Krótka historia waginy
- Kategoria:
- poradniki
- Tytuł oryginału:
- Red my lips. A coplete guide to the Vagina and Vulva
- Wydawnictwo:
- Bellona
- Data wydania:
- 2013-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-01-01
- Liczba stron:
- 332
- Czas czytania
- 5 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788311126770
- Tłumacz:
- Hanka Piotrowska
- Tagi:
- wagina poradnik bellona seksuologia kobieta narządy płciowe higiena
Temat tej publikacji nie jest wbrew pozorom banalny. Jak się okazuje wiele kobiet (i mężczyzn zresztą też) nie tylko nie umie nazwać poprawnie kobiecych narządów rodnych, ale także nie ma pojęcia, jak powinny one wyglądać (a właściwie, że nie ma wyglądu standardowego), nie zna fizjologii swojego ciała i nie wie, które zabiegi higieniczne są wskazane, a które wręcz niewłaściwe. Seksualność kobiety stanowiła przez wiele lat temat tabu, stąd nic dziwnego, że wokół kobiecych narządów płciowych narosło wiele mitów, a same kobiety nie wiedzą, o co chodzi. Zatem czas wyjaśnić wszystko po kolei!
Autorki specjalizują się w seksuologii i pracują w Instytucie Promocji Zdrowia Seksualnego przy uniwersytecie w stanie Indiana w USA. Debby Herbenick jest również poczytną autorką felietonów poświęconych tematyce seksu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 14
- 5
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Okładka w moim "ulubionym" kolorze. Wielki tytuł w kolorze jeszcze "ulubieńszym". Pomimo to przyciąga od razu i zamiast nabić toto na kij i wrzucić do ogniska niczym różowego marshmallowa, bierzesz do ręki. Zapewne miałaś w ręku wiele różowych rzeczy, część z nich wylądowała również w Twoich ustach. Jak wspomniane już pianki. ;-) Tym razem jednak lepiej nie pchać tego ani to rączki ani do buzi. Bo ani to słodkie, ani mądre.
Miało być ciekawie. Mity miały zostać obalone a ja miałam zmądrzeć. Niestety - było nudno a ja umrę głupia. Spodziewałam się czegoś w stylu historii domów publicznych, czegoś o rozwiązłym życiu naszych pra pra babek i pikantnych szczegółów na temat kobiecej bielizny. Co dostałam zamiast tego? Uwierzcie mi, nie chcecie wiedzieć.
Jeśli jednak jesteś zbyt ciekawski - ok, możesz czytać dalej, ale zaznaczam, że nie ponoszę odpowiedzialności za Twój stan psychiczny oraz nie pokrywam kosztów leczenia. Chętnie natomiast przyjmę każdy grosz, który zostanie przeznaczony na terapię grupową oraz indywidualną rehabilitację autorki recenzji. Zbieramy również na przeszczep mózgu, bo stary zupełnie się zlasował i nie nadaje się do użytku. Chętnych dawców (najlepiej naukowców) zapraszamy do kontaktu. Pieniądze na leczenie można wpłacać na konto: 09 1020 1811 0000 0202 0202 9940. Każda złotówka ratuje moje zdrowie psychiczne!
Autorkom na pewno nie można odmówić jednego: ambicji. Porwały się na bardzo trudny temat,jakim są kobiece genitalia. Chciały go oswoić, zaprzyjaźnić. Szkoda, że porywając się zapomniały, że motyką wiele nie zdziałają. Temat jest niezwykle istotny, ponieważ wiele kobiet ma problem z nazywaniem swoich części intymnych. Zdecydowana większość nigdy ich nie oglądała. Labioplastyka zbiera coraz obfitsze żniwa. Tu wystaje, tu jest brzydko, a tutaj chciałabym dołożyć. Niedługo operacja plastyczna warg sromowych będzie numerem jeden na liście prezentów komunijnych. Jak widzicie - temat gruby. Trzeba o tym rozmawiać, uświadamiać, uczyć kochać własne ciało. Że tak powiem: "ideja zacna".
Miało być pięknie a wyszło...chujowo* Zamiast sprawić, że wagina przestanie być tematem tabu robi z niej klauna ze spalonego cyrku - żal patrzeć. Zamiast zafascynowania na twarzy mojej i znajomych malowało się rozbawienie, zażenowanie a ręka sama sięgała do czoła, aby wylądować na nim z głośnym PAC! przypieczętowującym ostateczne stadium załamania nerwowego. Nie jestem przekonana, czy ośmieszanie jest odpowiednim sposobem na polubienie czegokolwiek.
Oczywiście nauczyłam się też kilku naprawdę przydatnych rzeczy. Jest tu wiele rad "zrób to sam", które każdy powinien wypróbować w domu. Na przykład owłosiony piórnik w kształcie wiadomym. Zamiast kredek możemy włożyć tam podpaskę lub tampon (czyste, na bogów!). Wtedy na pewno przejdziemy niezauważone koło wujka Wieśka na weselu, udając się do toalety, żeby się przewinąć. Genialne! Znajdziemy tu też rewelacyjny przepis na przebranie Halloweenowe. Zawsze marzyłam o tym, żeby przebrać się za wielką różową cipę, tylko nie wiedziałam, jak to zrobić. Znajomi na pewno docenią, że przebranie wykonasz sama. A wiesz co jest najlepsze? Możesz zaprosić do zabawy swojego faceta!!
http://2.bp.blogspot.com/-v-s0PzNf13U/UlmGe47C3AI/AAAAAAAACm8/NbsNGQNwpDA/s320/ra7205_xl.jpg
Chciałam wstawić jakiś cytat, ale wtedy na pewno zwiększyłaby się liczba zachorowań o podłożu mentalnym. Leczenie rzadko jest refundowane, więc oszczędzę Wasze portfele i nie powiem już nic więcej. Dodam tylko, że lepiej czyta się po pijaku, dlatego do książki powinni dodawać spirytus. Nie martwicie się, na leczenie z alkoholizmu państwo sypie groszem.
*autorka zdaje sobie sprawę z niepoprawności politycznej oraz wulgarności użytego słowa i bierze na siebie wszystkie pypcie, które wyskoczą jej na języku. Uważa jednak, że nie można mówić o cipce, nie wspominając choć jednym słowem o tej drugiej stronie. Tym bardziej, że w tym przypadku określenie jest nader trafne.
Okładka w moim "ulubionym" kolorze. Wielki tytuł w kolorze jeszcze "ulubieńszym". Pomimo to przyciąga od razu i zamiast nabić toto na kij i wrzucić do ogniska niczym różowego marshmallowa, bierzesz do ręki. Zapewne miałaś w ręku wiele różowych rzeczy, część z nich wylądowała również w Twoich ustach. Jak wspomniane już pianki. ;-) Tym razem jednak lepiej nie pchać tego ani...
więcej Pokaż mimo to