rozwiń zwiń

Świt legend

Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
30 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1149
281

Na półkach:

Raz na jakiś czas nachodzi mnie ochota na takie 'typowe' fantasy. Magia, miecz i te sprawy. "Świt legend" wpadł mi w oko dzięki bardzo fajnej, klimatycznej okładce. Powieść Mariusza Walczaka, choć krótka, nosi cechy powieści szkatułkowej. Historia zaczyna się w momencie, gdy przeklęty bard spotyka trójkę złodziei ukrywających się w lasach Dziedzictwa. Żeby pozbyć się swojej klątwy, musi ją komuś przekazać... Ognisko płonie, a my zagłębiamy się w opowieść ducha o dawnych czasach.

Według legendy, na pamiątkę pierwszego spotkania ze smokami, ludzie zaczęli używać pozdrowienia "Qila Morte", co w języku smoków znaczy "Witaj, śmiertelny!". Warto pamiętać o swojej śmiertelności kiedy żyje się w ciężkich czasach... Żądne zemsty bestie - Bahal pragną jednego - śmierci ludzi. Kolejne królestwa na kontynencie Tanis zostają przez nie zrównane z ziemią. Mieszkańcy Dziedzictwa wiedzą, że kiedy Imperium upadnie, to oni staną się następnym celem krwawego pochodu potwornych istot. Pewnego dnia Hektor - młody mieszkaniec Dziedzictwa, znajduje w lesie rannego Mateo - posłańca Zakonu Masek, którego zadaniem jest odnalezienie mitycznej broni, która według legend jako jedyna może zakończyć trawiącą kontynent wojnę. W tym samym czasie wioskę Hektora napada oddział Bahal. Z masakry udało się ujść z życiem Sarze - przyjaciółce Hektora. We dwójkę postanawiają towarzyszyć Mateo w jego misji. Wkrótce dołączy do nich silny sprzymierzeniec - Arden Revan, czarny rycerz Zakonu Iscariot.

Akcji nie brakuje. Grupa bohaterów staje się świadkiem pradawnego rytuału, szuka pomocy u wiedźmy w nawiedzonym lesie, bierze udział w dworskiej intrydze, spotyka potężnego maga, trafia do Królestwa Zmarłych... A to dopiero początek. Dzieje się naprawdę dużo. Gdyby trafiło na hobbitów, zapewne ich małe mózgi w połowie drogi wypłynęłyby uszami. Myślę, że autor powinien pokusić się o większy metraż przedstawionej historii, wtedy mógłby też należycie rozwinąć poszczególne wątki. Ogólny zarys jest spoko, jednak chwilami miałem wrażenie, że coś się stanowczo zbyt szybko kończy. Epickie historie wymagają wieeelu stron. Z drugiej strony poznajemy jedynie opowieść nawiedzonego barda, być może jedną z wielu... Całe 'uniwersum' ukazane w "Świcie legend" czerpie ze znanych i lubianych, klasycznych motywów literatury fantasy. Ale też potrafi zaskoczyć, np. kiedy obok smoków i mieczy pojawiają się rewolwery. Dopatrzyłem się inspiracji 'Diuną" a nawet dwoma ostatnimi filmami MCU o Avengersach... :D Stylistycznie jest momentami świetnie, a momentami średnio. W moim odczuciu sama historia ma potencjał na coś znacznie bardziej rozbudowanego, zaś autor potencjał, żeby ją takową uczynić. Mimo słabszych fragmentów, takie np. sceny walk niemal za każdym razem wypadają świetnie. Czego mi jeszcze zabrakło, i to bardzo zabrakło, to jakiejś mapki z opisywanymi krainami. Przy sporej ilości fikcyjnych miejsc pozwoliłaby ładnie wszystko ogarnąć.

Podsumowując - "Świt legend" to krótka opowieść z bogatą mitologią wykreowanego świata, której główną wadą jest... długość. Technicznie nie da się rozwinąć tylu wątków, opisów postaci i miejsc na dwustu stronach. Mimo wszystko jej lekturę uważam za całkiem udaną. Szaleńcza akcja, dobry klimat i sama forma wraz z niejednoznacznym zakończeniem rekompensują ewentualne niedoskonałości.

Raz na jakiś czas nachodzi mnie ochota na takie 'typowe' fantasy. Magia, miecz i te sprawy. "Świt legend" wpadł mi w oko dzięki bardzo fajnej, klimatycznej okładce. Powieść Mariusza Walczaka, choć krótka, nosi cechy powieści szkatułkowej. Historia zaczyna się w momencie, gdy przeklęty bard spotyka trójkę złodziei ukrywających się w lasach Dziedzictwa. Żeby pozbyć się swojej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    41
  • Przeczytane
    30
  • Posiadam
    12
  • Egzemplarz recenzencki
    3
  • 2020
    2
  • Książka recenzencka
    1
  • 2019
    1
  • Luty 2020
    1
  • Moje książki
    1
  • 100 w 2020 :)
    1

Cytaty

Więcej
Mariusz Walczak Świt legend Zobacz więcej
Mariusz Walczak Świt legend Zobacz więcej
Mariusz Walczak Świt legend Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także