Hańba domowa

Okładka książki Hańba domowa
Jacek Trznadel Wydawnictwo: reportaż
510 str. 8 godz. 30 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Data wydania:
1996-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1996-01-01
Liczba stron:
510
Czas czytania
8 godz. 30 min.
Język:
polski
ISBN:
8371293186
Średnia ocen

                6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
654
649

Na półkach:

Jacek Trznadel “Hańba domowa”

Rozmowy z literatami i poetami, mające doprowadzić - jak rozumiem - do wyjaśnienia czemu tak wielu z nich w latach 1945-1956 (a szczególnie w latach 1949-1953) tak mocno zaangażowało się w budowę nowego ustroju i w tworzenie literatury socrealistycznej.

Temat niezwykle interesujący i zebranie tych wypowiedzi było bardzo cenne. Niestety, tego projektu nie mogę uznać za udany. Oczywiście, nie pomagało to, że niektórzy z uwikłanych pisarzy nie chciało wracać wspomnieniami do tego okresu. Do tego wielu z tych, którzy na rozmowę się zgodzili, nie powiedziało nic wnoszącego nową wiedzę: niektórzy ewidentnie nie byli wystarczająco autorefleksyjni, żeby samemu rozważyć swoje własne motywacje z tego okresu. Niestety, nie pomogło też to, że Trznadel nie poświęcił na te rozmowy wystarczająco wiele czasu i nie był dość wnikliwy i otwarty na wysłuchanie, żeby interlokutorzy mogli się otworzyć.

Ma też autor mocną ochotę do wystawiania cenzurek, co szczególnie mocno objawia się podczas rozmowy ze Zbigniewem Herbertem ale jest zauważalne i w pozostałych rozmowach. Nota bene rozmowa z Herbertem jest dziwna w tym zbiorze, bo chociaż jest najbardziej interesująca to jednocześnie jest kompletnie poza tematem głównym, czyli poza próbą zrozumienia zjawiska. Za to Herbert, trochę chyba przypadkiem, zahacza o temat, który mnie z kolei wydaje się kluczowy: pisarze i poeci w tym okresie byli po raz pierwszy i chyba po raz ostatni w historii Polski - ważni. A przynajmniej wydawało im się, że są ważni, że mogą wpłynąć realnie na powstającą rzeczywistość. Że kraj i naród ich potrzebują. To na pewno mogło uderzyć do głowy tych autorów ale także mogło uczynić ich sztywnymi: skoro ich potrzebowano to oni faktycznie powinni pisać to, czego “lud” potrzebuje a nie to co by chcieli napisać. Stąd to powszechne przejście na produkcyjny socrealizm, moim zdaniem.

Przy okazji: Trznadel ze swoją chęcią do oceny, nie do końca konsekwentnie formułuje to, ca co chce ich (i siebie samego też) potępiać: czy za współudział w tworzeniu ustroju totalitarnego czy może za stosowanie stylistyki socrealistycznej. A waga tych dwóch rzeczy nie jest przecież taka sama! Pisanie socrealistycznych produkcyjniaków możemy uznawać za śmieszne albo za głupie, ale samo w sobie nie jest przecież zbrodnią. Styl socrealistyczny można znaleźć w beletrystyce i poezji przedwojennej i to wcale nie komunistycznej - wręcz przeciwnie.

Wydaje się, że samo zagadnienie główne najbardziej przeanalizowała wewnętrznie Maria Janion.

“W aurze klęski poszukiwaliśmy jednak tych ideałów czy słów, które by potwierdziły sens naszego istnienia, udzieliły sposobu na życie . I myśmy znaleźli te słowa [...] jedno słowo to pokój, a drugie to socjalizm. [...] Po prostu byłam zupełnie bezbronna wobec tych dwu słów, którym podstępnie zmieniono znaczenia, ale ja o tym nie wiedziałam. Myśleliśmy — bo przecież nieraz rozmawiałam o tym ze swoimi rówieśnikami — myśleliśmy, że te słowa, pokój i socjalizm, należą w dalszym ciągu do tradycji europejskiej. [...] Trzeba sobie powiedzieć, że oszustwo związane ze słowami pokój i socjalizm, jest oszustwem, które zaciągnęło się na długie, długie lata [...].”

Mógłbym w sumie dorzucić od siebie, że o ile słowo “pokój” jest dziś już rzadko używane to słowo “socjalizm” nadal jest zakłamywane, choć obecnie już raczej w negatywnym wartościowaniu (na zasadzie np. “socjalizm = PRL” lub “socjalizm = stalinizm” albo nawet “socjalizm = degrengolada moralna”).

Mogłem znaleźć tu także wiele interesujących przemyśleń, z których szczególnie do mnie trafiła ta, wyrażona przez Zbigniewa Kubikowskiego.

“Ja teraz piszę taki szkic o prozie po wojnie i wprowadzę tutaj jedną z kategorii, których tam użyłem. Mianowicie odróżniam między innymi trzy podstawowe rzeczy: sytuację historyczną, świadomość historyczną oraz mitologię obiegową. Co to znaczy? Sytuacja historyczna, to jej taki układ, który jest znany ex post, to znaczy pewien zamknięty etap. Drugie, to jest świadomość historyczna, czyli w jaki sposób ludzie rozumieli swoją sytuację historyczną. Przeważnie rozumieją ją zupełnie inaczej, niż potem to się okazuje, gdy się już zamknie ten etap historyczny. I trzecie: to jest właśnie mitologia obiegowa, czyli pewne stereotypy, które kursują w sferze świadomości i które zawierają jakby skrótową ocenę tej sytuacji, i jakby sposób na tę sytuację. Pierwszy okres po wojnie: sytuacja historyczna była taka, że przejdą trzy, cztery lata, a później padnie na to łapa stalinowska. Historyczna świadomość społeczna absolutnie sobie z tego sprawy nie zdawała. Zdawało się, że model już powstał, że to jest ten model…”

Trznadel w rozmowie z Jerzym Andrzejewskim bardzo celnie zauważa, że już okres dwudziestolecia był przygotowaniem do totalitaryzmu (choć wówczas jeszcze nie wiedziano jaki to będzie totalitaryzm).

“Ale gdyby poza fasadą szukać, to może okazałoby się, że w tym okresie międzywojennym przygotowywało się gdzieś w ideologii, czy na dnie duszy, pragnienie czegoś innego niż liberalizm całkowity, czegoś jasnego, twardego, określonego, bez wahań, jednym słowem ta pokusa kultury totalitarnej gdzieś tkwiła, bo inaczej dlaczego by się to nagle pojawiło?”

Jacek Bocheński wyraża niezwykle mocną myśl, pokazującą jak trudno jest otworzyć oczy komuś, kto jest ogarnięty bez granic jakąś ideologią.

“Fakty nie mogą podważyć marksizmu, bo marksista poznaje fakty po tym, że potwierdzają marksizm. Co go nie potwierdza, nie jest faktem, ale błędem poznania! Tak można w nieskończoność, w dodatku nie zdając sobie sprawy, że to tak jest. Trzeba doznać bolesnych skutków marksizmu w praktyce, żeby przejrzeć, wyzwolić się z uroku doktryny.”

W innym miejscu w podobnym stylu wypowiada się jacek Trznadel.

“Bo zresztą komunizm twierdził, że świat istniejący jest z gruntu zły, tak zły, że manichejski lęk przed stosowaniem zła musi być przezwyciężony. ‘Zło? Musimy je na razie akceptować — dla pięknego świata’”.

Reasumując, książka jest ważna, niestety niezbyt udana. Ale nieudane książki również mogą być ważne, choćby z tego powodu, że nikt już nie może zrobić lepszej - nie ma już dziś z kim rozmawiać...

No to na koniec Maria Janion raz jeszcze.

“Psychoza wojny była czymś tak silnie w nas obecnym, młodszym dziś trudno do tego doświadczenia dotrzeć. Pewien młody człowiek skarżył się komuś starszemu na dzisiejszą okropną sytuację, na co tamten mu odpowiadał: Ale grunt, że bomby nie lecą na głowę. Młody człowiek nie chciał i nie potrafił tego zrozumieć.”

Jacek Trznadel “Hańba domowa”

Rozmowy z literatami i poetami, mające doprowadzić - jak rozumiem - do wyjaśnienia czemu tak wielu z nich w latach 1945-1956 (a szczególnie w latach 1949-1953) tak mocno zaangażowało się w budowę nowego ustroju i w tworzenie literatury socrealistycznej.

Temat niezwykle interesujący i zebranie tych wypowiedzi było bardzo cenne. Niestety, tego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    29
  • Przeczytane
    24
  • Posiadam
    5
  • Polska
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Biografie, autobiografie, pamiętniki, wspomnienia, dzienniki, memuary, wywiady, listy, felietony
    1
  • Historia
    1
  • 022
    1
  • 2014 r. i wcześniej
    1
  • 11 Humanistyczne
    1

Cytaty

Więcej
Jacek Trznadel Hańba domowa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także