Krawężnikowe dzieci

Okładka książki Krawężnikowe dzieci Grażyna Kamyszek
Okładka książki Krawężnikowe dzieci
Grażyna Kamyszek Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie Białe Pióro literatura obyczajowa, romans
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie Białe Pióro
Data wydania:
2022-09-09
Data 1. wyd. pol.:
2022-09-09
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366600775
Tagi:
literatura polska tajemnica przeszłość przeznaczenie wojna historia kobieta
Średnia ocen

8,4 8,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,4 / 10
9 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
27
23

Na półkach:

Bardzo dobra

Bardzo dobra

Pokaż mimo to

avatar
1437
1207

Na półkach:

Są takie książki, które przywołują wspomnienia, które wywołują nostalgię, które sprawiają, że z nutką melancholii spoglądamy w przeszłość wspominając stare, dobre czasy. Właśnie w taką sentymentalną podróż do wspomnień sprzed lat zabiera czytelnika Grażyna Kamyszek w swej książce "Krawężnikowe dzieci" wydanej nakładem Wydawnictwa Literackiego Białe Pióro.
Trzeba autorce oddać, że w istocie już sam tytuł wywołuje westchnienie i odrobinę żalu, że czas nie stoi w miejscu, a zabawy na trzepaku, skakanie przez skakankę czy właśnie beztroskie przesiadywanie na krawężniku przed blokiem już dawno przeszły do historii.
W książce w taką podróż śladami własnych wspomnień wybiera się Pani Władysława, zwana również Adą, przy wsparciu swej dość osobliwej opiekunki Kseni. Oprócz tego, że kobiety różni przynajmniej kilka pokoleń, a co za tym idzie zupełnie inne spojrzenie na życie, to każda z nich w tej wzajemnej współpracy, a także we wspólnej podróży, ma swój własnej, osobisty cel. Dla każdej oznacza on coś całkowicie odmiennego, a mimo wszystko obie odnajdą we wzajemnym egzystowaniu wartości, które je zaskoczą.
Nie ma co jednak ujawniać więcej fabuły, żeby zostawić czytelnikowi miejsce na własne przemyślenia. Ja po lekturze „Krawężnikowych dzieci” z pewnością kilka własnych mam. Nie mam wątpliwości, że jest to chwytająca za serce i przejmująca książka, która skupiając się na głównych bohaterkach nie zapomniana o tytułowych postaciach i również im poświęca gro miejsca. Można wręcz powiedzieć, że to historia dorastania pewnej grupy dzieci gdzieś w małej wiosce w latach 50. XX wieku, odciśnie swe piętno na współczesne losy zarówno Ady, jak i Kseni. Ukazuje ona kontrast między niewinnością i prostotą dzieciństwa, ale także surowymi realiami życia każdego z krawężnikowych dzieci, które pod przykrywką beztroskiej zabawy, kryło w sobie głęboko skrywane tajemnice.
Autorka umiejętnie przelata współczesne wątki a powrotami do przeszłości, w dość dynamiczny sposób prowadząc narrację, tak by oddać motywację każdej z postaci i ukazać ich zmianę. Dodatkowo posługuje się nieszablonowym sposobem budowania zdań, pełnym odniesień i metafor. I tu pojawił się dla mnie mały zgrzyt. Czasami mimo precyzyjnie i czytelnie zbudowanych zdań, mimo prowadzenia fabuły do przodu miałam takie poczucie przytłoczenia. Jakby odrobinę za dużo, trochę momentami zbyt przeciągle, przez co niektóre fragmenty po bardziej wartkiej akcji, stawały się przydługie, wręcz nudnawe, co sprawiało, że nie dało się przeczytać „Krawężnikowych dzieci” jednym tchem, tylko wymagały one chwili przestoju i powrotu ze świeżym spojrzeniem do lektury.
O ile też z sympatią podchodziłam do Pani Władysławy i jej życiowej mądrości, a jej dość uszczypliwy charakter i umiejętność ciętej riposty bardzo mi odpowiadały, o ile opowieści o życiowych perypetiach samych „Krawężnikowych dzieci i kolei ich los chwytały za serce i budziły złość, a czasem współczucie, o tyle postać Kseni mnie irytowała i nie potrafiłam ani się wczuć w jej położenie, ani ją zrozumieć. Rozumiem konieczność zbudowania kontrastu, ale ani przed zmianą, ani po zmianie mnie ona nie przekonała, podobnie jak jej życiowe wybory.
Pomimo tych drobnych niuansów "Krawężnikowe dzieci" to wartościowa opowieść i pięknie napisana powieść, która oddaje zarówno radości, jak i zmagania dzieciństwa, jak i trudy dorosłej codzienności, a wreszcie blaski i cienie starości. Książka jest świadectwem odporności i siły ludzkiego ducha. Polecam tę książkę każdemu, kto lubi fikcję literacką, odrobinę historycznego ujęcia fabuły lub opowieści o dojrzewaniu. A czy Wam przypadnie ona do gustu – przekonajcie się sami.

Są takie książki, które przywołują wspomnienia, które wywołują nostalgię, które sprawiają, że z nutką melancholii spoglądamy w przeszłość wspominając stare, dobre czasy. Właśnie w taką sentymentalną podróż do wspomnień sprzed lat zabiera czytelnika Grażyna Kamyszek w swej książce "Krawężnikowe dzieci" wydanej nakładem Wydawnictwa Literackiego Białe Pióro.
Trzeba autorce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
289
289

Na półkach: , ,

Objąć patronatem tak świetną powieść, to dla mnie zaszczyt.
A ta książka jest wybitnie dobra!
Przeszłość pani Władysławy mnie wciągnęła na tyle, że przeżywałam jej straty, ale i weseliłam się z nią, kiedy wydarzyło się coś dobrego. Historia krawężnikowych dzieci mnie poruszyła i to mocno. Ogromna szkoda, że losy tych właśnie dzieci potoczyły się właśnie tak, a nie inaczej. Po co starsza pani rozdrapuje stare rany?
Ksenia natomiast mnie zaskakiwała swoimi szalonymi posunięciami i pomysłami. Dobrze, że w porę się ocknęła i że tak powiem, poszła po rozum do głowy.
No i Bartosz - barman, który zna panią Władysławę i Ksenie. To dzięki niemu Ksenia zacznie pracować dla starszej pani. Tylko dlaczego tak im zależy właśnie na Kseni??? O co tutaj będzie chodziło? Jakie względem tej młodej kobiety będą mieli oboje plany? A może ona całkowicie pokrzyżuje im te plany, bo ma też swoje :)
Ta powieść przeniosła mnie do mojego dzieciństwa i młodości. Cieszę się, że nie miałam tak ciężko jak te krawężnikowe dzieci. Ale i pani Władysława doświadczyła wiele złego w życiu. Choć te dobre chwile też miała. Osoby, które tutaj poznajemy w książce naprawdę są takie żywe, takie realne. Cała powieść świetnie poprowadzona, żeby powolutku odkrywać przed czytelnikiem wszystkie zawiłości i niejasności. Jeśli jeszcze jej nie czytaliście, to koniecznie zadróbcie to!!! Zachęcam i polecam :)

Objąć patronatem tak świetną powieść, to dla mnie zaszczyt.
A ta książka jest wybitnie dobra!
Przeszłość pani Władysławy mnie wciągnęła na tyle, że przeżywałam jej straty, ale i weseliłam się z nią, kiedy wydarzyło się coś dobrego. Historia krawężnikowych dzieci mnie poruszyła i to mocno. Ogromna szkoda, że losy tych właśnie dzieci potoczyły się właśnie tak, a nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
120
119

Na półkach:

#Dobrywieczór, wspaniali #czytacze!
Rzutem na taśmę, zamieszczamy wpis w ostatni dzień kalendarzowego lata. Czysto teoretycznie powinno być jeszcze ciepło, ale wieczorne chłody skutecznie wpędzają Wasze Zdrowo BooKKnięte dziewczyny pod koc, by z parującym naparem w ręku mogły oddać się lekturze i refleksji. Starsza część zaksiążkowanego duetu, Sandra, chyba się starzeje, bo jej myśli po degustacji herbaty z sokiem malinowym własnej roboty, pędzą ku beztroskiemu trzepakowo- ulicznemu dzieciństwu, spędzanemu w towarzystwie przyjaciół z sąsiedztwa. Wtedy czas zdawał się płynąć inaczej. Od razu po szkole, w biegu pałaszowało się obiad, odrabiało się na kolanie zadania domowe, zabierało się słodki przysmak w postaci bułki namaczanej w mleku z jajkiem i cukrem, smażonej wprawną ręką babci na maśle (pierwowzór dzisiejszych tostów francuskich, nad którymi rozpływają się influencerzy na całym świecie) i wybiegało na dwór, by spędzić tam czas do wieczora. Zdrowo BooKKnięta Sandra miała to szczęście, że jej nazwijmy to kolokwialnie „uliczne” dzieciństwo nie stanowiło ucieczki od domowych problemów w przeciwieństwie do krawężnikowych dzieci wskazanych w tytule książki Grażyny Kamyszek, którą miałyśmy przyjemność objąć patronatem.
We wspomnianej powieści obyczajowej dochodzi do międzypokoleniowego starcia tytanek! W jednym narożniku staje pani Władysława – dystyngowana, pokiereszowana przez los, starsza pani, której przebiegłość jest wprost proporcjonalna do wieku. W drugim narożniku pojawia się Ksenia – reprezentantka młodego pokolenia, która po negatywnych doświadczeniach w korporacji, postanowiła zmienić się z uprzejmej, pracowitej mróweczki w wyrachowanego drapieżnika. Do starcia dochodzi w momencie, kiedy młodsza z nich, za namową przyjaciela, zatrudnia się u Władysławy w charakterze opiekunki. Iskry i riposty lecą, ale mimo napiętej atmosfery, obie kobiety trwają w tym niekonwencjonalnym stosunku służbowym. Pewnego dnia, po długich przygotowaniach, dama wyrusza wraz z opiekunką w sentymentalną podróż do miasteczka, które niegdyś zamieszkiwała. Czy wyjazd przełamie barierę międzypokoleniową? Jakie zmiany zajdą w życiu Władysławy i Kseni? Kim są tytułowe krawężnikowe dzieci?
Wasze Zdrowo BooKKnięte dziewczyny objęły patronatem piątą powieść Grażyny Kamyszek pt. „Krawężnikowe dzieci”, wydaną nakładem Wydawnictwa Literackiego Białe Pióro.
Szczerze przyznajemy, że było to pierwsze spotkanie z piórem autorki, ale gwarantujemy, że nie ostatnie. Pod przepiękną w swojej prostocie okładką z wymowną grafiką kryje się napisana przyjemnym językiem historia. Autorka, która stosunkowo późno, bo po zakończeniu aktywności zawodowej, rozpoczęła swoją pisarską przygodę, porywa z właściwą dla swojego wieku dojrzałością w nostalgiczną podróż w czasie. Ze współczesności naznaczonej piętnem pandemii, zakrywanej pod maseczką, skropioną hektolitrami płynu do dezynfekcji, czytelnik przenosi się do ubiegłego wieku, by wraz z charakternymi bohaterkami, w akompaniamencie wspomnień i utarczek słownych, przechadzać się po urokliwym miasteczku w poszukiwaniu wyjątkowego fragmentu krawężnika, na którym zasiadała banda skrzywdzonych przez los dzieci, by pałaszować szneki z glancem.
Grażyna Kamyszek w prywatnej rozmowie(mamy nadzieję, że nie obrazi się, że przytoczymy tu jej fragment) przyznała, że jako pisarka dąży do tego, aby jej książki spełniały przynajmniej jeden z czterech celów: mają wzruszać, bawić, wkurzać lub uczyć. Nie wiemy, jak to dobrze ująć w słowa, ale w naszym przypadku, autorka zaliczyła jackpot. W sercu Sandry doszło do istnej kumulacji tych czterech założeń.Wzruszeniu, podczas poznawania historii każdego z bohaterów, nie było końca. Nasza blogerka nawet naruszyła jesienny zapas chusteczek. Dobrze, że były w promocyjnej cenie 😉 Humor skrzętnie ukryty w dialogach był gwarantem dobrej zabawy i stanowił doskonałą przeciwwagę do ckliwych momentów. Zachowanie ludzi z korporacji i innych „negatywnych” bohaterów wkurzało do granic możliwości i wyzwalało w Sandrze nieodpartą chęć wyszarpania ich z kart powieści. Nauka płynąca z tej historii, dająca się zamknąć w całym wachlarzu pozytywnych sentencji i morałów, o których nie będziemy tu wspominać, żeby nie zabierać Wam przyjemności z lektury, była główną przyczyną podjęcia tego patronatu. Nasza nauczycielska natura miała w tej kwestii decydujący głos 👩‍🏫
Stety (albo niestety) należy podkreślić, że Sandra miała nieodparte wrażenie, że z główną bohaterką Ksenią ją więcej łączy niż dzieli, szczególnie jeżeli chodzi o negatywne doświadczenia. Nasza blogerka w zamierzchłych czasach miała swój korporacyjny epizod, który wyssał z niej wszelkie siły witalne i ludzkie odruchy. Uśpił też empatię. Jednak małżonek, macierzyństwo i przebranżowienie się na pracę z dziećmi, pozwoliły jej ponownie odnaleźć w sobie pasję. Dzisiaj jako nauczyciel wierzy, że „kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat” i stara się pomagać młodym ludziom poczynić pierwsze kroki ku dorosłości .
Autorce oraz Wydawnictwo Literackie Białe Pióro dziękujemy za zaufanie oraz możliwość objęcia tej wartościowej powieści patronatem. Będziemy ją polecać, gdzie tylko możemy, by jej wspaniałe przesłanie poleciało w świat.
P.S. Zdjęcie inspirowane okładką. Podczas wykonywania zdjęcia, żadna z pociech Sandry nie ucierpiała od siedzenia na krawężniku :)

#Dobrywieczór, wspaniali #czytacze!
Rzutem na taśmę, zamieszczamy wpis w ostatni dzień kalendarzowego lata. Czysto teoretycznie powinno być jeszcze ciepło, ale wieczorne chłody skutecznie wpędzają Wasze Zdrowo BooKKnięte dziewczyny pod koc, by z parującym naparem w ręku mogły oddać się lekturze i refleksji. Starsza część zaksiążkowanego duetu, Sandra, chyba się starzeje, bo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
560
463

Na półkach: , ,

Są takie pozycje, które wywołują lawinę wspomnień. Sprawiają, że w którymś momencie utożsamiamy się z bohaterami i czujemy się tak, jakbyśmy byli częścią opowiadanej historii. Ta pozycja właśnie taka jest. Chwytająca że serce, poruszająca, a przy tym jakże dla nas aktualna. Poniżej przedstawię Wam nieco fabułę oraz moje wrażenia.

Ksenia to młoda, ambitna dziewczyna, niedoceniana przez przełożonych. Postanawia porzucić dotychczasową pracą i zmienić swój wizerunek. W tym celu, zatrudnia się jako opiekunka starszej, majętnej Pani Władysławy. Różni je absolutnie wszystko. Są jak ogień i woda. Jedna drugiej docina na każdym kroku i co ważniejsze, każda z nich chce mieć we wszystkim ostatnie słowo. Jednak choć się nie znoszą, trwają przy sobie nawzajem, bo każda z nich ma względem drugiej konkretny cel. Osobą, która łączy dwie panie, jest Bartosz. To on jest ich mediatorem i dobrym aniołem stróżem. Ale czy uda mu się zapanować nad charakterami płci pięknej? Czy będzie umiał doprowadzić do rozejmu? Mamy też tutaj tytułowe "Krawężnikowe dzieci", które w całej tej historii odegrają kluczową rolę. Sprawią, że minione lata, połączą się ze współczesnymi realiami. Ale w jaki sposób? Jak potoczą się losy Kseni, Władzi i Bartka? Jakie historie i wydarzenia wpłyną na podejmowane przez nich decyzje? Jaką rolę odegra w tym wszystkim zielarka Greta? Na te wszystkie pytania l, odpowiedzi znajdziecie właśnie w lekturze.

Tak jak wspomniałam na początku, ta powieść wywołała we mnie wiele wspomnień. Śmiało mogę powiedzieć, że ja również byłam takim "krawężnikowym dzieckiem". Jako mała dziewczynka, mieszkałam w bloku i często ze znajomymi, spotykaliśmy się pod blokiem, wspólnie siedząc i grając na chodniku. Dziś już tego nie ma. Dzieci mają zupełnie inne zabawy niż jeszcze 20 lat temu. Dlatego tym bardziej jestem poruszona tą lekturą. Autorka oprócz wspomnień Pani Władzi, ukazuje nam, jak przeszłość łączy się z teraźniejszością. Jaki wpływ na nasze życie oraz zachowanie może mieć zasłyszana historia. Jak potrafimy się wczuć w uczucia innych. Przez to zupełnie nieznane osoby, mogą stać się nam bardzo bliskie. Pani Grażyna ukazuje też nam dzięki tej pozycji, jak ważne w życiu jest zaufanie, determinacja w dążeniu do celów oraz przyjaźń. Gdy mamy przy sobie kogoś, na kim możemy polegać w każdej sytuacji, nie ma problemów, których nie da się rozwiązać. Bo po burzy, prędzej czy później zawsze wychodzi słońce. Piękna, mądra i poruszająca powieść, gdzie Autorka umiejętnie wplotła bieżące wydarzenia. Za podróż sentymentalną, za poruszenie, za wszelkie emocje jakie we mnie wywołała ta książka, ślicznie Pisarce dziękuję. ❤Również za zaufanie i możliwość objęcia lektury patronatem medialnym, oprócz Pani Grażynie, dziękuję Wydawnictwo Literackie Białe Pióro. Bardzo POLECAM Wam tę powieść przyznaję 9 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 gwiazdek!!!

Są takie pozycje, które wywołują lawinę wspomnień. Sprawiają, że w którymś momencie utożsamiamy się z bohaterami i czujemy się tak, jakbyśmy byli częścią opowiadanej historii. Ta pozycja właśnie taka jest. Chwytająca że serce, poruszająca, a przy tym jakże dla nas aktualna. Poniżej przedstawię Wam nieco fabułę oraz moje wrażenia.

Ksenia to młoda, ambitna dziewczyna,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
312
299

Na półkach:

"Krawężnikowe Dzieci" to historia, która skłania do refleksji nad życiem. Zmusza człowieka do pochylenia się nad tym co istotne, co ma wartość i sens istnienia.
Tutaj teraźniejszość jak i przeszłość ma ogromne znacznie. Historie niby odległe a jednak wciąż aktualne.
Życie Kseni pokazuje jak łatwo z dnia na dzień zmienić się w kogoś innego. Z jaką łatwością można porzucić zasady, które dotychczas kierowały naszym życiem, kiedy człowiekiem kieruje złość i chęć udowodnienia innym swojej wartości.
Jak łatwo zatracić się w tym pędzącym świecie, gdzie pieniądz jawi się jako najwyższe dobro.
Czy poznanie historii tzw. Krawężnikowych Dzieci otworzy jej oczy na to co w życiu ma największą wartość i o co faktycznie warto zabiegać.
Czy zobaczy to co nie widoczne dla oczu?
Czy doceni tych których los postawił na jej drodze? Czy dopuści do głosu podszepty serca?
Mnie opowieści o krawężnikowych dzieciach poruszyły dogłębnie. Ich historie napawają bezbrzeżnym smutkiem. Ciągle mam je w głowie.
"Krawężnikowe Dzieci " to powieść o poturbowanych przez życie ludziach, których los nie potraktował łaskawie.
I jak to w życiu bywa jedni sobie poradzili lepiej, drudzy gorzej a inni nie udźwignęli balastu który los rzucił im na ramiona.
Na kartach powieści znajdziemy: morzę cierpienia, znieczulicę na ludzką krzywdę, pęd do kariery a także osamotnienie, strach, bezradność. Jest też i promyk nadziei w postaci wyciągniętej pomocnej dłoni.
To historia, która wzrusza do łez, ale też miejscami wywołuje uśmiech. Szczególnie dialogi między starszą Panią a Ksenią.
Autorka napisała ważną historię, która zostaje z czytnikiem na dłużej. Daj jej szansę na to, aby zagościła i w twoim sercu. Przeczytaj!!!

"Krawężnikowe Dzieci" to historia, która skłania do refleksji nad życiem. Zmusza człowieka do pochylenia się nad tym co istotne, co ma wartość i sens istnienia.
Tutaj teraźniejszość jak i przeszłość ma ogromne znacznie. Historie niby odległe a jednak wciąż aktualne.
Życie Kseni pokazuje jak łatwo z dnia na dzień zmienić się w kogoś innego. Z jaką łatwością można porzucić...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    19
  • Przeczytane
    9
  • Posiadam
    3
  • Do kupienia
    2
  • Samodzielne
    1
  • Patronat medialny
    1
  • Czekam cierpliwie:)
    1
  • Książki różne
    1
  • Do zdobycia
    1
  • Ebook do kupienia
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Krawężnikowe dzieci


Podobne książki

Przeczytaj także