rozwińzwiń

Oświęcim. Pamiętnik więźnia

Okładka książki Oświęcim. Pamiętnik więźnia Halina Krahelska
Okładka książki Oświęcim. Pamiętnik więźnia
Halina Krahelska Wydawnictwo: Wydawnictwo MG biografia, autobiografia, pamiętnik
112 str. 1 godz. 52 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2024-01-24
Data 1. wyd. pol.:
2017-09-18
Liczba stron:
112
Czas czytania
1 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377799574
Tagi:
Oświęcim wojna pamiętnik wspomnienia
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
30 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
252
193

Na półkach: ,

Ile treści w tej książce! Niesamowita, pełna emocji i patriotyczna. Świadectwo tak żywe, że moim zdaniem powinno być wręcz obowiązkowe. Wspaniała!

Ile treści w tej książce! Niesamowita, pełna emocji i patriotyczna. Świadectwo tak żywe, że moim zdaniem powinno być wręcz obowiązkowe. Wspaniała!

Pokaż mimo to

avatar
272
238

Na półkach:

Warto przeczytać. Warto wiedzieć. Trzeba pamiętać!

Warto przeczytać. Warto wiedzieć. Trzeba pamiętać!

Pokaż mimo to

avatar
60
44

Na półkach: ,

“Oświęcim. Pamiętnik więźnia” to książka opracowana przez Halinę Krahelską. Jest to fabularyzowany reportaż, pamiętnik dwudziestoletniego chłopaka, który po jedenastu miesiącach pobytu został zwolniony w 1941 roku z obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Wrócił do domu jako cierpiący, z odbitą nerką, nie mający nadziei na poprawę swojego stanu chłopak. Pogodzony ze zbliżającą się śmiercią. Opisał swoje świadectwo i utrwalił wspomnienia obozowego męczeństwa, abyśmy nigdy nie zapomnieli. Jestem mu za to ogromnie wdzięczna, za to, że powrócił do najtrudniejszych wspomnień i opisał wszystko od początku do końca: od zatrzymania po zwolnienie z obozu i powrót do domu.

Nasz nieznany z imienia bohater przenosi nas w czasie do realiów piekła Auschwitz. Człowiek przebywający całe życie na wolności nie jest w stanie zrozumieć, jak bardzo w więźniu zakorzeniają się pewne zachowania. Cząstka serca chłopaka i jego duszy została tam z współwięźniami. Każda upływająca godzina przypomina. Wspomnienia wracają: 5:00 pobudka i śniadanie, 7:00 apel i zbiórka do pracy, 12:00 obiad itd. A wystarczyło znaleźć się o nieodpowiedniej godzinie w nieodpowiednim miejscu, aby zostać schwytanym przez Niemców i wywiezionym. Bo nasz bohater żadną działalnością nie zawinił, ot zwykła uliczna łapanka. “Oświęcimniaki” jak pisze nasz bohater, byli zapewniani o tym, że ich dalszy los zależy od nich samych. Wystarczyło wykazać się posłuszeństwem, pracowitością i bezwzględną karnością. Podstawową zasadą na przetrwanie było to, aby niczym się nie wyróżniać: nie być ani silnym ani słabym, nie być pięknym ani brzydkim, nie być szczególnie zręcznym ani wybitnie niedołężnym. Jeśli ktoś się wyróżniał to Niemcy od razu zwracali na niego uwagę i nawet to było traktowane jako przewinienie. Trzeba było też poradzić sobie z ciągłym uczuciem strachu, bo straż obozowa wyjątkowo dbała o to, aby strach nie opuszczał więźniów. Niemcy byli bezlitośni wobec obozowiczów. Doprowadzali ich do stanów, w których przestają działać wszelkie hamulce: wstydu, godności czy rozsądku. Niewystarczające racje żywnościowe pozbawione wartości odżywczych, brak higieny spowodowany zimnem, brakiem mydła i wspólnymi ręcznikami. Wybór kar, którymi posługiwano się w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu zatrważa. Najdelikatniejszą z nich była pracująca niedziela, czyli odebranie jedynego dnia wolnego od ciężkiej pracy. Kolejne kary wiązały się z wystawianiem na odizolowaniu w ciemnym karcerze lub wielogodzinne próby fizyczne i wytrzymałościowe.

Bardzo trudno czytało mi się także fragmenty świadectwa, w których było opisane również okrucieństwo Polaków względem siebie. Strach przed torturami powodował, że rodacy krzywdzili swoich współtowarzyszy i potrafili być równie okrutni w swoich czynach co Niemcy. A jeśli ktoś się temu sprzeciwił, tak jak przyjaciel naszego bohatera, czekała go publiczna śmierć z ręki niemieckiego strażnika.

Ogromnym zaskoczeniem były dla mnie zamieszczone w pamiętniku informacje o wypuszczaniu więźniów na wolność. Przeczytałam wiele książek z gatunku literatury obozowej, ale dopiero w tym świadectwie młodego więźnia Auschwitz dowiedziałam się, że istniała taka możliwość. Niewielu miało taką szansę, ale właśnie dzięki nim wiemy o uczuciu beznadziejności, które towarzyszyło im każdego dnia. Wrócili do domu, często tylko po to, aby spokojnie umrzeć w ciepłym łóżku.

“Oświęcim. Pamiętnik więźnia” to książka, którą czyta się z ogromnym poruszeniem. Nie ma w niej bestialskich opisów, mogą po nią sięgnąć zarówno dorośli czytelnicy, jak i młodzież. Ta historia zmusza do myślenia, do refleksji nad sensem ludzkiego cierpienia w imię bohaterstwa. Jestem ogromnie wdzięczna za ten pamiętnik, za słowa opisujące okrucieństwo jakie dotknęło więźniów. Żyjemy w czasach, w których historię próbuje się zatrzeć, zapomnieć, wymazać. Nie pozwólmy na to. Sprawmy, aby ten pamiętnik trafił do jak największej liczby czytelników.

“Oświęcim. Pamiętnik więźnia” to książka opracowana przez Halinę Krahelską. Jest to fabularyzowany reportaż, pamiętnik dwudziestoletniego chłopaka, który po jedenastu miesiącach pobytu został zwolniony w 1941 roku z obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Wrócił do domu jako cierpiący, z odbitą nerką, nie mający nadziei na poprawę swojego stanu chłopak. Pogodzony ze zbliżającą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
502
501

Na półkach:

„Te stosy ciał, które zdławił gaz,
Cyklony lub straszne tortury,
Niech będą tym znakiem, co ostrzega nas,
By znowu nie wrócił ten czas.”

Rzeczywistość w obozie koncentracyjnym Auschwitz była naznaczona przerażającym okrucieństwem i ludzkim cierpieniem. Więźniowie byli zmuszani do pracy przymusowej w niewyobrażalnie ciężkich warunkach, często przy minimalnej ilości jedzenia i nieludzkim traktowaniu. Brutalność strażników, głód, choroby, tortury oraz egzekucje były stałym elementem życia w obozie.

Więźniowie byli traktowani jak przedmioty, a nie ludzie, co objawiało się w poniewieraniu, poniżaniu i pozbawianiu godności. Selekcje, w wyniku których więźniowie byli wybierani do pracy lub natychmiastowej śmierci w komorach gazowych, były kolejnym okropnym elementem rzeczywistości obozu.

„Kto słyszał te krzyki pędzonych na śmierć
Do komór gazowych strzałami,
Ten wioskę opuszczał, uciekał co sił
I w leśnej gęstwinie się krył.”

„Oświęcim. Pamiętnik więźnia” to poruszająca opowieść, której autorem jest dwudziestoletni chłopak, wyłamany z piekła nazistowskiego obozu śmierci w Oświęcimiu w 1941 roku. Ta niezwykła relacja została spisana w beznadziejnym stanie, z odbitą nerką, ale z płomieniem niesamowitej determinacji i niezłomnego przywiązania do współwięźniów, którzy pozostali w obozie.

Zapiski te przenoszą czytelnika na piekielną ziemię oświęcimskie, przedstawiając każdy aspekt życia w obozie – od przypadkowego zatrzymania, przez transport, po codzienne walki o przetrwanie w obliczu bestialstwa oprawców.

Autorka będąc naocznym świadkiem okropieństw obozu, opowiada o warunkach bytowania, praktykach nazistów, karach, apelach, głodzie i niewolniczej pracy. Jednakże nie tylko cierpienie jest tematem tej książki – pokazuje ona także ludzką solidarność, heroiczne postawy oraz niestety również zachowania niegodne, ukazując w ten sposób całą skalę ludzkiego doświadczenia w obliczu ekstremalnej tragedii.

„Kto progi obozu przekroczył, a los
Dozwolił mu wytrwać do końca,
Niech powie, czy istniałby dla innych świat,
Gdyby zwyciężył ten gad.”

„Oświęcim. Pamiętnik więźnia” Haliny Krahelskiej jest jedną z ważniejszych powieści o tamtych traumatycznych wydarzeń. To hołd złożony dla tych, którzy każdy swój dzień przeżywali w oczekiwaniu, strachu, niepewności. To wspomnienia, które nawet nie należąc do Nas, odbijają się w sercu i duszy.

„Dlatego pamiętać należy nam wciąż,
Że jedność to siła, potęga!
Przed jednością zawaha się wróg,
Że legnie znów u naszych nóg.”

*cytowany utwór: Stanisław Świrko „Z pieśnią i karabinem”

„Te stosy ciał, które zdławił gaz,
Cyklony lub straszne tortury,
Niech będą tym znakiem, co ostrzega nas,
By znowu nie wrócił ten czas.”

Rzeczywistość w obozie koncentracyjnym Auschwitz była naznaczona przerażającym okrucieństwem i ludzkim cierpieniem. Więźniowie byli zmuszani do pracy przymusowej w niewyobrażalnie ciężkich warunkach, często przy minimalnej ilości jedzenia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
83
17

Na półkach:

Najlepsza z książek o Oświęcimiu i tamtejszym obozie.

Najlepsza z książek o Oświęcimiu i tamtejszym obozie.

Pokaż mimo to

avatar
803
770

Na półkach: , , , , , , , ,

Nie przypadkowo ta książka trafiła do mnie akurat teraz. W dniu, w którym obchodzona jest 79-ta rocznica wyzwolenia Auschwitz (27 stycznia). Przypadek? Może, ale jakże to się wszystko z sobą nieświadomie, zrządzeniem losu pokryło i uzupełniło wzajemnie. Czytam o ludziach, którzy niemalże 80 lat temu cierpieli w obozie w Oświęcimiu. O ludziach, którzy za każdy dzień życia dziękowali, bo tu nic nie było pewne. Pewna była jedynie śmierć i głód, który permanentnie żarł od środka, który wkręcał się w trzewia i bycie i codzienność. Głód, który osłabiał i decydował o przetrwaniu, o przeżyciu.
„(...) Matka weszła, wnosząc na tacce talerz jakiejś pysznej domowej zupy, czy kaszy na rosole... Złociły się liczne, delikatne, świecące kółka...
-Jedź synuś... Przecie musisz powrócić do sił!...
-Za dobre...”
Bo jak jeść, skoro on tu, oni tam, wokół kubłów, ze swoimi menażkami, w kolejce po wodę z jarzynami. Jeść łyżką ciepłą zupę, z kółkami tłuszczu na wierzchu, to obraza tamtych, którzy zostali za drutami kolczastymi. Obraza współwięźniów. Ale zmusza się, przełamuje, oszukuje czas i rodziców. Chce to spisać, spisać, co jeszcze może, co pamięta, co da radę, bo już niedługo umrze. Je, by mieć siłę trzymać długopis. Tylko dlatego zjada to, co przynosi mu zatroskana matka. Pisze dziennik wspomnień z tego, co było i co przetrwał. Stłuczona przez uderzenie nerka nie da się wyleczyć, dni są policzone. Organizm cierpi, jest słaby, stopniowo niszczą się kolejne organy. Igłą wprowadza się w niego glukozę, strychninę, kamforę i środki nasercowe.
A co przeszedł przez jedenaście miesięcy gehenny obozowej?
Wszędobylskie wszy, nocne moczenie siennika przez współtowarzysza, krzyki nie dające spać. Zimne kąpiele w zimie, apele na boso, bez względu na stan zdrowia i pogody. Brak świeżej bielizny, ciepłych ubrań, jedzenia. Brak wszystkiego. Do tego kary i bicie, które było na porządku dziennym, za wszystko. W obozie całym jestestwem, tym co jeszcze pozostało z człowieka, tą resztą siebie, miało się świadomość, że przeżywa się właśnie coś więcej niż własną śmierć.
A ludzie? Ludzie w Oświęcimiu ulegają paskudnej demoralizacji. Stają się szpiclami, donosicielami, nikczemnie wysługują się drugim. Człowiek staje się zwierzęciem w ludzkiej skórze, ludzkim zwierzem, któremu zmienia się nawet charakter.
O tym wszystkim pisze on, ocalały niepotrzebnie, były więzień. On, młody chłopak o wyglądzie starca. On kościotrup. Chce puścić w obieg te zapiski, chce, by przechodziły z rąk do rąk i by każdy dowiedział się, co skrywają druty kolczaste obozów zagłady, co robiono w krematorium, jak zabija się ludzi za życia.
„Oświęcim. Pamiętnik więźnia” jest hołdem złożonym dla tych, których już nie ma, dla ocalałych i dla żyjących także, dla tych ostatnich szczególnie. Upamiętnia zmarłych dając im możliwość życia wiecznego w naszej pamięci. Pamiętnik jest o nich, ale o nas też. W tych spisanych wspomnieniach słyszysz nie tyle grę orkiestry stojącej przy bramie Oświęcimia. Te słowa układają się w harmonijny zapis nut na pięciolinii, które tworzą melodię, muzykę, wspaniały koncert ku czci. Ku czci wszystkich.
Treść tej książki wykracza poza okładki i przenika w ciebie. Puchniesz od emocji, smutku i żałoby Nie możesz zapomnieć o tych ludziach, którzy w swoim życiu napotkali wojnę. Przyszłość miała należeć do nich…
„Oświęcim” scala się z tobą. Przewierca myśli i duszę.
Jestem dumna z posiadania takiej książki.

„Znowu liczę, liczę, liczę, liczę, liczę życie.
Tyle miałam, tyle miałam, tyle mi umarło.
Tyle miałam, tyle miałam, tyle mi zostało.
Czy to dużo, czy to dużo, czy to jest mało?(…)”
Kora

#agaKUSIczyta

Nie przypadkowo ta książka trafiła do mnie akurat teraz. W dniu, w którym obchodzona jest 79-ta rocznica wyzwolenia Auschwitz (27 stycznia). Przypadek? Może, ale jakże to się wszystko z sobą nieświadomie, zrządzeniem losu pokryło i uzupełniło wzajemnie. Czytam o ludziach, którzy niemalże 80 lat temu cierpieli w obozie w Oświęcimiu. O ludziach, którzy za każdy dzień życia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
125
2

Na półkach:

Poruszająca książka, czytając uroniłam kilka łez.

Poruszająca książka, czytając uroniłam kilka łez.

Pokaż mimo to

avatar
375
199

Na półkach:

Warszawa, kwiecień 1942 rok zwolniony więzień z obozu leżąc w łóżku (walcząc z chorobą i ciałem, które odmawia posłuszeństwa) postanawia wykonać ostatnie zadanie (swoistą misję, obowiązek ocalałego) i napisać pamiętnik by zostawić świadectwo - upamiętnić tych ludzi i te wydarzenia. Każdego dnia będąc na wolności wspomina towarzyszy niedoli. Wkrótce po wykonaniu zadania — umiera.

Warszawa, kwiecień 1942 rok zwolniony więzień z obozu leżąc w łóżku (walcząc z chorobą i ciałem, które odmawia posłuszeństwa) postanawia wykonać ostatnie zadanie (swoistą misję, obowiązek ocalałego) i napisać pamiętnik by zostawić świadectwo - upamiętnić tych ludzi i te wydarzenia. Każdego dnia będąc na wolności wspomina towarzyszy niedoli. Wkrótce po wykonaniu zadania —...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    44
  • Przeczytane
    32
  • Posiadam
    4
  • 2024
    3
  • 2022
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Empik go
    1
  • Koniecznie, bo warto
    1
  • Psychologia
    1
  • Reportaż
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Oświęcim. Pamiętnik więźnia


Podobne książki

Przeczytaj także