Trzeci tom trylogii See No Evil ma rozbudowane wątki walki ze złem, czyli z wypaczeniami organizacji Elite, rządzącej brytyjską polityką i biznesem, oraz z odkrytym przy okazji procederem porywania młodych dziewcząt i przymuszania ich do nierządu. Do Livy, Bena i ich londyńskich przyjaciół dołączają członkowie królewskiego rodu z Winston Isles, znani z wcześniejszych powieści Nany Malone. Wspólnie podejmują szereg skomplikowanych działań na granicy prawa, ale zawsze w chwalebnym celu. W opisie mrożących krew w żyłach akcji autorka powiela rozmaite schematy typowych powieści sensacyjnych, ale specjalnie przekonująco to nie wygląda.

Zaangażowanie w całą tę batalię obojga protagonistów mimo nieprzyjemnych chwilowych konsekwencji coraz bardziej cementuje ich związek. A od uprawiania seksu nawet w najmniej sprzyjających okolicznościach Ben i Livy nie są w stanie się powstrzymać. W erotycznych romansach tak bywa i nie to spowodowało, że omal przy lekturze nie odpadłam, lecz nadmierne przeładowanie pomysłami naprawy świata przez bohaterów. Wziąwszy pod uwagę, że realizacja takich pomysłów w tego typu powieściach musi zakończyć się sukcesem, ich ambitne spiętrzanie daje nieco karykaturalny rezultat.

Tymczasem okazało się, że trylogia See No Evil będzie miała kontynuację w postaci dwóch kolejnych serii, Hear No Evil i Speak No Evil, a nadtytuł całego cyklu, London Lords, wskazuje, że Ben i jego kompani mogą chcieć nadal naprawiać świat, oczywiście w towarzystwie swoich seksownych partnerek. Zresztą jedna z nich, agentka Interpolu, zagościła już na kartach tej książki.

Trzeci tom trylogii See No Evil ma rozbudowane wątki walki ze złem, czyli z wypaczeniami organizacji Elite, rządzącej brytyjską polityką i biznesem, oraz z odkrytym przy okazji procederem porywania młodych dziewcząt i przymuszania ich do nierządu. Do Livy, Bena i ich londyńskich przyjaciół dołączają członkowie królewskiego rodu z Winston Isles, znani z wcześniejszych...