Facecje

Okładka książki Facecje
Patryk BrylińskiMaciej Kaczyński Wydawnictwo: Otwarte literatura piękna
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Otwarte
Data wydania:
2015-10-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-10-01
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375153743
Średnia ocen

                7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Dobry żart - tynfa wart



4212 121 154

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
380 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
270
121

Na półkach: ,

Sięgnąłem po „Facecje”, bo miały Mickiewicza na okładce – żadnej okładce z Mickiewiczem z zasady nie przepuszczę – i na dodatek łatwo mi było sięgnąć, gdyż pracowałem wtedy w księgarni, a „Facecje” leżały na samym środku promocyjnego, księgarnianego stołu-tortu, gdzie sam je położyłem, toteż sam łatwo ściągałem.

Gdy klientela bywała mniej liczna (czyt. dosyć często), chwytałem „Facecje” ustawione fejsem (ulubione pojęcie wszystkich księgarzy, szczególnie tych ze starszą datą widniejącą u początku ich życiowej kariery), po czym rozdziawiałem okładkę i zaraz potem rozdziawiałem gębę w głośnym rechocie, gdy nie było nikogo prócz księgarzy i nieco cichszym, gdy zaszczyceni byliśmy obecnością jednego z miłośników papierowych artefaktów.

Jeśli mogłem, a mogłem i chciałem, dzieliłem się swoją radością ze wszystkimi, którzy wtedy dzielili ze mną księgarski los. Zabawa była przednia, śmiechu co niemiara – a przy tym była to zabawa uruchamiająca nasze sterane mózgownice, wymagająca niejakiego oczytania w tym czy też owym lub jako takiej orientacji w zjawiskach szeroko albo wąskopojętej kultury, a wszystko po to, by radość z czytania była pełna.

Dla kogoś, kto ma trudności z odróżnieniem Kopernika od Galileusza, niewiele obejrzał, niewiele przeczytał, w dupie był i gówno widział, „Facecje” nie będą niczym więcej, jak garścią sucharów i bełkotem o niczym. Ale dla wszystkich pozostałych będą facecją jak się patrzy.

„Facecje” z jednej strony są dla tych, którzy coś już wiedzą i dzięki temu mają ubaw. Ale mogą też być punktem wyjścia dla tych, którzy nie wiedzą, a chcieliby żart skumać, do samokształcenia i poznawania wszystkich tajemniczych bohaterów „Facecji” z tekstów mniej lub bardziej źródłowych (w każdym razie bardziej źródłowych niż same „Facecje”). A gdy nareszcie się zrozumieć uda – twarze (fejsy) zajaśnieją, mięśnie brzucha się rozćwiczą, a i szare komórki może pobaraszkują wesoło.

Szczerze mówiąc nie znałem przed lekturą „Facecji” ich pierwotnej wersji z Facebooka. Od tamtej pory nieczęsto tam zaglądałem, ale wiem, że warto i że ta akcja chyba się nieźle rozwija. I życzę, by rozwijała się dalej – a może lepiej, żeby się toczyła, zbierając po drodze różne różności i rosnąc w kulę nieogarnionego śmiechu, niż rozwijała, bo rozwija się np. papier toaletowy i jaki jest koniec, każdy widzi. Zatem więcej „Facecji” żądamy. Więcej. Bo lepiej to się już chyba nie da. Rzekłem.

Sięgnąłem po „Facecje”, bo miały Mickiewicza na okładce – żadnej okładce z Mickiewiczem z zasady nie przepuszczę – i na dodatek łatwo mi było sięgnąć, gdyż pracowałem wtedy w księgarni, a „Facecje” leżały na samym środku promocyjnego, księgarnianego stołu-tortu, gdzie sam je położyłem, toteż sam łatwo ściągałem.

Gdy klientela bywała mniej liczna (czyt. dosyć często),...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    504
  • Chcę przeczytać
    501
  • Posiadam
    201
  • Chcę w prezencie
    72
  • Ulubione
    32
  • 2016
    11
  • Literatura polska
    10
  • 2016
    9
  • 2015
    7
  • Teraz czytam
    6

Cytaty

Więcej
Patryk Bryliński Facecje Zobacz więcej
Patryk Bryliński Facecje Zobacz więcej
Patryk Bryliński Facecje Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także