Nieśmiertelnik 03 1043

Okładka książki Nieśmiertelnik 03 1043 Faruk Šehić
Okładka książki Nieśmiertelnik 03 1043
Faruk Šehić Wydawnictwo: Wydawnictwo Akademickie SEDNO literatura piękna
220 str. 3 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Pod pritiskom
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Akademickie SEDNO
Data wydania:
2023-02-01
Data 1. wyd. pol.:
2023-02-01
Liczba stron:
220
Czas czytania
3 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379631063
Tłumacz:
Aleksandra Wojtaszek
Tagi:
literatura bośniacka proza współczesna Bośnia i Hercegowina wojna konflikt
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
285
19

Na półkach: ,

„Nieśmiertelnik 03 1043”, Faruka Šehicia to zbiór opowiadań o przeżyciach autora z czasów wojny w Bośni w latach 90tych, a także już po jej zakończeniu. Pisarz nie skupia się na przebiegu, liczbach czy faktach historycznych ale na wpływie wojny na człowieka, która zmienia go już na zawsze.
Ciekawa forma, która sprawia, że widzimy fragmenty rzeczywistości, które na koniec pozostawiają czytelnika z poczuciem bezsensu i okrucieństwa każdej wojny. W obliczu obecnej sytuacji w Ukrainie, niestety wciąż bardzo aktualna pozycja.

„Nieśmiertelnik 03 1043”, Faruka Šehicia to zbiór opowiadań o przeżyciach autora z czasów wojny w Bośni w latach 90tych, a także już po jej zakończeniu. Pisarz nie skupia się na przebiegu, liczbach czy faktach historycznych ale na wpływie wojny na człowieka, która zmienia go już na zawsze.
Ciekawa forma, która sprawia, że widzimy fragmenty rzeczywistości, które na koniec...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1079
632

Na półkach:

Wielki słownik języka polskiego definiuje ‘nieśmiertelnik’ jako blaszkę z wytłoczonymi danymi identyfikującymi żołnierza, który nosi na łańcuszku na szyi. to element systemu identyfikacji żołnierzy w razie ich śmierci bądź ranienia. Ów przedmiot występuje w książce Faruka Šehicia w jednym z opowiadań. Jego metaforyczne znaczenie jako figury przedłużającej wojenną traumę, było na tyle istotne, że znalazł się w tytule książki. „Nieśmiertelnik 03 1043” boleśnie przypomina jak kruche jest życie. Każe też zadać pytanie co lepsze: trwanie z piętnem bólu i niesamowitego cierpienia czy śmierć w okopach.

Wydawnictwo SEDNO regularnie przemyca do polskiego krwioobiegu literackiego książki z Półwyspu Bałkańskiego. Wiele z nich skupia się na czasie wojny w Bośni i Hercegowinie. Akcja „Nieśmiertelnika 03 1043” również rozgrywa się w latach 1992-1995, ale nie tylko. Autora interesuje nie tyle sam bilans konfliktu domowego, który niezależni obserwatorzy oceniają co około 100 tysiącach ofiar śmiertelnych, ile jego wpływ na życie i zdrowie psychiczne mieszkańców małego kraju. Lektura książki dobitnie pokazuje, że na tej wojnie umierali Bośniacy, Serbowie i Chorwaci, żołnierze i cywile, dorośli i dzieci, ludzie i zwierzęta.

Faruk Šehić nie pisze z punktu widzenia obserwatora. On tej wojny doświadczył na własnej skórze, był w jej centrum. W wieku 22 lat, jako student weterynarii, dostał powołanie do wojska. Trafił na front, oddłużył swoje i został ciężko ranny. Doświadczył wszystkiego tego, z czym możemy kojarzyć konflikty zbrojne. Cisza przed burzą, rozczłonkowane ciała, bieg pod ostrzałem, głód, niewyspanie, brud, śmierć towarzyszy, tęsknota za bliskimi, niezaspokojone potrzeby seksualne i wiele innych. Te zdarzenia, te przeżycia były tak silne, tak emocjonalnie wyczerpujące, że ich następstwa odczuwał nawet wiele lat po zakończeniu wojny. Jak wspomina w wywiadzie opublikowanym w Krytyce Politycznej „ból wojny jest transcielesny i wszechobecny”. Nie kończy się wraz z zawarciem pokoju.

Faruk Šehić nie jest pisarzem przypadkowym. Na koncie ma cztery tomy poetyckie, dwa zbiory opowiadań i dwie powieści. Część z nich dostępna jest w Polsce. „Książka o Unie” wyszła swego czasu w prestiżowej serii Biura Literackiego, a „Auslanderska berlinologia” została opublikowana w Czasie Literatury. Autor jest laureatem nagrody literackiej Unii Europejskiej, co już samo w sobie gwarantuje nie tylko autentyczność tekstów, ale też ich wysoką jakość literacką. W cytowanym wcześniej wywiadzie przyznaje, że wojna stała się katalizatorem procesu przejścia z pisania metaforycznego i lirycznego, w klarowny i precyzyjny tekst. To nie jest przypadek żołnierza, spisującego swoje przeżycia. To dzieło pisarza, który uczynił własną biografię jednym z tematów poruszanych w swoich dziełach.
„Nieśmiertelnik 03 1043” jest zbiorem opowiadań o wojnie, ale też o jej wpływie na psychikę i życie ludzi. Zakres obserwacji jest szeroko zakrojony: od opowieści ‘przy kawie’, przez brutalne opisy z bunkrów oraz radość z otrzymania przepustki, aż na problemach psychicznych kończąc. Autor płynnie porusza się między prozą, białym wierszem, tekstami epistolarnymi, a nawet swego rodzaju wypunktowaniami. Są tu teksty dłuższe, pisane w pierwszej osobie, ale także, ale także relacja o mężczyźnie zbierającym odłamki, rozmowy prowadzone w barze o ruchaniu na froncie czy bójka w tramwaju już w okresie powojennym. Faruk Šehić bawi się formą, jak najlepsi moderniści. Co ważne panuje nad tym. Jako czytelnicy nie mamy wrażenia przytłoczenia. Tu nie ma miejsca na chłodną kalkulację i wpisywanie się w oczekiwania odbiorców. Bośniacki twórca jest szczery, dosadny i soczysty. „Nieśmiertelnik 03 1043” czyta się z niedowierzaniem i żalem, że mimo upływu lat dalej musimy doświadczać bezsensu wojny. Jest to też przestroga, szczególnie aktualna właśnie dziś, gdy za naszą wschodnią granicę giną niewinne osoby.

Recenzja ukazała się pod adresem http://melancholiacodziennosci.blogspot.com/2023/08/recenzja-niesmiertelnik-03-1043-faruk.html

Wielki słownik języka polskiego definiuje ‘nieśmiertelnik’ jako blaszkę z wytłoczonymi danymi identyfikującymi żołnierza, który nosi na łańcuszku na szyi. to element systemu identyfikacji żołnierzy w razie ich śmierci bądź ranienia. Ów przedmiot występuje w książce Faruka Šehicia w jednym z opowiadań. Jego metaforyczne znaczenie jako figury przedłużającej wojenną traumę,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
63
27

Na półkach:

Przeczytałam „Nieśmiertelnik 03 1043” na gorąco… po spotkaniu z Autorem, które odbyło się w Instytucie Filologii Słowiańskiej UJ w Krakowie. To książka napisana prosto i dosadnie. Poszarpana, porwana na kawałki, z przewagą krótkich zdań, fraz, wyliczeń... W niektórych fragmentach jest jak seria z karabinu maszynowego. W połowie lektury czytelnik ma emocjonalnie dość, potem następuje pewnego rodzaju wyrównanie, ale nie zamknięcie tematu.
Nie wystawiam oceny w postaci gwiazdek, bo byłoby to nie na miejscu. Nie mnie oceniać styl, formę itd. W ogóle nie mnie oceniać, co i w jaki sposób przeniósł na papier Faruk Šehić, a co wydarzyło się naprawdę i co było jego udziałem. Autor walczył w tej straszliwej rzezi na Bałkanach w pierwszej połowie lat 90. XX wieku Przeżył. Jakie ślady pozostały na jego ciele i w psychice?
Zdanie ze strony nr 151 mówi wszystko, co i ja, która otarłam się o tę wojnę, w której mój mąż także brał udział, broniąc oblężonego przez bośniackich Serbów Sarajewa, mogę potwierdzić: „ O wy, którzy przeżyliście wojnę, porzućcie wszelką nadzieję, że kiedyś się od niej uwolnicie”.
Może „Nieśmiertelnik” to swoista autoterapia Autora, może wspomnienie tych, którzy zginęli, nierozliczenie tego, czego rozliczyć się nie da i czego nie da się zapomnieć.
Dobrze, że takie świadectwa powstają. Dobrze, że książka pojawiła się na polskim rynku. Niech dotrze do jak największej liczby czytelników.

Przeczytałam „Nieśmiertelnik 03 1043” na gorąco… po spotkaniu z Autorem, które odbyło się w Instytucie Filologii Słowiańskiej UJ w Krakowie. To książka napisana prosto i dosadnie. Poszarpana, porwana na kawałki, z przewagą krótkich zdań, fraz, wyliczeń... W niektórych fragmentach jest jak seria z karabinu maszynowego. W połowie lektury czytelnik ma emocjonalnie dość, potem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
509
509

Na półkach:

O wojnie można pisać bardzo różnie, najczęściej w górnych rejestrach, z patosem, czasami bardzo dramatycznie, bo to przecież tragedia i koszmar, niekiedy kładąc nacisk na przygodę, fanfaronadę, albo na zmaganie się z moralnymi rozterkami i lękami. Faruk Sehic, sam walczący w bałkańskiej zawierusze i ciężko w niej raniony, nie skorzystał z żadnej z tych wcześniej wydeptanych ścieżek. Poszedł swoją własną drogą, brudną, pełną odpadków i nierówności, zarośniętą gęstwą zaniedbanych badyli i zasnutą smrodliwym oparem, skutecznie przesłaniającym widoczność. Bo tak właśnie postrzega wojenne zmagania młody chłopak, który dopiero co czekał na lato, by z okrzykiem radości zanurzyć się w falach Uny – taka była jego codzienność. Tymczasem wrzucono go w schizofreniczną rzeczywistość, gdzie, aby przeżyć trzeba zagłuszyć wrażliwość, zaniewidzieć na cierpienie i zamiast przejmować się możliwością śmierci – śmiać się jej szyderczo w twarz. I relacjonować jako coś najnormalniejszego w świecie, jako kolejne zdarzenie w tym życiu, które chciałoby się jednak przeżyć do końca.

„21 kwietnia 1992 (wtorek) o 18.15 w moim mieście zaczęła się wojna.
W ogródku kawiarni Casablanca piłem piwo sarajevsko.
Na nogach miałem najnowszy model adidasów.
Lewisy.
Puchową kurtkę.
Ukryłem się u stryja trzydzieści metrów od knajpy.
Dał mi Magnum 357 i sześćdziesiąt naboi.
Wsadziłem je do kieszeni spodni.
Niektóre naboje miały wgłębienia na czubku.
To była amunicja dum-dum.
Granaty i pociski różnych kalibrów stanowiły oprawę dźwiękową pierwszego dnia wojny.
Widziałem spadającą gwiazdę na fragmencie nieba pomiędzy dachami domów.
Zapragnąłem.
Końca wojny.
Pogodzić się z dziewczyną.”

Ten wiersz-opowieść o początku wojny mówi nam wszystko. Zawiera w sobie całe bezradne zaskoczenie, nieprzygotowanie, oszołomienie, które zatyka tak, że nie można do końca sformułować myśli, że zostawiając w pośpiechu niedokończone lody, piwo, ledwie nadpalonego papierosa, napełnia się kieszenie, służące dotąd jako schronienie dla rąk, nabojami. Pogodzenie się z dziewczyną ustawia się jako priorytet, bo choć to wszystko zdaje się jakieś nierzeczywiste, wyjęte z sennego koszmaru, to przecież czujemy, że z uczuciami musimy koniecznie zdążyć…

Zderzanie pozornie zwyczajnej rzeczywistości z okropieństwem wojny, śmiercią, krwią, ukazuje cały dramat złapanych w pułapkę zagrożenia ludzi i jednocześnie odsłania poziom absurdalności wojny, jej bezsensownej żądzy zabijania tych, którzy wyrwani w jednej chwili z przyjaznego sobie środowiska, z niedokończonymi sprawami, z urwanymi w pół rozmowami, być może tymi najważniejszymi, nie bardzo rozumieją, po co to wszystko, dlaczego akurat oni mają strzelać do tych, równie jak oni zdezorientowanych, młodych chłopaków z okopów naprzeciwko.

I wiecie, co najbardziej uderza w tej opowieści? Fakt, że wszystko może spowszednieć. Rekruci po bitwie są półprzytomni, sporo czasu zajmuje im odzyskanie równowagi psychicznej. Ci, którzy przebywają na froncie dłużej, wielu strasznych rzeczy nawet nie rejestrują, prześlizgując się po nich wzrokiem, albo robią zakłady, czy kolega zdąży wrócić do oddziału nim dosięgnie go kula. Czy nazwiemy to dehumanizacją, zezwierzęceniem, zanikiem uczuć? Cóż, takie okrutne obrazy i przeżycia albo człowieka zniszczą, albo uruchomią w nim mechanizmy obronne, które pozwolą mu nie zwariować. Innego wyboru nie ma. „Kiedy widzisz martwego, dociera do ciebie własna śmiertelność.”

Nie tylko bezsens bratobójczego wyrzynania się widzimy jak na dłoni. Obserwujemy też utratę wiary w Boga, który bawi się człowiekiem, póki ten mu się nie znudzi, a ludzki los go nic a nic nie obchodzi. A może Boga w ogóle nie ma? Tak czy siak jesteśmy zupełnie sami. „Kiepski z niego artysta, tylko zło mu wyszło.”

Książka raz pisana jest jak proza, a niekiedy jak biały wiersz, do końca nie ma też pewności, czy jest powieścią, czy może zbiorem opowiadań. Jeśli nawet, to łączą się one w spójną całość kroniki wojennej, będącej dramatem ludzi zmuszonych do wzięcia udziału w tym danse macabre. Żaden z tych młodych chłopców nie wróci do domu tak niewinny i wrażliwy, jaki z niego odjeżdżał. Stempel wojny odciśnie się na ich psychice na zawsze, stajemy się świadkami tego procesu i trudno nam będzie ten tekst „odpamiętać”. Tytuł jednego z rozdziałów, „Koszmar to nasza specjalność” krótko i dobitnie podsumowuje temat. „Być elementem witrażu, na którym dominuje kolor mielonego ludzkiego mięsa” nie jest zaszczytem, nie jest przygodą ani mało znaczącym fragmentem życiorysu. To piętno i blizna, która będzie się jątrzyć, a niekiedy nawet palic żywym ogniem.

Prawdę mówiąc, wręcz boli, gdy język opowieści meandruje tak między brzydotą i makabrą, a poetyckim pięknem, bo i takich fragmentów tutaj nie brakuje. Są one jednak przedstawieniem świata minionego, albo też skontrastowaniem go z obecnym, przerażającym i nieprzewidywalnym. „Zachód słońca nad Podgajem przypominał sceny z literatury brukowej. Zmierzch spływał ze zbocza Trebevicia, niosąc zwiastuny tego, o czym będą śnić ludzie w swoich domach, zbitych tak gęsto, jakby się bały, że rozwieje je grudniowy wiatr rozsypujący ze swoich magicznych dłoni suche kryształki śniegu.” Wszystko w tej przełamującej schematy książce jest rozpęknięte, przetasowane. Jakże ma się ten wieczór, tak zwodniczo spokojny, do walk, które rozgorzeć mogą za moment. Jak mogą pasować rozmowy o czekoladzie Milka, MTV, riffach gitarowych Hendrixa czy The Cult do głuchego dźwięku łopaty uderzającej w zmarzniętą ziemię, gdy kopie się grób koledze, zapijając żal wódkę i podkręcając odwagę ziołem, a szarpiąc się z myślami: „Jestem bombą z opóźnionym zapłonem. Czas na zegarze zbliża się do końca. Przeklinam dzień, w którym się urodziłem.”

Fragmentami opowieść jest bardzo, aż nadto naturalistyczna. Obrazy pobitewne pełne zastygłej krwi i często niekompletnych zwłok, suche relacje z celowania, strzelania i jego skutków, zdają się być pisane bez uczuć, sucho, na zimno, a nawet drwiąco, jeśli weźmiemy pod uwagę dosadne żołnierskie docinki i komentarze. Ciężko się do tego przyzwyczaić czytelnikowi, choć rozumie on zamysł pisarza i w pełni się z nim zgadza. Mało tego, widzi, że to doprawdy skuteczna metoda, by treść długo świdrowała nasz umysł i nie pozwoliła się ignorować.

Bo wiemy, że to wraca, że dzieje się znów, i znów, a młodzi ludzie zamiast zakładać rodziny, kształcić się, kochać, ćwiczą się w nienawiści i zabijaniu. Wiemy też, że jeszcze długo po traumatycznych wydarzeniach będą oni szukać sposobu, by „podziurawić sobie głowę i raz na zawsze zakończyć tę wojnę”, bowiem w każdym z nich ona dalej się toczy.
Książkę przeczytałam dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

O wojnie można pisać bardzo różnie, najczęściej w górnych rejestrach, z patosem, czasami bardzo dramatycznie, bo to przecież tragedia i koszmar, niekiedy kładąc nacisk na przygodę, fanfaronadę, albo na zmaganie się z moralnymi rozterkami i lękami. Faruk Sehic, sam walczący w bałkańskiej zawierusze i ciężko w niej raniony, nie skorzystał z żadnej z tych wcześniej wydeptanych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    12
  • Przeczytane
    8
  • Literatura chorwacka/bałkańska
    1
  • Niedostępne
    1
  • 2023
    1
  • Do kupienia
    1
  • Ex - jugosławia
    1
  • Bałkańskie
    1
  • Literatura bałkańska
    1
  • Chcę mieć
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nieśmiertelnik 03 1043


Podobne książki

Przeczytaj także