Dużo się dzieje w drugim tomie, ale oczywiście przed finałem trylogii wszystkie wątki pozostają otwarte. W tym wiodącym, romansowym, jedynie podczas licznych scen uprawiania seksu obydwoje, Livy i Ben, nie mają wątpliwości, że jest wspaniale, tak jak być powinno. Jednak on boi się, nie potrafi wydusić z siebie, że ją kocha, a przy tym szaleje ze strachu o jej bezpieczeństwo. Nie bez powodu, bo pogróżki pod adresem Livy i ataki na nią nie ustają. Z kolei ona jest przekonana, że seksualne zauroczenie kiedyś minie. I co dalej?

Tymczasem sytuacja się zagęszcza. Do rozprawy ze złowieszczą organizacją Elite włączają się ludzie z Winston Isles oraz, mimo oporów Bena, również Livy. Na razie niewiele udaje im się osiągnąć. Pojawiają się też nowe wątki. Najciekawszy dotyczy tajemniczego zniknięcia działaczki rozpracowującej proceder handlu ludźmi, przyjaciółki zmarłej matki Livy. Naturalnie nietrudno przewidzieć, że różne pozornie odległe od siebie sprawy musi coś łączyć, o czym zapewne dowiemy się w trzecim tomie, którego publikacja zapowiadana jest za parę tygodni. Dopiero wtedy można będzie ocenić, jak udało się Nanie Malone pożenienie erotycznego romansu z nie całkiem egzotycznymi przejawami walki o władzę i paskudnymi przestępstwami. Podjęła się karkołomnego zadania, oby rezultat nie okazał się zbyt kiczowaty. Pewną nadzieję stwarzają dość wyraziste i ciekawe osobowości bohaterów.

Dużo się dzieje w drugim tomie, ale oczywiście przed finałem trylogii wszystkie wątki pozostają otwarte. W tym wiodącym, romansowym, jedynie podczas licznych scen uprawiania seksu obydwoje, Livy i Ben, nie mają wątpliwości, że jest wspaniale, tak jak być powinno. Jednak on boi się, nie potrafi wydusić z siebie, że ją kocha, a przy tym szaleje ze strachu o jej...