rozwińzwiń

Sprzedam dinozaura. Paleontolodzy, kolekcjonerzy i przemyt skamielin

Okładka książki Sprzedam dinozaura. Paleontolodzy, kolekcjonerzy i przemyt skamielin Paige Williams Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Sprzedam dinozaura. Paleontolodzy, kolekcjonerzy i przemyt skamielin
Paige Williams Wydawnictwo: Bo.wiem Seria: Mundus popularnonaukowa
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Seria:
Mundus
Wydawnictwo:
Bo.wiem
Data wydania:
2022-11-25
Data 1. wyd. pol.:
2022-11-25
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788323351900
Tłumacz:
Aleksander Gomola
Tagi:
przemyt skamieliny
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Sprzedam dinozaura. Paleontolodzy, kolekcjonerzy i przemyt skamielin



przeczytanych książek 501 napisanych opinii 88

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
57 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
830
817

Na półkach: , ,

Mam bardzo mieszane uczucia związane z tą książką. Miałem świadomość, że nie będzie poświęcona paleontologii jako nauce w wersji popularnej tylko tym jak się skamielinami handluje, to jednak za dużo było o samym handlu. Niepotrzebne dużo, przez co miałem wrażenie (jak napisał poprzednik),że treść została rozmyta przez zbyt długie i nic nie wnoszące dygresje. Jak do tej pory najsłabsza pozycja z raczej świetnej serii „mundis”. Najciekawsze były może wątki z Mongolią w tle, Mongolią jako ziemią dinozaurów. Reszta jest niebywale rozwleczona – coś jak skrzyżowanie powieści obyczajowej z nie-do-końca-wiem czym. Chyba nie polecam.

Mam bardzo mieszane uczucia związane z tą książką. Miałem świadomość, że nie będzie poświęcona paleontologii jako nauce w wersji popularnej tylko tym jak się skamielinami handluje, to jednak za dużo było o samym handlu. Niepotrzebne dużo, przez co miałem wrażenie (jak napisał poprzednik),że treść została rozmyta przez zbyt długie i nic nie wnoszące dygresje. Jak do tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
270
184

Na półkach:

Ciekawa, choć rozwodniona opowieść. Autorka opisując konteksty i tworząc portrety bohaterów, nieco zapomina, że dobrze byłoby trzymać się głównego tematu, jakim jest handel skamielinami i przemyt dinozaurów.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2023/05/sprawiedliwosci-stao-sie-zadosc.html

Ciekawa, choć rozwodniona opowieść. Autorka opisując konteksty i tworząc portrety bohaterów, nieco zapomina, że dobrze byłoby trzymać się głównego tematu, jakim jest handel skamielinami i przemyt dinozaurów.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2023/05/sprawiedliwosci-stao-sie-zadosc.html

Pokaż mimo to

avatar
443
277

Na półkach:

Dobra, sporo się dowiedziałem, ale mogłaby być o 1/3 cieńsza, co najmniej. Za dużo obyczajowych wstawek z życia bohatera. Dobrze że znalazło się miejsce dla pionierów i pionierek paleontologii, szkoda że nie ma wiele, a właściwie nic o Wojnie o Kości, ale przynajmniej wiem jakie zasłony miał Prokopi w domu i po kim belkę nad kominkiem, cha cha, bardzo to ciekawe ;]

Dobra, sporo się dowiedziałem, ale mogłaby być o 1/3 cieńsza, co najmniej. Za dużo obyczajowych wstawek z życia bohatera. Dobrze że znalazło się miejsce dla pionierów i pionierek paleontologii, szkoda że nie ma wiele, a właściwie nic o Wojnie o Kości, ale przynajmniej wiem jakie zasłony miał Prokopi w domu i po kim belkę nad kominkiem, cha cha, bardzo to ciekawe ;]

Pokaż mimo to

avatar
460
13

Na półkach: ,

Wiem, że ta książka nie miała być o odkryciach nowych gatunków dinozaurów a o problemie szmuglowania skamielin, o konflikcie pomiędzy naukowcami a zbieraczami i handlarzami skamieniałości. Natomiast otrzymaliśmy w bonusie zbyt dużo bzdurnych i nic nie wnoszących informacji typu - kto był w co ubrany, jakie bransoletki nosił, jakimi samochodami jeździł lub co lubiła albo też nie żona szmuglera itp....

Wiem, że ta książka nie miała być o odkryciach nowych gatunków dinozaurów a o problemie szmuglowania skamielin, o konflikcie pomiędzy naukowcami a zbieraczami i handlarzami skamieniałości. Natomiast otrzymaliśmy w bonusie zbyt dużo bzdurnych i nic nie wnoszących informacji typu - kto był w co ubrany, jakie bransoletki nosił, jakimi samochodami jeździł lub co lubiła albo też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
160
111

Na półkach:

Książka, która jest reportażem, lecz czyta się ją jak dobrą powieść. Niesamowita historia kolekcjonerów skamieniałości, naukowców i przemytników.
Świetnie napisana.
"Coś może być kością z ucha wieloryba albo konkrecją, okrągłym jak śrut kamykiem z czymś tajemniczym w środku; jeśli rozłupać ją uderzeniem młotka geologicznego, może nam ukazać pięknie zachowanego prechistorycznego robaka lub inne fantastyczne szczątki, w zależności od tego, w jakim miejscu świata ją znaleziono. Ale równie dobrze może być po prostu kamieniem: skałozaurem, bezwartościowym kawałkiem ziemi."

Książka, która jest reportażem, lecz czyta się ją jak dobrą powieść. Niesamowita historia kolekcjonerów skamieniałości, naukowców i przemytników.
Świetnie napisana.
"Coś może być kością z ucha wieloryba albo konkrecją, okrągłym jak śrut kamykiem z czymś tajemniczym w środku; jeśli rozłupać ją uderzeniem młotka geologicznego, może nam ukazać pięknie zachowanego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
649
352

Na półkach:

Najlepszy z tej książki jest wstęp, bo chyba jako jedyny na temat. Spodziewałam się pozycji o dinozaurach, skamieniałościach i paleontologii. Dostałam gniota, który w sumie nie wiem o czym jest. Większość objętości książki zajmują dygresje i rozwleczone opisy, które nie mają żadnego znaczenia dla sugerowanego w tytule wątku, czyli przestępstw związanych z nielegalnym handlem skamieniałościami. Wystarczy przeczytać pierwszy rozdział, żeby się przekonać z jakim potworkiem mamy do czynienia (autorka pisze fatalnie, ale polski tłumacz raczej też jej nie pomógł).

Williams przedstawia nam na dzień dobry sylwetkę Erica Prokopiego, ale czułam się, jakbym czytała jakąś mierną beletrystykę, a nie reportaż/książkę popularnonaukową: „Na jego ciele zaczęły uwidaczniać się narastające latami napięcia. Wokół orzechowych oczu pojawiły się pogłębiające się coraz bardziej kurze łapki. (…) Ciemne włosy były przyprószone siwizną jak trawa kroplami wody po rzęsistej ulewie”. Że co?

Przez kilka stron czytamy o wszystkim innym tylko nie o dinozaurach i skamielinach. Wreszcie przenosimy się do Mongolii, gdzie spotykamy jedną z tamtejszych paleontolożek. I znowu opis jak z taniego czytadła: „Bolor miała około stu pięćdziesięciu centymetrów wzrostu, aczkolwiek nikt tego dokładnie nie wie. Zawsze niechętnie mówiła o sobie. Nosiła krótko obcięte czarne, lśniące włosy.” Dalej jest o jej garderobie, nadrukach na koszulkach, jej tonie głosu i dzieciństwie. Paige, zlitujże się! Jakbym czytała czyjąś kartotekę policyjną.

To tylko pierwszy rozdział, dalej nie jest lepiej. Mamy przybliżone losy małżeństwa z tragedią World Trade Center w tle, a także historię Związku Radzieckiego i polityki Gorbaczowa. Ja rozumiem, czasem zarysowanie szerszego kontekstu jest dla narracji dobre, bo może ułatwić czytelnikowi zrozumienie pewnych zagadnień, ale tu jest wszystko tak pomieszane, tak nieskładne, że wiem jedno – ta książka na pewno nie jest o dinozaurach ani skamielinach. Absolutnie nie są one głównym tematem.

Całość wygląda tak, jakby autorka bardzo chciała napisać jakąś powieść obyczajową, ale wydawca wcisnął jej pozycję popularnonaukową, której ona do końca nie czuje.

Dla kogo jest ta książka? Mam wrażenie, że dla kogoś, kto chce się poczuć mądrze, ale się przy czytaniu za bardzo nie zmęczyć. „Sprzedam dinozaura” jest popularnonaukowe tylko z nazwy, bo tu nauki nie ma za grosz. Albo jest w homeopatycznych ilościach.

Beznadziejna pozycja. A szkoda, bo kwestia nielegalnego handlu skamieniałościami jest zagadnieniem szalenie ciekawym. Czuć jednak, że sama autorka podeszła do tematu niechlujnie i nonszalancko.

Najlepszy z tej książki jest wstęp, bo chyba jako jedyny na temat. Spodziewałam się pozycji o dinozaurach, skamieniałościach i paleontologii. Dostałam gniota, który w sumie nie wiem o czym jest. Większość objętości książki zajmują dygresje i rozwleczone opisy, które nie mają żadnego znaczenia dla sugerowanego w tytule wątku, czyli przestępstw związanych z nielegalnym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
445
185

Na półkach: ,

Powiedzieć, że mam mieszane uczucia, to jak nazwać nawałnicę deszczykiem. Książka na pewno dostałaby ode mnie ze dwie gwiazdki więcej, gdyby nie jeden – dosyć istotny – mankament. Ale po kolei....

Jestem jednym z tych (wyrośniętych już) chłopców, który w dzieciństwie interesował się dinozaurami i pewna część tej fascynacji została mu do teraz. Z chęcią sięgam po około-paleontologiczne książki, częściowo z ciekawości, częściowo z sentymentu. Czy mój sentyment i moja ciekawość są po lekturze usatysfakcjonowane? Jak najbardziej! Czy zakochałem się w tej książce i wrócę do niej za jakiś czas – wątpię.

Publikacja ta obok głównego wątku, którego bohaterem jest Eric Prokopi, porusza też kilka innych – w rożnych czasach i miejscach. Każdy z nich jest poprowadzony z należytym pietyzmem i dbałością. Dowiadujemy się o współczesnym handlu skamieniałościami, ale także o początkach paleontologii i o pierwszych ekspedycjach na Pustynię Gobi (pojawiają się także miłe polskie akcenty). Każda z tych opowieści jest na swój sposób ciekawa i idealnie sprawdziłaby się jako odrębna całość – artykuł, czy nawet autonomiczna książka (po odpowiednim rozbudowaniu). Niestety ktoś postanowił wszystkie te wątki wymieszać. Powiecie: „Mariusz, ok, ale przecież one nawzajem się uzupełniają! Stanowią nieodłączną całość!”. I ja się pod tym podpiszę obiema rękami, ale... W tej książce, potwornie kuleje redakcja. Wątki są wymieszane w sposób chaotyczny i często nieuzasadniony; pojawiają się nagle, czasem bez żadnego pretekstu, jako kilkustronicowe dygresje – nie mają jakiegoś sensownego – nomen omen– szkieletu. I mimo że treść wciąga bardzo, to struktura odpycha i utrudnia lekturę. Nie można nawet napisać o przeroście formy nad treścią, bo tutaj formy po prostu zabrakło. W kilku miejscach pojawiają się też zupełnie nieuzasadnione opisy przyrody, które odwlekają to, co istotne i niczego do tekstu (na ogół) nie wnoszą. Wyjątkiem są opisy pustyni, czy tradycyjnego mongolskiego schronienia. Ale rozwlekły opis mieszkania Prokopiego, który ani niczego nie dodaje do charakterystyki tej osoby, ani do samej opowieści? Po co?

Jestem zafascynowany treścią, ale szczerze zniechęcony konstrukcją. Stąd mieszane uczucia. Czy mogę książkę polecić? Pewnie! Proszę się jednak nastawić na bieg z przeszkodami. Eric Prokopi łowił skamieniałe kłody w rzekach. Osoba, która redagowała tę książę – rzuca nam je pod nogi.

Powiedzieć, że mam mieszane uczucia, to jak nazwać nawałnicę deszczykiem. Książka na pewno dostałaby ode mnie ze dwie gwiazdki więcej, gdyby nie jeden – dosyć istotny – mankament. Ale po kolei....

Jestem jednym z tych (wyrośniętych już) chłopców, który w dzieciństwie interesował się dinozaurami i pewna część tej fascynacji została mu do teraz. Z chęcią sięgam po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
36
36

Na półkach:

Rewelacyjna.

Rewelacyjna.

Pokaż mimo to

avatar
200
196

Na półkach:

„Sprzedam dinosaura. Paleontolodzy, kolekcjonerzy i przemyt skamielin” Paige Williams, czyli o tym, jak dobrzy ludzie robią złe rzeczy.

„Eric otrzymał z miejsca zamówienie na kolejną czaszkę tarbozaura od nabywcy, którego broker przedstawił po prostu jako swojego klienta. Nie miał drugiej takiej czaszki, ale znał kogoś, kto ją miał. Tym razem sam wykonał, milimetr po milimetrze, wszystkie prace preparacyjne, aż udało mu się zrekonstruować i zamontować na stojaku czaszkę bardzo podobną do poprzedniej. Zadowolony z końcowego rezultatu, zapakował do skrzyni skamielinę wraz z armaturą i wysłał ją do brokera do Kalifornii. Później razem z Amandą poleciał do Los Angeles, gdzie wynajął minivana, odebrali czaszkę i udali się pod wskazany adres, aby ją zamontować.
Do Erica cały czas dochodziły słuchy, że tajemniczym nabywcą jest Leonardo DiCaprio”. [s.160]


Ostrzyłam sobie zęby na tę pozycję i nie rozczarowałam się!
Wydawnictwo UJ w swojej serii Mundus wydaje porządne rzeczy i to jest właśnie jedna z nich.

„Sprzedam dinosaura” opowiada z pozoru prostą historię o fascynacji dinozaurami i co z niej może wyniknąć. Ludzie na całym świecie dostali fioła na punkcie dinozaurów jakieś 200 lat temu, a teraz fascynacja tymi zwierzętami tylko rośnie. Popkultura pożre każdego brontozaura i przemieli każdego tyranozaura, a przy okazji sprawi, że każdy z nas będzie chcieć jakoś uczestniczyć w tym zbiorowym szaleństwie. Nie mam racji? Chodzimy do kina na filmy o dinozaurach, zbieramy ich figurynki, chodzimy na wystawy o nich, kupujemy o nich książki, przytulamy się do maskotek na ich obraz i luźne podobieństwo, chodzimy do parków rozrywki z nimi w roli głównej, w necie oglądamy wideo, na których wyglądają jak żywe.

Ale jak tego nie robić, skoro i dinosaury, i ich kuzyni są niesamowici i warci naszej uwagi z punktu widzenia estetycznego i filozoficznego, że o naukowym nie wspomnę. Podstawą ludzkiej fascynacji, którą czujemy myśląc, mówiąc i tworząc rzeczy o tych wymarłych gadach, jest chyba fakt, że one… no właśnie wymarły. Takie małe ludzkie schadenfreude: my jesteśmy, was nie ma. Gdybyście byli, nie mielibyśmy ropy naftowej, haha.
Taki żarcik.
Prawdą jest z całą pewnością to, że niewiele znam osób, które na hasło „dinozaur”, odpowiadają znudzeniem i wzruszeniem ramion.

Dlatego „Sprzedam dinozaura” to książka, którą warto przeczytać.

Uwrażliwia ona na pewne mechanizmy, których po prostu nie widzimy, albo z których sprawy sobie nie zdajemy. Wiele osób, które znam, mają w domu małe skamieniałości. Nie dinozaury, co to, to nie, ale już proste amonity, czy jakiś liść odciśnięty w skale - tak. Wiecie - coś takiego małego, intrygującego, zachęcającego do rozpoczęcia konwersacji.
Ale są i tacy ludzie, którzy mają duże zbiory skamielin, bo… bo kochają przeszłość, bo są one symbolem statusu, bo je badają. Bo są modne. Powodów posiadania wartych uwagi zbiorów skamieniałości jest mnóstwo. O wszystkich Paige Williams wspomina w swojej książce.

Jak napisałam - historia jest z pozoru prosta. Ot, koleś - niejaki Eric Prokopi, całe swoje życie interesował się skamieniałościami. Wykopywał je, wyławiał, znajdował. Miał piąty zmysł i cierpliwość do ich wypreparowywania, wydłubywania milimetr po milimetrze ze skały. Poszukiwanie skamieniałości było częścią jego lifestyle: miłości do wody, otwartych przestrzeni, poszukiwania przygód. Z czasem stało się sposobem na zarabianie pieniędzy. Najpierw mniejszych, póżniej - poważniejszych.
Kiedy znajdowanie skamieniałych zębów rekinów Ericowi nie wystarczyło, wszedł w środowisko handlarzy skamieniałościami, którzy gromadzą się na targach w Tucson. Później nawiązał ciekawe znajomości, które dały mu poważną pracę i poważne znalezisko - wspomnianą na wstępie czaszkę tarbozaura, bliskiego kuzyna tyranozaura. Pieniądze były naprawdę dobre, a skamielina znalazła się w Hollywood.
Eric chciał więcej, rozwinął swoje kontakty. Był w Japonii, a potem pojawił się w miejscu, gdzie ciągle można znaleźć kapitalne skamieniałości, którymi w dodatku nikt się specjalnie nie przejmuje - w Mongolii. Gobi jest cmentarzyskiem dinozaurów i innych wymarłych gadów oraz ssaków. To tam dokonano wielu przełomowych odkryć, ale sam kraj - Mongolia - dopiero niedawno zaczął traktować skamieniałości jako dobro kultury. Nieważne, o tym później.

Eric znalazł się w Mongolii, pogadał z kim trzeba, przecierpiał, co musiał, zapłacił, ile trzeba i „jego” szkielet tarbozaura - jadąc przez Wielką Brytanię - znalazł się na Florydzie. Eric zabrał się do pracy, bo szkielet trzeba było oczyścić, zabezpieczyć, uzupełnić kości innych osobników lub rekonstrukcjami (brakowało 40% szkieletu),złożyć całość, zbudować rusztowanie, na którym wszystko miałoby stanąć i wreszcie - wystawić tarbozaura na aukcję.

Pewnie nie byłoby kłopotu, bo wszyscy w środowisku przyzwyczaili się do przymykania oczu na twarde zasady prawa, gdyby nie pewna mongolska paleontolożka (tak, stosuję feminatywy i będę je stosować),która zobaczyła katalog aukcyjny i mocno się nim zdziwiła i zbulwersowała.
Dlaczego?
Bo nie wolno wywozić skamielin z Mongolii. Nie wolno tego robić. Istnieje kategoryczny, acz nie do końca przestrzegany zakaz. I o ile wielu przypadkach trudno jest udowodnić, że dana skamielina została wywieziona z Gobi, to nie w tym. Tarbozaury poza Mongolią nie są znajdowane. Masz tarbozaura? Jest mongolski. Jest zatem nielegalny. Wywieziony z pominięciem prawa. Jego sprzedaż i kasa z niej - to zysk z przestępstwa.

I tak oto zaczęła się fascynująca batalia prawna, która zrujnuje życie Erica i Amandy, która postawi pod znakiem zapytania działalność kilku domów aukcyjnych, która zmusi sędziów do zajęcia się tematami, z którymi nigdy wcześniej się nie spotkali. I która w końcu przywróci tarbozaura Mongolii, która nie do końca będzie wiedzieć, co z nim zrobić.

Tyle, że to nie wszystko. „Sprzedam dinozaura” jest nie tylko o tym, jak autentycznie dobrzy i fajni ludzie łamiąc - ich zdaniem mało znaczące paragrafy - dokonywali kradzieży skamielin. To nie jest książka detektywistyczną, czy dramat prawny. To nie powieść społeczna o introwertyku, którego życie zostało złamane, bo kochał skamieliny, chciał się nimi dzielić ze światem i za to jeszcze żyć.

To naprawdę fascynująco napisana, szeroko skrojona historia. O ludziach - rodzicach Eryka, jego znajomych, o zwykłej, prowincjonalnej Ameryce, o trudach składania grosza do grosza i o braku ubezpieczenia medycznego. O współczesnej Mongolii, jej kryzysach, wielkich przewałach, zadziwiającym prawie i wewnętrznych, toksycznych układach. O środowisku miłośników skamieniałości i handlarzach nimi. O domach aukcyjnych i dinozaurach. O wojnie między paleontologami i poszukiwaczami skamielin. O wojnach o skamieliny. O fantastycznej angielskiej poszukiwaczce skamielin z XVIII wieku: Mary Anning.

To fantastyczna, dobrze napisana, dobrze zredagowana wielowątkowa książka, w której kibicujemy skamielinom, ale nie do końca chcemy, żeby ich złodzieje zostali skazani. Bo to w końcu - dobrzy ludzie.

Bardzo polecam „Sprzedam dinozaura”. Ta książka nie tylko mówi wiele o skamieniałościach i ich poszukiwaczach, ale uczy sporo o rzeczach, nad którymi się nie zastanawiamy: co dzieje się w Mongolii? Skąd muzea biorą okazy? Jak paleontolodzy traktują zapaleńców bez dyplomu? Czy mogę sobie zabrać do domu ten kawałek skamieniałej kości???

Paige Williams „Sprzedam dinosaura. Paleontolodzy, kolekcjonerzy i przemyt skamielin” - to dla mnie dobry początek 2023!

„Sprzedam dinosaura. Paleontolodzy, kolekcjonerzy i przemyt skamielin” Paige Williams, czyli o tym, jak dobrzy ludzie robią złe rzeczy.

„Eric otrzymał z miejsca zamówienie na kolejną czaszkę tarbozaura od nabywcy, którego broker przedstawił po prostu jako swojego klienta. Nie miał drugiej takiej czaszki, ale znał kogoś, kto ją miał. Tym razem sam wykonał, milimetr po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
45
31

Na półkach:

Świetna ksiazka, polecam.

Świetna ksiazka, polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    332
  • Przeczytane
    63
  • Posiadam
    14
  • Popularnonaukowe
    5
  • Literatura faktu
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Literatura popularnonaukowa
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2023
    2
  • Dinozaury
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Sprzedam dinozaura. Paleontolodzy, kolekcjonerzy i przemyt skamielin


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne