rozwińzwiń

Otwarte drzwi

Okładka książki Otwarte drzwi Marta Maciaszek
Okładka książki Otwarte drzwi
Marta Maciaszek Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
606 str. 10 godz. 6 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2020-02-25
Data 1. wyd. pol.:
2020-02-25
Liczba stron:
606
Czas czytania
10 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381477239
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
262
261

Na półkach:

Po przeczytaniu tej książki, a przed napisaniem tej recenzji, trzy razy sprawdzałam czy faktycznie jest ona sklasyfikowana jako sensacja, niestety tak. Kompletnie tego nie rozumiem.

„Otwarte drzwi” jest to opowiadanie z perspektywy Marceliego Kłosińskiego. Obserwujemy tu liczne wzloty i upadki, więcej tych drugich. Jesteśmy z głównym bohaterem w momentach, gdy ten poznaje swoją ukochaną, zakłada z nią rodzinę, rodzi im się syn. Marceli jest osobą po traumatycznych przeżyciach, które miały miejsce w czasie jego pobytu więzieniu. Całej sytuacji nie poprawia fakt, że w momencie powrotu na wolność zastaje on pusty dom, jego rodzice zniknęli.

Czytając początek książki myślałam, że to taki wstęp przed całą akcją, niestety do ostatniej strony, a ta książka ma ich aż 600, nie wydarzyło się dosłownie nic! Jest to po prostu obyczajówka z bardzo mocno rozwiniętym aspektem psychologicznym. Marceli dzieli się wszystkimi swoim przemyśleniami, przez co bardzo dużo jest w tej książce monologu wewnętrznego głównego bohatera. Jednak sensacja? Szukałam długo, ale nie znalazłam jej ani zalążka. Jedyny wątek, który chyba w zamierzeniu miał być sensacyjny, to ten, kiedy wychodzą na jaw sytuacje z więzienia i to, kto był za wszystko odpowiedzialny. No ale i ten wątek jest płytki, nijaki i ja w nim nie widzę nic sensacyjnego.

Podsumowując nie polecam, według mnie szkoda czasu na takie książki.

Po przeczytaniu tej książki, a przed napisaniem tej recenzji, trzy razy sprawdzałam czy faktycznie jest ona sklasyfikowana jako sensacja, niestety tak. Kompletnie tego nie rozumiem.

„Otwarte drzwi” jest to opowiadanie z perspektywy Marceliego Kłosińskiego. Obserwujemy tu liczne wzloty i upadki, więcej tych drugich. Jesteśmy z głównym bohaterem w momentach, gdy ten poznaje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
158
128

Na półkach:

Gdyby tak demoną z przeszłości zamknąć wrota, by zrozumieli że to koniec...
Marceli Kłosiński przez dziesięć lat żył w murach więziennych. Traktowanie jego i współwięźniów woła o pomstę do nieba. Upływa ten długi oczekiwany moment gdy nie tylko zakończy ten mroczny rozdział jak i zobaczy kochanych rodziców, wróci do codzienności. Niestety dzieję się odwrotnie a w miejscu zamieszkania pozostaje pustka, jego oczekiwane zmiany przeradzają się w samotność, dom praca dom to jego życie. Na drodze staje Emilie, młoda i piękna aktorka teatralna. Razem starają się żyć jakby to był ostatni ich dzień lecz trudno ciągle się uśmiechać gdy traumy Marcela co chwilę powracają. Syn który mu się urodzi to dobry kierunek, do czasu gdy przeszłość ponownie nieznacznie otworzy drzwi które niegdy nie były zamknięte...
_____
Odrazu chciała bym naprostować gatunek tej książki, widnieje oznaczenie że kto kryminał/thriller/ sensacja. Ku waszemu rozczarowaniu możecie przekonać się że tu nic takiego nie ma. Więc w takim razie co otrzyma czytelnik w ponad 600 stronicowej książce?
Na pewno historię podbiegając pod romans lecz taki bardziej młodzieńczy, nie skupiamy się na sprawach związanych z fizyczną stroną a tą duchową. Jesteśmy świadkami jak w Londynie w latach '60 rozwija się więź między Polakiem a tutejszą. To jest już duży plus, historia sama z siebie jest godna uwagi jednak autorka postanowiła dodać szczyptę niepewności. Marceli ma wizję które w krótkim odstępie czasu udaje mu się zrealizować czy tego chcę czy nie. Z czasem tracimy pewność co jest prawdą a co tylko koszmarem bohatera. Więc tak pokrótce oceniam książkę naprawdę wysoko, mimo swojej objętości nie znudziła mnie, co w większości mi się to zdarza przy takich gabarytach. Posiada też swojego rodzaju lekcje może nawet nie jedną! Każdy znajdzie coś dla siebie ale przede wszystkim a może i najważniejsze że nie będzie to stracony czas.
Dajcie się wciągnąć w noc tamtejszego Londynu i poznać sekrety które nigdy nie powinny zostać odkryte a jeśli do tego dojdzie lepiej byś zamilkł...
Za książkę dziękuję serwisowi Na kanapie ❤️

Gdyby tak demoną z przeszłości zamknąć wrota, by zrozumieli że to koniec...
Marceli Kłosiński przez dziesięć lat żył w murach więziennych. Traktowanie jego i współwięźniów woła o pomstę do nieba. Upływa ten długi oczekiwany moment gdy nie tylko zakończy ten mroczny rozdział jak i zobaczy kochanych rodziców, wróci do codzienności. Niestety dzieję się odwrotnie a w miejscu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
389
86

Na półkach:

Książka otwarte drzwi ma 604 strony i wygodną czcionkę, to dla mnie jako posiadacza wady wzroku bardzo ważne. Przejdźmy do fabuły. Opowieść o mężczyźnie, który odsiedział w więzieniu brytyjskim 10 lat za zabójstwo kobiety w ciąży. Jak był traktowany w więzieniu jako polak? Jakie traumy w sobie nosi? Jak ułoży się jego życie i co go w nim spotka? Czy da się po odsiadce normalnie żyć? Sięgnijcie po książkę, aby poznać odpowiedzi na te pytania. Powiem Wam, że sama opowieść mnie wciągnęła. Jednak przez pierwsze około sto stron miałam taką myśl: "to się dzieje na prawdę czy tylko w głowie bohatera?". Historia jako powieść jest dobra, ponieważ poznajemy losy człowieka, a nawet ludzi, których doświadczyło życie i możemy z ołówkiem w ręku wypisać wiele mądrych i pouczających cytatów. Jednakże na lubimy czytać wyczytałam, że jest to kryminał, sensacja, thriller i tego tutaj niestety potwierdzić nie mogę. Co prawda morderstwo i odsiadka jak wcześniej wspomniałam występuję, ale nie w takiej formie. Bohater Marceli otwarcie przyznaje czego dokonał i z jakiego powodu. Zabrakło mi tutaj właśnie dreszczyku emocji. Bardziej czułam się jakbym czytała obyczajówkę. Sami bohaterowie są dość przeciętni, jak typowy Kowalski. Marcelego, co prawda życie nie oszczędza i w każdym jego etapie coś się dzieje, jednak nas ludzi też życie nie traktuje ulgowo. Nie bardzo też zrozumiałam jeden z wątków poznania się jego i dziewczyny, a on przyznam szczerze, że mnie ciekawił i myślałam, że autorka go bardziej rozwinie. Podsumowując książka jest dość średnia, po prostu opowieść jakich wiele tylko, że z ciągiem nie zawsze przychylnych wydarzeń. Warto pamiętać, że gusty mamy różne i mi mogła średnio zapaść w pamięć, a inny czytelnik będzie wprost oczarowany, gdyż czegoś takiego poszukiwał. Dlatego, jeśli lubicie historie osób, które siedziały w więzieniu, konsekwencje tego oraz jak toczy się życie na obcej ziemi po czymś takim to jak najbardziej Was do książki odsyłam.

Książka otwarte drzwi ma 604 strony i wygodną czcionkę, to dla mnie jako posiadacza wady wzroku bardzo ważne. Przejdźmy do fabuły. Opowieść o mężczyźnie, który odsiedział w więzieniu brytyjskim 10 lat za zabójstwo kobiety w ciąży. Jak był traktowany w więzieniu jako polak? Jakie traumy w sobie nosi? Jak ułoży się jego życie i co go w nim spotka? Czy da się po odsiadce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
595
382

Na półkach:

Dla wielu Polaków, Wielka Brytania jest miejscem, gdzie chcą pracować, osiedlać się i godnie żyć, ale czy życie na emigracji to na pewno zmiana na lepsze.Lata sześćdziesiąte, historia Polaka Marcelego Kłosińskiego, który mając 15 lat wraz z rodzicami w poszukiwaniu pracy i dobrych zarobków przenosi się do Anglii, do domku pod Londynem.

Marcelego poznajemy w momencie opuszczenia więzienia, w którym odbył karę dziesięciu lat pozbawienia wolności. Dziesięć lat ograniczeń, zniknięcia, przebywania w zamknięciu, okres ten wywołał niezatarte, niszczące piętno na naszym bohaterze. Bo czyż może być inaczej gdy jednego dnia masz 15 lat jesteś wolnym wesołym, beztroskim nastolatkiem a już następnego dnia jesteś dorosłem mężczyzną bo masz już 25 lat i dźwigasz ciężar tajemnicy i przeżytego piekła. ,, Najpiękniejsze lata swojej młodości spędziłam zamknięty za murami i kratami więzienia.’’… ,, Człowiek zamknięty w celi, niemogący z nikim porozmawiać, po pewnym czasie zaczyna sam siebie nienawidzić i nie może znieść własnego towarzystwa.’’

Po przeżytym koszmarze z poranioną duszą, wraca do domu, który jest pusty nikt na niego nie czeka, nie ma rodziców, przyjaciół ani znajomych, których nie widział od 10 lat. Gdzie oni są, co się z nimi stało, a jedno co zostało to tylko wspomnienia i nadzieja że kiedyś znowu ich zobaczy. Jak żyć w tej samotności, jak funkcjonować bez osób nam bliskim? - przecież ,, człowiek to istota stadna””…..
Ale jest ktoś, koga kocha skrycie od dziesięciu lat, piękna Emilie, jest przekonany że Ona nie wie o jego istnieniu. Przecież on jest byłym skazańcem, bez pracy, bez pieniędzy, bez perspektyw na lepsze życie. Bo czy Angielka z bogatego domu, która tańczy w teatrze, jest wesoła, beztroska, zawsze otoczona grupą przyjaciół, piękna córeczka tatusia potrafi zrozumieć biednego uchodźcę z Polski? ,, Zdałem sobie wówczas sprawę, że za cenę bycia z tą kobietą będę musiał kłamać całe życia. ‘’ Dziewczyna która stała się jego celem i sensem życia, boi się, że jak wyjawi jej prawdę to ją straci, ale Emilie to też nadzieja na dalszą szczęśliwą przyszłość.

W pewnym momencie Marceli Kłosiński, żeby przeżyć i ochronić osoby mu bardzo bliskie, musi zmienić tożsamość , stać się Benjaminem Blade. – i tu zaczyna się nowe życie bo Marceli Kłosiński musi zniknąć, stać się niewidzialny, zapaść się pod ziemię……

Pierwszoosobowa narracja,- to sam Marceli opowiadam nam niesamowitą poruszającą, każdą część naszego umysłu i ciała , historię swojego niezwykłego życia. Obdarzony ogromną wyobraźnia, pojawiające się wizje, wiara w swoją nadprzyrodzoną moc, żeby przeżyć i nie zwariować, wszystko skrzętnie notuje, opisuje w formie pamiętnika w zeszytach. Chłopak który musi borykać z ogromem sprzeczności. Z jednej strony potrzeba bliskości drugiej osoby, potrzeba kochania i bycia kochanym, ale z drugiej przerażenie przed codziennymi obowiązkami, strach przed odpowiedzialnością za drugą osobę, bo to wszystko oznaczało kolejną kratę ,kolejne ograniczenie wolności.

Pani Marta Maciaszek wykreowała niesamowitych bohaterów, pełnych ciepła, zrozumienia a zwłaszcza pokochałam całym sercem Emilie, cudowna osoba.
Autorka pokazuje nam, że życie trzeba przeżyć a nie planować bo gdy planujemy to może nas ominąć coś pięknego, możemy stracić coś ważnego. Nie planujmy pozwólmy by, życie ułożyło go nam samo. Opowieść o Marcelim daje nadzieje, że na końcu każdej mrocznej ciemności znajduje się jasność, czeka na nas coś niespotykanie pięknego.
Przy tej opowieści nie będziemy się nudzić, tu nie grozi nam stagnacja, cały czas autorka dostarcza nam emocji, podsyca naszą ciekawość, przez ciekawe i zgrabne połączoną teraźniejszości z odległą i bardzo tajemniczą przeszłością.
Opowieść, która nas poruszy, rozczuli i głęboko zapadanie w sercu i do której na pewno wrócimy.
Dwa małe minusiki zbyt długi, mocno rozbudowany początek .Drugi -pomyłka w datach bo Marceli Kłosiński urodził się 1940 roku a wg autorki 2005 roku obchodzi 60 urodziny. Polecam gorąco.
„Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl" - za co Dziękuję.

Dla wielu Polaków, Wielka Brytania jest miejscem, gdzie chcą pracować, osiedlać się i godnie żyć, ale czy życie na emigracji to na pewno zmiana na lepsze.Lata sześćdziesiąte, historia Polaka Marcelego Kłosińskiego, który mając 15 lat wraz z rodzicami w poszukiwaniu pracy i dobrych zarobków przenosi się do Anglii, do domku pod Londynem.

Marcelego poznajemy w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1682
1673

Na półkach:

Marceli mieszka w Anglii, spędził dziesięć długich lat w więzieniu. Po wyjściu siedzi zamknięty w domu, nie ma ochoty na nic, nie ma pracy, przyjaciół. Do czasu, aż poznaje swojego rodaka – Polaka, który roznosi gazety. Spotkania przy piwie, rozmowy o niczym i o wszystkim, pozwalają mu pomalutku wrócić do „normalności”. Zaczyna pracę, roznosi gazety. Pewnego dnia w jednej z nich widzi Emilię, która jest tancerką w teatrze. Zaczyna regularnie chodzić na jej spektakle, aż pewnego dnia zaczynają się spotykać. Nie jest to prosta relacja. Mężczyzna kocha ją od dawna, jednak przeszłość, której częścią jest jej ojciec, wraca w najmniej odpowiednich momentach. Czy miłość ma szansę pokonać przeszłość? Czy Marceli ma szansę na normalne, szczęśliwe życie? Co wspólnego ma ojciec Emilii z przeszłością mężczyzny?
Cała recenzja na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2020/03/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt_25.html

Marceli mieszka w Anglii, spędził dziesięć długich lat w więzieniu. Po wyjściu siedzi zamknięty w domu, nie ma ochoty na nic, nie ma pracy, przyjaciół. Do czasu, aż poznaje swojego rodaka – Polaka, który roznosi gazety. Spotkania przy piwie, rozmowy o niczym i o wszystkim, pozwalają mu pomalutku wrócić do „normalności”. Zaczyna pracę, roznosi gazety. Pewnego dnia w jednej z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
871
868

Na półkach: ,

„Pamiętaj, że czasami coś, czego szukamy, jest bliżej, niż nam się wydaje”.
Otwarte drzwi. Do czego? Do jakiego pomieszczenia? Nie będziemy nigdzie się przemieszczać ani wchodzić. Postaramy się odbyć wspólną trudną podróż do przeszłości, koszmarnej i takiej, o której najchętniej chciałoby się zapomnieć. Ale nie zawsze jest to możliwe. Trzymajcie się mocno, najlepiej wypijcie gorąco herbatę uspokajającą i kojącą nerwy …
Marceli Kłosiński po latach spędzonych za kratami wychodzi na wolność. W więzieniu przeżył koszmar, z którym nadal nie może sobie poradzić. Nawiedzają go straszne sny, nie potrafi oswoić się z wolnością. Jest sam, nikt na niego nie czeka. Wieczory spędza samotnie, ale do czasu, aż w jego życiu pojawia się Emilia. Dziewczyna zmienia Marcela, nadaje jego życiu sens, chociaż początki ich znajomości nie należą do udanych. Z czasem bardzo się do siebie zbliżają, na świat przychodzi ich syn. Mężczyzna nie jest jednak przygotowany na ojcostwo. Ale czas jest znakomitym lekarstwem na wszelkie bolączki i blizny. Wkrótce jego życie zaczyna nabierać jasnych i bardziej optymistycznych barw. Ale cały czas nie daje mu spokoju … ojciec Emilii. To on. Przez niego przeżył piekło. Nie jest przygotowany, aby tym odkryciem dzielić się z Emilią. Sam się musi zmierzyć z traumatyczną przeszłością. Nie zostanie jednak sam, otrzyma pomoc od najbliższych. Czy bohater wygra nierówną walkę z demonami przeszłości? Czy będzie mógł żyć spokojnie i nie będzie musiał się ukrywać i uciekać? Czy otrzyma tak potrzebne wsparcie od rodziny?
Otwarte drzwi szokują od pierwszych stron i wzmagają w czytelniku gniew na wszelkie zło tego świata, na obecną wkoło niesprawiedliwość i niemoc. Widzimy, jak trudno jest jednostce pozbawionej wszelkiej pomocy, samotnie walczyć z system sprawiedliwości. Są równi i równiejsi, są tacy, co mają niewyobrażalną władzę i wykorzystują ją w haniebnych celach. A ponadto ręka sprawiedliwości do nich nie sięga. Ale do czasu. Warto zadać pytanie, czy musi wypłynąć tyle zła i krzywd, aby winni ponieśli zasłużoną karę?
O czym jest powieść? O walce z koszmarną przeszłości, gdzie marzeniem jest zapomnienie o niej. Ona nie pozwala normalnie funkcjonować, utrąca system wartości, którym człowiek się kieruje. Wprowadza chaos do życia, a walka z nim jest codziennością. Ukazuje, że warto starać się zapomnieć o bolesnej przeszłości i starać się żyć chwilą obecną, tym, co ma miejsce tu i teraz.
„Człowiek szczęśliwy jest zbyt zadowolony z teraźniejszości, by oddawać się zanadto rozmyślaniom o przyszłości”.
Nie wolno pozwolić, aby przeszłość utrudniała nam rozwój i spełnianie się, przesłaniała dobro najbliższych i wzajemne relacje. Pokonanie jej to nasze zwycięstwo, ale i otwarte drzwi do niewiadomej przyszłości, miejmy nadzieję, że dającej poczucie zadowolenia i szczęścia.
Muszę przyznać, że ta historia wywołała u mnie dreszczyk emocji. Klimat spowity tajemniczością i wijącą się w powietrzu niepewnością potęgował to wrażenie. Autor tak prowadzi fabułę, że przez całą lekturę odczuwałam elektryzujący dotyk przerażenie, oddech strachu i zapach śmierci. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale nie często mamy okazję korzystać z kompilacji takich wrażeń. Taki zabieg udaje się tylko najlepszym twórcom.
Nie ociągaj się, jak najszybciej rozlicz się ze swoją przeszłością. Otwórz szeroko drzwi do głębi swojej duszy i pozwól marzeniom na wędrówkę po jej zakamarkach. Niech się rozgoszczą na dobre i utorują drogę do Twojego szczęścia.
Zapomnij o przeszłości, żyj przyszłością.
„Pamiętaj, że czasami coś, czego szukamy, jest bliżej, niż nam się wydaje”.
„Doszedłem do wniosku, że byłem szczęśliwy. Kiedy tego szczęścia w moim życiu nie było, tak bardzo bałem się przyszłości, która czeka na mnie w każdym nadchodzącym roku, miesiącu, dniu czy godzinie, że nie starałem się jej planować. Przestałem marzyć o swoim życiu i wyobrażać je sobie. Nie podnosiłem nogi, aby dać krok w przyszłość, która się na mnie czaiła, bo była dla mnie nieznana i przerażająca. Sama myśl o niej paraliżowała mnie, a co dopiero chęć spotkania jej. Po prostu bałem się, że przyszłość będzie tak samo beznadziejna jak przeszłość i teraźniejszość”.
Jednym zdaniem, lektura tchnie tajemniczością i dziwnym niepokojącym klimatem, kreacja bohaterów na najwyższych poziomie, element zaskoczenia wszechobecny. Emocje pikują z każdą minutą, aż trzeba je trzymać na wodzy. Łezka miała prawo w oku się zakręcić, było naprawdę warto.
Czy trzeba coś jeszcze dodawać? Resztę dopowiedzcie sami ...

„Pamiętaj, że czasami coś, czego szukamy, jest bliżej, niż nam się wydaje”.
Otwarte drzwi. Do czego? Do jakiego pomieszczenia? Nie będziemy nigdzie się przemieszczać ani wchodzić. Postaramy się odbyć wspólną trudną podróż do przeszłości, koszmarnej i takiej, o której najchętniej chciałoby się zapomnieć. Ale nie zawsze jest to możliwe. Trzymajcie się mocno, najlepiej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    9
  • Przeczytane
    9
  • Posiadam
    1
  • Czytnik/Legimi
    1
  • 03 2020
    1
  • Legimi powieści
    1
  • Zakładki
    1
  • Kryminał, sensacja, thriller
    1
  • Empik Go
    1
  • Legimi
    1

Cytaty

Więcej
Marta Maciaszek Otwarte drzwi Zobacz więcej
Marta Maciaszek Otwarte drzwi Zobacz więcej
Marta Maciaszek Otwarte drzwi Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także