Lizbona. Miasto, które przytula

- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Seria:
- Podróż Nieoczywista
- Wydawnictwo:
- Wielka Litera
- Data wydania:
- 2019-09-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-09-18
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380323742
- Tagi:
- przewodnik reportaż miasto wspomnienia Lizbona Portugalia literatura podróżnicza
To książka o niekończącym się stanie zakochania. Miłości do miasta, do jedzenia, do kultury i do siebie. Jest to historia celebrowania podróży i odkrywania miasta niczym odkrywanie nowego człowieka. Autorki: dziennikarka Weronika Wawrzkowicz-Nasternak oraz portugalistka Marta Stacewicz-Paixão rozmawiają ze sobą, ale przede wszystkim z innymi zakochanymi w Lizbonie. Każdy opowiada o tworzącej się latami relacji z miastem i powodach, dla których wybrali stolicę Portugalii na swój dom. To wielobarwne, pełne słońca i radości opowieści o wyjątkowym „białym mieście”. To szum oceanu, szelest rozmów, dzwonki tramwajów, krzyk mew, kakofonia dźwięków, rozmów i ulicznego gwaru, feeria barw, które mienią się na kaflach zdobiących domy i tworzą jedyne w swoim rodzaju mozaiki. To pieśni fado niosące się po krętych uliczkach. To morze ciekawostek o zwyczajach, małych i dużych tradycjach, namiętnościach i przyzwyczajeniach Portugalczyków. To pokazanie innej perspektywy i percepcji poznawania miasta wszystkimi zmysłami: dotykiem, słuchem, smakiem i węchem. To wreszcie inny sposób na życie, a w zasadzie to smakowanie go każdą częścią siebie. Celebrowanie chwil, uważne obserwowanie świata, dawanie sobie czasu na przerwę, na rozmowy, na zapatrzenie się w dal. To zaprzeczenie życia w zachodnim społeczeństwie, w którym dominuje pęd, ciągła gonitwa i nastawienie na nieustającą zmianę.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Lizbona w impresjach. Więcej niż przewodnik
„Lizbona. Miasto, które przytula” to książka, która kładzie na łopatki klasyczne przewodniki z ich sztywnym językiem, utartymi trasami i listami najważniejszych zabytków. Zamiast wyliczać, co każdy turysta musi zobaczyć, pokazuje, co można tu przeżyć, poczuć, posmakować i usłyszeć. Zachęca nie do pośpiechu, żeby odhaczyć jak najwięcej pozycji z listy must see, ale do powolnego cieszenia się każdym doznaniem i spontanicznego zanurzenia się w lizbońskiej codzienności.
Weronika Wawrzkowicz-Nasternak i Marta Stacewicz-Paixão stworzyły książkę, w której dzielą się z czytelnikami swoimi wrażeniami na temat Lizbony. W opisywaniu ukochanego miasta jednej z autorek pomaga dziennikarskie doświadczenie, a drugiej studia portugalistyczne i kilkunastoletni pobyt w Portugalii. W rezultacie daje nam to kompetentne i wiarygodne spojrzenie z wielu perspektyw. W ich opowieści pojawiają się oczywiście ważne zabytki i fakty historyczne, ale o wiele więcej uwagi poświęcają ludziom, muzyce, kuchni, ciekawostkom językowym i małym cudom, na które można niespodziewanie natrafić w zaułkach ignorowanych przez przewodniki.
Książka nie ma jednej ustalonej formy, to raczej zbiór podzielonych tematycznie przemyśleń, felietonów, rozmów i zdjęć. Dzięki temu nie nudzi, ale cieszy różnorodnością. O mieście opowiadają nie tylko autorki, ale i ludzie, którzy tam mieszkają, między innymi reżyser Andrzej Jakimowski, malarz Dominik Jasiński czy Janusz Andrasz, kucharz i autor pierwszego polskiego przewodnika po Lizbonie. Z ich refleksji wyłania się ciepły obraz miasta, które w ostatnich latach nie bez przyczyny przyciąga turystów jak magnes. Autorki i ich rozmówcy poruszają tematy związane z historią, kuchnią, muzyką i religią, mówiąc o nich na podstawie osobistych doświadczeń. Opowiadają o mało znanych zakątkach, najdziwniejszych potrawach i ulubionych portugalskich słowach. Z tych rozmów wyłania się Lizbona prawdziwa, ukochana i zachwycająca, ale też niepozbawiona wad, jako że autorki nie ukrywają negatywnych stron życia w obleganej przez turystów stolicy Portugalii. Mimo to wszyscy są zgodni, że Lizbona jest miastem, które zachwyca i pozwala oderwać się od szarej codzienności. Żaden przewodnik nie byłby w stanie zachęcić do podróży do stolicy Portugalii tak, jak „Lizbona. Miasto, które przytula”.
Agnieszka Kruk
Oceny
Książka na półkach
- 425
- 314
- 63
- 23
- 15
- 15
- 15
- 14
- 14
- 9
OPINIE i DYSKUSJE
Takie spore rozczarowanie.
Piękne zdjęcia, dobry pomysł, ale jakoś reszta mi nie styka.
Mam wrażenie, że autorka chwali się znajomościami, a to z malarzem, a to pisarzem, reżyserem, pilotem. Ale w żaden sposób nie przybliża mnie to do poznania Lizbony... Historie typu - usłyszałam Szopena i weszłam komuś na chatę bardziej śmieszą niż zachwycają.
Parę ciekawostek, najlepszy fragment z całej książki to ten o rewolucji goździków. Chętnie pogłębię swoją wiedzę w tym temacie.
Takie spore rozczarowanie.
więcej Pokaż mimo toPiękne zdjęcia, dobry pomysł, ale jakoś reszta mi nie styka.
Mam wrażenie, że autorka chwali się znajomościami, a to z malarzem, a to pisarzem, reżyserem, pilotem. Ale w żaden sposób nie przybliża mnie to do poznania Lizbony... Historie typu - usłyszałam Szopena i weszłam komuś na chatę bardziej śmieszą niż zachwycają.
Parę ciekawostek, najlepszy...
Mnie nie porwała w żaden sposób, zbyt osobista i zbyt prywatna i sentymentalna. Spodziewałam się czegoś głębszego i mocniejszego. Nie da się ani w to wciągnąć ani zanurzyć.
Mnie nie porwała w żaden sposób, zbyt osobista i zbyt prywatna i sentymentalna. Spodziewałam się czegoś głębszego i mocniejszego. Nie da się ani w to wciągnąć ani zanurzyć.
Pokaż mimo toNie jest to zwykły przewodnik, ale sentymentalna podróż autorek książki po zakątkach Lizbony oraz próba zrozumienia miłości do tego miejsca. Świetne uzupełnienie wiedzy przed wyjazdem/ po powrocie z Lizbony!
Nie jest to zwykły przewodnik, ale sentymentalna podróż autorek książki po zakątkach Lizbony oraz próba zrozumienia miłości do tego miejsca. Świetne uzupełnienie wiedzy przed wyjazdem/ po powrocie z Lizbony!
Pokaż mimo toBardzo dobra książka o Lizbonie z innej perspektywy wraz z wywiadami osób mieszkających w stolicy Portugalii. Pod jej wpływem zacząłem słuchać rapu portugalskiego
Bardzo dobra książka o Lizbonie z innej perspektywy wraz z wywiadami osób mieszkających w stolicy Portugalii. Pod jej wpływem zacząłem słuchać rapu portugalskiego
Pokaż mimo toNie wiem dlaczego niektórzy czytelnicy tak psioczą, że ta książka nie jest przewodnikiem i że się z niej nie dowiemy co należy zwiedzić i gdzie należy zjeść w Lizbonie. A gdzie tu jest napisane, ze to przewodnik ? Autorki wyraźnie zaznaczyły już na okładce, że nie takich informacji można się spodziewać wewnątrz. Ja jestem jak najbardziej usatysfakcjonowana lekturą. Planuję wakacje w Portugalii i przekopałam się wcześniej przez klasyczny przewodnik, przy którym nudziłam się jak mops. Teraz mogłam wiec z przyjemnością poczytać o miejscach nieoczywistych, o różnicach kulturowych między Polakami, a Portugalczykami, o trudnej historii i ciemnych stronach stolicy. Dzięki autorkom dowiedziałam się o projektach artystycznych Camilli Watson, która fotografowała swoich sąsiadów - zwyczajnych mieszkańców Alfamy i Murarii i umieściła te fotografie na ścianach domów. Teraz wiem, czego będę szukała poza utartymi szlakami turystycznymi. Znalazłam też na YouTube zjawiskową Marizę - pieśniarke fado o absolutnie czarującym głosie i urodzie. Poczytałam o Polakach którzy wybrali Portugalię na swoją druga ojczyznę i o tych, którzy często tam wracają. Nie zabrakło też rozmowy z osobą rozczarowaną, która postanowiła po latach jednak wrócić do Polski. Niewielu czytelników o tym wspomniało, ale książka jest opatrzona pięknymi, klimatycznymi fotografiami, co stanowi dla mnie ogromną wartość. Jedyne czego mi zabrakło, to rozmów z rodowitymi Portugalczykami. Być może przeszkodą była bariera językowa? Może autorka, która jest dziennikarką i nie zna portugalskiego, nie chciała korzystać z pośrednictwa tłumacza? Wiadomo, ze nie wszyscy ( zwłaszcza starsi lizbończycy ) znają angielski. Tak, czy inaczej, dla mnie była to lektura bardzo przyjemna i inspirująca. Wiem, że w serii,, Podróż nieoczywista" ukazało się jeszcze kilka książek o innych miastach. Sprawdzę czy też są godne uwagi. ,, Lizbonę,, polecam.
Nie wiem dlaczego niektórzy czytelnicy tak psioczą, że ta książka nie jest przewodnikiem i że się z niej nie dowiemy co należy zwiedzić i gdzie należy zjeść w Lizbonie. A gdzie tu jest napisane, ze to przewodnik ? Autorki wyraźnie zaznaczyły już na okładce, że nie takich informacji można się spodziewać wewnątrz. Ja jestem jak najbardziej usatysfakcjonowana lekturą. Planuję...
więcej Pokaż mimo toFajne luźne historie, wprowadzają w dobry nastrój. Po tej książce nie mogę się doczekać kiedy sama poznam Lizbonę.
Fajne luźne historie, wprowadzają w dobry nastrój. Po tej książce nie mogę się doczekać kiedy sama poznam Lizbonę.
Pokaż mimo toTo jest książka dla ludzi, którzy wrócili urlopu w Lizbonie i potrzebują żeby ktoś podzielał ich zachwyt.
Osobiście nigdy nie byłam w Lizbonie , ale ta książka jakoś nie rozszerzyła mojej wiedzy o tym mieście. Bardzo dużo uniwersalnych przesłań typu: trzeba chodzić bez mapy żeby poczuć to miasto, zgub się w uliczkach itp. co spotykamy w poradnikach o każdym miejscu na świecie. Dużą zaletą jest słuchanie audiobooka, bo można posłuchać trochę języka portugalskiego.
Nic specjalnego ogólnie.
To jest książka dla ludzi, którzy wrócili urlopu w Lizbonie i potrzebują żeby ktoś podzielał ich zachwyt.
więcej Pokaż mimo toOsobiście nigdy nie byłam w Lizbonie , ale ta książka jakoś nie rozszerzyła mojej wiedzy o tym mieście. Bardzo dużo uniwersalnych przesłań typu: trzeba chodzić bez mapy żeby poczuć to miasto, zgub się w uliczkach itp. co spotykamy w poradnikach o każdym miejscu na...
Jest to książka, która pobudza wyobraźnie i czytając ją czujemy jakbyśmy byli w Lizbonie razem z autorkami. Znajdziemy w niej zarówno trochę historii miasta, opisów ciekawych terenów i punktów wartych zobaczenia, jak i przeróżnych ciekawostek na temat Portugalii, Lizbony i jej mieszkańców.
Dzięki tej pozycji Lizbona stała się kolejnym miejscem do koniecznego odwiedzenia dla mnie.
Minusem książki jest trochę skakanie w niej po tematach i brak ustrukturyzowania. Jednak klimat książki i sposób opisywania różnych miejsc w stolicy Portugalii i jej okolic zdecydowanie nadrabia ten mankament.
Pozycja warta przeczytania.
Jest to książka, która pobudza wyobraźnie i czytając ją czujemy jakbyśmy byli w Lizbonie razem z autorkami. Znajdziemy w niej zarówno trochę historii miasta, opisów ciekawych terenów i punktów wartych zobaczenia, jak i przeróżnych ciekawostek na temat Portugalii, Lizbony i jej mieszkańców.
więcej Pokaż mimo toDzięki tej pozycji Lizbona stała się kolejnym miejscem do koniecznego odwiedzenia dla...
Trudno mi ocenić tę książkę.
Nie jest to przewodnik, więc nie oceniam jej w kategoriach przewodnika. Ale nie jest to też książka o Lizbonie. Jest wyobrażenie - wyobrażenie Polki (Weroniki),zakochanej w Lizbonie, która uwypukla zalety i całkowicie pomija wady, byleby tylko piękny obraz się nie zachwiał.
Najbardziej dziwi, że autorka nie zdecydowała się na przeprowadzenie wywiadów z faktycznymi Lizbończykami, a skupia się na Polakach, który z różnych powodów się znaleźli się w tym mieście. To mocno rozczarowujące. Bardzo dziwi fakt, że autorka postanowiła opowiedzieć, że pluszowy jamnik lata w samolocie po świecie. Tak jakby to miało bardziej oddawać ducha Lizbony niż rozmowa z rodowitym Lizbończykiem.
Ponadto ma się wrażenie, że autorka (Weronika) tak naprawę mało co o tej Lizbonie wie. Jej teksty są powierzchowne, trochę infantylne i takie trochę nijakie. Jak nastolatki egzaltowanej, która spędziła 2 tygodnie na urlopie i stała się nagle ekspertem w temacie Lizbony. Spodziewałam się, że autorka, która odżegnuje się od "przewodnikowego" zwiedzania wykaże się jednak większą znajomością miasta i będzie umiała przeprowadzić czytelników przez niuanse, których typowy przewodnik nie pokaże.
Natomiast fragmenty gdzie wypowiada się druga autorka (Marta) są bardziej na plus. Fajnie opowiada o historii, widać, że orientuje się w mentalności i zwyczajach lokalnych ludzi.
Szkoda tylko, że wszystkie trudne tematy zostały od razu zagłuszone zmianą tematu. Jak chociażby wspomnienie, że centrum miasta przestaje być miejscem dla mieszkańców, a staje się miejscem jedynie dla turystów. Jak kwituje to autorka (Weronika)? Cieszy się, że łatwo było wynająć mieszkanie na Airbnb...
Dodatkowo, to co rzuca się w oczy i irytuje, to wstawki mające porównać Lizbonę z Warszawą. Tu piękne słońce, tam zgniłe liście. Tu spokój i otwartość, tam pęd i pośpiech. Tu kobiety otwarte na swoją cielesność, tam zakompleksione i niepewne. Niepotrzebne to było. Jedynie podkreśla jak bardzo autorka (Weronika) jest stronnicza i jak bardzo upraszcza.
Ostatecznie, książka rozczarowuje. Za kilka tygodni wybieram się pierwszy raz do Lizbony, miałam nadzieję, że książka wprowadzi mnie w klimat, da podpowiedzi co nieoczywistego zobaczyć, gdzie zjeść, że zachęci mnie do wyjazdu. Niestety, żadne z powyższych nie zostało osiągnięte.
Trudno mi ocenić tę książkę.
więcej Pokaż mimo toNie jest to przewodnik, więc nie oceniam jej w kategoriach przewodnika. Ale nie jest to też książka o Lizbonie. Jest wyobrażenie - wyobrażenie Polki (Weroniki),zakochanej w Lizbonie, która uwypukla zalety i całkowicie pomija wady, byleby tylko piękny obraz się nie zachwiał.
Najbardziej dziwi, że autorka nie zdecydowała się na przeprowadzenie...
Książka powstała z miłości do Lizbony i jest o miłości do tego miasta. Można traktować jako przewodnik ale tak naprawdę nim nie jest
Książka powstała z miłości do Lizbony i jest o miłości do tego miasta. Można traktować jako przewodnik ale tak naprawdę nim nie jest
Pokaż mimo to