Brakuje mi słów, żeby opisać tę żenadę - zaczynając od tego, że główna, "super seks bomba", do której wszyscy się ślinią, ma na imię I NAZWISKO tak samo jak autorka (to albo samouwielbienie, albo próba podniesienia samooceny, nie wiem),prosto przez niedorzeczną i bezpodstawną miłość, a kończąc na zakończeniu tak z dupy, jak chyba tylko się dało.

Cudowna zawartość książki przyprawiła mnie o wręcz bolesne przewracanie po raz enty oczami, nim zdążyłam w ogóle skończyć jego pierwszą stronę. Dosłownie potrzebowałam psychicznego wsparcia podczas lektury, więc czytałam tę książkę na głos w gronie znajomych, bo sama bym nie dała rady. Sama w ogóle próba przywołania zawartości tego dzieła sprawia, że skronie zaczynają mnie boleć, ponieważ mój mózg zaczął już wypierać jej zawartość... Co myślę, że jest już wizytówką tej książki samą w sobie.

Jeśli znacie kogoś, kto nie porzuca książek w trakcie czytania i kogo absolutnie nienawidzicie, to jest to pozycja godna przemyślenia na jakiś zawistny prezent. Gwarantuję, że dobrej zabawy tutaj nie znajdziecie.

Jedyne, co ocaliło mi tę książkę przed wystawieniem mu 1* to fakt, że scena z arabem w samolocie była jedyną faktycznie ciekawie napisaną w tej pozycji.

Brakuje mi słów, żeby opisać tę żenadę - zaczynając od tego, że główna, "super seks bomba", do której wszyscy się ślinią, ma na imię I NAZWISKO tak samo jak autorka (to albo samouwielbienie, albo próba podniesienia samooceny, nie wiem),prosto przez niedorzeczną i bezpodstawną miłość, a kończąc na zakończeniu tak z dupy, jak chyba tylko się dało.

Cudowna zawartość książki...

Myślałam, że będzie oryginalnie i przez to ciekawie ale nie udało mi się skończyć.

Myślałam, że będzie oryginalnie i przez to ciekawie ale nie udało mi się skończyć.

Anna Przebłysk to kobieta, która nie boi się wyzwań. Pewnego dnia jednak jej świat wywraca się do góry nogami, gdy zostaje zaproszona do Szkocji, aby pomóc w ucywilizowaniu… Tarzana. Anna z dużym zaciekawieniem rusza do zamku klanu Murray, chcąc poznać tajemniczego mężczyznę.
David Murray dotąd żył w afrykańskiej dżungli. Po jego odnalezieniu okazało się, że jest on dziedzicem olbrzymiej fortuny oraz szkockiego zamku. Od tej pory rozpoczynają się gorączkowe próby przywrócenia go do społeczeństwa. Lekcje odbywają się pod nadzorem doktora MacDonalda, który bardzo poważnie traktuje tę sprawę.
David będzie musiał poznać tajniki etykiety, języka, jazdy konnej oraz… edukacji seksualnej. Te ostatnie zajęcia szczególnie przypadają do gustu – nie tylko jemu, ale i jego nauczycielce. Wkrótce ta dwójka poznaje się coraz lepiej… Zarówno w łóżku, jak i poza nim.
Jednak czy poza relacjami zawodowymi Annę i Davida może połączyć coś więcej? I czy to, co jest między nimi, ma szansę zakończyć się happy endem?

Na wstępie należy zaznaczyć, że takiej książki jak „Mój Tarzan” nie sposób ocenić. Dla jednych będzie zbyt kontrowersyjna, a inni znowu będą na niej ryczeć ze śmiechu. Jak mogę ją opisać? Wciągająca, absurdalna i idealna na odmóżdżenie. Ta powieść jest jedyna w swoim rodzaju. I sama nie wiem, czy to dobrze, czy źle…
Historię poznajemy z punktu widzenia Anny. Kobieta ta jest mistrzynią sztuki seksu i nie przepuści żadnemu facetowi. Nieważne, czy to kierowca taksówki, czy poznany w samolocie szejk – zrobi wszystko, aby zaspokoić swoje potrzeby. Przyznam, że postać naszej głównej bohaterki bardziej mnie bawiła, niż irytowała. Widoczne było jej przerysowanie, a kreatywność i zaangażowanie, z jakimi prowadziła swoje „lekcje”… Cóż, było tego czasem aż za dużo. Z drugiej strony, czego spodziewać się po książce z takim opisem?


Ale, ale! To nie tak, że tutaj nie ma fabuły! Wręcz przeciwnie, jest. Może nie jakaś ambitna, jednak plusem jest to, jak została ona poprowadzona. Dlaczego? Gdyż nad naszymi kochankami wciąż wisi fatum w postaci reszty rodziny. David w końcu jest dziedzicem i musi znaleźć sobie kobietę o odpowiednim statusie społecznym. No, ale jak to zrobić, gdy jego serce bije już do pięknej nauczycielki? Anna jednak nie jest nawet hrabiną, tylko zwyczajną dziewczyną. Jak tutaj pogodzić wymogi klanu Murray z pragnieniami dziedzica? Och, te dramaty życiowe…


A teraz trochę poważniej. „Mój Tarzan” to powieść, która potrafi rozbawić i zaangażować czytelnika. Trzeba jednak podejść do niej z przymrużeniem oka, bo inaczej można się bardzo rozczarować. Moim zdaniem nie jest to historia wybitna, ale dobrze się przy niej bawiłam. Spędziłam przy niej kilka przyjemnych chwil, udało mi się zrelaksować w trakcie lektury… Nie wymagałam niczego więcej. Mogę ją polecić. Mimo wszystko ostrzegam – bez dystansu się nie obejdzie!

Anna Przebłysk to kobieta, która nie boi się wyzwań. Pewnego dnia jednak jej świat wywraca się do góry nogami, gdy zostaje zaproszona do Szkocji, aby pomóc w ucywilizowaniu… Tarzana. Anna z dużym zaciekawieniem rusza do zamku klanu Murray, chcąc poznać tajemniczego mężczyznę.
David Murray dotąd żył w afrykańskiej dżungli. Po jego odnalezieniu okazało się, że jest on...

Piękna książka w roli główek z Anna Przebłysk. Historia dość nietypowa i przez to bardzo wciągająca. David Murray jako dziecko ulega katastrofie lotniczej, z której jako jedyny przeżywa. Pare lat wychowuje się w dżungli. Po tym czasie zostaje przypadkiem znaleziony. Pochodzi z królewskiej rodziny, która to stara sie go nauczyć ludzkich manier. Został on dotychczas wychowywany przez dżunglę. Zatrudnionych jest do tego grupa specjalistów w różnych stron świata. Do jednych z nich należy Anna- nauczycielka życia seksualnego. Książka opiera sie na perypetiach związanych z nauczaniem tego „przedmiotu”. W końcu para zakochuje się w sobie bez pamięci. Co z tego wyniknie i jakie będą tego konsekwencje, oceńcie sami czytając ów książke! Gorąco polecam! Dziekuje Wydawnictwu Waspos za możliwość recenzji.

Piękna książka w roli główek z Anna Przebłysk. Historia dość nietypowa i przez to bardzo wciągająca. David Murray jako dziecko ulega katastrofie lotniczej, z której jako jedyny przeżywa. Pare lat wychowuje się w dżungli. Po tym czasie zostaje przypadkiem znaleziony. Pochodzi z królewskiej rodziny, która to stara sie go nauczyć ludzkich manier. Został on dotychczas...

Długo nie mogłam obrać w słowa tego co chciałabym tu napisać.
Książka nie tyle co mi się nie spodobała, bo przyznam szczerze, chciałam dowiedzieć się jak się ta cała historia zakończy. Ale po skończeniu jej miałam bardzo mieszane uczucia.
Nie spodobała mi się na pewno główna bohaterka, która mnie bardzo irytowała swoją wyższością i wysokim mniemaniem o sobie.
Styl autorki był ciężki, zdania jakieś takie nienaturalne.
Jednak nigdzie indziej nie widziałam tylu porównań kobiecości, co tu w książce. Jeśli ktoś ma ochotę na książkę ociekającą seksem to jest właśnie ta pozycja.

Co mi się podobało?
Pomysł na fabułę zdecydowanie jest bardzo oryginalny. W dżungli zostaje odnaleziony zaginiony członek zamożnej rodziny. Rodzina postanawia nauczyć go wszystkiego, żeby został cywilizowanym człowiekiem, a w tym nauczyć go uprawiać seks. I tu właśnie pojawia się Anna Przebłysk ( Tak- autorka książki) , która będzie Tarzana uczyć właśnie tego.
Autorka zaskoczyła mnie wielokrotnie sytuacjami zamieszczonymi w książce, niektóre były wręcz niesmaczne. Jednak taki był pomysł autorki.

Wkrótce ukarze się druga część i sięgnę po nią tylko z ciekawości co jeszcze spotka Annę. Bo tutaj miałam wrażenie, że każdy napotkany mężczyzna rzucał się na nią jak wygłodniały lew na hienę.

Długo nie mogłam obrać w słowa tego co chciałabym tu napisać.
Książka nie tyle co mi się nie spodobała, bo przyznam szczerze, chciałam dowiedzieć się jak się ta cała historia zakończy. Ale po skończeniu jej miałam bardzo mieszane uczucia.
Nie spodobała mi się na pewno główna bohaterka, która mnie bardzo irytowała swoją wyższością i wysokim mniemaniem o sobie.
Styl autorki...

W afrykańskiej dżungli zostaje odnaleziony młody mężczyzna rasy białej. Jest nagi, nie mówi, za to trzyma sztamę ze stadem szympansów, a potrafi się postawić nawet gorylom. Po testach DNA okazuje się, że to zaginiony ponad dwadzieścia lat temu dziedzic szkockiego klanu Murray. Od tej pory rozpoczyna się wytężona praca na rzecz ucywilizowania Tarzana i przywrócenia go na łono ludzkiego społeczeństwa. Pod okiem doktora MacDonalda Anna Przebłysk podejmuje się trudnej roli bezpośredniego uczestnictwa w edukacji seksualnej mężczyzny, który dotąd nie widział na oczy kobiety. W swej pracy młoda nauczycielka seksu nie cofnie się przed niczym, aby ona i jej wychowanek otrzymali dokładnie to, co im się należy i czego pragną.

🌼 Cóż mogę powiedzieć...Zacznę może od plusów, a więc książka na jeden wieczór. Szybko się czyta. Tyle. A tak na poważnie. Książka słaba, fabuła kiepska. Myślałam, że to będzie dobry romans, a tu wielkie rozczarowanie. Główna bohaterka jest seksoholiczką, ale ta cała dzikość, te pożądanie, ten seks... Przeczytałam wiele książek tego gatunku i naprawdę w każdej dobrze się czytało sceny "łóżkowe", tutaj zdecydowanie nie. Starałam się nie sugerować negatywnymi opiniami tej książki,ale po przeczytaniu nie mogę mieć innego zdania jak reszta czytelników. Tu zabrakło tego czegoś. Zwykła, przeciętna opowiastka. Spodziewałam się więcej.
Moje opinie są zawsze szczere ☺️

Wydawnictwu dziękuję za możliwość zrecenzowania ♥️

W afrykańskiej dżungli zostaje odnaleziony młody mężczyzna rasy białej. Jest nagi, nie mówi, za to trzyma sztamę ze stadem szympansów, a potrafi się postawić nawet gorylom. Po testach DNA okazuje się, że to zaginiony ponad dwadzieścia lat temu dziedzic szkockiego klanu Murray. Od tej pory rozpoczyna się wytężona praca na rzecz ucywilizowania Tarzana i przywrócenia go na...

"Rozumiem mowę jego ciała. Myśli, że chcą mu mnie odebrać. Wiem, że on na to, tak zwyczajnie nie pozwoli."

@waspos

Sięgając po tą książkę, zachęcił mnie jej opis. Miała to być historia dzikiego mężczyzny z dżungli, którego rodzina pragnie przemienić z nieokiełznanego zwierza, w cywilizowanego człowieka i mężczyznę. Anna Przebłysk miała być jego nauczycielką seksualną. Choć zapowiadało się interesująco, po wzięciu książki w dłonie i przeczytaniu kilku stron całkowicie zmieniłam zdanie. Mimo wszelkich prób skończenia książki, nie byłam w stanie przez nią przebrnąć. Doczytałam chyba do setnej strony i mój umysł miał dosyć. Tak fatalnej książki nie czytałam od dawna.

Anna Przebłysk była nimfomanką seksualną, która za ulgę od napięcia uprawia stosunek z wieloma mężczyznami. Za pieniądze, za darmo, nie patrząc na to, gdzie i w jakim miejscu się znajduje. Leci do Szkocji by nauczyć seksu odnalezionego cudowanie mężczyznę z zacnego rodu. Anna jest bohaterką pozbawioną szacunku do siebie, niczym najgorsza wywłoka nie pokazała swoją osobą nic pozytywnego. Książka posiada wiele błędów językowych rażących po oczach, źle sformułowane zdania, zupełnie nie logiczne. Sam Tarzan jest osobą wychowaną w dziczy, którego traktują jako królika doświadczalnego, je, chodzi, kopuluje pod osobistą obserwacją innych ludzi, niczym okaz w zoo. Wszystko tutaj napisane jest upokarzające ludzkości. Mam wrażenie, że książkę napisała osoba z marginesu społecznego, którą poniosła fantazja. Niestety nie polecę. Choć zainteresował mnie opis i liczyłam na coś wiecej, rozczarowałam się bardzo nieprzyjemnie. Jest to debiut sprawiający, że nim sięgnę po kolejny, najpierw zastanowię się milion razy. Zastanawiające jest to, kto dopuszcza takie chłamy do druku? Jest to marnowanie cennego papieru i naszego czasu. Chcecie to spróbujecie. Mnie ona zupełnie nie przekonała, wręcz odpycha od siebie. Ładna jest tylko okładka, nic więcej.

"Rozumiem mowę jego ciała. Myśli, że chcą mu mnie odebrać. Wiem, że on na to, tak zwyczajnie nie pozwoli."

@waspos

Sięgając po tą książkę, zachęcił mnie jej opis. Miała to być historia dzikiego mężczyzny z dżungli, którego rodzina pragnie przemienić z nieokiełznanego zwierza, w cywilizowanego człowieka i mężczyznę. Anna Przebłysk miała być jego nauczycielką seksualną....

Kiedy Anna trafia na - jak to jej koleżanka nazwała - "seksogłoszenie z zagranicy", szybko aplikuje i jeszcze szybciej dostaje pozytywną odpowiedź - a więc to już pewne, Szkocja na nią czeka z otwartymi ramionami. Dziewczyna pod okiem dr MacDonalda ma sprawiać przyjemność mężczyźnie, który po ponad dwudziestu latach mieszkania w dziczy, odnalazł się. Jak się okazało, to zaginiony dziecic szkockiego klanu Murray - David, a może lepiej brzmi Tarzan?
-------
Przyznaję się bez bicia, że zwlekałam z tą opinią. Niestety, o tej książce nie mogę napisać nic dobrego, nawet jakbym bardzo chciała. Bohaterka niestety jest bardzo płytka, zapewne uzależniona od seksu i nie do końca dla niej jest ważne z kim, byle było przyjemnie. Jej teksty lub myśli były bardzo słabe, a wręcz żenujące. Nie wspominając o scenie "prawie gwałtu", przed którym Anna została uratowana przez swojego Tarzana, po czym w podzięce zaczeli uprawiać seks (wydaje mi się to mocno niedorzeczne, aż mózg paruje). W sumie książka to czysty seks za pieniądze, więc jeżeli lubisz takie emocje, będzie idealna, ja niestety nie dostałam tego, czego bym chciała.

Na koniec dorzucę cytacik z książki:
"Lustereczko, lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie? - Ujmuję moje dwa różowe płatki w kroku i poruszając nimi na wzór ust, sobie odpowiadam: - Tyś, tyś, tyś najpiękniejsza jesteś, moja Ty złotowłosa Ptyś!"

Kiedy Anna trafia na - jak to jej koleżanka nazwała - "seksogłoszenie z zagranicy", szybko aplikuje i jeszcze szybciej dostaje pozytywną odpowiedź - a więc to już pewne, Szkocja na nią czeka z otwartymi ramionami. Dziewczyna pod okiem dr MacDonalda ma sprawiać przyjemność mężczyźnie, który po ponad dwudziestu latach mieszkania w dziczy, odnalazł się. Jak się okazało, to...

Ojjj
Sama jestem autorką i nie lubię oceniać innych. Ale tak książka jest jedną z nielicznych, które musiałam odłożyć. Jest potencjał i życzę jak najlepiej autorce.

Ojjj
Sama jestem autorką i nie lubię oceniać innych. Ale tak książka jest jedną z nielicznych, które musiałam odłożyć. Jest potencjał i życzę jak najlepiej autorce.

Debiutancka powieść Anny Przebłysk wywołała trochę kontrowersji i odnoszę wrażenie, że ma swoich zwolenników jak i przeciwników. Ja chyba stoję pośrodku. Z jednej strony autorka dosyć otwarcie i bezwstydnie jak na debiut wkroczyła na rynek książkowy ze swoim dzikusem. Sceny z książki są momentami jak żywcem wyjęte z filmów dla dorosłych. Pomysł na fabułę Jej Tarzana czyli w skrócie historię seksownej pani korepetytorki od seksu dla wychowanego w dżungli dziedzica fortuny to coś czego chyba jeszcze nie miałam okazji czytać. To co się w tej książce wyrabia jednych może bawić innych wprawiać w zakłopotanie a jeszcze innych w zgorszenie. Jak bowiem nauczyć już dorosłego mężczyznę,że to co robił w dżungli, nie przystoi mu w cywilizowanym świecie? Główna bohaterka,którą autorka ubrała w swoje imię i nazwisko uważa, że tą posadą złapała za nogi Pana Boga. Jej podopieczny to przystojny, młody i hojnie obdarzony przez naturę mężczyzna, istny dzikus. Jednak seks dla niego jest tylko zwierzęcą potrzebą. Jak więc wzbudzić w nim ludzkie uczucia?

Historia Tarzana vel Davida rozpala zmysły, i pobudza wyobraźnię do granic możliwości i pokazuje również, że bez słów też można się dogadać nawet w sypialni.Przyjemność i spełnienie jakiego wspólnie doświadczają Anna i David budzi w nich obojgu coś więcej. Jednak wszystko co dobre szybko się kończy, korepetycje również. Czy zaznają happy endu?

Debiutancka powieść Anny Przebłysk wywołała trochę kontrowersji i odnoszę wrażenie, że ma swoich zwolenników jak i przeciwników. Ja chyba stoję pośrodku. Z jednej strony autorka dosyć otwarcie i bezwstydnie jak na debiut wkroczyła na rynek książkowy ze swoim dzikusem. Sceny z książki są momentami jak żywcem wyjęte z filmów dla dorosłych. Pomysł na fabułę Jej Tarzana czyli w...