rozwińzwiń

Blake

Okładka książki Blake Peter Ackroyd
Okładka książki Blake
Peter Ackroyd Wydawnictwo: Zysk i S-ka biografia, autobiografia, pamiętnik
471 str. 7 godz. 51 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Blake
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2001-08-23
Data 1. wyd. pol.:
2001-08-23
Liczba stron:
471
Czas czytania
7 godz. 51 min.
Język:
polski
ISBN:
8371507089
Tłumacz:
Ewa Kraskowska
Tagi:
poeci malarze graficy
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
745
699

Na półkach: ,

Po raz pierwszy miałem okazję zapoznać się z opracowaniem, w którym malarstwo i poezja połączyły się w wizjonerskiej syntezie a doskonale zdający sobie sprawę z duchowego aspektu świata bohater tej książki pozwolił stworzonym przez siebie postaciom zastygnąć w Wieczności. Nie bez powodu poruszyłem tu temat wiecznego trwania, gdyż prezentowana przez Williama Blake'a sztuka gestu i ekspresji przywołuje mi na myśl bezustanność toczących się dookoła nas procesów. Niemała w tym zasługa zaprzątającego angielskiego artystę tematu winy i przebaczenia, który układając się w proroczym tonie, przyjmuje niemalże wieczysty kształt. A jeśli dodamy jeszcze do tego powracający w jego twórczości temat wędrowca, to uzyskamy obrazy istnienia wiecznie zaabsorbowanego podróżą ku niezmienności. To wszystko świadczy o tym, że w ostatnich dniach przyszło mi się zmierzyć z niezwykle trudną tematyką, w której alegorie duchowej kondycji człowieka wybijają się na pierwszy plan.

Wyznaczanie zarysów legendarnego świata nigdy by się nie powiodło, gdyby William Blake nie posiadł sekretu połączenia słowa z obrazem. Udało mu się zdobyć mistrzostwo w technice rytowniczej i dzięki poetyckiej wyobraźni jednocześnie zakreślić kontury wszechrzeczy. Wszystko to w celu dążenia do ponownych duchowych narodzin i odsłonięcia prześwitującej przez materialną rzeczywistość nieprzemijalności. Dopomogły mu w tym heroiczne i budzące grozę postaci a owocem miała być własna wersja mitu stworzenia. Za pomocą rylca wzniosłe wizje zaludniły krajobraz jego wyobraźni bohaterami starożytnych cywilizacji a piórem powołał do życia surowy świat, w którym niebagatelne znaczenie odgrywa istota życia i śmierci. Nie można przejść obojętnie wobec jego twórczości, w której sztuka przybiera wymiar niemal alchemiczny a przy tym jest przesiąknięta żarliwością.

Podczas łamania literackich i malarskich kodów swojej epoki, nie uniknął Blake wpadania co pewien czas w głębokie doły Melancholii. Jego spontaniczne i oryginalne odpowiedzi na ludzką ufność w potęgę nauki wpędzały go w rozmaite nietypowe stany mentalne. Peter Ackroyd dość dobrze przedstawił te wszystkie paradoksy osobowości artysty, od dyscypliny do nieporządku, dziwaczne i szalone. Biograf Blake'a opowiedział historię człowieka, który umiał czytać w gwiazdach, nie będąc pod presją rozumu czy eksperymentu. Dzieła angielskiego poety miały naturę wizjonerską i imaginacyjną. Rozrastały się w wierszowane proroctwa i przybierały też charakter apokaliptyczny i epifaniczny. Sny Blake'a zawsze się kiedyś kończyły ale w jego umyśle nadal pozostawały żywe. Ta ciężka i fantastyczna praca broniła go przed rozpaczą a gwałtowność słów osadzała je twardo na papierze lub ryła rylcem ku potomności.

Z tej biografii dowiedziałem się, że domem Blake'a były jego zamieszkiwane przez uczucia myśli. Żył w nich tak, jak potrafił, wszystkie żywotne siły swojej sztuki kierował do wytyczania kamieni milowych historii ludzkiej osobowości. Jego poglądy rzeczywiście sprawiały wrażenie oderwanych od rzeczywistości, jednak nie mogłem przejść obojętnie wobec tej sztuki wyidealizowanych namiętności. Można śmiało stwierdzić, że imaginacja tego angielskiego wizjonera żyje wiecznie, tak jak tego oczekiwał. Świat w którym żył, nie ufał mu ale on przerósł swoją epokę na tyle, aby nawet teraz z podziwem spoglądać na jego umiejętność pogrążania się w marzeniach na jawie lub doceniać skłonność do poszukiwania źródeł inspiracji w duchu gotyku. Chylę czoło przed stworzoną przez niego indywidualną kosmogonią. Mam nadzieję, że przytrafi mi się jeszcze kiedyś okazja do poznania mechanizmów funkcjonowania jego umysłu.

Po raz pierwszy miałem okazję zapoznać się z opracowaniem, w którym malarstwo i poezja połączyły się w wizjonerskiej syntezie a doskonale zdający sobie sprawę z duchowego aspektu świata bohater tej książki pozwolił stworzonym przez siebie postaciom zastygnąć w Wieczności. Nie bez powodu poruszyłem tu temat wiecznego trwania, gdyż prezentowana przez Williama Blake'a sztuka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1444
1444

Na półkach:

Postać Williama Blake'a przewijała się przez moje życie, raz jako poety, raz jako malarza. Głownie za sprawą mojego taty, który zawsze interesował się malarstwem, sam też jest artystom, więc taka wyjątkowa osoba jak BLAKE musiała gdzieś i kiedyś się pojawić w naszym domu w sensie rozmowa o nim). Teraz postanowiłam na własną rękę poznać jego biografię i na szczęście jest dostępna na naszym rynku wybitna pozycja pióra Peter'a Ackroyd'a.
Wybitność tej książki polega nie tylko na wybitności badanego obiektu, ale także na sposobie w jaki ta biografia została napisana. Ackroyd jest jest absolutnie genialnym opowiadaczem. Snuje historię BLAKE'a w iście powieściowym stylu, a znajdziemy tu trochę epickiej społecznej, wręcz dickensowskiej klasyki, trochę dramatu i sporo niesamowitości, której nie powstydziłaby się żadna groza.
BLAKE odznaczał się wieloma talentami. Jego obrazy są piękne i przejmujące, pełne emocji, groźnie i niepokojąca. Utwory poetyckie zaś odznaczają się mistycznym wizjonerstwem i każde zdanie odkrywa nową prawdę o człowieczeństwie. Głębokie zakamarki duszy BLAKE'a, które nam zostawił w swoich dziełach, to skarbnica intrygujących rozważań, szereg klatek, które tworzą film o człowieku niebanalnym, którego nie da się jednoznacznie określić, nie da się wcisnąć w jakąś wygodną szufladkę - on po prostu był i to bycie było magiczne.
Nadal czytam tę książkę i czytam ją z wypiekami na twarzy. Nie sądziłam, że biografia aż tak mnie wciągnie. Jest to pozycja, która mogłaby równie dobrze być opowieścią fikcyjną, a nawet byłoby to bardziej zrozumiałe, bo BLAKE miał życie dziwne, fantastycznie niezrozumiałe.
Książka jest ślicznie wydana. Twarda oprawa, piękne obrazy, rozrzucona z uwagą poezja artysty - wszystko to składa się w inspirującą i intrygującą całość. Polecam każdemu, kto lubi trochę mroku, trochę szaleństwa i wiele talentu. Jestem książką zachwycona!

"Oto gwieździste otchłanie nocy..."
Wydawnictwo Zysk i S-ka

Postać Williama Blake'a przewijała się przez moje życie, raz jako poety, raz jako malarza. Głownie za sprawą mojego taty, który zawsze interesował się malarstwem, sam też jest artystom, więc taka wyjątkowa osoba jak BLAKE musiała gdzieś i kiedyś się pojawić w naszym domu w sensie rozmowa o nim). Teraz postanowiłam na własną rękę poznać jego biografię i na szczęście jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
515
515

Na półkach:

Jest w jego twórczości coś niepokojącego, ale o odcieniu ciemności, nie światłości. Tak ja to odbieram. W dzieciństwie mieszkał na terenie dawnego cmentarza, gdzie wciąż wydobywał się odór z ziemi. Doświadczał wizji ? Od kogo ? Gdyż mamy tu poza oczywistymi motywami Biblijnymi, również apoteozę energii seksualnej. Jak też apoteozę i uwielbienie Albionu. Anglia w jego poematach - ziemia święta, ojczyzna starożytnych patriarchów i narodu wybranego. Stąd też zapewne muzyczna wersja jego poematu - Jerusalem w wykonaniu Huberta Parry'ego ! Naprzeciw miejsca, gdzie terminował była siedziba masonów a ich symbolika również pojawia się w jego dziełach. Później również obracał się w kręgach swedenborgian, okultystów, masonów, jakobinów, narkomanów, nudystów i erotomanów. Wszystkie Religie są Jedną (?!),Religia Naturalna nie istnieje (?). Zarazem podobno wykazywał dziwne uwielbienie dla pism świętej Teresy (z Avila). i Fra Angelico ? Humanista ? Nie polubię Blake'a. Zanadto kojarzy mi się z tzw. French Prophets - kamizardami zbiegłymi do Anglii (z Sewennów - tam gdzie Gevaudan) i z właśnie - "prorokami" takimi jak Richard Brothers i Joanna Southcott. Biblia Piekła.

Jest w jego twórczości coś niepokojącego, ale o odcieniu ciemności, nie światłości. Tak ja to odbieram. W dzieciństwie mieszkał na terenie dawnego cmentarza, gdzie wciąż wydobywał się odór z ziemi. Doświadczał wizji ? Od kogo ? Gdyż mamy tu poza oczywistymi motywami Biblijnymi, również apoteozę energii seksualnej. Jak też apoteozę i uwielbienie Albionu. Anglia w jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1011
260

Na półkach: ,

Moja ocena była by wyższa gdyby nie subiektywna ocena autora i próby sprowadzania wizji Blakea do tylko i wyłącznie tworów wysoko rozwiniętego umysłu.Widać ,że autor biografii mocno stąpa po ziemi i to co niewytłumaczalne jest mu obce i nie dopuszcza do swojej świadomości ,że można widzieć coś więcej. Coś czego nie ogarnia umysł i ziemska egzystencja.Drugi minus za usilne próby narzucania czytelnikowi własnej interpretacji dzieł Blakea ...chciałabym mieć możliwość sama ocenić co jest czym i co dany utwór do mnie mówi.Czym innym jest opisanie okoliczności powstania utworów a czym innym ich interpretacja.
Pomijając te dwa minusy ,które mogą drażnić podczas czytania książkę polecam.

Moja ocena była by wyższa gdyby nie subiektywna ocena autora i próby sprowadzania wizji Blakea do tylko i wyłącznie tworów wysoko rozwiniętego umysłu.Widać ,że autor biografii mocno stąpa po ziemi i to co niewytłumaczalne jest mu obce i nie dopuszcza do swojej świadomości ,że można widzieć coś więcej. Coś czego nie ogarnia umysł i ziemska egzystencja.Drugi minus za usilne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
205
158

Na półkach: ,

Moja recenzja: http://www.jejspojrzeniem.com.pl/2017/01/peter-ackroyd-blake.html

Moja recenzja: http://www.jejspojrzeniem.com.pl/2017/01/peter-ackroyd-blake.html

Pokaż mimo to

avatar
375
180

Na półkach: , ,

Więcej recenzji znajdziesz na www.geek-woman.blogspot.com

Niedoceniony wizjoner

W każdym procesie twórczym tkwi mniejsze lub większe ziarno szaleństwa. Artysta – nieważne czy to pisarz, poeta, malarz czy rzeźbiarz – musi posiadać pewną dozę obłędu (zwanego dla niepoznaki natchnieniem),by przedstawić to, co tkwi w jego umyśle. A często wizje te są tak fantastyczne, że wyprzedzają swoją epokę.

Takim artystą i wizjonerem był William Blake (przez przeciętnego zjadacza kultury kojarzony przede wszystkim z obrazem Wielki czerwony smok i niewiasta obleczona w słońce, który stał się osią akcji w książce Thomasa Harrisa Czerwony smok). Genialny osiemnastowieczny poeta, rytownik i malarz, był niedoceniony za życia. Jego przepełnione duchowością i mistycyzmem dzieła nie znajdowały zrozumienia wśród zachłyśniętych racjonalizmem współczesnych mu londyńczyków. Jednak Blake, wierny swym ideałom i własnej wizji rzeczywistości, bezustannie tworzył oryginalne dzieła, a jego spuściznę możemy podziwiać między innymi w biografii pióra Petera Ackroyda.

Ackroyd, ceniony brytyjski krytyk literacki, biograf (na swoim koncie ma między innymi utwory poświęcone Charlesowi Dickensowi czy T.S. Eliotowi),a także pisarz, stanął przed niełatwym wyzwaniem. William Blake, nazywany „szalonym Blake’m”, to postać, po której zachowały się przede wszystkim dzieła, natomiast niewiele przedmiotów osobistych. Jak opisać życie człowieka, o którym świadczą głównie wytwory jego rąk i umysłu? Ackroyd podszedł do tego problemu w prosty sposób – bohaterami Blake’a uczynił nie tylko samego twórcę, ale także środowisko artystyczne Londynu, a nawet samo miasto. Biografia Blake’a jest w równym stopniu przedstawieniem jego życia, jak i dokumentem epoki, pokazującym mentalność ówczesnych ludzi.

Ze stron biografii można wyczytać, że Blake był postacią nietuzinkową i pełną sprzeczności. Głęboko wierzący sądził, że jego wizje są zsyłane przez Boga, a on sam jest tylko narzędziem w rękach Wszechmogącego. Jednak nie przeszkadzało mu to we wplataniu w swe dzieła – czy inspirowaniu się – okultyzmu, alchemii i magii. Był jednocześnie sprawnym rzemieślnikiem wykonującym ryty na specjalne zamówienie (między innymi kopiował malowidła z kościołów) czy projektantem nagrobków, ale także niezwykłym artystą z powodzeniem łączącym malarstwo z poezją, obraz ze słowem.

Ackroyd stara się wystrzegać interpretacji dzieł Blake’a. Raczej skupia uwagę na metodzie twórczej artysty, opisie jego życia i zdarzeń, które wywarły największy wpływ na twórczość. Ocenę efektów pracy rytownika pozostawia czytelnikowi.

Wydawnictwo Zysk i S-ka stanęło na wysokości zadania wydając biografię w przepięknej formie. Liczne ilustracje – czy to czarno-białe czy kolorowe reprodukcje na kredowym papierze – są doskonałej jakości. Natomiast wszystkie fragmenty poezji Blake’a zamieszono w formie bilingwicznej – obok angielskiego oryginału widnieje polski przekład (lub, jak w przypadku Tygrysa, kilka wersji przekładu). Dodatkowo książka zawiera dwie bibliografie – pierwszą, w której zamieszczono książki anglojęzyczne, oraz drugą – poświęconą polskim wydaniom utworów Blake’a i ogólnie jego twórczości.

Blake to wyśmienita pozycja dla wielbicieli artysty, ale także dla ludzi, którzy poszukują nietuzinkowej sztuki i są zafascynowani mistycyzmem (a tego w dziełach Blake’a nie brakuje). Fascynująca podróż w głąb szalonego (?) umysłu jest jednocześnie drogą wiodącą poprzez zakamarki i salony osiemnastowiecznego Londynu, pokazującą, że bycie natchnionym artystą wyprzedzającym epokę to drogą wyboista i najeżona przeszkodami, ale warta swej ceny.

Więcej recenzji znajdziesz na www.geek-woman.blogspot.com

Niedoceniony wizjoner

W każdym procesie twórczym tkwi mniejsze lub większe ziarno szaleństwa. Artysta – nieważne czy to pisarz, poeta, malarz czy rzeźbiarz – musi posiadać pewną dozę obłędu (zwanego dla niepoznaki natchnieniem),by przedstawić to, co tkwi w jego umyśle. A często wizje te są tak fantastyczne, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
957
794

Na półkach: , ,

Długo czytałam tę książkę, 500 stron, duży format, niełatwe treści, no i przyglądanie się wspaniałym wizjonerskim obrazom Blake'a. Niesamowity "Sen Jakuba", "Dawid z wód ocalony" i wiele innych świadczących o niezwykłym talencie autora i jego kontaktach ze światem pozaziemskim.
Blake miewał wizje od dzieciństwa, oglądał anioły, rozmawiał z duchami i z samym Bogiem.

Oprócz obrazów tworzył poezje, w książce są fragmenty jego dzieł. Ackroyd przybliża sylwetkę tego XVIII - wiecznego poety, malarza i rytownika. Ukazuje jego życie od narodzin do śmierci, opisuje Londyn, gdzie mieszkał, ludzi, których spotykał. Pokazuje niełatwą drogę Blake, który nie doświadczył za wiele uznania od jemu współczesnych.

Cieszę się, że mam tę książkę. Na pewno będę do niej zaglądać i wpatrywać się w obrazy, czytać najsłynniejszy wiersz - "Tygrys", który jest podany w dwóch przekładach, Barańczaka i Kozaka, jest też, jak i przy innych utworach, wersja oryginalna. Pewnie zapamiętam sobie i ten mały fragment poematu "Proroctwa Niewinności": "Świat widzieć w jednym ziarnku piasku, Niebo - w przydrożnej koniczynie, Dłonią ogarnąć Nieskończoność, A Wieczność zamknąć w godzinie".

Długo czytałam tę książkę, 500 stron, duży format, niełatwe treści, no i przyglądanie się wspaniałym wizjonerskim obrazom Blake'a. Niesamowity "Sen Jakuba", "Dawid z wód ocalony" i wiele innych świadczących o niezwykłym talencie autora i jego kontaktach ze światem pozaziemskim.
Blake miewał wizje od dzieciństwa, oglądał anioły, rozmawiał z duchami i z samym Bogiem.

Oprócz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
527
60

Na półkach: , ,

Obowiązkowa pozycja dla wielbicieli Szalonego Blake'a, ale POLECAM WSZYSTKIM.

Książka pięknie wydana!
Bardzo podoba mi się umieszczenie utworów i ich tłumaczeń, obok siebie w kolumnach.

Obowiązkowa pozycja dla wielbicieli Szalonego Blake'a, ale POLECAM WSZYSTKIM.

Książka pięknie wydana!
Bardzo podoba mi się umieszczenie utworów i ich tłumaczeń, obok siebie w kolumnach.

Pokaż mimo to

avatar
2556
839

Na półkach: , ,

http://slowemmalowane.blogspot.com/2016/05/peter-ackroyd-blake.html

http://slowemmalowane.blogspot.com/2016/05/peter-ackroyd-blake.html

Pokaż mimo to

avatar
152
109

Na półkach:

Zapraszam do lektury całości recenzji na blogu Czepiam się książek

http://czepiamsieksiazek.pl/?p=1242

Nie jest łatwo napisać biografię osoby, która od blisko dwóch wieków nie żyje. W przypadku Blake’a jest to dodatkowo trudne, ponieważ to artysta niedoceniony przez sobie współczesnych, w epoce w której żył i tworzył odbierany jako nieszkodliwy wariat o artystycznych ambicjach. Mało kto zawracał sobie głowę zachowywaniem korespondencji, czy kolekcjonowaniem pamiątek po Blake’u… Mimo to Peterowi Ackroydowi udało się bardzo dokładnie zrekonstruować życiorys tego – jak pokazał czas – wybitnego artysty i wizjonera
[...]
Ackroyd przyznaje, że wiele informacji zaczerpnął z wcześniejszej XIX-wiecznej biografii Blake’a autorstwa Aleksandra Gilchrosta, ale jego książka jest czymś więcej niż historią życia Blake’a. To dokument całej epoki, opowieść o środowisku artystycznym stolicy Anglii, o ludziach którzy zapisali się na kartach historii. Osobnym bohaterem książki jest miasto, Londyn. Widać, że równie mocno jak Blake’a pasjonuje i inspiruje też Ackroyda. A dzięki talentowi narracyjnemu pisarza, możemy wraz z nim i z Blakiem wybrać się w podróż po ciasnych uliczkach osiemnastowiecznego Londynu.

William Blake przyszedł na świat w 1757 roku w kupieckiej rodzinie. Od najmłodszych lat zdradzał talent rytowniczy i artystyczny, ale było jeszcze coś, co go wyróżniało. Otóż William Blake rozmawiał z duchami…

Zapraszam do lektury całości recenzji na blogu Czepiam się książek

http://czepiamsieksiazek.pl/?p=1242

Nie jest łatwo napisać biografię osoby, która od blisko dwóch wieków nie żyje. W przypadku Blake’a jest to dodatkowo trudne, ponieważ to artysta niedoceniony przez sobie współczesnych, w epoce w której żył i tworzył odbierany jako nieszkodliwy wariat o artystycznych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    141
  • Przeczytane
    62
  • Posiadam
    43
  • Ulubione
    5
  • Biografie
    4
  • Sztuka
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Historia
    2
  • Literatura angielska
    2
  • Kurioza
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Blake


Podobne książki

Przeczytaj także