Siostry
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Cykl:
- Makowa spódnica (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Książnica
- Data wydania:
- 2022-09-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-09-28
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788327161864
- Tagi:
- Rodzina śledztwo polowanie czarownice
Jest rok 1661. Przez Rzeszę Niemiecką przetacza się fala procesów o czary. Podejrzane są głównie zielarki i akuszerki, kat nie próżnuje, płoną stosy. Wiga powraca do rodzinnej wsi w pobliżu Kolzig i opiekuje się umierającym ojcem. Jej wnuczka Rozalka dorasta w Zulich, w domu cyrulika Tytusa. W życiu obu kobiet nie brakuje małych dramatów, nierozwikłanych tajemnic oraz lęku. Jednak prawdziwe niebezpieczeństwo dopiero nadciąga. Ktoś poluje na córkę „wiedźmy w makowej spódnicy” oraz jej babkę – „czarownicę”. Okazją do wyrównania osobistych porachunków stają się procesy o czary w Kolzig.
Wiga i Rozalia muszą stawić czoło trudom codzienności i zmierzyć się ze śmiertelnym zagrożeniem. W tej walce najważniejsze okazują się inne kobiety – wspierające siostry – oraz mężczyźni, dla których prawość i przyzwoitość nie są jedynie pustymi słowami.
Drugi tom przejmującej dylogii „Makowa spódnica”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Siostry
Kobieto! Matko i córko! Żono bartnika, kowala, karczmarza! Bezimienna… Stworzona do określonych celów, które zostały Ci przydzielone przez Boga i społeczeństwo. Masz być posłuszna, masz zajmować się domem, rodzić dzieci. Nie możesz wypowiadać na głos tego, o czym marzysz, czego pragniesz, kim chciałabyś zostać w przyszłości. Tyś niegodna zaszczytów, bez prawa do tego, co może mężczyzna. Bo on został stworzony na obraz i chwałę Boga. Ty zaś tylko… na chwałę mężczyzny. W nowej powieści Zofia Mąkosa oddaje głos kobietom. Tym, które zostały niejako odgórnie podporządkowane mężczyznom, które mają przydzieloną określoną rolę społeczną. „Makowa spódnica. Siostry” to opowieść pełna emocji, która w niezwykle poruszający sposób opowiada o kobiecej solidarności. Kiedyś zupełnie sobie obce, dziś siostry na dobre i złe. Połączone niewidzialną nicią porozumienia, która w brutalny sposób została przerwana… Kiedy do głosu dochodzi zemsta, okazuje się, że może ona przybrać upiorne oblicze. Najgorsze z najgorszych, wręcz obłąkane... To ona, wykorzystując ludzką niewiedzę, ograniczone horyzonty, a przede wszystkim strach, może dokonać krwawej rzezi na niewinnych. Może zerwać więzi, pozostawiając po sobie jedynie poczucie niesprawiedliwości i ból straty… I choć akcja powieści toczy się w XVII wieku, nie sposób nie odczytać między wierszami analogii do czasów współczesnych. Czasów, kiedy kobiety nadal muszą się jednoczyć, by walczyć o swoje prawa… Zofia Mąkosa stworzyła kolejną nietuzinkową historię, która stanowi kontynuację powieści „Kamień w wodę”. Z zapartym tchem śledzimy dalsze losy bohaterów pierwszego tomu, kibicując im z całej mocy. Mając nadzieję, że zły los w końcu się odmieni, a Wiga i jej wnuczka zaznają wreszcie szczęścia. Autorka ponownie porusza w niej wątek społecznego odtrącenia, biorąc na tapet zupełnie inną postać. Kogoś, kto wzbudza strach, kogo nikt nie chce mieć u swego boku, nawet jako kompana do posiłku. Osobę samotną, a jednak pełną nadziei, że historia zatoczy koło a los ponownie się uśmiechnie do kogoś takiego jak ON, zsyłając miłość i możliwość zmiany życia na lepsze. Jest także coś, na co szczególnie muszę zwrócić uwagę i jednocześnie zaznaczyć, że przez całą powieść nie uroniłam ani jednej łzy, choć autorka nie stroni od poruszających i wywołujących niemy sprzeciw wątków. Popłakałam się… na ostatnim zdaniu. Dla mnie stanowi ono kwintesencję przekazu, jaki płynie z książki Zofii Mąkosy. Te słowa niosą ze sobą taki ogrom wiary i idealnie spinają piękną klamrą obie powieści z serii „Makowa spódnica”. Są pełne nadziei, że los może się odmienić, że warto walczyć w słusznej sprawie, o swoje marzenia, bo mimo przeciwności losu, to właśnie ona jest niczym światełko w tunelu, którego nigdy nie można stracić z oczu, w którego kierunku zawsze należy podążać. I że warto czekać, bo "czekanie, choćby długo trwało, jest lepsze od nieczekania". Podsumowując: „Makowa spódnica. Siostry” to powieść, która zachwyca! Autorka z rozmachem kreśli obraz XVII-wiecznej codzienności, tak dalekiej i innej od naszej, a jednak pełnej nieoczywistych podobieństw. Autorka przenosi czytelnika w czasie, w którym miejsce niewiasty było odgórnie ustalone. To historia, która pokazuje, jak wielką siłę ma kobieca solidarność, a także przyjaźń, która może zrodzić się w najmniej spodziewanym i być może najtrudniejszym momencie życia. Napisana przepięknym językiem opowieść o miłości, zemście, ale także nadziei i walce o własne marzenia. A to wszystko osadzone na tle urokliwych krajobrazów, którego niewątpliwą ozdobą są… pszczoły. Owady, które potrafią jak nikt inny odróżnić człowieka prawego, od tego, którego serce przepełnia zło… A tytułowa makowa spódnica? Każda z nas powinna sobie taką sprawić, jako dowód na to, że ma odwagę, by uczynić w swoim życiu coś wyjątkowego, niezwykłego i zrobić to z dumnie podniesioną głową. Dlatego, jeśli macie przeczytać w tym roku tylko jedną książkę, to niech to będą dwie – oba tomy absolutnie fenomenalnej dylogii Zofii Mąkosy. Kocham całym czytelniczym sercem!
Oceny
Książka na półkach
- 305
- 211
- 40
- 31
- 17
- 10
- 5
- 5
- 5
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Przejmująca do szpiku kości!
Przejmująca do szpiku kości!
Pokaż mimo toKontynuacja przygód Rozali i Wigi. Niestety drugi tom jak dla mnie wypadł trochę słabiej niż pierwszy. Kobiety w tamtych czasach wiodły bardzo ciężkie życie i obie książki są tego przykładem. Szybko przeczytałam całą historię, polecam :)
Kontynuacja przygód Rozali i Wigi. Niestety drugi tom jak dla mnie wypadł trochę słabiej niż pierwszy. Kobiety w tamtych czasach wiodły bardzo ciężkie życie i obie książki są tego przykładem. Szybko przeczytałam całą historię, polecam :)
Pokaż mimo toTroszkę się dłuży, akcja bardziej rozwlekła, niż w pierwszym tomie, ale mimo tego wciągająca.
Troszkę się dłuży, akcja bardziej rozwlekła, niż w pierwszym tomie, ale mimo tego wciągająca.
Pokaż mimo toPatos, Etos i Pan Wołodyjowski – to trzej muszkieterowie mojego czytelniczego dzieciństwa. Miałam jakieś 11-12 lat, gdy rodzice uznali, że czas zaznajomić mnie z Trylogią Sienkiewicza. Od tej pory wiek XVII kojarzył mi się wyłącznie ze stadem dzielnych mężczyzn, którzy to dla dobra Ojczyzny przez duże O byli gotowi wysadzić się w powietrze (kto nie płakał po Panu Michale, niech pierwszy rzuci kamieniem!). Kobiety występowały w tym czasie wyłącznie w roli paprotek, tudzież sukulentów, które – oczekując na wodę (czyli tych dzielnych mężczyzn) – gotowe były znieść wiele, a nawet bardzo wiele, ze zwiędnięciem włącznie (kto nigdy nie ususzył kaktusa, niech pierwszy…).
Piszę o tym dlatego, że obie części „Makowej spódnicy” osadzone są w tym samym wieku XVII – pierwsza część to okres mniej więcej potopu szwedzkiego właśnie, druga – kolejne pięciolecie, do 1665 roku. Akcja dzieje się na terenie obecnego województwa lubuskiego, co ma znaczenie o tyle, że były to wówczas obszary graniczne – za miedzą były tereny Brandenburgii, podczas gdy od północy graniczono z terenami należącymi wówczas do Szwedów. Tym razem jednak patrzymy na ówczesny świat głównie z kobiecej perspektywy, choć pojawiają się tu i męskie, bardzo porządnie zresztą nakreślone, postacie. Wojna jest, owszem, nie jest to jednak sens życia bohaterów, choć niewątpliwie bez niej byłoby im znacznie prościej.
Przyznaję, że przez pierwsze 50 stron brnęłam z lekkim trudem. Nie czułam ani narracji, ani samej opowieści. Na szczęście jestem w tej grupie, a tu osoby, które wydają mi się ze mną czytelniczo w miarę kompatybilne, twierdziły, że warto. Zaufałam, przebrnęłam i teraz sama bardzo namawiam Was do lektury. Dlaczego? Najlepiej będzie odpowiedzieć przy pomocy małego FAQ.
Zatem. Czy to historia o czarownicach? I tak, i nie. Wątek czarownic pojawia się bowiem w zasadzie dopiero w części drugiej, a i tam w wersji mocno sceptyczno-realistyczno-bolesnej (czy czarownice istniały? Zdaniem wielu mężczyzn, poszukujących uproszczeń, usprawiedliwień i rozgrzeszeń – oczywiście; faktycznie – niekoniecznie. Śmierć wielu posądzanych o czary kobiet jest jednak faktem).
Czy to historia o bólu i znoju codzienności? O tak, bardzo.
Czy pierwsza część różni się od drugiej? A owszem. W pierwszej części autorka rysuje postaci i charaktery, kreśli sytuacje i tło, stawia pytania. W drugiej pojawiają się odpowiedzi i rozwiązania. Czy miłe i przyjemne? Ni cholery, choć nieco osłody jako dzielni czytelnicy dostaniemy.
Czy tytułowa makowa spódnica odgrywa jakąś rolę? I owszem. Wyobraźcie sobie wieś w XVII wieku, gdzie masz tylko to, na co sobie ciężko zapracowałeś/aś lub samemu zrobiłeś/aś, a i to przy dużej dozie szczęścia. Spódnica w pięknym makowym kolorze jest w tym świecie widomym znakiem odwagi, siły i chęci sięgania po więcej niż życie chciałoby ci dać. Raz się uda, raz się nie uda, ale jeśli nie spróbujesz, będziesz żałować.
Czy są tu Patos, Etos i Pan Wołodyjowski? No nie, ani trochę, a nawet wręcz przeciwnie. W obliczu przetaczającej się obok wojny (a w XVII wieku był ich dostatek) występują natomiast lawirowanie, knucie i odwracanie kota ogonem, a wszystko wyłącznie w trosce o własne interesy, ze szczególnym uwzględnieniem majątkowych. Co to robi czytelnikowi? Ano nic złego. Czytelnik myśli sobie bowiem, że – kurczę – ludzkie to takie. I jakżeż nieustająco aktualne.
Czy warto? O tak, i to jeszcze jak, by zacytować klasyka. Mi mocno kojarzyło się to z przeczytanymi latem „Wiedźmami z Manningtree”, tyle że w wersji znacznie udoskonalonej. Tam była Anglia i początek wieku XVII, tu mamy nasze realia i kilkadziesiąt lat później, ale sens i zarys historii są mniej więcej takie same. Wykonanie natomiast o niebo lepsze. Było kiedyś takie hasło: „Dobre, bo polskie”. Do „Makowej spódnicy” pasuje jak ulał.
Patos, Etos i Pan Wołodyjowski – to trzej muszkieterowie mojego czytelniczego dzieciństwa. Miałam jakieś 11-12 lat, gdy rodzice uznali, że czas zaznajomić mnie z Trylogią Sienkiewicza. Od tej pory wiek XVII kojarzył mi się wyłącznie ze stadem dzielnych mężczyzn, którzy to dla dobra Ojczyzny przez duże O byli gotowi wysadzić się w powietrze (kto nie płakał po Panu Michale,...
więcej Pokaż mimo toFabuła książki ciekawa, lecz zakończenie banalnie przewidywalne. Szkoda
Fabuła książki ciekawa, lecz zakończenie banalnie przewidywalne. Szkoda
Pokaż mimo to„Siostry” to kontynuacja opowieści o losach Wigi i jej wnuczki Rozalii, które to poznaliśmy w powieści „Kamień w wodę” . Akcja drugiej części „Makowej spódnicy” rozpoczyna się w 1661 roku, miejscem akcji jest nadal pogranicze Brandenburgii i Śląska. Główny wątek drugiej części dylogii to przetaczająca się fala oskarżeń o czary skierowana w stronę kobiet.
W życiu Wigi i Rozalki zaszło wiele zmian. Starsza z kobiet, po wielu latach, zmuszona jest powrócić do rodzinnej wsi w pobliżu Kolzig , zajmuje się tu umierającym ojcem, z którym zerwała kontakt przed wielu laty. Odnawia również więzi z dawno niewidzianą ciotką i jej rodziną. Rozalka natomiast przebywa w Zulich, gdzie mieszka i pobiera nauki u cyrulika Tytusa. Chwilowa stabilna sytuacja życiowa obu kobiet ulega załamaniu, kiedy to w ich okolicy dochodzi do fanatycznych polowań na czarownice. Wielu kobietom zajmującym się zielarstwem lub akuszerką postawiono zarzuty o rzucanie czarów. Obwiniano je o klęski żywiołowe, zarazy, nagłą śmierć noworodków. Bezpodstawnie oskarżonym kobietom stawiano irracjonalne zarzuty, torturowano je, zamykano w lochach, a wiele z nich straciło życie. Podstawą do oskarżeń było każde, nawet najmniejsze, odbiegające od przyjętych norm, zachowanie kobiet, np. tańczenie czy ich radosny śmiech. Podczas masowej nagonki na „czarownice” wolność, a nawet życie straciły też bliskie Wildze i Rozalii kobiety. Opisy płonących na stosach, niewinnych kobiet i masakryczne tortury na nich wykonywane, przedstawione był realistycznie, niesamowicie działały na wyobraźnię.
W drugiej części dylogii Autorka odkrywa szereg tajemnic, do tej pory nie odkrytych przed czytelnikiem. Dowiadujemy się mianowicie o pochodzeniu Jakuba, wyjaśnia się sprawa zaginięcia przed wielu laty córki Wigi – Doroty oraz dowiadujemy się kto jest ojcem Rozalii.
W kontynuacji „Makowej spódnicy” Zofia Mąkosa zwraca uwagę na bardzo trudną sytuację kobiet w opisywanym okresie. Były one całkowicie podporządkowane mężczyznom i tworzonym przez nich prawom. Często były bite, poniżane, a ich życie miało dużo mniejszą wartość od życia mężczyzny. W powieści widzimy, że kobiety potrafiły się jednak zjednoczyć, zawalczyć o należny im szacunek i prawa. Są one dla siebie wsparciem w trudnych chwilach, stąd zapewne tytuł powieści - „Siostry”.
Lekkości tej części dylogii dodał wątek romantyczny, niezbyt rozbudowany, ale wprowadzający odrobinę romantyzmu do pełnej dramatycznych wydarzeń fabuły.
Obie części „Makowej spódnicy” wywarły na mnie duże wrażenie. Zauroczył mnie język obu powieści, zachwyciłam się tłem historycznym. Ale najbardziej urzekł mnie stworzony przez Zofię Mąkosę klimat – tajemniczy i mroczny. Zarówno „Kamień w wodę”, jak i „Siostry” czytałam z zapartym tchem, a losy bohaterów śledziłam z ogromnym zainteresowaniem.
„Makową spódnicę” oczywiście polecam. Jestem przekonana, że zapewni ona wszystkim miłośnikom dobrej książki czytelniczą ucztę na najwyższym poziomie.
„Siostry” to kontynuacja opowieści o losach Wigi i jej wnuczki Rozalii, które to poznaliśmy w powieści „Kamień w wodę” . Akcja drugiej części „Makowej spódnicy” rozpoczyna się w 1661 roku, miejscem akcji jest nadal pogranicze Brandenburgii i Śląska. Główny wątek drugiej części dylogii to przetaczająca się fala oskarżeń o czary skierowana w stronę kobiet.
więcej Pokaż mimo toW życiu Wigi i...
Dalsze losy Wigi - zielarki, która musiała wrócić do rodzinnego domu i strasznych wspomnień przed ciżbą uznającą ją za czarownicę i Rozalki - jej wnuczki, którą przygarnął cyrulik i jego dużo starsza schorowana żona.
Nieco mniej mnie już fascynowała ta historia, niż w pierwszej części. Jednak osadzenie w prawdzie historycznej - wyroki na niby czarownicach na wsiach, niewiele różniące się wyroki w miastach i działania kata spowodowały, że nie dało się od tej historii oderwać.
Dalsze losy Wigi - zielarki, która musiała wrócić do rodzinnego domu i strasznych wspomnień przed ciżbą uznającą ją za czarownicę i Rozalki - jej wnuczki, którą przygarnął cyrulik i jego dużo starsza schorowana żona.
więcej Pokaż mimo toNieco mniej mnie już fascynowała ta historia, niż w pierwszej części. Jednak osadzenie w prawdzie historycznej - wyroki na niby czarownicach na wsiach,...
Czyta się ekspresowo. Uwielbiam klimat tej powieści. Trochę dziwnie się czuję, gdy wątki kończą się nagle, jak np. ten o ojcu Rozalki. Również zadziwiająco zgrabnie wszystko się tam ułożyło. Mimo to, przygoda z cyklem była dla mnie ucztą.
Czyta się ekspresowo. Uwielbiam klimat tej powieści. Trochę dziwnie się czuję, gdy wątki kończą się nagle, jak np. ten o ojcu Rozalki. Również zadziwiająco zgrabnie wszystko się tam ułożyło. Mimo to, przygoda z cyklem była dla mnie ucztą.
Pokaż mimo toCzytając te dwie książki naprawdę miałam wrażenie, że przeniosłam się w czasie. Autorka doskonale odwzorowała historię, obyczaje, ówczesne normy. Pozwoliła zgrzytać zębami na samą myśl o procesach czarownic i ciemnocie tych niby światlych..
Czytając te dwie książki naprawdę miałam wrażenie, że przeniosłam się w czasie. Autorka doskonale odwzorowała historię, obyczaje, ówczesne normy. Pozwoliła zgrzytać zębami na samą myśl o procesach czarownic i ciemnocie tych niby światlych..
Pokaż mimo to" Kiedy kobiety biorą sprawy w swoje ręce, mogą zapłonąć stosy"... Jakże trafny cytat. Niezależność, samodzielność i... wiedza, , to bicz na kobiety przedsiębiorcze i zaradne. Jeśli jeszcze do tego czasy są niespokojne, a mężczyźni mogą wykorzystać swoją władzę... Robi się niebezpiecznie.
Drugi tom fascynującej opowieści o sile miłości, uporze i niezłomności charakteru. Zofia Mąkosa maluje piękną historię. Zanurzamy się w niej przeżywając wydarzenia razem z bohaterami, a autorka nie pozwala tracić nadziei na szczęśliwe zakończenie. Historia poparta rzetelnymi badaniami historii " polowań na czarownice" pozwala poczuć choćby odrobinę strach, zagubienie i bezsilność ściganych kobiet.
Warto przeczytać i zastanowić się nad przeszłością.
" Kiedy kobiety biorą sprawy w swoje ręce, mogą zapłonąć stosy"... Jakże trafny cytat. Niezależność, samodzielność i... wiedza, , to bicz na kobiety przedsiębiorcze i zaradne. Jeśli jeszcze do tego czasy są niespokojne, a mężczyźni mogą wykorzystać swoją władzę... Robi się niebezpiecznie.
więcej Pokaż mimo toDrugi tom fascynującej opowieści o sile miłości, uporze i niezłomności charakteru....