Dom między chmurami

Okładka książki Dom między chmurami C. Klobuch
Okładka książki Dom między chmurami
C. Klobuch Wydawnictwo: Zysk i S-ka Cykl: Opowieści Ostrodu (tom 1) fantasy, science fiction
392 str. 6 godz. 32 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Opowieści Ostrodu (tom 1)
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2020-04-28
Data 1. wyd. pol.:
2020-04-28
Liczba stron:
392
Czas czytania
6 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381168847
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Opowieść o wędrówce po niebie



888 266 22

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
43 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
531
153

Na półkach:

"Dom między chmurami" to fantastyka
osadzona w ciekawym świecie. Czyta się ją dobrze, ale nie jest pozbawiona błędów. Nazwy własne wykreowane przez autora były trudne do zapamiętania, niby z polskimi znakami a brzmiące trochę z niemiecka.

"Dom między chmurami" to fantastyka
osadzona w ciekawym świecie. Czyta się ją dobrze, ale nie jest pozbawiona błędów. Nazwy własne wykreowane przez autora były trudne do zapamiętania, niby z polskimi znakami a brzmiące trochę z niemiecka.

Pokaż mimo to

avatar
603
592

Na półkach:

Kolejna powieść fantasy, której postanowiłam dać szansę. Wiele się naczytałam innych opinii zanim samą postanowiłam sięgnąć po tę książkę i powiem szczerze, że opinie zrobiły na mnie dobre wrażenie. Bardzo dobre nawet … A jak sprawia się sama powieść?


Minęły stulecia odkąd rycerze Wielkiego Księstwa Ostrodu powstrzymali pochód tysięcy stepowych wojowników, zalewający ze wschodu kontynent Poncji. Cena zwycięstwa okazała się jednak wysoka, zniszczone wojną państwo nigdy nie odzyskało dawnej świetności. Teraz na odległych stepach nowy władca znów jednoczy nomadów – jeśli mu się uda, Ostród nie wytrzyma kolejnego ciosu. Na Koro, ciemnoskórego wędrowca z południa, czeka w Wielkim Księstwie zadanie, któremu nikt dotąd nie sprostał – poskromienie wielkiego ptaka, zdolnego unieść człowieka w powietrze, ale też rozpruć go jednym celnym kopnięciem. Z kolei Tami, krewna ostródzkiego dowódcy Derwana, szuka sposobu by wrócić do ukochanego wiejskiego majątku. Nie rzuciłaby tego miejsca dla wędrówek nawet na najbardziej niezwykłym wierzchowcu.

Sam Derwan nie ufa Koro, lecz potrzebuje jego powietrznych patroli. Jeśli kolejny rajd stepowych łowców niewolników nie zostanie zatrzymany, legnie w gruzach cały cywilizowany świat…

Historia przedstawiona nam tutaj przez autora jest dość osobliwa oraz oryginalna. Cała jest opowiedziana nam prostym, zwykłym językiem co sprawia, że łatwo się nam wciągnąć  i wszystko odpowiednio zrozumieć. Świat, który tu poznajemy jest przepiękny, z niesamowitymi zwierzętami oraz interesującą przyrodą , a motyw wojny tutaj opisany jest dość ciekawie i bardzo realistycznie. Ludzie zaś, którzy się tu pojawiają mają ciekawe osobowości i interesujące charaktery. Jeśli lubicie historie związaną z mitologią to na pewno ona Wam podpasuje.


Klimat oraz fabuła w powieści są dość specyficzne. Akcja tutaj przedstawiona jest dynamiczna oraz wciągająca czytelnika. Książkę tę czyta się dość szybko i przyjemnie, a przede wszystkim dość lekko. Biorąc pod uwagę, iż większość powieści fantasy jest dość oporna to jest to naprawdę wielki atut tej książki. Miło się czytało historię tych wszystkich bohaterów książki, w tym wyimaginowanym świecie.


„Dom między chmurami” to fantastyczna powieść z gatunku, który ja co prawda na co dzień omijam szerokim lukiem. Ale zdarzają się wyjątki- takie właśnie jak ta powieść. Sięgnęłam po nią z czystej ciekawości po przeczytanych recenzjach i powiem Wam szczerze, że wcale nie żałuję. Powieść mnie wciągnęła, pochłonęła całą sobą i ciężko było mi się od niej oderwać. A to dopiero pierwsza część tej niesamowitej historii!

Polecam Wam samemu sprawdzić o co tak naprawdę w niej chodzi. Nie zawiedziecie się!

Kolejna powieść fantasy, której postanowiłam dać szansę. Wiele się naczytałam innych opinii zanim samą postanowiłam sięgnąć po tę książkę i powiem szczerze, że opinie zrobiły na mnie dobre wrażenie. Bardzo dobre nawet … A jak sprawia się sama powieść?


Minęły stulecia odkąd rycerze Wielkiego Księstwa Ostrodu powstrzymali pochód tysięcy stepowych wojowników, zalewający ze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
295
264

Na półkach:

Debiutancka książka C. Klobucha “Dom między chmurami” to pozycja, która miała być wypełniona magią, zawierać w sobie fascynujący wątek miłości, zdrady oraz magiczną mitologię słowiańską. Otóż niestety ja tego w niej nie znalazłam. Mam wrażenie, że pomysł autora był bardzo ciekawy i ambitny jednak jego wykonanie zupełnie do mnie nie przemówiło. Ta książka była po prostu dobra, ale nie odczułam podczas jej czytania żadnych emocji, a raczej wynudziłam się przy czytaniu. Największą wadą książki byli jej bohaterowie, którzy wydali mi się niezwykle nijacy, przez co nie byłam w stanie ich polubić i z zaciekawieniem śledzić ich losów. Największą zaletą książki były wielkie ptaki, czyli ortisy. Bardzo spodobał mi się pomysł na te istoty.

“Dom między chmurami” C. Klobucha to pierwsza część cyklu Opowieści Ostrodu. Niestety ja na pewno nie sięgnę po kolejne tomy tej serii, gdyż ta część była dla mnie zbyt nużąca i bez charakteru. Pomysł na tę serię miał duży lecz nie do końca wykorzystany potencjał. Oby kolejne tomy były dla przyszłych czytelników tak urzekające jak dla mnie okładka pierwszego!

Debiutancka książka C. Klobucha “Dom między chmurami” to pozycja, która miała być wypełniona magią, zawierać w sobie fascynujący wątek miłości, zdrady oraz magiczną mitologię słowiańską. Otóż niestety ja tego w niej nie znalazłam. Mam wrażenie, że pomysł autora był bardzo ciekawy i ambitny jednak jego wykonanie zupełnie do mnie nie przemówiło. Ta książka była po prostu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1029
797

Na półkach: , , , , ,

Koro pochodzi z krainy, w której ludzie dosiadają wielkich ptaków, ortisów. Jako pierwszy w historii z sukcesem pokonuje ocean i poznaje obce mu lądy. Gdy jego podopieczna umiera, dostaje inne zadanie: ma oswoić i wsiąść na grzbiet jedynego ortisa w Ostrodzie. Potężnego i dumnego samca, który nie dopuszcza do siebie absolutnie nikogo.

W kwietniu miał swoją premierę “Dom między chmurami”. To debiut C. Klobucha, wydany niedługo po “Imieniu Boga” Michała Dąbrowskiego: także pierwszej książce autora, której szansę dało to samo wydawnictwo. O ile jednak na tą druga powieść wpadam w social mediach dość regularnie, o tyle o “Domu między chmurami” jest dość cicho. A szkoda, bo choć to debiut - to wcale nie jest najgorsza literatura.
Nie zrozumcie mnie źle. “Dom między chmurami” idealny nie jest. Miałam z tą historią kilka zgrzytów, a pierwszy (i najmocniejszy) miał miejsce w pierwszej jednej trzeciej powieści. Na starcie dostajemy bowiem sporo ekspozycji dotyczącej ortisów i świata przedstawionego w ogóle (co jest raczej normalne w przypadku fantasy). W związku z tym autor zaczyna dość mocno wchodzić w szkolenie ptaka, opisuje nam relację, którą Koro buduje ze swoim podopiecznym. Dało mi to nadzieję, że to o tym będzie ta powieść. Wiecie, że to będzie taka “Flicka” czy inny film o oswajaniu dzikiego rumaka, tylko w wersji ptasio-fantastycznej. Że relacja Koro i jego zwierzęcia będzie kluczowa dla fabuły. A potem nagle, ni stąd, ni zowąd… autor po prostu ucina ten wątek. Najpierw bohater się męczy i męczy… a potem (bez dobrego opisu punktu kulminacyjnego oswajania) ot tak, już na nim lata. I to dało mi do zrozumienia, że “Dom między chmurami” wcale o tej relacji człowieka i zwierzęcia nie będzie. Za to będzie… o czym właściwie?
A no jak się okazało, “Dom między chmurami” to w gruncie rzeczy opowieść o Koro, który nie jest mile widziany w krainie, w której przebywa. Otacza go nieufność i osoby, które chcą go zabić. I choć może ewentualne kolejne tomy będą już o czymś bardziej konkretnym, o tyle tę książkę odbieram jako fantastyczną powieść obyczajową o zwiadowcy, który boryka się z problemami rasistowskimi. Nie jest to więc szczególnie ambitna lektura.
I tu powoli dochodzimy do rzeczy, które są plusami (czasem z dodatkiem “minusa”). “Dom między chmurami” czyta się bowiem zaskakująco miło. Autor ma dość lekki styl, który przyjemnie prowadzi przez fabułę, chociaż jednocześnie ta historia aż prosi się, by był nieco bardziej klimatyczny. Trochę bardziej stylizowany, trochę mniej współczesny. Nie raziło mnie to jednak zbytnio. Zabrakło mi tu jednak lepszego zbudowania relacji między bohaterami. Koro nie jest w końcu jedynym bohaterem powieści. Autor serwuje nam więc między innymi lekki romans, ale tu dzieje się podobnie, jak z ortisem. Zamiast zbudować relację postaci na ciekawych dialogach, on część z tego “wycina”, uznaje, że minęło kilka tygodni i bohaterowie po prostu już się uwielbiają. Ot tak, bez głębszej chemii między nimi. Stało się, bo ludzie po prostu się w sobie zakochują, prawda? To pewnie nie byłoby tak rażące, gdyby Klobuch skupił się na relacji Koro z ptakiem… ale i tego trochę brakuje.
Mogę chyba więc dojść do konkluzji, że w tej narracji brakuje mi… ciepła. Jest lekkość, jest całkiem ciekawy świat przedstawiony, jest trochę akcji i jakiś może niezbyt dużych, ale interesujących problemów. Ale nie ma ciepła pomiędzy postaciami, które lepiej popchnęłoby historię do przodu.
Za to jest ciepło w stosunku do samych zwierząt jako takich. Czytając tę książkę miałam wrażenie, że autor po prostu lubi zwierzęta. Mogę się oczywiście mylić, ale w opisach zachowań czy ortisów, czy koni bądź psów było w moim odczuciu coś niezmiernie przyjemnego.
Dodatkowo, widzę w tej książce pewną świadomość gatunku. Autor zdaje się nieźle rozumieć, o co w fantastyce jako takiej chodzi. Dużo lepiej, niż np. Samantha Shannon, która pisząc “Zakon Drzewa Pomarańczy” debiutantką nie była, a popełniała błędy jak takowa. Ma całkiem niezłe wyczucie tego, co do świata trzeba wprowadzić, ile i w jakim tempie, by całość przynajmniej w miarę się kleiła.
Tu muszę wspomnieć parę słów o oryginalnym opisie z tyłu okładki. Pozwólcie najpierw, że zacytuje pierwsze zdanie: “Miłość, poświęcenie i zdrada w pasjonującej opowieści fantasy, w której słowiańska mitologia miesza się z barbarzyńskimi kultami i wszechobecną magią.” Te pierwsze trzy słowa faktycznie jako-tako z prawdą się mają. “Dom między chmurami” nie jest zbyt “epicką” historią, ale owszem, te elementy w nim występują. Problem mam jednak ze słowiańską mitologią, bo jeśli ona tu występuje to tylko gdzieś w tle. Mimo wszystko głównym magicznym stworzeniem w tej historii są wielkie ptaki, a nie przypominam sobie, by w rodzimej mitologii funkcjonowały. Z resztą, czarnoskórego głównego bohatera (co akurat samo w sobie jest fajne, brakuje takowych w polskiej fantastyce) też bardzo słowiańskim nazwać nie można. Tak jak jego sposobu treningu ortisów czy czegokolwiek innego, składającego się na główny trzon tej historii. Barbarzyńskie kulty? Albo źle czytałam i ich nie zauważyłam albo ich tu po prostu za bardzo nie ma. Jakieś plemiona oczywiście są gdzieś w tle… ale nie są aż tak istotne; nie poznajemy ich za dobrze. A magia? Jedyna, jaka tu bardziej występuje to magia iluzji. Nie jest wcale szczególnie wszechobecna. To pierwsze, wytłuszczone zdanie może więc bardzo skutecznie wprowadzić czytelnika w błąd. Przynajmniej w moim odczuciu: bo to nie o tym jest ta powieść.
Mimo pewnych wad, “Dom między chmurami” to naprawdę całkiem przyjemny i w miarę solidny debiut. Na pewno daje obietnicę, że w kolejnych ewentualnych tomach może być lepiej i ciekawiej, o ile tylko autor wyciągnie wnioski z obecnych recenzji, które raczej się nad powieścią nie rozpływają. Ta książka ma kilka elementów, które ją wyróżniają. Ciekawe, olbrzymie ptaki, czarnoskórego bohatera nietypowego dla polskiej fantastyki, dobrą podstawę do budowania ciekawych relacji między postaciami (skoro to nie wyszło w tym tomie…). Jestem więc skłonna dać autorowi kredyt zaufania i sprawdzić, jak poradzi sobie ze swoją kolejną powieścią.

Koro pochodzi z krainy, w której ludzie dosiadają wielkich ptaków, ortisów. Jako pierwszy w historii z sukcesem pokonuje ocean i poznaje obce mu lądy. Gdy jego podopieczna umiera, dostaje inne zadanie: ma oswoić i wsiąść na grzbiet jedynego ortisa w Ostrodzie. Potężnego i dumnego samca, który nie dopuszcza do siebie absolutnie nikogo.

W kwietniu miał swoją premierę “Dom...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1070
954

Na półkach:

Fantasy mają to do siebie, że poszerzają naszą wyobraźnie jak nic innego. To tam jesteśmy prawdziwie zaangażowani, a wydarzyć się może wszystko. To dzięki nim, nasz światopogląd może ulec zmianie, a magiczne stwory wkraść się choć na chwile do świata żywych. To dlatego, najlepiej się bawię przy czytaniu powieści fantastycznych. Lubię to oderwanie od rzeczywistości i ciągłą niewiadomą, bo nie wiem co zafunduje mi autor. „Dom między chmurami” sprawił, że znowu przypomniałam sobie dlaczego tak ukochałam sobie ten rodzaj. Miłość, poświęcenie i zdrada - to o tym jest ta książka, no i czarodziejskim ptaku, którego trudno poskromić. Koro otrzymuje od władcy nie lada wyzwanie. Musi poskromić ptaka, który może unieść człowieka w powietrze, ale także zabić go jednym ruchem. Na swojej drodze spotyka Tami, która pragnie wrócić do wiejskiego majątku, oraz Sama, który mu nie ufa, ale wie, że gdy czegoś nie zrobi jego dotychczasowy świat legnie w gruzach.
Czekam na część drugą!💙

Fantasy mają to do siebie, że poszerzają naszą wyobraźnie jak nic innego. To tam jesteśmy prawdziwie zaangażowani, a wydarzyć się może wszystko. To dzięki nim, nasz światopogląd może ulec zmianie, a magiczne stwory wkraść się choć na chwile do świata żywych. To dlatego, najlepiej się bawię przy czytaniu powieści fantastycznych. Lubię to oderwanie od rzeczywistości i ciągłą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1534
1216

Na półkach:

Na uwagę zasługuje na pewno sam pomysł na stworzenie świata Ostrodu, panujących tam zasad, zaprezentowanie konfliktów no i oczywiście motywu ortisów. Całkiem ładnie to wszystko ze sobą współgrało, język i styl też są niczego sobie, brakowało mi tylko chwilami lepszego tempa akcji, czegoś takiego wyjątkowo porywającego, pobudzającego do działania, żebym chociaż kilka razy poczuła ten klimat tak bardziej dosadnie. Ale jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, iż jest to literacki debiut, to i tak wypada on dobrze
Cała recenzja: bookeaterreality.pl

Na uwagę zasługuje na pewno sam pomysł na stworzenie świata Ostrodu, panujących tam zasad, zaprezentowanie konfliktów no i oczywiście motywu ortisów. Całkiem ładnie to wszystko ze sobą współgrało, język i styl też są niczego sobie, brakowało mi tylko chwilami lepszego tempa akcji, czegoś takiego wyjątkowo porywającego, pobudzającego do działania, żebym chociaż kilka razy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1243
1243

Na półkach:

"DOM MIĘDZY CHMURAMI" OPOWIEŚCI OSTRODU  C. KLOBUCH 

Zapraszam Was do świata magii, pełnego rzeczy tajemniczych i niezwykłych.

Powieść z gatunku : fantastyka, science fiction.
To debiut literacki autora, uważam,że udany.

Pierwsza część cyklu "Opowieści Ostrodu"
.Moim zdaniem to książka skierowana głównie do młodego pokolenia.

Oryginalna historia, ciekawy styl, prosty język. Magiczny świat z elementami słowiańskiej mitologii i barbarzyńskimi kultami.

Poznajemy świetnie wykreowany świat z nieistniejącymi zwierzętami, zaskakującą przyrodą, pięknymi krainami i z ludźmi z ich typowymi cechami i wartościami.
Pojawiają się wielkie fruwające ptaki , to ortisy, które służą do patrolowania terenu z góry, aby jak najszybciej zauważyć zbliżające się niebezpieczeństwo.
Bardzo specyficzny klimat , który mi odpowiadał i wciągnął w swe macki już od samego początku i trzymał w napięciu do samego końca. A przecież to dopiero część pierwsza.
Na plus zasługuje mapka umieszczona na samym początku książki - dzięki niej dokładnie wiemy , gdzie toczy się akcja przedstawionych wydarzeń. 
Powieść czyta się dobrze, lekko, szybko. 

Wszystko dzieje się w Poncji, Wielkim Księstwie Ostrodu, na ziemi na którą co chwila ktoś najeżdża i niszczy. Panuje tu Derwan,władca, który nie ufa już nikomu.Nasi głowni bohaterowie to Koro, Derwan, Tami i Bezimienny.
Koro jest młodym ciemnoskórym chłopakiem, wędrowcem z południa, który jest jeźdźcem ortisów.
Jeźdźcy i ortisy związani są ze sobą, aż do śmierci. 
Niestety ptak Koro ginie i zostaje mu powierzone nowe zadanie. Ma on ujarzmić dorosłego ortisa, z którym nikt nie może sobie poradzić. Czy poradzi sobie z tym zadaniem ?Pojawia się też dziewczyna o imieniu Tami.
Kim jest i jaka jest jej rola ? Przeczytajcie, a dowiecie się :)

Świetnie jest obserwować naszych bohaterów, tego jak uczą się siebie, tego co jest dla nich ważne. 

Jest tutaj cała masa intryg, nienawiści, zdrady i jest też miłość.

Czekam na drugą część :)

"DOM MIĘDZY CHMURAMI" OPOWIEŚCI OSTRODU  C. KLOBUCH 

Zapraszam Was do świata magii, pełnego rzeczy tajemniczych i niezwykłych.

Powieść z gatunku : fantastyka, science fiction.
To debiut literacki autora, uważam,że udany.

Pierwsza część cyklu "Opowieści Ostrodu"
.Moim zdaniem to książka skierowana głównie do młodego pokolenia.

Oryginalna historia, ciekawy styl, prosty...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
0

Na półkach:

avatar
141
30

Na półkach: ,

Literatura fantasy ma to do siebie, że nieprzerwanie nie przestaje ewoluować i choć wydaje się być już do cna wyeksploatowanym gatunkiem, to jednak zawsze znajdzie się ktoś, kto próbuje znane klocki poprzestawiać na nowo. Jak C. Klobuch rozpoczynająca cykl Opowieści Ostrodu.

Uwielbiam zagłębiać się w książki, o których nic nie wiem. Nie słyszałem żadnych opinii, nie czytałem żadnych recenzji, ba, nie wiem nawet, o czym dany utwór będzie. Tu doszedł jeszcze jeden element – brak jakichkolwiek informacji o autorze, a prosty zabieg ukrycia imienia pozwolił jeszcze ukryć płeć, a na upartego i narodowość. Czytając powieść w wersji recenzenckiej nie miałem nawet okładki, jedynie historię, która musiała mnie przekonać. I zrobiła to w idealny sposób.

Zawsze powtarzam, czasem wręcz do znudzenia, że nie opowieść jest najważniejsza, ale sposób, w jaki się ją snuje. Fantasy jest tego najlepszym przykładem. Gatunek, który opiera się na kilku podstawowych zasadach, których wymienność jest raczej umowna niż służąca faktycznemu wykreowaniu nowej jakości. Biorąc pod uwagę ilość odmian podgatunkowych nawet trudno znaleźć coś, co zawiera elementy fantastyczne, a tym fantasy nie jest. I powieść „Dom pomiędzy chmurami” na pewno do oryginalnych nie należy. Ale jednak udało się tu zrobić coś, na czym wykładają się nawet zawodowi autorzy, a co dopiero debiutant – wiarygodną i wciągającą ekspozycję świata przedstawionego.

Przez pierwszych kilkadziesiąt stron śledziłem historię ludzi żyjących na nieznanym kontynencie, w wymyślonym świecie i choć gdzieś tam przewijały się wątki służby dla kraju, wojny, szpiegostwa, a także rodzącego się uczucia, to na pierwszym planie była opieka nad zwierzęciem i więź jaką Koro, jeden z głównych bohaterów, nawiązywał z ortisem – wielkim i groźnym ptakiem, który w świecie przedstawionym służy za wierzchowca najbardziej odważnym i wprawnym ludziom. I nawet się nie obejrzałem, kiedy dałem się porwać tej opowieści. Oczywiście, później wszystko nabiera rozmachu i rzeczywiście wkraczamy w świat wojny, intryg i miłości, ale wciąż dominuje opowieść. I nią autor ujął mnie bez reszty. Świetny język, doskonale prowadzone postacie, dbałość o detale i szczegółowość opisów to rzecz rzadko spotykana w dzisiejszych czasach, gdy wszyscy gnają do przodu, aby tylko przedstawić kolejną walkę, sprzeczkę czy akt miłosny. Powiem więcej, nie bez powodu wspomniałem na początku o informacjach o autorze, bowiem w pierwszej chwili w ogóle nie odczułem, żebym obcował z autorem debiutującym, ale przeszło mi przez myśl, że mam do czynienia z powieścią zagraniczną.

Bardzo istotnym elementem jest również militarna strona tej powieści. Próżno tu szukać potężnej dawki wiedzy w stylu Milesa Camerona, a jednak wojna jest tutaj opisana znakomicie. I choć może nie tak brutalnie i dosadnie jak Rebeki Kuang, to echa „Wojny makowej” pobrzmiewają tutaj szczególnie w scenach z Tami. Podobnie zresztą jak... Henryk Sienkiewicz i Dzikie Pola. Owszem, nie wątpię, że historia przedstawiona zniechęci wiele młodszych czytelniczek, które będą oczekiwały poruszającej serce opowieści o tym, że on kochał, ona w sumie też, ale nie całkiem im wyszło, itp. Jestem wręcz pewien, że wiele osób nie doceni kunsztu (tak, kunsztu) autora, uznając powieść za przegadaną, a postacie za jednowymiarowe. A przecież poczynając od znakomitego prologu widać, że autor jasno daje do zrozumienia, że to powieść, której trzeba poświęcić więcej uwagi i skupienia, tu są pięknie poukrywane tropy i motywy, które pozwalają delektować się poszczególnymi, pozornie błahymi, scenami. Niestety, powtórzę, obawiam się, że poprzeczka postawiona przez autora okaże się za wysoka dla przeciętnych zjadaczy współczesnego fantasy. Obym się mylił.

Literatura fantasy ma to do siebie, że nieprzerwanie nie przestaje ewoluować i choć wydaje się być już do cna wyeksploatowanym gatunkiem, to jednak zawsze znajdzie się ktoś, kto próbuje znane klocki poprzestawiać na nowo. Jak C. Klobuch rozpoczynająca cykl Opowieści Ostrodu.

Uwielbiam zagłębiać się w książki, o których nic nie wiem. Nie słyszałem żadnych opinii, nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
556
505

Na półkach: , ,

„Dom między chmurami” przekonał mnie do siebie głównie postaciami zwierząt, konkretnie ortisów, czyli ogromnych ptaków, które służą do patroli. One i ich jeźdźcy są związani ze sobą aż do śmierci, a cały proces przystosowania tych dzikich ptaków do całkowitego posłuszeństwa bardzo mnie intrygował. Na szczęście autor pozwolił mi, choć chwilę w nim uczestniczyć. Jednak powieść nie tylko z tego się składa, to tylko mały wycinek.

Autor w „Domu między chmurami” starał się stworzyć własne uniwersum, swój świat, który czytelnik stopniowo odkrywa. Nie brakuje krain, choć ich nazwy ciężko spamiętać, opisy również są dość drobiazgowe, niestety brakuje tu jakiegoś wyczuwalnego klimatu. Po prologu spodziewała się magii, krwi, walk, naprawdę mocnych akcentów. I jeżeli one gdzieś były to niestety, utonęły w morzu przemyśleń, intryg, sprowadzenia i w końcu wygnania Koro — jeźdźca ortisów. Dopiero ok. 200 strony powiało magią i akcja przyspieszyła. Działo się wiele, ale nic, co mogłabym zapamiętać na dłużej i konkretnie wskazać — oprócz szkolenia ptaka oraz późniejszych wydarzeń, bliżej końca powieści. Ogólny chaos i kilka nieprowadzących do niczego wątków.

Jednak „Dom między chmurami” to dopiero pierwsza część cyklu, więc mam nadzieję, że po prostu w którymś momencie autor się rozwinie, doda więcej tego, co można wyczytać między wierszami i trochę ubarwi swoich bohaterów. Czekam na ciąg dalszy!

„Dom między chmurami” przekonał mnie do siebie głównie postaciami zwierząt, konkretnie ortisów, czyli ogromnych ptaków, które służą do patroli. One i ich jeźdźcy są związani ze sobą aż do śmierci, a cały proces przystosowania tych dzikich ptaków do całkowitego posłuszeństwa bardzo mnie intrygował. Na szczęście autor pozwolił mi, choć chwilę w nim uczestniczyć. Jednak...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    98
  • Przeczytane
    51
  • Posiadam
    19
  • Teraz czytam
    3
  • 2020
    3
  • Fantasy
    2
  • Do kupienia
    2
  • Mama
    1
  • Mitologia / w tle
    1
  • Domowa biblioteka - książki taty
    1

Cytaty

Więcej
C. Klobuch Dom między chmurami Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także