Z rundy na rundę jest coraz lepsza.

Z rundy na rundę jest coraz lepsza.

"Burn the hell. Runda trzecia"
Recenzja:
Jest to już trzeci tom serii Start a fire. Victoria Clark próbuje ułożyć sobie życie bez Nathaniela Sheya, ale czy jej się to uda? Musicie przeczytać sami, aby się przekonać.
Ważna rzecz: ta książka i seria nie bez powodu ma oznaczenie +18, bo sceny erotyczne są naprawdę mocne i dobrze opisane. Są tutaj też narkotyki, toksyczni ludzie, alkohol, uzależnienia, papierosy, wzmianki o zaburzeniach odżywiania, zostawieniu przez bliską osobę i samobójstwie. Tak zwane trigger warnings. Jeśli ktoś z was jest wrażliwy na te tematy to nie czytajcie tego.
Główna bohaterka jest dość irytująca od samego początku i mogłaby dostać order zachowań impulsywnych i niebezpiecznych. Nie zmienia to tego, że ją polubiłam, bo jest trochę taką wersją mnie, którą chciałabym być. Nate to toksyczny i to bardzo. Ich relacja do zdrowych nie należy, ale tego nie oceniam. Oczywiście uważam, że toksyczne relacje należy zakończyć, ale to fikcja literacka i cała fabuła opiera się na tym wątku. Lubię też bohaterów pobocznych, a moim ulubieńcem jest Chris Adams. Ten tom był dużo lepszy od poprzedniego. Działo się mnóstwo rzeczy i zwrot akcji na koniec sprawił, że chciałam natychmiast mieć kolejny tom, żeby wiedzieć co dalej. Ta seria to dla mnie typowe guilty pleasure i doskonały "odmóżdżacz". Przygody bohaterów wciągają, nie mogłam się oderwać. Trochę zmęczyły mnie opisy tęczówek Nate'a, jego wody kolońskiej oraz faktu, że pali wszędzie i zawsze. To taki drobny minus. Nate to zły człowiek i uważam, że absolutnie nie jest wzorem do naśladowania w prawdziwym życiu. Świat nielegalnych walk, imprez, znajomych Nate'a jest bardzo dobrze wykreowany i klimatyczny. Chciałabym obejrzeć film na podstawie tej serii. Teksty Nate'a i Clark to złoto, wiele razy śmiałam się podczas lektury. Polecam jeśli chcecie coś rozrywkowego i lekkiego. 8 / 10 ⭐

"Burn the hell. Runda trzecia"
Recenzja:
Jest to już trzeci tom serii Start a fire. Victoria Clark próbuje ułożyć sobie życie bez Nathaniela Sheya, ale czy jej się to uda? Musicie przeczytać sami, aby się przekonać.
Ważna rzecz: ta książka i seria nie bez powodu ma oznaczenie +18, bo sceny erotyczne są naprawdę mocne i dobrze opisane. Są tutaj też narkotyki, toksyczni...

Kocham, emocjonalny rollercoaster 🩷

Kocham, emocjonalny rollercoaster 🩷

Sztos 🔥 emocjonalny rollercoster

Sztos 🔥 emocjonalny rollercoster

Odkąd skończyłam czytać trzecią rundę minęło już naprawdę dużo czasu. Jednak patrząc na zaindeksowane fragmenty dokładnie pamiętam że przeczytałam ją w jeden wieczór i właściwie przy 360 stronie dopiero zaznaczyłam jakiś fragment. Policzyłam teraz ich ilość.. 13.. Przypadek? Nie sądze.
Przechodząc do treści - Shey z Clark nie widzieli się od 5 miesięcy - można powiedzieć, że Vic próbuje żyć bez niego chociaż tęskni za nim i ekipą.. O czym znacząco przypominają jej zdjęcia z Vegas, i nawet jestem w szoku, że to pół roku prawie minęło im tak szybko ale podziwiam ją za wytrwałość. Zero zaskoczenia pojawieniem się Nate na urodzinach Clarków. Najbardziej uroczym momentem dla mnie było granie w fifę Vic z Nate kiedy pokłóciła się z Joseline oraz ich spotkanie w parku i bulwers Clark, że Shey nie zabrał dla niej lasagne. Jesteśmy świadkami kolejnych kłótni i przekomarzanek głównych zainteresowanych, którzy potem (zaskoczenie!) całują się. Pomimo miłości do Hell, runda trzecia mnie zmęczyła ogólnie + ciągłe całowanie i kłócenie się na zmianę bywa momentami przewidywalne. Końcówka jest dość emocjonująca kiedy Vic pęka a Nate dosłownie oznajmia, że wystarczy jedno jej słowo i już więcej go nie zobaczy….

"𝘕𝘢𝘵𝘩𝘢𝘯𝘪𝘦𝘭 𝘻𝘸𝘪𝘦𝘴𝘪ł 𝘨ł𝘰𝘸ę, 𝘱𝘳𝘻𝘺𝘮𝘺𝘬𝘢𝘫ą𝘤 𝘱𝘰𝘸𝘪𝘦𝘬𝘪. 𝘞𝘺𝘨𝘭ą𝘥𝘢ł, 𝘫𝘢𝘬𝘣𝘺 𝘮𝘪𝘢ł 𝘸 𝘴𝘰𝘣𝘪𝘦 𝘣𝘢ł𝘢𝘨𝘢𝘯. 𝘉𝘺ł 𝘥𝘦𝘧𝘪𝘯𝘪𝘤𝘫ą 𝘤𝘩𝘢𝘰𝘴𝘶.
- 𝘗𝘰𝘻𝘸ó𝘭 𝘮𝘪 𝘯𝘢 𝘵𝘰, 𝘣𝘺𝘮 𝘵𝘦𝘫 𝘯𝘰𝘤𝘺 𝘻𝘯ó𝘸 𝘤𝘪ę 𝘻𝘳𝘶𝘫𝘯𝘰𝘸𝘢ł."

Odkąd skończyłam czytać trzecią rundę minęło już naprawdę dużo czasu. Jednak patrząc na zaindeksowane fragmenty dokładnie pamiętam że przeczytałam ją w jeden wieczór i właściwie przy 360 stronie dopiero zaznaczyłam jakiś fragment. Policzyłam teraz ich ilość.. 13.. Przypadek? Nie sądze.
Przechodząc do treści - Shey z Clark nie widzieli się od 5 miesięcy - można powiedzieć,...

Ogromny sentyment do tej serii już ze mną pozostanie, ale nie zmienia to faktu że jak teraz czytam te książki to czegoś mi brakuje.

Sam styl pisania pozostawia wiele do życzenia. Niektóre infantylne wypowiedzi już dorosłych tak naprawdę bohaterów i miejscami dziwne konstrukcje zdań. No i czarne tęczówki 🫠

Nie wiem, ciężko mi tutaj coś sensownego napisać bo jak kiedyś się przy nich niesamowicie bawiłam tak teraz już trochę mniej no ale ten sentyment robi swoje…

Ogromny sentyment do tej serii już ze mną pozostanie, ale nie zmienia to faktu że jak teraz czytam te książki to czegoś mi brakuje.

Sam styl pisania pozostawia wiele do życzenia. Niektóre infantylne wypowiedzi już dorosłych tak naprawdę bohaterów i miejscami dziwne konstrukcje zdań. No i czarne tęczówki 🫠

Nie wiem, ciężko mi tutaj coś sensownego napisać bo jak kiedyś...

Trzecia część serii Hell, jest lepsza niż dwie poprzednie. Lepiej się czyta.

Trzecia część serii Hell, jest lepsza niż dwie poprzednie. Lepiej się czyta.

4/52
❤️🖤 Recenzja🖤❤️
Tytuł: Burn the hell runda trzecia
Trylogia: Hell
Tom: Trzeci
Autor: P.S. Herytiera
Wydawnictwo: Editiored

"Mawiają, że piekło to miejsce pełne demonów, potępionych dusz, ognia i siarki. Wokół mnie nie było rozszalałych płomieni, ale mroczne anioły cieszące się z naszego nieszczęścia często siadały na moich ramionach i z chorą satysfakcją patrzyły na tragedię, przez które upadaliśmy. Teraz już wierzył. Wierzę w każde Twoje słowo i w to, że miejsce w samym środku piekła czeka na nasze rozbite, samotne dusze. Wierzę Ci. Więc błagam, spal to wszystko. Chcę widzieć ogień w ich martwych oczach."

Victoria próbuje zacząć od nowa, po tym jak Nathaniel zostawił ją we własnym mieszkaniu bo wybrał coś czego ona nie chciała. Próbuje pozbierać się i mimo bólu jaki w sobie czuje, to wie że trzeba iść dalej. Chodzi do szkoły, uczy się, wychodzi ze znajomymi jednak jej impreza urodzinowa wszystko psuje, bo pojawia się tam on. Czy wyjdzie coś z tego dobrego?

VRunda trzecia była dla mnie kolejnym załamaniem nerwowym, przez któro nie mogłam normalnie spać. Widać że relacja Clark i Sheya troszeczkę się poprawia, jednak te sprzeczki słowne, jak i częste kłótnie zostają. Najbardziej chyba bolał mnie moment kiedy pomagała mu po walce którą przegrał. Było to dla mnie piękne, ale jednocześnie tak bardzo smutne. W tamtej chwili czułam się jak bym tam była, jak bym dosłownie czuła i przesiąkła tą atmosferą oraz uczuciami jakie Vic towarzyszyły. Koniec jak zwykle załamał jeszcze bardziej i tu już się nie hamowałam, wyłam i miałam ochotę wyrzucić książkę przez okno, ale dzięki Bogu się powstrzymałam.

No nic, w takim razie życzę wam jak zwykle miłego wieczoru, a ja zabieram się za kolejną część którą być może jeszcze dziś skończę😊.

#burnthehellrundatrzecia #bth #rundatrzecia #psherytiera #pizgacz #editiored #wydawnictwoeditiored #beya #wydawnictwobeya #światrecenzentów #czytamzdziewczynami #książkoweimpresje #czytampolskichautorów #mustang #czerwonymustang #walkiwklatkach #walkanaśmierćiżycie #szkoła #nauka #przyjaciele #miłość #przywiązanie #strach #uczuciepustki #mariolaczyta #czytambolubie #kocham #polecam

4/52
❤️🖤 Recenzja🖤❤️
Tytuł: Burn the hell runda trzecia
Trylogia: Hell
Tom: Trzeci
Autor: P.S. Herytiera
Wydawnictwo: Editiored

"Mawiają, że piekło to miejsce pełne demonów, potępionych dusz, ognia i siarki. Wokół mnie nie było rozszalałych płomieni, ale mroczne anioły cieszące się z naszego nieszczęścia często siadały na moich ramionach i z chorą satysfakcją patrzyły...

Pięć miesięcy, dla jednego to jedynie chwila a dla drugiego cała wieczność…
Kolejna, trzecia już część przygód Victorii i Nathaniela. Dwie poprzednie zaciekawiły jednak to ta pozostawiła znaczny niedosyt i od razu człowiek ma ochotę sięgnąć po kolejną.

Pięć miesięcy, dla jednego to jedynie chwila a dla drugiego cała wieczność…
Kolejna, trzecia już część przygód Victorii i Nathaniela. Dwie poprzednie zaciekawiły jednak to ta pozostawiła znaczny niedosyt i od razu człowiek ma ochotę sięgnąć po kolejną.

Bardzo lubię Burn the Hell. Nie tylko dlatego, że całą seria mocno mnie wciągnęła, ale głównie z powodu fabuły i rozwoju relacji, który w drugiej części trylogii Hell się pojawia.

Podobała mi się końcówka SAF i byłam ciekawa, jak autorka pokieruje historią, by nie stała się ona kolejnym, schematycznym romansem dla nastolatek. Byłam zaskoczona wątkiem rozłąki i tęsknoty, zahaczającej o autodestrukcję, ale nie powiem, że mnie nie zaintrygował.

Kolejne przygody naszych bohaterów, ich przypadkowe spotkania i sytuacje doprowadziły (w końcu) do chyba pierwszej względnie szczerej rozmowy - tego w tej relacji zdecydowanie brakowało.

A później już poszło... walka dedykowana, wspólne noce w mieszkaniu Nate'a i coraz większe przywiązanie z obu stron, do których żadne z nich nie chciało się przyznać.

Trzecia runda jest słodka, ale nie przesłodzona. Trochę jak wymarzony tort - taki dobry, ale nie za słodki. Szczerze polecam.

Bardzo lubię Burn the Hell. Nie tylko dlatego, że całą seria mocno mnie wciągnęła, ale głównie z powodu fabuły i rozwoju relacji, który w drugiej części trylogii Hell się pojawia.

Podobała mi się końcówka SAF i byłam ciekawa, jak autorka pokieruje historią, by nie stała się ona kolejnym, schematycznym romansem dla nastolatek. Byłam zaskoczona wątkiem rozłąki i tęsknoty,...