rozwińzwiń

Wiara. Autobiografia

Okładka książki Wiara. Autobiografia Michał Witkowski
Okładka książki Wiara. Autobiografia
Michał Witkowski Wydawnictwo: Znak Literanova biografia, autobiografia, pamiętnik
496 str. 8 godz. 16 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2023-09-27
Data 1. wyd. pol.:
2023-09-27
Liczba stron:
496
Czas czytania
8 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324096459
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
68 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
624
372

Na półkach:

Michał Witkowski - jako zdeklarowany narcyz - od lat robi bardzo dużo, by o nim mówiono i pisano, sama treść "Wiary" dla kojarzących go osób może być zatem interesująca. Poznają dzięki niej pierwsze piętnaście lat życia autora, niezarejestrowane wcześniej w artykułach plotkarskich kontrowersje, kształtowanie się Witkowskiego jako człowieka i pisarza.

Rozczarowała natomiast warstwa językowa - szkolna i nierówna, dla mnie (po przeczytaniu świetnie napisanego "Lubiewa" tego autora) nie do przyjęcia.

Michał Witkowski - jako zdeklarowany narcyz - od lat robi bardzo dużo, by o nim mówiono i pisano, sama treść "Wiary" dla kojarzących go osób może być zatem interesująca. Poznają dzięki niej pierwsze piętnaście lat życia autora, niezarejestrowane wcześniej w artykułach plotkarskich kontrowersje, kształtowanie się Witkowskiego jako człowieka i pisarza.

Rozczarowała...

więcej Pokaż mimo to

avatar
59
10

Na półkach:

Audiobok

Audiobok

Pokaż mimo to

avatar
1664
289

Na półkach:

https://zacofany-w-lekturze.pl/2024/01/zapach-stop-boga.html

https://zacofany-w-lekturze.pl/2024/01/zapach-stop-boga.html

Pokaż mimo to

avatar
257
156

Na półkach:

Jak dla mnie ta książka to taka "podroż sentymentalna". Zabawna , urocza, a jednocześnie przypominająca ciężkie czasy. Czas na następne części, bo ta mnie zauroczyła. Ja Pana Witkowskiego lubię, ujmuje mnie jego styl, choć wiem, że nie każdy go lubi. Niemniej jednak uważam, że warto dłużej pobyć z tą pozycją książkową, szczególnie osoby, które dorastały w latach 70/80.

Jak dla mnie ta książka to taka "podroż sentymentalna". Zabawna , urocza, a jednocześnie przypominająca ciężkie czasy. Czas na następne części, bo ta mnie zauroczyła. Ja Pana Witkowskiego lubię, ujmuje mnie jego styl, choć wiem, że nie każdy go lubi. Niemniej jednak uważam, że warto dłużej pobyć z tą pozycją książkową, szczególnie osoby, które dorastały w latach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
398
391

Na półkach: ,

" Ale najbardziej toksyczny był polski. (...) Jeśli w ogóle ktoś z nas po takim kursie narodowego fetyszyzmu walki z caratem i Judyma z rozdartą sosną jeszcze interesował się po szkole dalej literaturą, to chyba tylko dzięki lekturom czytanym "pod stołem". O tak, ja byłam zdecydowanie takim uczniem, ile ciekawych książek czytałam właśnie tak. To ja uparcie przy wszystkich prezentacjach wciskałam Wojaczka, Sexton czy Emily Dickinson, mając wrażenie że mój prawie emerytowany polonista, nie ma pojęcia o kim mówię. Po przeczytaniu jego biografii, czuję że zdecydowanie mielibyśmy tematy do wspólnych rozmów.

To pierwsza część Autobiografii Michała Witkowskiego obejmująca lata dzieciństwa (1975 -1990). Pomimo że autor jest prawie 15 lat ode mnie starszy, czytając miałam wrażenie że mamy wiele podobnych wspomnień. Z każdej strony bije jego niezależność. Plan przedstawienia wszystkiego "po swojemu" bez korekty został zrealizowany, co ma swoje plusy i minusy. Autor przedstawia wszystko w charakterystycznym dla siebie stylu, czasami jest wulgarnie, ale znając jego twórczość nie można się spodziewać polukrowanej historii. Powtórzenia co jakiś czas, wracanie do tych samych wydarzeń doskonale sprawdziłoby się przy wystąpieniu na żywo, w formie pisemnej niestety czasami zaburza dynamikę czytania.

To zdecydowanie książka do czytania na lekcji polskiego "pod stołem", czego niezmiernie w imieniu uczniów żałuję.

emocje logiczne.blogspot.com
IG:@mamazaczytana

" Ale najbardziej toksyczny był polski. (...) Jeśli w ogóle ktoś z nas po takim kursie narodowego fetyszyzmu walki z caratem i Judyma z rozdartą sosną jeszcze interesował się po szkole dalej literaturą, to chyba tylko dzięki lekturom czytanym "pod stołem". O tak, ja byłam zdecydowanie takim uczniem, ile ciekawych książek czytałam właśnie tak. To ja uparcie przy wszystkich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
448
445

Na półkach:

„Wiara autobiografia” Michała Witkowskiego, to książka która przenosi nas w czasy PRL-u, w których miał przyjemność dorastać. Przedstawiona przez autora historia nieco przybliża nam jego życie i pokazuje, co tak naprawdę ukierunkowało go w stronę pisania.

Autor przenosi nas do lat 1975-1990, kiedy to od swoich narodzin do piętnastego roku życia toczyło się jego życie. Pokazuje jak w PRL-u dodatkowe dobra uzyskiwane na karki umilały ludziom życie, i jak osoby będące za granicą miały zwiększone możliwości dostępu do wielu rzeczy. Pokazuje codzienność życia w tamtych czasach, wspólne dziecięce zabawy i możliwość cieszenia się z drobnych rzeczy, których niestety teraz często dzieciaki nie doceniają.

Przyznam szczerze, że książka była dla mnie pewną formą przeniesienia się w tamte czasy, gdzie wszystko być może było trudniejsze, ale dla mnie i piękniejsze. Każdy doceniał to, co miał i potrafił się z tego cieszyć. Teraz życie wygląda nieco inaczej. Ja wszędzie widzę codzienny pęd i brak czasu, który nie pozwala się nam cieszyć z tego co tu i teraz.

Książka w pierwszej osobie przedstawia wspomnienia autora, które czyta się bardzo przyjemnie. Nie jest to lektura przy której zasiądziemy i przeczytamy jednym tchem, bo w pewnym momencie moglibyśmy poczuć znużenie, niemniej jednak jako przerywnik codzienności odpowiednio dawkowany, może okazać się wspaniałym dodatkiem.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu.

„Wiara autobiografia” Michała Witkowskiego, to książka która przenosi nas w czasy PRL-u, w których miał przyjemność dorastać. Przedstawiona przez autora historia nieco przybliża nam jego życie i pokazuje, co tak naprawdę ukierunkowało go w stronę pisania.

Autor przenosi nas do lat 1975-1990, kiedy to od swoich narodzin do piętnastego roku życia toczyło się jego życie....

więcej Pokaż mimo to

avatar
151
151

Na półkach: ,

Przedstawiam Wam tom pierwszy autobiografii autorstwa Michała Witkowskiego pt. "Wiara. Autobiografia".

Książkę otrzymalam z serwisu nakanapie.pl za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova

Michał Witkowski przekazuje w nasze ręce pierwszy tom swojej autobiografii, w którym spisał pierwszych piętnaście lat swojego życia zaczynających się w roku 1975-1990. Książka ta jest swego rodzaju kluczem dzięki, któremu otworzymy drzwi do wspomnień i życia autora Michała Witkowskiego.

Szczerość i jeszcze raz szczerość, uczciwość ze strony autora ,tak odebrałam lekturę od początku do końca, bez ściemy, lukrowania, wybielania, czasami puszczając do nas oko Michał Witkowski opowiada nam o swoim dzieciństwie i wczesnej młodości. Po raz pierwszy jak nigdy dotychczas miałam wrażenie, że nie podglądam czyjegoś życia a otrzymałam przyzwolenie na udział we wspomnieniach.

Nasza pamięć i wspomnienia bardzo szybko stają się ulotne i często z upływem czasu zakłamują i zaburzają naszą pamięć, siejąc niepewność czy aby to co wspominamy jest prawdą? Czy tylko nam się tak wydaje czy też wątpliwość, która się pojawia zmusza nas do zmiany i weryfikacji tego w co tak bardzo wierzyliśmy. "... wcale nie jest ważne to, co zapamiętaliśmy, może ważniejsze jest to, co zapomnieliśmy? Ilu rzeczy nie pamiętam, wyrzuciłem, wtrąciłem do lochów podświadomości, gdzie fermentują razem z kiełkującymi kartoflami?" Nieprawdopodobna ilość szczegółów, niuansów, drobiazgów, które autor zapamiętał w fenomenalny sposób oddają klimat tamtych lat głębokiego PRL-u, o którym wydaje mi się, że starsze pokolenie tak szybko i chętnie zapomniało zachwycając się nową rzeczywistością jaka nastała w Polsce po roku 1989 Michał Witkowski z perspektywy dziecka pozwala nam skorzystać z wehikuły czasu i przenieść się do tamtych lat z Wrocławiem w tle, rodzinnym miastem, które nigdy nie będzie już takie samo, a tęsknota i nostalgia za tym, co było i nie wróci pozostawi pustkę, którą choć w małej części wypełnienia nam Pan Michał.

Jak czytać autobiografię, na raz, bo wciąga i uzależnia, czy też pomału dozując, tak jak trzyma się w ustach kostkę czekolady, by móc jak najdłużej cieszyć się i delektować jej wyjątkowością. Ja wybrałam tę drugą opcję, bo chciałam cieszyć się jak najdłużej z lektury, choć przyznaję, że często było trudno zapanować nad ciekawością.

Dla wszystkich, którym wcześniej nie przypadły do gustu książki Michała Witkowskiego , dajcie szansę, bo książka ta, jest inna niż dotychczasowe, naprawdę warto, myślę, że się nie zawiedziecie i będziecie mile zaskoczeni.
Dla fanów, uczta niebywała.
Dla tych, którzy po raz pierwszy zapoznają się z twórczością tego autora będzie to wstęp i zachęta do odkrycia pozostałej twórczości.
Ja z niecierpliwością oczekuję na kolejne tomy, a za pierwszy bardzo dziękuję /bardzo się cieszę Panie Michale, że nie został Pan dermatologiem 😁😁😁🥰, bo może wyleczyłby mnie Pan z alergii, ale nie spędziłabym tylu wspaniałych chwil obcując z pańską twórczością/.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Przedstawiam Wam tom pierwszy autobiografii autorstwa Michała Witkowskiego pt. "Wiara. Autobiografia".

Książkę otrzymalam z serwisu nakanapie.pl za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova

Michał Witkowski przekazuje w nasze ręce pierwszy tom swojej autobiografii, w którym spisał pierwszych piętnaście lat swojego życia zaczynających się w roku 1975-1990. Książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
168
121

Na półkach:

Więcej recenzji na blogu KRYTYCZNYM OKIEM
---
Michał Witkowski kilkukrotnie powtarza w tej książce, że jego priorytetem zawsze było stanie na scenie, nie zajmowanie miejsca na widowni. Być może jako pisarz czuł się źle w tym drugim położeniu, bo przecież światła reflektorów i uwaga czytelników skupiały się na bohaterach, potem na twórcy. W związku z tym sam siebie postanowił uczynić bohaterem prozy. Bo czy każdy znany pisarz powinien pisać swoją autobiografię? Niekoniecznie. Ktoś taki jak Witkowski zapewne. Cieszę się, że to początek większego projektu, że będą kolejne książki. Nie tylko dlatego, że jestem tylko kilka lat młodszy od autora i wszystko lub prawie wszystko, o czym opowiadał, ożywało w mojej wyobraźni, choć mogłoby się tak dziać, nawet gdybym był jeszcze młodszy, bo Witkowski to po prostu znakomity i sugestywny gawędziarz, którego pulsująca składnia i liczne fascynujące dygresje przypominają najlepsze utwory autora. „Wiarę” czyta się też momentami jak dobrą powieść. Zwłaszcza w zakończeniu, kiedy jesteśmy świadkami ponurej odysei po Wrocławiu. Wędrujemy po mrocznym mieście, którego bylejakość czasu polskiej przemiany dziejowej Michał Witkowski pokazuje w licznych barwach, bo wie, co i jak opisać. Cała ta książka wydaje się pewnym odczarowaniem czasów, w których żyło się przewidywalnie i w sposób właśnie ponury. Autor zabiera nas w swą prywatną podróż w czasie, wskazując i uzasadniając miejsce, jakie zajął w polskiej rzeczywistości w latach 1975-1990. Albo uzasadniając to, kim się stał, żyjąc w rzeczywistości wskazanych wyżej lat.

To oczywiście rzecz o rodzącej się tożsamości, ale i o pamiętaniu czasów, w których wszystko miało być na zawsze, wszystko wieczne, bez jakiejkolwiek zmiany formy. „Wiara” zapisuje przed naszymi oczami, co zostało w przeszłości nienaruszone – to nie jest książka wyrażająca żal, że coś się jednak skończyło, ale bardziej opowieść inicjacyjna pokazująca, co z burzliwych czasów komunizmu i jego upadku można było naprawdę zabrać ze sobą na zawsze. Witkowski w tej opowieści szeroko otwiera oczy na świat, który musi sobie sam zdefiniować. Nie podobają mu się w nim określenia tego, kim trzeba być i w jaki sposób to robić. W bardzo ciepłym wizerunku domu rodzinnego nie ma żadnej skargi czy pretensji. Jeśli już pojawiają się ludzie, którzy mogliby w jakiś sposób traumatyzować, na przykład babcia – religijna terrorystka, są przedstawieni przede wszystkim jako obiekty chłopięcego zdziwienia. Chłopięctwa jako takiego nie ma tu zresztą za dużo, bo autor wyraźnie zaznacza, że dojrzewał z wrażliwością i potrzebami dziewczynki. Deprecjonowanie jego stylu bycia przez rówieśników czy wejście do tak zwanego „środowiska pedalskiego” opisywane są już w końcowej części książki. Być może kolejna część autobiografii będzie o goryczy i niespełnieniach. Ta pełna jest humoru, zdrowego podejścia do samego siebie i proponuje przede wszystkim podróż przez wszystko to, co było niezwykłym i niepowtarzalnym doświadczeniem.

Podobają mi się tutaj przede wszystkim te fragmenty, w których Witkowski tworzy w wyobraźni swoje pierwsze legendy. Zajmują go ludzie, zdarzenia, miejsca. Mnóstwo rzeczy, które zapamiętał, między innymi smaki i zapachy. Prawdziwą szkołą dla niego wcale nie był budynek, w którym chłopak miał się uczyć. Ta instytucjonalna szkoła śmierdziała i była jałowa. Prawdziwe lekcje życia odbywały się tam, gdzie młody Witkowski szukał wolności. „Wiara” nie będzie jednak opowieścią o Michałku, który odkrywał i nazywał świat. To bardziej opowieść o tożsamości pisarza, o jego drodze twórczej oraz fascynacjach, które zaczęły się kształtować już w wieku nastoletnim. Tutaj pojawią się nie tylko liczne nawiązania do jego twórczości. Ciekawsze będzie bardziej śledzenie tego, co wydawało się przed laty interesujące do wykorzystania w prozie, a co jeszcze nie było tym właściwym fundamentem, bo przecież młodego człowieka kształtują doświadczenia dalekie od czegoś tak odpowiedzialnego jak przekształcanie rzeczywistości w prozę.

Mnóstwo jest fragmentów, przy których po prostu wybucha się śmiechem. Dziecięca interpretacja tekstów kolęd. Sugestywne opisy babć wraz z modelami ich życia. Przeprawa z kostką Rubika. Wspomnienie zagrożenia po wybuchu elektrowni w Czarnobylu. Witkowski stawia na komizm, jednak w żaden sposób go nie uwypukla. Konkretnie mówiąc, nie sili się na to, by dany fragment miał specjalnie wzbudzać śmiech. Doza poczucia humoru jest tu silna, ale nie ona kształtuje ten tom. Istotne jest to, w jaki sposób autor niuansuje opowieści o różnych zdarzeniach i w tym samym momencie zachowuje daleko idący dystans wobec wszystkiego. Wszak jak sam pisze, zarówno dramatyczne, jak i entuzjastyczne wydarzenia prędzej czy później przemijają. Ta historia stoi w opozycji do przemijania. Jest kroniką czynów i przemyśleń, które dojrzały mężczyzna, twórca, zabiera ze sobą w życiową drogę, a teraz uważa za na tyle istotne, iż należy o nich napisać. Nie sądzę, aby ta opowieść miała większe znaczenie autoterapeutyczne. Witkowski wcale nie potrzebuje terapii. Chce przede wszystkim wskrzesić to, co się tego domaga. Bo fikcje literackie w jego powieściach to za mało, by dobrze opowiedział świat, w którym się ukształtował i w którym żyje.

Przeminął też bezpowrotnie okres, który Michał Witkowski usiłuje wskrzesić. Wspomniałem już na wstępie, że moc oddziaływania tej książki jest bardzo duża i wcale nie jest tak, że tylko odbiorcy czterdzieści plus odnajdą się w tym wszystkim znakomicie, bo wszystko pamiętają. Pamięć pisarska Witkowskiego pozwala tak odwzorowywać rzeczywistość, żeby była nie tylko plastyczna. Każde z tych wydarzeń zaznaczane jest w bardzo silnym związku z tym, w jaki sposób kształtowała się osobowość autora. Chłopca, który zdecydował się patrzeć na co innego, myśleć inaczej, zachwycać się czymś innym – jak choćby swoją Madame, Zdzisławą Sośnicką. Chłopca będącego w niekonfrontacyjnej, jednak widocznej i charakterystycznej opozycji do świata, który bardzo często sugerował mu, kim powinien być.

Czasem zamiast sugestii pojawiały się nakazy, a za nimi – przemoc. Dzieciństwo nie było idylliczne, a jednak opisane jest jako czas, w którym nawet deficyt czegoś bywał atrakcyjny. Jak było kiedyś? Witkowski chciał być nie tylko pisarzem. Zależało mu na tym, by dostęp do sceny, na którą wejdzie, zawsze był możliwy i zawsze dawał dużo więcej opcji, niż można byłoby sobie wyobrazić. „Wiara” to książka o poszukiwaniach siebie i specyficznym buncie, bo Witkowski nie kontestował rzeczywistości w sposób typowy dla nastolatka. Ważne jest, że w tej opowieści od początku do końca widzimy pisarza, który zdecydował, że sam będzie świetnym bohaterem literackim. I jest. Ciekawe staje się to, co z przeżytych zdarzeń znalazło odzwierciedlenie w twórczości autora „Tanga”. Równie ciekawe jest to, w jaki sposób swoje pierwsze i najważniejsze doświadczenia Witkowski przekuwa w narzędzie do kreowania nowej fabuły. Bo ta książka naprawdę w wielu fragmentach jest po prostu dobrą opowieścią snutą przez znakomitego gawędziarza.

Więcej recenzji na blogu KRYTYCZNYM OKIEM
---
Michał Witkowski kilkukrotnie powtarza w tej książce, że jego priorytetem zawsze było stanie na scenie, nie zajmowanie miejsca na widowni. Być może jako pisarz czuł się źle w tym drugim położeniu, bo przecież światła reflektorów i uwaga czytelników skupiały się na bohaterach, potem na twórcy. W związku z tym sam siebie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1404
1392

Na półkach: , , , , ,

" [...] Są takie dzieci, które toną w czytaniu i już nigdy nie potrafią wyciągnąć twarzy z książki. [...]"
Te słowa autora idealnie opisują każdego mola książkowego.
Od jakiegoś czasu uwielbiam czytać biografie i autobiografie znanych ludzi. Tym razem postanowiłam sięgnąć po najnowszą książkę Michała Witkowskiego pod tytułem "Autobiografia. Wiara". Sam autor ostrzega nas, że jest to pierwsza część jego historii. Przyznam się bez bicia, że bałam się podejść do tej książki, ponieważ jej autorem jest bardzo kontrowersyjna osoba. Do tego sama książka jest małym grubaskiem. Lekko się załamałam. Usiadłam do czytania i jakie było moje wielkie zdziwienie, że z tą historią przepadłam na długie godziny. Nie mogłam oderwać się od tej lektury. Autor Michał Witkowski okazał się bardzo sympatyczną osobą. Czytając jego wspomnienia z wczesnych lat, przypomniałam sobie moje własne dzieciństwo. Tak samo jak on uwielbiałam wyjadać paluchem vibovit. Do teraz pamiętam jego smak. Tak jak autor posiadałam elektroniczną grę, w której wilk z bajki "Wilk i zając" zbierał jajka, które coraz szybciej spadały. Szpinaku od "Papaja" w przedszkolu nienawidziłam, to samo było z kaszką manną polaną sokiem. To było takie bleee. A teraz tym wszystkim się zajadam. Jakie jeszcze smaki z dzieciństwa pamięta Michał Witkowski? A o których smakach zapomniał? Na te pytania doskonale odpowiada sam autor.
Ja urodziłam się w latach 80., więc nie znam z autopsji lat 70., ale dzięki Michałowi Witkowskiemu mogłam poznać tamte lata. Z jego autobiografii dowiedziałam się wielu ciekawostek z jego życia w latach 1975-1990.
W książce "Autobiografia. Wiara" możecie znaleźć mnóstwo ciekawych, fotografii. Dzięki nim możecie zobaczyć między innymi, jak wyglądali jego rodzice, bracia i on sam.
Jeżeli wahacie się, czy przeczytać najnowszą książkę Michała Witkowskiego, to ja mówię, że nie warto się bać.
Tę książkę dosłownie czyta się od deski do deski. Autor jest barwną, tęczową osobą. Warto poznać jego historię.
Jeżeli znacie jego osobę z tv i na tej postawie oceniacie tego człowieka, to radzę wam najpierw poznać jego całą historię, a dopiero potem się wypowiadać.
Czy Michał Witkowski miał udane dzieciństwo? Na to pytanie odpowiedź znajdziecie w jego najnowszej książce.
Dzięki tej autobiografii dowiecie się między innymi, jak wyglądały święta w jego rodzinie, jak obchodził komunię oraz jak się uczył.
Jeżeli lubicie czytać biografie i autobiografie znanych osób, to koniecznie przeczytajcie tę historię.
Ja odsyłam was do książki "Autobiografia. Wiara", a sama wypatruję już dalszej historii życia Michała Witkowskiego. Brawo za odwagę. Cieszę się, że otworzył się przed swoimi czytelnikami. Dzięki tej książce mam ochotę poznać jego inne dzieła.
Ps.
Na uwagę zasługują również jego przeżycia z czytanych lektur szkolnych.
Z tą książką przeżyłam niezapomniane emocje. Autor udowodnił mi, że jest wyjątkową osobą.

" [...] Są takie dzieci, które toną w czytaniu i już nigdy nie potrafią wyciągnąć twarzy z książki. [...]"
Te słowa autora idealnie opisują każdego mola książkowego.
Od jakiegoś czasu uwielbiam czytać biografie i autobiografie znanych ludzi. Tym razem postanowiłam sięgnąć po najnowszą książkę Michała Witkowskiego pod tytułem "Autobiografia. Wiara". Sam autor ostrzega...

więcej Pokaż mimo to

avatar
107
106

Na półkach:

"Autobiografia. Wiara." to pierwsza część autobiografii Michała Witkowskiego, która obejmuje okres jego dzieciństwa do inicjacji, czyli lat 15.
Witkowskiego albo się uwielbia albo nie znosi, ale nie można mu odmówić talentu, bystrego oka i dystansu do rzeczywistości (w tym siebie samego).
Napisana z rozmachem, momentami barokowym językiem (charakterystycznym dla Autora) powieść przenosi czytelnika do schyłku komuny, pachnących Zachodem obiektów pożądania jak katalog "Otto" zestawionych z pustymi hakami w sklepie mięsnym. Witkowski prowadzi czytelnika ścieżką pełną zapachów, smaków, kolorów i odgłosów (od razu mam przed oczami historyjki z gum donaldówek i zapach przypalonego mleka ze szkolnej stołówki...).
Poznajemy rodziców Autora, jego najbliższe otoczenie i dwie babcie, które choć na dwóch przeciwległygh biegunach, wywarły duży wpływ na małego Michałka.
Z beztroskiego dzieciństwa Autor wkracza w czas szarej szkoły PRL-u, dojrzewania, budzenia się seksualności, pierwszych fascynacji.
Fantastyczny styl, język i zaskakująca mnogość szczegółów były dla mnie jak podróż w czasie fo własnego dzieciństwa. Do tego autoironia, dygresje i doskonały zmysł obserwatora. "Zawsze na scenie - nigdy wśród widowni" - nie ma doskonalszego podsumowania twórczości Witkowskiego. Z niecierpliwością czekam na kolejną odsłonę autobiografii.

"Autobiografia. Wiara." to pierwsza część autobiografii Michała Witkowskiego, która obejmuje okres jego dzieciństwa do inicjacji, czyli lat 15.
Witkowskiego albo się uwielbia albo nie znosi, ale nie można mu odmówić talentu, bystrego oka i dystansu do rzeczywistości (w tym siebie samego).
Napisana z rozmachem, momentami barokowym językiem (charakterystycznym dla Autora)...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    81
  • Chcę przeczytać
    52
  • Posiadam
    22
  • 2023
    10
  • Teraz czytam
    6
  • 2024
    3
  • Ulubione
    2
  • Lgb
    1
  • Od Wydawcy
    1
  • Egz. recenzyjny
    1

Cytaty

Więcej
Michał Witkowski Wiara. Autobiografia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także