Czas poza czasem
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Dzieła wybrane Philipa K. Dicka
- Tytuł oryginału:
- Time Out of Joint
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2019-05-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-05-21
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380625655
- Tłumacz:
- Robert Reszke
Doskonała powieść Philipa K. Dicka – czy poza naszym światem istnieje jakiś inny?
W swojej prozie kwestionuję nawet wszechświat; zastanawiam się na głos, czy jest rzeczywisty, zastanawiam się też na głos, czy my wszyscy jesteśmy prawdziwi. - Philip K. Dick.
Philip K. Dick był filozofem, który odmienił fantastykę naukową. Ktoś taki był science fiction niezbędny, ktoś świeży, spoza kręgu pewnych świata umysłów ścisłych. Ktoś, kto chciał wątpić, mąciciel. Rewolucjonista, bo tylko tacy są w stanie popchnąć świat – a tym wypadku literaturę – do przodu. Łamią zasady, żeby ustalić nowe. Wydają się dziwni tylko dlatego, że są elementem nowego porządku – dzisiejsza ekstrawagancja jest jutrzejszą normą. - z przedmowy Marcina Zwierzchowskiego
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zakwestionować wszechświat
Czy kojarzycie „Truman Show”? Główny bohater wiedzie spokojne, szczęśliwe życie w małym amerykańskim miasteczku. Nie podejrzewa, że jego rzeczywistość pozostaje ukartowaną grą, starannie wyreżyserowanym programem telewizyjnym. Sielanka trwa do chwili, w której Truman orientuje się, że z tym idealnym światem dzieje się coś nie tak… Wtedy zaczyna się buntować.
Kiedy sięgniecie po „Czas poza czasem”, zapewne skojarzenia z powyższym filmem nasuną się wam wielokrotnie. Oto czterdziestolatek Ragle Gumm, mistrzowsko typujący rozwiązania do gazetowych konkursów, dochodzi do wniosku, iż elementy otaczającego go świata przestają do siebie pasować. Tynk z fasady rzeczywistości sypie się, odsłaniając niepokojące, dziwaczne wnętrze. Nie pierwszy i nie ostatni raz spotkamy się z tym, że Dick kwestionuje prawdziwość poznawalnych zmysłowo rzeczy. „Nasza rzeczywistość rozłazi się w szwach – myśli jeden z bohaterów. – To tu, to tam puszcza jakaś nitka i po jakimś czasie robi się całkiem spora dziurka. Lecz jak przebiega ten proces? Komu zależy na rozdarciu zasłony? Co to ma znaczyć?”
Ameryka przełomu lat 50. i 60. – piękna sielanka małego miasteczka, w którym czas płynie wyjątkowo wolno i leniwie. Taki jest również początek powieści Dicka – senny, nieco nużący. Poznajemy głównego bohatera oraz jego sąsiadów, zawsze miłych i uprzejmych. Czy można nie kochać tego świata? W końcu, podobnie jak w „Żonach ze Stepford”, wszystko jest tu niezwykle piękne, wręcz idealne. Naturalnie dobrze nam wiadomo, że zjawiska kryjące się pod płaszczykiem podobnych pozorów mogą okazać się bardziej przerażające niż najmroczniejsze monstra.
Dick przelewa do stworzonego przez siebie świata własne lęki i paranoje. Odnajdujemy je w słowach głównego bohatera, obawiającego się, iż cierpi na chorobę psychiczną: „Jestem psychotykiem. Mam halucynacje. Zwariowane. Infantylne. Obłąkańcze. Co ja tu robię? Śnię na jawie o rakietach przelatujących tuż nad dachem, wojsku i konspiracji. Paranoja”. „Czas poza czasem” daje również świadectwo trwodze przed globalnym konfliktem nuklearnym, mogącym doprowadzić do zagłady ludzkości.
Książka początkowo nuży, lecz rekompensuje to pasjonująca, pełna zaskakujących zwrotów akcji końcówka. Po raz kolejny Dick szokuje w niej ogromem swojej nieokiełznanej wyobraźni, bogactwem i różnorodnością pomysłów. Chyba tylko ów człowiek wierzący, iż trafił go zmieniający świadomość różowy promień, był w stanie stworzyć równie psychotyczne światy i nadać im zaskakująco uniwersalny wymiar.
Wczesne dzieło amerykańskiego mistrza science fiction nie zachwyci być może tak jak „Ubik” czy „Blade Runner”. Zawiera jednak w sobie mnóstwo wątków powtarzających się w dojrzałej twórczości autora „Człowieka z Wysokiego Zamku” oraz zaskakuje dusznym, niespokojnym klimatem, jakiego żaden inny pisarz nie byłby w stanie wykreować. Sądzę, że dla miłośników prozy Dicka jest to pozycja obowiązkowa, pozwalająca prześledzić, jak jego twórczość ewoluowała na przestrzeni czasu. Książka zadowoli również czytelników pragnących obcować z dziełami umysłu niespokojnego, niepokornego oraz gotowego zakwestionować każde zjawisko we wszechświecie.
Ewa Szymczak
Książka na półkach
- 1 041
- 827
- 321
- 39
- 28
- 20
- 19
- 17
- 12
- 11
OPINIE i DYSKUSJE
Doskonały autor, ale nie w tej książce. Jest ona przyciężka fabularnie oraz mocno mdła. Ogólnie dobra literatura, ale napisana dość topornie. Autora zdecydowanie polecam ale wyjątkowo nie w tej produkcji.
Ta pozycja jest bardzo dobra na noc, aby skutecznie się zdrzemnąć w jej trakcie.
Doskonały autor, ale nie w tej książce. Jest ona przyciężka fabularnie oraz mocno mdła. Ogólnie dobra literatura, ale napisana dość topornie. Autora zdecydowanie polecam ale wyjątkowo nie w tej produkcji.
Pokaż mimo toTa pozycja jest bardzo dobra na noc, aby skutecznie się zdrzemnąć w jej trakcie.
Dick potrafi zaskakiwać w swoich książkach poruszanymi tematami. Pierwsze skojarzenie po przeczytaniu książki to film „Truman Show”. Jednak sam odbiór książki tym razem wypadł słabiej niż oczekiwałem. Jedna z pierwszych książek pisarza nie zachwyciła. Liczyłem na więcej.
Plusy:
- pytanie, czy otaczająca nas rzeczywistość jest realnym światem;
- co jest nie tak z otoczeniem, coraz więcej elementów odbiega od realizmu;
- czy życie Ragla jest w jakiś sposób kontrolowane, nadzorowane;
- człowiek żyjący ciągle na granicy paranoi, szukający zagrożenia w otoczeniu;
- oryginalnie wykreowana postać Ragla Gumma;
- realistycznie przedstawiony klimat Ameryki końca lat 50-tych XX wieku;
- czuć ciągłe obawy społeczeństwa przed zagrożeniem wojną atomową;
- każdy z nas znajdzie w tej książce inne przesłanie, ukryte znaczenie;
- w zakończeniu wyjaśnienie prawdy o otaczającym świecie.
Minusy:
- brakowało mi znanego u Dicka poczucia humoru, elementów ironii;
- jak dla mnie fabuła zbyt prosta, brak elementów zaskoczenia;
- dialogi zbyt sztuczne, prowadzone jakby na siłę, mało interesujące.
Ogółem książka dobra.
Dick potrafi zaskakiwać w swoich książkach poruszanymi tematami. Pierwsze skojarzenie po przeczytaniu książki to film „Truman Show”. Jednak sam odbiór książki tym razem wypadł słabiej niż oczekiwałem. Jedna z pierwszych książek pisarza nie zachwyciła. Liczyłem na więcej.
więcej Pokaż mimo toPlusy:
- pytanie, czy otaczająca nas rzeczywistość jest realnym światem;
- co jest nie tak z otoczeniem,...
Początek dość długi zanim zaczęło się rozkręcać. Sama fabuła przypomina trochę Truman Show. Końcówka mogła by być mocniej i dłużej pociągnięta. Język i słownictwo trudne czasem do zrozumienia dla nowych pokoleń.
Początek dość długi zanim zaczęło się rozkręcać. Sama fabuła przypomina trochę Truman Show. Końcówka mogła by być mocniej i dłużej pociągnięta. Język i słownictwo trudne czasem do zrozumienia dla nowych pokoleń.
Pokaż mimo toPowieść ta nie jest ani pomnikowym dziełem gatunku, ani też nie należy do doborowego grona sztandarowych dokonań Dicka, lecz nie sposób uznać ją za jakąś małowartościową fanaberię literacką. Wynika to przede wszystkim z tego, że analizuje ona naturę rzeczywistości oraz granicę ludzkiej percepcji starając się przy tym uruchomić wewnętrzny dialog u odbiorcy w celu skonfrontowania w nim tego co się wydaje oczywiste, zdefiniowane ubrane w ciuszki codzienności z możliwością, iż jest to wszystko złudzeniem i mirażem naszego umysłu poddanemu jakiemuś wyrafinowanemu eksperymentowi ontologicznemu.
Powieść ta nie jest ani pomnikowym dziełem gatunku, ani też nie należy do doborowego grona sztandarowych dokonań Dicka, lecz nie sposób uznać ją za jakąś małowartościową fanaberię literacką. Wynika to przede wszystkim z tego, że analizuje ona naturę rzeczywistości oraz granicę ludzkiej percepcji starając się przy tym uruchomić wewnętrzny dialog u odbiorcy w celu...
więcej Pokaż mimo toTrochę ciężko szło, ale koniec był dobry i wszystko wyjaśnił. W sumie OK.
Trochę ciężko szło, ale koniec był dobry i wszystko wyjaśnił. W sumie OK.
Pokaż mimo toUmysł Dicka to doprawdy labirynt. Ale jest tam sens i logika. Jest ścieżka, która prowadzi do centrum i do wyjścia po drugiej stronie. Żadne AI nie będzie w stanie podrobić takiej twórczości.
Umysł Dicka to doprawdy labirynt. Ale jest tam sens i logika. Jest ścieżka, która prowadzi do centrum i do wyjścia po drugiej stronie. Żadne AI nie będzie w stanie podrobić takiej twórczości.
Pokaż mimo toPisać, że tematem powieści jest czas i rzeczywistość „Rzeczywistości” nie ma zbytniego sensu, bo jedno i drugie było zawsze fiksacją Dicka. I żeby specjalnie nie zdradzać fabuły: jest sobie Ragle, mistrz i wielokrotny zwycięzca konkursu organizowanego przez gazetę, konkursu dość enigmatycznego „gdzie jest zielony ludzik”. Powinien być zadowolony, bo przynosi mu to dochód wystarczający żeby żyć bez obaw o przyszłość. Ma umysł analityczny, choć nie jest wybitnym myślicielem. To jednak wystarcza, żeby zauważył, że wspomnienia, „halucynacje” i drobne szczegóły z jego życia rozbiegają się z otaczającą go rzeczywistością, a co najmniej z nią nie współgrają. Okazuje się, że... to już trzeba doczytać. Fabularnie książka jest nad wyraz poprawna, akcja choć niezbyt dynamiczna, toczy się wartko, czyta się lekko i szybko. To taki pierwowzór Truman Show. (no prawie). Dick jednak skupia się na swoim pomyśle całkowicie lekceważąc bohaterów. Od początku do końca, zarówno Ragle, jak i inne postaci są nam całkowicie obojętne. Po prostu są, ani ich nie poznajemy, ani się z nimi nie utożsamiany, nie ma złych i dobrych. Ba! Nawet nie wiemy czy Ragle podejmuje decyzję słuszną czy nie, czy jest kanalią czy bohaterem. Powieść „napisana na kolanie”, jednak warta tych paru godzin.
Pisać, że tematem powieści jest czas i rzeczywistość „Rzeczywistości” nie ma zbytniego sensu, bo jedno i drugie było zawsze fiksacją Dicka. I żeby specjalnie nie zdradzać fabuły: jest sobie Ragle, mistrz i wielokrotny zwycięzca konkursu organizowanego przez gazetę, konkursu dość enigmatycznego „gdzie jest zielony ludzik”. Powinien być zadowolony, bo przynosi mu to dochód...
więcej Pokaż mimo toTo moja pierwsza książka Dicka. Sam pomysł świetny. Zakończenie jak na te lata całkiem nieźle. ...ale, cała fabuła nudna jak flaki z olejem. Jak by książka nie była krótka pewnie nie doczlapał bym do końca.
To moja pierwsza książka Dicka. Sam pomysł świetny. Zakończenie jak na te lata całkiem nieźle. ...ale, cała fabuła nudna jak flaki z olejem. Jak by książka nie była krótka pewnie nie doczlapał bym do końca.
Pokaż mimo toDość nierówna książka. Dopóki nie wiadomo było co się właściwie dzieje, była to intrygujca lektura, środek też niezły, zakończenie jednak pozostawiło u mnie wyraźny niedosyt - wrażenie, jakby sam Dick w pewnym momencie znudził się pisaniem tej książki i chciał ją już "odhaczyć" i zająć się czymś innym. Pomysł na fabułę jest jednak bardzo ciekawy, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że książka powstała w 1959 roku. Świetnie został również wykreowany klimat amerykańskiego miasteczka lat 50.
W sumie, niezła książka, ale do grona najlepszych powieści P. Dicka jej jednak nie zaliczę.
Dość nierówna książka. Dopóki nie wiadomo było co się właściwie dzieje, była to intrygujca lektura, środek też niezły, zakończenie jednak pozostawiło u mnie wyraźny niedosyt - wrażenie, jakby sam Dick w pewnym momencie znudził się pisaniem tej książki i chciał ją już "odhaczyć" i zająć się czymś innym. Pomysł na fabułę jest jednak bardzo ciekawy, zwłaszcza biorąc pod uwagę,...
więcej Pokaż mimo toRZECZYWISTOŚĆ, KTÓRA NIE POWINNA ISTNIEĆ
Kolejna powieść Dicka doczekała się właśnie wznowienia. Tym razem padło na klasyczny tytuł – wiem, każda z jego książek to już klasyk, niemniej są wśród nich dzieła zarówno zdecydowanie bardziej zasługujące na to miano, jak mniej – „Czas poza czasem”. Klasyczny i świetny, stanowiący połączenie wyśmienitego science fiction ze znakomitym filozoficznym podejściem do tematu.
Co jest prawdą a co ułudą? W co można wierzyć? I czym jest otaczająca nas rzeczywistość?
Gumm żyje na sielskim amerykańskim przedmieściu u schyłku lat 50. Żyje z wygrywania gazetowych konkursów, a jego życie wydaje się monotonne i nudne. Ale coś z tym życiem, coś z rzeczywistością jest nie tak. Czegoś tu brak, coś jest inne, czasem pojawia się coś, co się nie zgadza. Co tu się właściwie dzieje? I kim tak naprawdę jest Gumm?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/05/czas-poza-czasem-philip-k-dick.html
RZECZYWISTOŚĆ, KTÓRA NIE POWINNA ISTNIEĆ
więcej Pokaż mimo toKolejna powieść Dicka doczekała się właśnie wznowienia. Tym razem padło na klasyczny tytuł – wiem, każda z jego książek to już klasyk, niemniej są wśród nich dzieła zarówno zdecydowanie bardziej zasługujące na to miano, jak mniej – „Czas poza czasem”. Klasyczny i świetny, stanowiący połączenie wyśmienitego science fiction ze...