rozwińzwiń

Wyznanie

Okładka książki Wyznanie Domenico Starnone
Okładka książki Wyznanie
Domenico Starnone Wydawnictwo: Wydawnictwo Pauza literatura piękna
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Confidenza
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Pauza
Data wydania:
2021-07-27
Data 1. wyd. pol.:
2021-07-27
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396089083
Tłumacz:
Katarzyna Skórska
Tagi:
romans życie deklaracje miłość związki obietnice literatura włoska Italia kłamstwo manipulacja tajemnica
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
278 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
231
152

Na półkach:

Bardzo miła w odbiorze i piękna kompozycyjnie opowieść o wikłaniu się w relacje bez możliwości uwolnienia. Urzekła mnie ,,włoskość'' narracji, jej niespieszny rytm, metodyczne odkrywanie przed nami kolejnych kart i narastające napięcie oraz budujące się domysły, jak brzmiało tytułowe ,,Wyznanie'". Zaoszczędzę Państwu spoilerów tym bardziej, że jest to typowa opowieść, którą czyta się dla relaksu. Proszę nie oczekiwać zbyt wiele, czasem miło jest po prostu spędzić czas z dobrą książką.

PS; mam ochotę wyrwać okładkę, oprawić i powiesić w sypialni.

Bardzo miła w odbiorze i piękna kompozycyjnie opowieść o wikłaniu się w relacje bez możliwości uwolnienia. Urzekła mnie ,,włoskość'' narracji, jej niespieszny rytm, metodyczne odkrywanie przed nami kolejnych kart i narastające napięcie oraz budujące się domysły, jak brzmiało tytułowe ,,Wyznanie'". Zaoszczędzę Państwu spoilerów tym bardziej, że jest to typowa opowieść, którą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
162
157

Na półkach:

Zbierałam się do recenzji i zbierałam z prostego powodu, po prostu nie miałam pomysłu, co o tej książce napisać.

Czy czytało mi się dobrze? W sumie to tak.
Czy treść nie była zbytnio banalna? W sumie nie.
A mimo tego dalej nie wiem, jak oddać słowami to, co tu było przekazane.

Jest to historia oparta na relacji dwojga ludzi, nauczyciela i jego uczennicy, która zostaje jego kochanką. Ich romans jest krótki i chaotyczny, ale kończy się obustronnym wyznaniem po jednej strasznej rzeczy, którą zrobiło każde z nich.

Na dalszych stronach śledzimy losy głównie nauczyciela i jego nowej żony. Wiszące nad nim widmo tego, co się stanie, gdy była kochanka wyzna jego sekret powoduje, że prowadzi życie dobre i uczciwe. Odnosi liczne sukcesy, pisze książkę, jest zapraszany na liczne odczyty i spotkania z czytelnikami. Ostatecznie dochodzi do bardzo dużego sukcesu i popularności - wciąż odnosi się wrażenie, że sekret poznany przez kochankę jest takim wiszącym nad nim batem.

Z kolei jego żona nie ma tyle szczęścia. Obserwujemy powolny rozkład osobowości tamtej, z matematyczki staje się matką trójki dzieci i panią domu ze zwykłym szkolnym etatem. Trochę przytłacza fakt, że lęk męża przez wydaniem własnego sekretu powstrzymuje go przed obroną żony w kluczowym momencie.

Dochodzimy aż do starości nauczyciela i zakończenie tej historii bardzo oryginalnie i fatalnie spina całość.

Zbierałam się do recenzji i zbierałam z prostego powodu, po prostu nie miałam pomysłu, co o tej książce napisać.

Czy czytało mi się dobrze? W sumie to tak.
Czy treść nie była zbytnio banalna? W sumie nie.
A mimo tego dalej nie wiem, jak oddać słowami to, co tu było przekazane.

Jest to historia oparta na relacji dwojga ludzi, nauczyciela i jego uczennicy, która zostaje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
126
126

Na półkach:

Ma ta powieść, której głównym bohaterem jest nauczyciel, coś z wypracowania na zadany temat. Tym tematem jest brak pewności siebie: jak straszliwie może zatruć życie, do czego doprowadzić. Zatem nie problem wydumany, wzięty z księżyca, tylko całkiem realny, często spotykany czy też odczuwany. To dlaczego w czasie lektury nie potrafimy przejąć się do końca losem bohatera, zachowujemy dystans? Może dlatego, że analiza problemu została przeprowadzona tak dokładnie, tak perfekcyjnie, że zamiast poczucia życiowej prawdy, mamy wrażenie uczniowskiej odpowiedzi na postawione przez nauczyciela pytanie. I że jest to odpowiedź klasowego kujona.

Ma ta powieść, której głównym bohaterem jest nauczyciel, coś z wypracowania na zadany temat. Tym tematem jest brak pewności siebie: jak straszliwie może zatruć życie, do czego doprowadzić. Zatem nie problem wydumany, wzięty z księżyca, tylko całkiem realny, często spotykany czy też odczuwany. To dlaczego w czasie lektury nie potrafimy przejąć się do końca losem bohatera,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
304
226

Na półkach:

Dawno żadna książka mnie aż tak nie znużyła. Tylko 170 stron, a czytałam kilka tygodni, bo zawsze wolałam sięgnąć po coś innego.
I oczywiście mogłabym się doszukać wielu mądrych przekazów, o systemie oświaty, o tym że czasem boimy się czegoś, co pewnie nigdy nie nadejdzie, ale ta książka była po prostu nudna, tak jak sam Pietro.

Dawno żadna książka mnie aż tak nie znużyła. Tylko 170 stron, a czytałam kilka tygodni, bo zawsze wolałam sięgnąć po coś innego.
I oczywiście mogłabym się doszukać wielu mądrych przekazów, o systemie oświaty, o tym że czasem boimy się czegoś, co pewnie nigdy nie nadejdzie, ale ta książka była po prostu nudna, tak jak sam Pietro.

Pokaż mimo to

avatar
193
184

Na półkach:

Piętro, który jest nauczycielem, wdaje się w romans ze swoją uczennicą Teresą. Związek jest burzliwy - pełen wzlotów i gorszych momentów oraz bardzo intensywny. W pewnym momencie kochankowie wyjawiają sobie swoje największe tajemnice. Ta, zdradzona przez nauczyciela trzyma go za gardło przez całe życie i mimo, że układa sobie życie z inną kobietą, to obawa przed splamieniem honoru wciąż powraca. Szczególnie, że wraz z upływem czasu ma coraz więcej do stracenia. Czy Teresa wyjawi sekret Pietro i pogrzebie jego osiągnięcia?

Autor powoli buduje postać głównego bohatera. Poznajemy jego słabości i oczekiwania. Widzimy jego niepewność siebie, którą skrzętnie skrywa za rozwijającą się karierą pisarza (a raczej „pisarza”, bo mowa tu o publikacjach naukowych). Obserwujemy jak małe grzeszki i tajemnice wpływają na jego decyzje i relacje. Wraz z kolejnymi stronami książki widzimy, że nie jest tak krystaliczny, jak mogło się wydawać, a momentami to wręcz egoista. Targają nim sprzeczne uczucia. Z jednej strony pożądanie, z drugiej przywiązanie do żony; jest rozbuchana ambicja ale i poczucie misji. Czy znajdzie w tym wszystkim złoty środek?

Pietro mimo wyjątkowej relacji, jaka łączyła go z Teresą, zakochuje się w innej kobiecie i zakłada z nią rodzinę. Wówczas w tle rysuje się również druga ważna postać - żony, która chce dorównać mężowi. Kobiety, która pragnie realizacji zawodowej i angażuje się w to całym sercem, co nie przynosi jednak oczekiwanych rezultatów. Przyglądamy się rewidowaniu priorytetów i szukaniu na nowo sensu swojej codzienności w kontrze do kariery męża. Obserwujemy, jak bycie tłem dla swojej drugiej połowy może być frustrujące, a decyzje podjęte na fali emocji - rozczarowujące.

W książce Starnone znajdziemy wiele nawiązań do stanu włoskiej oświaty o której pisze główny bohater. To smutna refleksja nad tym, że szkoła wspiera najlepszych, a odbiera szansę stania się nimi tym słabszym, którzy owego wsparcia potrzebują. To tło całej narracji może spowodować, że tytuł zainteresuje nauczycieli i osoby pracujące w obszarze edukacji.

Książka Domenico Starnone wywoływała we mnie mieszane uczucia. Na początku mnie wciągnęła. Później zaczęła nużyć, a przeskok czasowy wybił mnie z rytmu. Jednak mimo tego do samego końca trzymała mnie w lekkim napięciu. Nie jest to łatwa i przyjemna książka - bez wątpienia w „pauzowym” stylu. Zakończenie może lekko rozczarowywać, ale osobiście nie miałam poczucia straconego czasu.

Piętro, który jest nauczycielem, wdaje się w romans ze swoją uczennicą Teresą. Związek jest burzliwy - pełen wzlotów i gorszych momentów oraz bardzo intensywny. W pewnym momencie kochankowie wyjawiają sobie swoje największe tajemnice. Ta, zdradzona przez nauczyciela trzyma go za gardło przez całe życie i mimo, że układa sobie życie z inną kobietą, to obawa przed splamieniem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
456
249

Na półkach: ,

Domenico Starnone „Wyznanie”

Czasem lepiej nie mieć oczekiwań, bo można mieć porządne zderzenie się z ścianą. Ja miałam, bo to wydawnictwo nie jest mi obce, i zdarzyło mi się czytać od nich dużo lepsze książki, a „Wyznanie” umieściłabym w kategorii – można, ale nie trzeba.

O czym jest ta historia, opowiedziana raptem na 176 stronach? O miłości, wyniszczającej, spalającej, zatruwającej. O sile tajemnicy, ukryciu swoich grzeszków. To gorzkie rozliczenie się z przeszłością, próba odnalezienia prawdy by pokazać swoje prawdziwe „ja”. Teresa i Piero których połączył zakazany związek, dziś obcy sobie ludzie – którzy muszą zmierzyć się z demonami przeszłości. Historia Piera i tych, którzy się z nim związali, pokazuje siłę zaufania drugiej osobie, ile znaczy tajemnica w dobie wypowiedzianych niejednokrotnie słów – bez głębszego przemyślenia. Ile sznurków dzięki temu zostało pociągniętych i ile niespodziewanych rzeczy dzięki wiemy. A ile jeszcze ukrytych. To właśnie o tym jest ta historia.

Momentami miałkość wypowiedzi Piera który nie jest postacią z lukru – wręcz odwrotnie, zapatrzony w siebie, nie dostrzega jak krzywdzi bliskie sobie osoby – trochę narcystyczna osobowość z przerośniętym ego. Antypatyczny to małe słowo, nie polubiłam się z nim, i nie jestem w stanie zrozumieć jego punktu widzenia, ale czy to jest najważniejsze? Domenico Starnone zapewne chciał ukazać męski punkt widzenia, jakże inny od tak doskonale znanego w literaturze, czyli damskiego. Czy mu się to udało? Czy wszyscy mężczyźni są równie egocentryczni i narcystyczni co Piero? Śmiem wątpić, ale myślę że Starnone ukazał pewien gatunek mężczyzn, którzy gdzieś faktycznie istnieją.

Rozbuchany początek dał smaczka na więcej, ale im dalej w las – tym gorzej. Szkoda, bo książka ma ogromny potencjał, ale bez pewnego rodzaju znajomości (choćby jak funkcjonuje włoska oświata, do której jest pełno nawiązań) ciężko będzie potencjalnemu czytelnikowi ją zrozumieć.

Można, ale nie trzeba.
6/10

Domenico Starnone „Wyznanie”

Czasem lepiej nie mieć oczekiwań, bo można mieć porządne zderzenie się z ścianą. Ja miałam, bo to wydawnictwo nie jest mi obce, i zdarzyło mi się czytać od nich dużo lepsze książki, a „Wyznanie” umieściłabym w kategorii – można, ale nie trzeba.

O czym jest ta historia, opowiedziana raptem na 176 stronach? O miłości, wyniszczającej, spalającej,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
52
10

Na półkach:

Powiem Wam, że dawno tak bardzo nie żałowałam, zbliżając się do końca książki.
W „Wyznaniu” odnalazłam siebie. „Byłem wdzięczny za jej zaangażowanie, (…) wyjaśniłem, że dla mnie napisanie tej książki było przede wszystkim hobby…”
Główny bohater przypadkowo zostaje autorem dwóch książek, to tutaj oczywiście widzę, wspomnianą analogię w stosunku do swojej osoby. „Zdezorientowany i nieco zalękniony spotkałem się z tak zwanymi czytelnikami, czyli ludźmi, którzy wyłożyli własne pieniądze, żeby przeczytać, co miałem do przekazania, a teraz nabrali ochoty, by ze mną porozmawiać.” Bardzo podobne odczucia miałam w czasie pierwszego spotkania autorskiego, zachwyt mieszał się z niedowierzaniem.
Mało tego Pietro Vella pisze na temat włoskiego systemu edukacji, poddaje go ocenie krytycznej, a jak zapewne wiecie, ja również nie mam najlepszego zdania odnośnie do polskiej oświaty. „Umieszczono nas w szkolnych klasach jak w więzieniu, byliśmy ofiarami identycznego systemu pozbawiania wolności.” „Próbowałem po prostu powiedzieć, że im bardziej uczniowie powtarzają słowo w słowo nasze lekcje, tym wydają nam się zdolniejsi.” Starnone ustami bohatera – nauczyciela literatury podkreśla cenioną, a wręcz wymaganą bierność, jakiej naucza nas szkoła.
„Od pierwszego dnia lekcji moim jedynym imperatywem było: „staraj się pracować tak, żeby nie krzywdzić swoich uczniów, jak skrzywdzili cię twoi nauczyciele.” Jeżeli jesteście introwertykami, z pewnością pamiętacie emocje, które towarzyszyły Wam w czasie odpowiedzi nawet nie w ławce, ale pod tablicą. Jeżeli jesteście humanistami, z pewnością pamiętacie trud, który musieliście włożyć w przygotowanie się do sprawdzianu z chemii czy fizyki. Czy ta wiedza, o ile przetrwała z Wami, po miernym zaliczeniu sprawdzianu, przydała Wam się do czegoś w życiu dorosłym? Polski system edukacji, a z powieści Starnone wnioskuję, że nie on jeden zatrzymał się na systemie pruskim i mimo tego, że świat nabiera rozpędu, szkoła stoi i czeka, a zgodnie z drugą książką Velli „Szkołę – zamierzałem zakończyć – należało obmyślić na nowo, tak żeby dostarczyć wszystkim, absolutnie wszystkim, zwłaszcza nauczycielom, narzędzi, by śnili o swojej wyjątkowości, a w odpowiednim momencie obudzili się i ją urzeczywistnili.”
Po obronie ostatniej pracy dyplomowej na temat „Szkoły w obliczu zemsty, czyli przymusowej edukacji domowej w Albanii” dostałam propozycje, napisania artykułu naukowego. Do tej pory zwlekałam z tematem, ale „Wyznanie” jest dla mnie impulsem do tego, żeby jednak spróbować podjąć się na poważnie szerszej analizy edukacji, nie tylko w odniesieniu do problematyki poruszanej w rozprawie o Albanii, ale ogólnie o tym, czy w obliczu szkolnego unicestwiania kreatywności, człowiek ma szansę być kimś poza jednolitą masą, która siłą jest egzekwowana w procesie edukacji.
Oczywiście „Wyznanie” to nie tylko tematyka szkoły, ta jest tu punktem zaczepienia do pozostałych wątków. Wątków związanych ze złożonością osobowości bohaterów, których cechuje między innymi „nadmiar sił witalnych, a gdy wzbierały, żaden wał nie utrzymałby ich w ryzach.” Starnone dużo uwagi poświęca kłamstwu, które jest „ratunkiem ludzkości”, które o sobie samym, szczególnie w konfrontacji z innymi staramy się popełniać dyskretnie tak, żeby nikt nie zauważył i tylko my wiemy jak bardzo „Pod każdym względem jak niedorzeczna obietnica.” Obudowujemy pozytywną wizją samych siebie wpojoną nam niepewność, często nieufnie odtwarzamy rolę i mimo świetności i sławy czujemy „się jak książka, która najpierw wciąga, po czym nie jest w stanie sprostać rozbudzonym oczekiwaniom czy nawet pod jakimś względem zaczyna drażnić.”
Powieść jest genialną i dogłębną analizą demonów zamieszkujących nasze głowy, sumienia, które pod różną postacią upomina i świadomości u zmierzchu życia, że „To nie pedagogika czułej troskliwości nas uszlachetnia, tylko pedagogika strachu.”

Powiem Wam, że dawno tak bardzo nie żałowałam, zbliżając się do końca książki.
W „Wyznaniu” odnalazłam siebie. „Byłem wdzięczny za jej zaangażowanie, (…) wyjaśniłem, że dla mnie napisanie tej książki było przede wszystkim hobby…”
Główny bohater przypadkowo zostaje autorem dwóch książek, to tutaj oczywiście widzę, wspomnianą analogię w stosunku do swojej osoby....

więcej Pokaż mimo to

avatar
231
155

Na półkach: ,

Jak jedno wyznanie może mieć wpływ na całe nasze życie aż do starości. Dość dziwna i mroczna książka ze sporym nawiązaniem do włoskiej oświaty.

Jak jedno wyznanie może mieć wpływ na całe nasze życie aż do starości. Dość dziwna i mroczna książka ze sporym nawiązaniem do włoskiej oświaty.

Pokaż mimo to

avatar
79
79

Na półkach:

No... Jestem zaskoczona.

In plus.

„Wyznanie” nie jest ani romansem, ani tanią sensacją, ani unurzanym w brudnych zagrywkach thrillerem. To całkiem niezła wiwisekcja współczesnego człowieka, przeprowadzona z wyraźnym naciskiem na brak pewności siebie i wyniszczający lęk przed zdemaskowaniem.

Starnone zgrabnie obnaża ludzki kabotynizm, codzienne symulacje, to zakładanie masek i udawanie kogoś, kim się nie jest, zwykle – kogoś lepszego, mądrzejszego, ciekawszego. To wykańczające nieustanne monitorowanie samych siebie i swoich zachowań. To uważanie na każde słowo, każdy gest i grymas.

Autor przy okazji, niejako mimochodem, uświadamia też czytelnikowi, jak niewiele trzeba, by zatrząść tak funkcjonującym i tak myślącym człowiekiem w jego starannie wyreżyserowanym życiu.

Na przykładzie głównych bohaterów, Teresy i Pietro, pisarz pokazuje również, że taki stan napięcia może czasami trwać kilkadziesiąt lat, słowem – całe życie. Wszystko przez zwykłą, czasami wręcz rozkosznie wyśmiewaną i zbywaną lekceważącym machnięciem ręki ludzką niepewność.

„Wyznanie” jest zaskakująco esencjonalne (przy jednoczesnej powściągliwości stylu),dobrze skonstruowane i pozbawione jakichkolwiek zbędnych ozdobników. Co mnie najbardziej zaskoczyło to to, że fabuła naprawdę wciąga i trzyma w napięciu, mimo że na pierwszy rzut oka są to zwykłe wspomnienia dwojga dawnych kochanków, których przed laty i na lata połączył poczyniony w karkołomnym momencie ich znajomości sekret. Polecam!

No... Jestem zaskoczona.

In plus.

„Wyznanie” nie jest ani romansem, ani tanią sensacją, ani unurzanym w brudnych zagrywkach thrillerem. To całkiem niezła wiwisekcja współczesnego człowieka, przeprowadzona z wyraźnym naciskiem na brak pewności siebie i wyniszczający lęk przed zdemaskowaniem.

Starnone zgrabnie obnaża ludzki kabotynizm, codzienne symulacje, to zakładanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
545
218

Na półkach: ,

Początek - klimat trochę jak z cyklu neapolitańskiego Ferrante. Niestety, może ta historia powinna być bardziej rozbudowana, żeby lepiej wybrzmieć i zrobić jakieś wrażenie. Drugą połowę czytałam już bez większego zainteresowania, a nagła zmiana narracji i duży przeskok czasowy wybiły mnie z lektury. Pomysł może i z potencjałem, ale egzekucja raczej rozczarowująca.

Początek - klimat trochę jak z cyklu neapolitańskiego Ferrante. Niestety, może ta historia powinna być bardziej rozbudowana, żeby lepiej wybrzmieć i zrobić jakieś wrażenie. Drugą połowę czytałam już bez większego zainteresowania, a nagła zmiana narracji i duży przeskok czasowy wybiły mnie z lektury. Pomysł może i z potencjałem, ale egzekucja raczej rozczarowująca.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    331
  • Chcę przeczytać
    302
  • 2021
    47
  • Posiadam
    37
  • 2022
    14
  • 2023
    8
  • Legimi
    8
  • Przeczytane 2021
    5
  • E-book
    5
  • Teraz czytam
    5

Cytaty

Więcej
Domenico Starnone Wyznanie Zobacz więcej
Domenico Starnone Wyznanie Zobacz więcej
Domenico Starnone Wyznanie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także