rozwińzwiń

Pewien Franek

Okładka książki Pewien Franek Marta Maciaszek
Okładka książki Pewien Franek
Marta Maciaszek Wydawnictwo: Novae Res literatura dziecięca
284 str. 4 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2013-09-02
Data 1. wyd. pol.:
2013-09-02
Liczba stron:
284
Czas czytania
4 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377228692
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1662
1653

Na półkach: ,

Kilka ostatnich dni spędziłam z pewnym Frankiem, kilkuletnim chłopcem, który razem ze swymi rodzicami mieszka w małym miasteczku, w niedużym domu z ogrodem. Pozornie wszystko wydaje się proste i łatwe. Ale tak myślą dorośli. Mały Franek natomiast ma moc problemów, z którymi nie zawsze potrafi sobie poradzić, a nawet nie zawsze ma komu o nich opowiedzieć. Tak jest w dniu jego urodzin, kiedy to na przyjęcie przybywają sami nudni dorośli – ciocie, wujkowie i znajomi, którzy w dodatku usiłują go przez cały wieczór pouczać i wychowywać, wychwalając swoje własne dzieci, a nawet psa. Brakuje natomiast rówieśników chłopca, którzy właśnie wtedy zachorowali na ospę wietrzną. Biedny Franuś zrozumiał, że mają ospę „wieczną” i do końca życia będą musieli leżeć w łóżkach! Na szczęście pomyłkę szybko wyjaśniono, a poza tym na chłopca czekał wymarzony prezent – nowy czerwony rower. Na tymże nowym nabytku chłopiec pomknął na rynek, gdzie, wśród chmury gołębi, spotkał dziwnego staruszka. Mężczyzna zadał mu bardzo poważne pytanie „gdzie jest dobro”, a na szukanie odpowiedzi dał chłopcu rok.

Wbrew pozorom, nie był to nudny, najeżony filozofią rok. Był to rok z życia normalnego kilkulatka, który uwielbia śliwki czekoladzie, nie cierpi mycia zębów, ma swoich przyjaciół, a nawet bandę chłopaków cwaniaków i przeróżne przygody. Nie zawsze pomysły chłopaków z bandy są chwalebne i nie zawsze ich przygody kończą się szczęśliwie. Zdarza się nawet że kończą się całkiem nieszczęśliwie… zwichnięciem nogi i wizytą w szpitalu.

Ale jak powszechnie wiadomo, najwięcej przygód jest zawsze na wakacjach, które Franek spędza u ukochanej babci na wsi. Tam również, razem chłopakami, organizują różne zabawy, mecze, gry i… niebezpieczne „akcje”, z których spanie w stodole, na sianie pełnym pająków, jest tylko niewinną igraszką.

Franek ma wiele przyziemnych, ale i nieziemskich marzeń. Chciałby, żeby mama nie pouczała go nieustannie, żeby tata poświęcał mu więcej czasu… chciałby też mieć psa i chociaż jeszcze spotkać swojego zmarłego przed kilku laty dziadka, który był jego największym przyjacielem. Czy te marzenia mają szanse się spełnić.? Tej odpowiedzi trzeba poszukać w książce Marty Maciaszek pt.”Pewien Franek”.

Książka adresowana jest do młodszych dzieci, ale z całą pewnością może po nią sięgnąć także młodzież, a nawet dorośli. Każda grupa wiekowa może doszukać się w niej odpowiedniej dla siebie warstwy znaczeniowej. Dzieci, a zwłaszcza chłopcy będą zafascynowani niebezpiecznymi przygodami Franusia i jego pomysłami. Dorośli natomiast zobaczą nie tylko siebie sprzed lat, ale także siebie współczesnych w krzywym zwierciadle. Dostrzegą być może to, czego na co dzień nie zauważają, że dzieci widzą więcej niż im się wydaje i potrzebują bardzo dużo serca.
Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/pewien-franek-marta-maciaszek/

Kilka ostatnich dni spędziłam z pewnym Frankiem, kilkuletnim chłopcem, który razem ze swymi rodzicami mieszka w małym miasteczku, w niedużym domu z ogrodem. Pozornie wszystko wydaje się proste i łatwe. Ale tak myślą dorośli. Mały Franek natomiast ma moc problemów, z którymi nie zawsze potrafi sobie poradzić, a nawet nie zawsze ma komu o nich opowiedzieć. Tak jest w dniu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach: ,

Kupiłam książkę Pewien Franek dla mojego syna po przeczytaniu recenzji w internecie. Sama jej nie czytałam, bo już troszkę wyrosłam z tego typu książek ale dziś mój synek oświadczył, że książkę skończył i jest taka, jak to powiedział, superowa, że pożycza ją swojemu najlepszemu kumplowi. To chyba coś znaczy. Chyba się więc sama na nią skuszę. Mój syn w każdym razie poleca i ze mną mam nadzieję też tak będzie.

Kupiłam książkę Pewien Franek dla mojego syna po przeczytaniu recenzji w internecie. Sama jej nie czytałam, bo już troszkę wyrosłam z tego typu książek ale dziś mój synek oświadczył, że książkę skończył i jest taka, jak to powiedział, superowa, że pożycza ją swojemu najlepszemu kumplowi. To chyba coś znaczy. Chyba się więc sama na nią skuszę. Mój syn w każdym razie poleca i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Przeczytalam wraz z dzieckiem książkę Pewien Franek i nie uważam żeby to był dla mnie czas zmarnowany (wszak dorosła osoba preferuje literaturę przeznaczoną dla osób dorosłych). Losy głównego bohatera Franka wciągnęły mnie równie mocno jak mojego synka. W wielu miejscach szczerze się uśmialiśmy. Uważam, że książka jest mądra i może mieć jedynie pozytywny wpływ na rozwój dziecka, dlatego z czystym sumieniem polecam Pewnego Franka rodzicom i ich pociechom.

Przeczytalam wraz z dzieckiem książkę Pewien Franek i nie uważam żeby to był dla mnie czas zmarnowany (wszak dorosła osoba preferuje literaturę przeznaczoną dla osób dorosłych). Losy głównego bohatera Franka wciągnęły mnie równie mocno jak mojego synka. W wielu miejscach szczerze się uśmialiśmy. Uważam, że książka jest mądra i może mieć jedynie pozytywny wpływ na rozwój...

więcej Pokaż mimo to

avatar
713
694

Na półkach:

Znakomicie napisana, przepełniona humorem i pozytywną energią, opowieść o siedmioletnim Franku, który w dniu swoich urodzin po raz pierwszy na swojej dziecięcej drodze zetknie się z naprawdę poważnym tematem: Gdzie jest dobro? Pytanie to, zada mu karmiący gołębie staruszek i stanie się ono punktem wyjścia do ukazania historii kilkunastoletniego chłopca, jego rodziców, krewnych ( ciocia Matylda , babcia Zosia) i najbliższych mu przyjaciół: Rufusa i Pyśka. Wraz z nimi zmierzymy się z tym ważkim i ponadczasowym pytaniem, które nierzadko kształtuje i warunkuje całe nasze późniejsze dorosłe życie, spojrzymy na otaczający nas świat oczami dziecka, oraz wczujemy się w tok jego chłopięcego rozumowania. Weźmiemy oczywiście również udział w przeróżnych harcach, psotach i psikusach tak charakterystycznych dla tego wieku, odkryjemy tajemnice strychu w domu babci i staniemy się uczestnikami „wojny pomidorowej”.

Świetne dialogi i wyrywająca do przodu akcja spowoduje że książka Marty Maciaszek „Pewien Franek” dostarczy nam i naszym pociechom (adresowana jest do dzieci w wieku od 4-10 lat) wielu niezapomnianych wrażeń, poprawi z pewnością nasze samopoczucie, zaciekawi nas i zaintryguje. Mimo lekkości przekazu podszyta jest wyraźnie głębsza nutą i to jej wielka zaleta, gdyż nie łatwo jest mówić o rzeczach ważnych, pryncypialnych do osób w tym przedziale wiekowym. Duży ukłon w stronę literackiego talentu i warsztatu autorki.

Lektura jest bardzo starannie i profesjonalnie wydana, zaopatrzona w porządna twardą oprawę (niezwykle kolorową i przyciągającą wzrok) i odpowiednio zszyta. Zabrakło mi trochę ilustracji, które by uzupełniły teks, ale rozumiem że nie można mieć wszystkiego.
Z całą pewnością wartościowa książka dla całej rodziny .

Znakomicie napisana, przepełniona humorem i pozytywną energią, opowieść o siedmioletnim Franku, który w dniu swoich urodzin po raz pierwszy na swojej dziecięcej drodze zetknie się z naprawdę poważnym tematem: Gdzie jest dobro? Pytanie to, zada mu karmiący gołębie staruszek i stanie się ono punktem wyjścia do ukazania historii kilkunastoletniego chłopca, jego rodziców,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
652
133

Na półkach: , ,

Cóż za przyjemność mnie spotkała, że mogłam przeczytać tę książkę – kierowaną do dzieci w wieku od 4 do 9 lat, choć napisaną tak dobrze, iż nawet osoba dorosła może się przy niej dobrze bawić. A co! Ja przyznaję się bez bicia, że z wielką ciekawością poznawałam losy pewnego Franka, rozpoczynając od jego 7. urodzin. Wtedy też, poza upragnionymi prezentami (m.in. rower od babci Zosi),dostał od pewnego staruszka karmiącego gołębie na ryneczku (na który się tego dnia udał) tajemniczą karteczkę, która zawierała odpowiedź na bardzo ważne pytanie “Gdzie jest dobro?”. Chłopiec nie wiedział, ale i nie mógł się tego od razu dowiedzieć. Staruszek bowiem ofiarując mu ten kawałek papieru, postawił warunek, że rozwinąć go będzie mógł dopiero za rok – w dniu kolejnych urodzin chłopca, o tej samej porze i w tym samym miejscu. Dziwna to była rzecz, ale Franek postanowił zrobić tak, jak mu powiedziano…

Marta Maciaszek stworzyła wspaniałą opowieść, która oprócz tego, że jest zabawna, to niesie za sobą piękną naukę na temat dobra i tego, gdzie się ono znajduje. Każdy dorosły powinien znać na to odpowiedź (choć czasem bywa różnie),jednak dziecko ma prawo dopiero ją poznać. Byleby tylko w końcu to nastąpiło. Wielka tu rola wychowawców (rodziców, opiekunów, starszego rodzeństwa…),aby mądrze, a przede wszystkim skutecznie nauczać malucha/ starszaka należnego postępowania, zachowywania się oraz odróżniania dobra od zła…

Mama Franka czyniła to aż nadto, tak w stosunku do syna, z którym – jak zwykła mawiać – ma skaranie boskie, jak i jej męża, z którym teściowa zapewne miała to samo… “Rany Julek!” (ulubione powiedzonko Franka) – przecież ciągłe marudzenie, upominanie i to niewiadomego(?) pochodzenia niezadowolenie jest takie nudne;)

Nudne za to na pewno nie są dialogi w tej książce, a już tym bardziej wspomnienia Franka odnośnie jego przygód i związanych z nimi doświadczeń oraz rozważania na ich temat. Bowiem, poza 3-osobowym narratorem, wielu rzeczy dowiadujemy się właśnie “z ust” chłopca, co znakomicie uwydatnia dziecięce poglądy na temat dorosłych i ich dziwnych(?) zachowań.
“Gdzie jest dobro?”, “Chłopaki cwaniaki”, “Wojna pomidorowa”, “Nie tylko w noc wigilijną”, “Magiczny strych”, “Oko za oko” oraz “Gdzie jest dobro”, to tytuły kolejnych rozdziałów, a przy tym podpowiedź z czym związane mogły być owe przygody chłopca.

To co mi się jeszcze podobało w tej książce, to wyraziste postaci (m.in. rodzice głównego bohatera, jego babcia Zosia, ciocia Matylda, najlepsi kumple: Rufus i Pysiek…) – wyróżniające się poprzez konkretne cechy, sposób mówienia, upodobania. A Franek jest po prostu świetny! Niby nieznośny, mało posłuszny chłopiec, ale tylko z pozoru. Wystarczyło, że spotkał na swej drodze odpowiednie osoby (choć nie tylko),które obdarzył wielką sympatią, by w pewnym stopniu zacząć dojrzewać – wspaniałe to były znajomości, nie zdradzę jednak szczegółów, a dodam tylko, że pokazały, co znaczy troszczyć, martwić się o kogoś, co znaczy myśleć o kimś innym i liczyć się z jego uczuciami…

Pewien Franek, to wspaniały prezent dla każdego dziecka! Zaznaczę jeszcze, że okładka w rzeczywistości prezentuje się o niebo lepiej! Twarda oprawa, żywe, wyraziste kolory przykuwają uwagę, należycie zachęcając do sięgnięcia po ten tytuł. A w środku? Słowa, słowa, słowa. To książka do czytania, a nie do oglądania. Co wcale nie zawadza, bo najpiękniejsze obrazy i tak powstają w wyobraźni, tym bardziej tak nieograniczonej jak u dziecka – polecam z całego serca:)


http://napieknej.wordpress.com/2013/10/05/pewien-franek-marta-maciaszek/

Cóż za przyjemność mnie spotkała, że mogłam przeczytać tę książkę – kierowaną do dzieci w wieku od 4 do 9 lat, choć napisaną tak dobrze, iż nawet osoba dorosła może się przy niej dobrze bawić. A co! Ja przyznaję się bez bicia, że z wielką ciekawością poznawałam losy pewnego Franka, rozpoczynając od jego 7. urodzin. Wtedy też, poza upragnionymi prezentami (m.in. rower od...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    8
  • Chcę przeczytać
    6
  • Posiadam
    2
  • 2014
    1
  • 2013
    1
  • Basia przeczytała z mamą
    1
  • Egzemplarz recenzencki
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pewien Franek


Podobne książki

Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,8
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...
Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 9,2
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,4
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...

Przeczytaj także