Czy młody Szlomo ukrywający się w oborze albo w sosnowym lesie spodziewał się, że zamieszka tuż obok obozu ogrodzonego drutem pod napięciem? I że będzie tam żyć bez strachu, za to inni będą się bać jego?

Salomon Morel: Żyd i Polak, ofiara i oprawca... W czasie wojny w bestialski sposób zamordowano jego najbliższą rodzinę. Po wojnie on sam został słynącym z okrucieństwa komendantem obozu pracy Zgoda w Świętochłowicach, w którym po upadku III Rzeszy przetrzymywano w strasznych warunkach, głodzono, gwałcono i torturowano Ślązaków. Potem był funkcjonariuszem w więzieniu dla młodocianych w Jaworznie, gdzie próbowano ich nawracać na jedynie słuszne poglądy polityczne. Jednocześnie Szlomo, pieszczotliwie nazywany przez kolegów z partyzantki „wariatem”, był kochanym ojcem rodziny i lubianym, skorym do żartów kompanem zabaw. Więc kim tak naprawdę był komendant Morel? Ofiarą, katem, mścicielem, nadgorliwym funkcjonariuszem systemu.

Czy młody Szlomo ukrywający się w oborze albo w sosnowym lesie spodziewał się, że zamieszka tuż obok obozu ogrodzonego drutem pod napięciem? I że będzie tam żyć bez strachu, za to inni będą się bać jego?

Salomon Morel: Żyd i Polak, ofiara i oprawca... W czasie wojny w bestialski sposób zamordowano jego najbliższą rodzinę. Po wojnie on sam został słynącym z okrucieństwa...

W pewnym momencie wahałam się pomiędzy 9 a 10, bo myślałam że za mało było o samym Morelu. Nic bardziej mylnego. W tej książce jest wszystko dokładnie takie jak ma być. Dodatkowo na pewno wszystko mnie bardzo interesowało i poruszało, bo jestem z Chorzowa.

W pewnym momencie wahałam się pomiędzy 9 a 10, bo myślałam że za mało było o samym Morelu. Nic bardziej mylnego. W tej książce jest wszystko dokładnie takie jak ma być. Dodatkowo na pewno wszystko mnie bardzo interesowało i poruszało, bo jestem z Chorzowa.

Spodziewałem się więcej - to chyba najlepiej oddaje moje odczucia po przeczytaniu książki. Historia niby o Morelu, a jednak dużo w niej wątków pobocznych, zbędnych. Za dużo o córce... Odczuwałem chaos, gdy autorka żonglowała opowieściami ofiar, którym brak było jakiegoś wspólnego wątku (sam fakt, że są ofiarami prześladowań w obozie/więzieniu to jednak za mało). Szkoda, wielka szkoda...

Spodziewałem się więcej - to chyba najlepiej oddaje moje odczucia po przeczytaniu książki. Historia niby o Morelu, a jednak dużo w niej wątków pobocznych, zbędnych. Za dużo o córce... Odczuwałem chaos, gdy autorka żonglowała opowieściami ofiar, którym brak było jakiegoś wspólnego wątku (sam fakt, że są ofiarami prześladowań w obozie/więzieniu to jednak za mało). Szkoda,...

Książka pełna emocji, w miarę obiektywna.Jak łatwo ofiara staje się katem.

Książka pełna emocji, w miarę obiektywna.Jak łatwo ofiara staje się katem.

W pewnym momencie na mojej drodze stanęła postać Salomona Morela. Nie osobiście, ale dowiedziałem się o jego istnieniu. A zaraz potem wyszła ta książka, przeczytałem więc z chęcią.

Moim zdaniem książki nie należy nazywać biografią Salomona Morela. Autorka wielu rzeczy się domyśla („Jak mógł wtedy czuć się Salomon?”, „Czy wtedy Salomon powiedział: xxx?”),w wielu miejscach jego życiorysu są białe plamy. Mam wrażenie, że autorka chciała na siłę zwiększyć objętość dzieła, dlatego w wielu miejscach wplata epizody z życiorysów innych ludzi tamtych czasów. Dopiero po tym, jak Salomon wyjechał do Izraela, a w Polsce zaczęło się śledztwo w jego sprawie, fakty się mocniej trzymają kupy (pewnie i dokumentów z tych czasów jest więcej).

Podsumowując: jako opis wydarzeń w obozie Zgoda czy w więzieniach tamtych czasów książka może być interesująca. Ale jako biografia Morela pozostawia spory niedosyt.

W pewnym momencie na mojej drodze stanęła postać Salomona Morela. Nie osobiście, ale dowiedziałem się o jego istnieniu. A zaraz potem wyszła ta książka, przeczytałem więc z chęcią.

Moim zdaniem książki nie należy nazywać biografią Salomona Morela. Autorka wielu rzeczy się domyśla („Jak mógł wtedy czuć się Salomon?”, „Czy wtedy Salomon powiedział: xxx?”),w wielu miejscach...

Uważam, że wszystkie białe plamy historii należy wyjaśnić. Dlatego cieszę się, że taka rzetelna, obiektywna i demaskacyjna pozycja ukazala sie drukiem. Anna Malinowska prześwietla losy Salomona Morela, najppierw prześladowanego Żyda, który jako jedyny z rodziny ocalał, chowając się po lasach w partyzantce. Po wojnie zas gorliwie pełnił obowiązki komendanta obozu pracy dla uwięzionych Niemców oraz Ślązaów, którzy trafili na volksliste. Nie podejrzewałam, że w "wolnej" Polsce w latach 40tych funkcjonowały takie obozy,w których instrumenty represji stosowane wobec więżniów żywcembyły wzięte z Oświęcimia. katowano, dręczono, gwałcono osadzonych, też kazano ponad siły pracować, a wystarczyło być powstańcem wielkopolskim, nieopatrznie narazic się sąsiadom, lub głosować w niemieckim plebiscycie. Nawet śląskich nastolatków,szwargoczących po śląsku osadzano w domach poprawczych, wielu nie przeżyło obozowej rzeczywistości. Powiedzmy, że rozumiem ściganie należących do SA czy SS Polaków, czy spolszczonych niemeickich osadników, ale zupełnie nie rozumiem mściwości samego Morela wobec ludności śląskiej. Liczne dokumenty, pamiątki osobiste, rekwirowane dobra osobiste- całą procedura przypominała do złudzenia hitlerowskie rządy. W czytelniku rodzi się świadomość skomplikowanych wzajemnych stosunków i animozji repatriantów ze Wschodu, Ślązaków oraz przestępców wojennych.

Uważam, że wszystkie białe plamy historii należy wyjaśnić. Dlatego cieszę się, że taka rzetelna, obiektywna i demaskacyjna pozycja ukazala sie drukiem. Anna Malinowska prześwietla losy Salomona Morela, najppierw prześladowanego Żyda, który jako jedyny z rodziny ocalał, chowając się po lasach w partyzantce. Po wojnie zas gorliwie pełnił obowiązki komendanta obozu pracy dla...

Trudna książka,

Trudna książka,

Znana Wam jest postać Salomona Morela, funkcjonariusza aparatu bezpieczeństwa PRL oskarżonego o zbrodnie przeciwko ludzkości? Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nie słyszałam o tej personie, dlatego też tak chętnie zdecydowałam się na zrecenzowanie książki widocznej na zdjęciu. Czytaliście tę pozycję bądź macie w planach?

#komendant to m.in. opowieść o życiu tytułowego bohatera, postaci niezwykle barwnej, która będąc ofiarą stała się oprawcą. Aczkolwiek, wbrew temu co wywnioskowałam z zapowiedzi, nie jest to bynajmniej wyłącznie opowieść o losach Morela. Powiedziałabym raczej, że to książka o historii powojennego Śląska, która jest wręcz naszpikowana informacjami i zawiera mnóstwo wątków pobocznych, które nie dotyczą tytułowej postaci. W książce przeczytacie m.in. o obozie pracy Zgoda w Świętochłowicach, w którym po upadku III Rzeszy przetrzymywano Ślązaków, czy też więzieniu dla małoletnich w Jaworze, gdzie tytułowy bohater był funkcjonariuszem. Poznacie także historie więźniów obozu, kulisy życia partyzanckiego, relacje osób, które miały wątpliwą przyjemność poznać Morela, a także ich potomków, będziecie świadkami tego jak nienawiść rodzi nienawiść. W książce znajdziecie również liczne fotografie oraz fragmenty dokumentów. Sam zarys postaci Morela, człowieka pełnego sprzeczności, który z jednej strony potrafił być kochającym i zabawnym człowiekiem, a z drugiej okrutnym i siejącym postrach sadystą, jest tylko częścią tej opowieści.

Myślę, że #komendant to wartościowa #książka , która porusza ważną tematykę, a w dodatku stanowi kawał świetnie wykonanej pracy reporterskiej. Warto jednak podkreślić, że osoby, które chcą poznać wyłącznie postać tytułowego bohatera mogą czuć się przytłoczone ilością informacji pobocznych. Aczkolwiek, jeśli interesuje Was historia powojenna Górnego Śląska, to śmiało możecie pokusić się o przeczytanie tej pozycji. Będziecie zadowoleni z lektury, to mogę zagwarantować.

Znana Wam jest postać Salomona Morela, funkcjonariusza aparatu bezpieczeństwa PRL oskarżonego o zbrodnie przeciwko ludzkości? Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nie słyszałam o tej personie, dlatego też tak chętnie zdecydowałam się na zrecenzowanie książki widocznej na zdjęciu. Czytaliście tę pozycję bądź macie w planach?

#komendant to m.in. opowieść o życiu tytułowego...

“Nazywam się kapitan Morel - powiedział. - Mam 26 lat i jestem Żydem. Mój ojciec, moja matka i bracia, wszyscy zostali zabici, jestem jedynym, który przeżył. Ja… Byłem w Oświęcimiu.”
“Komendant. Życie Salomona Morela” to biografia opowiadająca historię Szlomo. Nie jest to łatwa historia. Czyta się ją bardzo powoli, uważam, że wynika to z faktu, że temat jest bardzo poważny. Szlomo czyli Salomon Morel był Żydem, ale także był Polakiem. W czasie wojny w okrutny sposób zostali zamordowani jego najbliżsi, a on sam musiał uciekać. Po wojnie został komendantem obozu pracy Zgoda w Świętochłowicach. Tam po upadku III Rzeszy w strasznych warunkach przetrzymywano, głodzono, gwałcono i torturowano Ślązaków. Później Salomon był funkcjonariuszem w więzieniu dla młodocianych w Jaworznie. Był też kochanym ojcem i mężem, a także duszą towarzystwa. Po zapoznaniu się z “Komendantem” zaczęłam się zastanawiać kim był naprawdę Salomon Morel? Kiedy zakładał “maskę”, a kiedy był sobą? Bo nie rozumiem jak można być jednym z najokrutniejszych komendantów i równocześnie kochającym mężem i ojcem. Historia Salomona opowiada o zemście, okrucieństwie i cierpieniu. Pokazuje co przeżywali Ślązacy w obozach. “Komendant. Życie Salomona Morela” jest bardzo ważną książką, bo nie tylko ukazuje życie jednego z najokrutniejszych komendantów, ale także pokazuje życie w powojennej Polsce.

“Nazywam się kapitan Morel - powiedział. - Mam 26 lat i jestem Żydem. Mój ojciec, moja matka i bracia, wszyscy zostali zabici, jestem jedynym, który przeżył. Ja… Byłem w Oświęcimiu.”
“Komendant. Życie Salomona Morela” to biografia opowiadająca historię Szlomo. Nie jest to łatwa historia. Czyta się ją bardzo powoli, uważam, że wynika to z faktu, że temat jest bardzo poważny....

Biografie to gatunek literatury, po który sięgam bardzo rzadko. Wszystko przez to, że wszystko to co się wydarzyło to są fakty, wydarzenia prawdziwe. Nie da się siebie przekonywać, że to tylko wyobraźnia autora.
Druga wojna światowa pokazała światu makabryczne zdolności zagłady ludzkiej. W czasach tej zagłady Szlomo Morel traci swoją rodzinę w sposób drastyczny. I niestety możliwe, że tą utratę Morel ma jako siłę napędzającą chęć zemsty...
Autorka nie próbuje tłumaczyć jego uczynków, nie ocenia, nie zabiera żadnej ze stron, podaje przeanalizowane fakty. I to rola czytelnika już jest jak zinterpretuje i przyjmie fakty. Jednak kimże jesteśmy żeby sądzić skoro ofiary tamtego reżimu go nie osądzili?
Ta biografia pokazuje jak niejednoznaczne czasem bywają fakty, jednocześnie, uświadamiamy sobie, że przecież inni tez tracili bliskich, a jednak nie znęcali się a próbowali ludzi ratować. Moje czy twoje cierpienie nie upoważnia nas by czynić zło innemu człowiekowi, i dopóki będzie stosowana zasada oko za oko, koło cierpienia dalej będzie się toczyć...
Nie była to łatwa lektura, ale czasem warto sięgnąć i spojrzeć na fakty w sposób bardziej szczegółowy.

Biografie to gatunek literatury, po który sięgam bardzo rzadko. Wszystko przez to, że wszystko to co się wydarzyło to są fakty, wydarzenia prawdziwe. Nie da się siebie przekonywać, że to tylko wyobraźnia autora.
Druga wojna światowa pokazała światu makabryczne zdolności zagłady ludzkiej. W czasach tej zagłady Szlomo Morel traci swoją rodzinę w sposób drastyczny. I niestety...