To historia, która już się pojawiła w jednym z tomów Smoczej Straży. Może dla wydania i zawartych w nim grafik warto, ale jak słuchałam w audiobooku, to bezsensu, bo tą legendę już znalazłam.

To historia, która już się pojawiła w jednym z tomów Smoczej Straży. Może dla wydania i zawartych w nim grafik warto, ale jak słuchałam w audiobooku, to bezsensu, bo tą legendę już znalazłam.

Dopełniająca lekturę Smoczej straży i Baśnioboru. Miło jest dowiedzieć się trochę o "zabójcach smoków". Polecam:).

Dopełniająca lekturę Smoczej straży i Baśnioboru. Miło jest dowiedzieć się trochę o "zabójcach smoków". Polecam:).

Znacie Baśniobór lub Smoczą straż? Tę serie książek stworzył Brandon Mull, który jest cenionym autorem, a jego książki sprzedają się w milionach egzemplarzy. My zaczęliśmy przygodę z tym autorem od książki, która tylko rozpaliła naszą chęć poznania kolejnych.

Legenda zabójcy smoków to bogata ilustrowana i stylizowana na starą księgę historia pierwszego zabójcy smoków Konrada, który odważył się stanąć przeciwko okrutnym potworom nękającym królestwo Selony z czterech stron. Chociaż nikt początkowo nie wierzył w syna biednego szewca, Konrad wykałzał się sprytem osiągając więcej niż ktokolwiek przypuszczał.

Baśniowość tej historii potrafi oczarować i zachęca do sięgnięcia po kolejne książki autora, by zatopić się w magicznym świecie przez niego stworzonym. To doskonały początek przygody, pełen mrożących krew w żyłach zwrotów akcji, niebezpieczeństw i zagrożeń osadzony w magicznym świecie. To gratka dla młodych fanów fantasy oraz czytelników, którzy już są zaznajomieni z twórczością Mull'a i tę książkę potraktują jak uzupełnienie uniwersum.

W książce można także znaleźć mapę Selony oraz listę ważnych zabójców smoków - podobno dla fanów to niezły smaczek 😉

Znacie Baśniobór lub Smoczą straż? Tę serie książek stworzył Brandon Mull, który jest cenionym autorem, a jego książki sprzedają się w milionach egzemplarzy. My zaczęliśmy przygodę z tym autorem od książki, która tylko rozpaliła naszą chęć poznania kolejnych.

Legenda zabójcy smoków to bogata ilustrowana i stylizowana na starą księgę historia pierwszego zabójcy smoków...

Wyzwanie Lipiec 2023 - Przeczytam książkę, której tytuł lub nazwisko autora zaczyna się na „L”

Wyzwanie Lipiec 2023 - Przeczytam książkę, której tytuł lub nazwisko autora zaczyna się na „L”

"Legenda zabójcy smoków" jest w zasadzie literalnym wycinkiem historii, która znalazła się w ostatnim tomie "Smoczej Straży". Autor zdecydował się po prostu na jej publikację w osobnej książce. Czy warto więc kupić/wypożyczyć ten dodatek? Czy jest w nim coś wyjątkowego, czego nie znajdziemy nigdzie indziej? Okazuje się, że tak.

Sam miałem wątpliwości, czy przeczytać "Legendę...", ale z racji długości (a w zasadzie "krótkości") zdecydowałem się to zrobić. Przede wszystkim na uwagę zasługują przepiękne ilustracje autorstwa Brandona Dormana. Jako że serię słucham w formie audiobooka, to fajnie było sobie przypomnieć, że w formie papierowej i e-bookowej książki Mulla są opatrzone tak świetnymi obrazkami. Oprócz tego ten dodatek do "Smoczej Straży" ma w sobie inny minidodatek w postaci spisu wszystkich znanych zabójców smoków, który dotychczas nigdzie indziej nie był publikowany.

"Legenda zabójcy smoków" może więc być gratką dla fanów Mulla, podczas gdy inni będą ją krytykować. Ja chyba znajduję się gdzieś pomiędzy. Przeczytałem, dowiedziałem się kilku nowych rzeczy, smaczków, ale te kilkadziesiąt minut poświęcone na lekturę wolałbym raczej przeznaczyć na zapoznanie się z innymi seriami autora. W "Baśnioborze" i "Smoczej Straży" bardzo brakuje mi prawdziwych dodatków, które w jakimś stopniu poszerzałyby perspektywę i wiedzę czytelnika na temat wykreowanego świata. Spod pióra innych autorów i autorek wychodzi wiele tomów numerowanych 0.5, 1.5 itd., podczas gdy Mull nie tworzy takich książek, a to jak dla mnie wielka szkoda.

Powoli zbliżam się do ostatecznego zakończenia "Smoczej Straży" (a co za tym idzie także "Baśnioboru") i trochę mi smutno na myśl, że już raczej nie wrócę do tego zaczarowanego, fantastycznego świata pełnego wróżek, smoków, olbrzymów, faunów, widm i przedmiotów o różnych magicznych mocach. Pozostaje mi pokładać pewnie złudną nadzieję w Brandonie Mullu i liczyć, że jednak sam, kierowany osobistymi sentymentami, będzie chciał ponownie wrócić do Kendry i Setha i napisać kolejną historię.

"Legenda zabójcy smoków" jest w zasadzie literalnym wycinkiem historii, która znalazła się w ostatnim tomie "Smoczej Straży". Autor zdecydował się po prostu na jej publikację w osobnej książce. Czy warto więc kupić/wypożyczyć ten dodatek? Czy jest w nim coś wyjątkowego, czego nie znajdziemy nigdzie indziej? Okazuje się, że tak.

Sam miałem wątpliwości, czy przeczytać...

Legenda zabójcy smoków – treść legendy była już użyta w którejś części serii Smocza straż… taka ładnie wydana przypominajka, szkoda, że tylko była kliknięta kopiuj, wklej.

Legenda zabójcy smoków – treść legendy była już użyta w którejś części serii Smocza straż… taka ładnie wydana przypominajka, szkoda, że tylko była kliknięta kopiuj, wklej.

Dla mnie takie nic nie wnoszące do serii dodatki to jest czysty skok na kasę i nie umiem na nie inaczej patrzeć. Plus za naprawdę przepiękne ilustracje, ale mam wrażenie, że to wszystko już było.

Dla mnie takie nic nie wnoszące do serii dodatki to jest czysty skok na kasę i nie umiem na nie inaczej patrzeć. Plus za naprawdę przepiękne ilustracje, ale mam wrażenie, że to wszystko już było.

 

Kiedy Królestwo chce się rozrosnąć, ale ma z tym problem, bo z czterech stron otacza je monstra, a to jest to duży problem.

Król więc aby się pozbyć problemu, znajduję rozwiązanie. Dla śmiałka, który pokona potwora, obiecuje różne rzeczy. Do tego wyzwania staje tylko jeden człowiek, syn szewca. Nikt nie wierzy w jego wygraną. Ale co przyniesie mu los?

Kim są Legendarni zabójcy?

 

Sama jeszcze nie przeczytałam serii „Smocza straż”. Znam jednak inne książki tego autora, które zresztą bardzo mi się podobają. Widząc zapowiedź, tej książki stwierdziłam, że to może być dobry moment na zaczęcie kolejnej przygody.

Jest to tak naprawdę dodatek do serii, ale jak pięknie ilustrowany.  Same zaś przygody nie tylko są ciekawe. Uczą też nas czegoś. Czego? Trzeba sięgnąć i przeczytać.

Bardzo mi się ta książka podobała, szczególnie jako wstęp do serii. Jak tylko będę mogła, nadrobię całą serię. Już ze względu na śliczne ilustracje trzeba po nią sięgnąć. Serdecznie polecam.  

 

Kiedy Królestwo chce się rozrosnąć, ale ma z tym problem, bo z czterech stron otacza je monstra, a to jest to duży problem.

Król więc aby się pozbyć problemu, znajduję rozwiązanie. Dla śmiałka, który pokona potwora, obiecuje różne rzeczy. Do tego wyzwania staje tylko jeden człowiek, syn szewca. Nikt nie wierzy w jego wygraną. Ale co przyniesie mu los?

Kim są Legendarni...

Jedna gwiazdka ekstra za ilustracje dostępne także w wersji e bookowej. Ciekawy dodatek ale z mocnym naciskiem na to że to dodatek - nie wnosi nic do głównej serii i historia ta była opowiedziana w jednym z tomów

Jedna gwiazdka ekstra za ilustracje dostępne także w wersji e bookowej. Ciekawy dodatek ale z mocnym naciskiem na to że to dodatek - nie wnosi nic do głównej serii i historia ta była opowiedziana w jednym z tomów

Książka nic nie wnosi do serii, jej największym atutem są naprawdę ładne ilustracje.

Książka nic nie wnosi do serii, jej największym atutem są naprawdę ładne ilustracje.