Lutecja
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Proza nieobca
- Wydawnictwo:
- Warstwy
- Data wydania:
- 2021-11-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-11-01
- Liczba stron:
- 312
- Czas czytania
- 5 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365502537
- Tłumacz:
- Bohdan Zadura
- Tagi:
- literatura ukraińska postmodernizm oniryzm wschodni mistycyzm poszukiwanie kobiety powieść historyczna XIX wiek
Jurij Wynnyczuk – jeden z najczęściej nagradzanych pisarzy ukraińskich, autor m.in. nominowanego do Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus “Tanga śmierci” – po kilkuletniej przerwie wraca do polskich czytelników z wyjątkową książką w przekładzie Bohdana Zadury.
Opowiedziana w Lutecji historia w błyskotliwy sposób łączy humor z przejmującym smutkiem, wschodni mistycyzm opiewa odważne sceny erotyczne, a unoszący się nad wszystkim fantasmagoryczno-oniryczny nastrój sprawia, że przedstawiony w powieści świat może być czymś zupełnie innym, niż się początkowo wydaje. Czy w takich okolicznościach poszukiwania tytułowej Lutecji, którym poświęca się główny bohater, mają szansę zakończyć się powodzeniem? Błądzenie w sennych zaświatach i podejrzanej rzeczywistości XIX i XX wieku może przynieść upragnione spełnienie i wyjaśnić tajemnicę, jednak nic nie jest do końca pewne w mistyczno-sensacyjnym świecie pełnym zagadek, wykreowanym z postmodernistyczną swadą przez Jurija Wynnyczuka.
Książka została wydana przy wsparciu programu translatorskiego Translate Ukraine.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 47
- 10
- 5
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Kto czytał 'Tango śmierci", zaskoczony nie będzie. Wynnyczuk w "Lutecji" miesza przestrzenie snu i jawy oraz przeszłość z przyszłością, doprawiając tę niezwykłą mieszankę sosem pełnym erotyzmu i niedopowiedzeń. Dość stwierdzić, że serwowana przez autora literatura wyjątkowo mi odpowiada i mnie przekonuje. Kryje się w niej jakaś wrażliwość, która do polskiego czytelnika powinna mocno (przynajmniej moim skromnym zdaniem) przemówić.
"Lutecja" przemówiła więc do mnie, zaplątałam się w gęstwinę słów tak bardzo, że wyplątać się już nie mogłam. Znajdziecie tu zachwyty nad życiem, jakie należy czerpać pełnymi garściami, jak i tęsknotę za tymi rozdziałami życia, które odeszły bezpowrotnie w przeszłość. Proza Wynnyczuk wydaje się momentami wyjątkowo frywolna, aby za chwilę uderzyć w nieco poważniejsze, wręcz mroczne tony, skłonić do zadumy i refleksji.
Pozornie panuje tu chaos, lecz całość opowieści spięta zostaje przemyślaną, spójną klamrą. Również historie życia głównego bohatera oraz żyjącego w XVIII wieku Iwana Wagilewicza zaskakująco splatają się ze sobą i dopełniają wzajemnie.
I chyba jedynym zarzutem, jaki mogę postawić powieści, jest to, że nie zrobiła ona na mnie aż tak dużego wrażenia jak "Tango śmierci".
Kto czytał 'Tango śmierci", zaskoczony nie będzie. Wynnyczuk w "Lutecji" miesza przestrzenie snu i jawy oraz przeszłość z przyszłością, doprawiając tę niezwykłą mieszankę sosem pełnym erotyzmu i niedopowiedzeń. Dość stwierdzić, że serwowana przez autora literatura wyjątkowo mi odpowiada i mnie przekonuje. Kryje się w niej jakaś wrażliwość, która do polskiego czytelnika...
więcej Pokaż mimo toJeśli miałbym wskazać tę jedną, najdziwniejszą książkę roku 2021, byłaby nią „Lutecja” (no dobra „Jeżeli t=0” Italo Calvino też jest mocnym kandydatem). Napisana przez ukraińskiego pisarza Jurija Wynnyczuka stanowi pomost łączący sensacyjną fabułę, wschodni mistycyzm i romans, rozumiany w bardzo szerokim sensie.
Część czytelników pamięta z pewnością nagrodzoną Angelusem powieść „Tango śmierci”, wydaną parę lat temu przez KEW. Obie książki stanowią oddzielne historie, dotykające innych tematów i problemów. Łączy je jednak parę szczegółów narracyjnych. Ot chociażby mieszanie przestrzeni, bohaterów i czasów. W „Lutecji” przeskoki między liniami narracyjnymi są jasno zaznaczone na początku każdego rozdziału, co zdecydowanie ułatwia odbiór. Obok bohatera głównego, poszukującego tytułową Lutecję, która objawiła mu się w snach, mamy między innymi Iwana Wagilewicza – historyczną postać, ukraińskiego księdza, poety, historyka, etnografa, tłumacza i folklorysty żyjącego w pierwszej połowie XVIII wieku. Kustosza biblioteki Ossolineum (i znowuż można mieć skojarzenia z „Tangiem śmierci”). Wagilewicz, podobnie jak młody bohater czerpiący uciechy z prostego życia, śni o Lutecji. Czarującej, pięknej, zamieszanej w jakieś dziwne machlojki rdzawowłosej młodej damie. Co z tego powstanie?
Lutecja to książka ze wszech miar amorficzna. Budowa samego utworu jest chaotyczna (choć mam wrażenie, że autor doskonale nad tym chaosem panuje). Dużo tu dygresji i anegdot. Strony momentami zalewa wręcz potok obrazów, marzeń i przygód miłosnych, tak bohatera, jak i Wagilewicza. Choć całość spięta jest klamrą, trudno tu odszukać typowy początek i logiczny koniec. Przystępując do lektury tej książki musimy mieć świadomość, że nie wszystko uda nam się tu rozsądnie wyjaśnić, nie każde zdarzenie będzie miało racjonalne uzasadnienie, a postaci mogą przeskakiwać z jednego życiorysu, na drugi.
Zabawą formą, choć wychodzi autorowi rewelacyjnie, nie jest jedynym atutem książki. Zachwyca też inteligentny humor oraz nostalgia widoczna między wierszami. Tekst naszpikowany jest wnikliwymi monologami, celnymi refleksjami, mądrymi zdaniami, które podkreślają tęsknotę za utraconym czasem, za nigdy niespełnionymi marzeniami. Wynnyczuk oddaje hołd dawnym znajomym, odwiedzonym miejscom, książkom, uczuciom, o których dzisiaj pamięta tylko on. Czytanie „Lutecji” poprawia humor, ale czasami wykrzywia też usta w drugą stronę. Autor ukazuje siebie jako człowieka w podeszłym wieku, świadomego przeżytych lat, czującego smutek, że tak wiele wspaniałych rzeczy jest już dla niego niedostępnych. Nie mam pewności, czy spisane tu wspomnienia są faktycznymi zapisami życia autora. Podobnie jak nie mogę sprawdzić wiarygodności przytoczonych tu opowieści o romansach, pamiętniku i intymnej korespondencji Wagilewicza. Tak właściwie owo potwierdzenie nie jest mi jednak potrzebne. Nawet jeśli Wynnyczuk oddał się fantazji, zrobił to na tyle dobrze, że dałem się jej nabrać. Uległem nastrojowi i wspomnieniom dzieciństwa, dorastania czy próbom znalezienia panny młodej (rewelacyjny moment!). Zachwyciłem się także pomysłem handlowania snami. To bardzo dobra, oniryczna i surrealistyczna powieść, nieszablonowo skomponowana i dobrze napisana. Warto ją znać.
Recenzja ukazała się pod adresem http://melancholiacodziennosci.blogspot.com/2022/02/recenzja-lutecja-juruj-wynnyczuk.html
Jeśli miałbym wskazać tę jedną, najdziwniejszą książkę roku 2021, byłaby nią „Lutecja” (no dobra „Jeżeli t=0” Italo Calvino też jest mocnym kandydatem). Napisana przez ukraińskiego pisarza Jurija Wynnyczuka stanowi pomost łączący sensacyjną fabułę, wschodni mistycyzm i romans, rozumiany w bardzo szerokim sensie.
więcej Pokaż mimo toCzęść czytelników pamięta z pewnością nagrodzoną Angelusem...