Tchnienie Kaim

Okładka książki Tchnienie Kaim Michał Kuszewski
Okładka książki Tchnienie Kaim
Michał Kuszewski Wydawnictwo: Novae Res Cykl: Alyn (tom 1) fantasy, science fiction
482 str. 8 godz. 2 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Alyn (tom 1)
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2018-11-06
Data 1. wyd. pol.:
2018-11-06
Liczba stron:
482
Czas czytania
8 godz. 2 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381471688
Tagi:
fantastyka
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
43 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
14
2

Na półkach:

Bardzo ciekawa książka, bardzo dobra na długi zimowy wieczór.

Bardzo ciekawa książka, bardzo dobra na długi zimowy wieczór.

Pokaż mimo to

avatar
274
135

Na półkach: , ,

Nie wiem czy świadomość, że autor książki pisze recenzje dla CD- Action wpłynęła na mnie tak sugestywnie, ale kilkukrotnie nasunęły mi się podczas czytania wizje z gier komputerowych typu Uncharted czy Thief. Ilość akcji i awanturnicza żyłka cały czas przypominały mi przygody Drake'a.
Autor genialnie połączył w zależności wszystkie postacie z książki tworząc tygiel w którym ugotował bardzo fajną, zgrabną fabularnie, świetnie się czytającą powieść. W momencie gdy Alyn dociera na Kaim byłam już na tyle zżyta z jej postacią, że trzymałam kciuki za jej powodzenie. W dodatku bardzo rzadko zdarza się żeby ktoś w książce dawał za główną postać okularnika co nie tylko zaskoczyło, ale nadało też świeżości książce- wreszcie coś innego niż oklepane schematy. Dodatkowo jako, że sama jestem okularnicą to dziewczyna wzbudziła moją sympatię ;)
Akcja książki toczy się z prędkością rollercoastera nie dając odpocząć ani bohaterce ani czytelnikowi, co było dość ryzykownym zabiegiem bo autor łatwo może złapać zadyszkę i wyłożyć się jak długi na fabule. Na szczęście tutaj udało się uniknąć potknięcia choć momentami miałam już przesyt i marzyło mi się żeby akcja trochę zwolniła. Wątpię żeby ktoś realnie mógł funkcjonować dłuższy czas w takich warunkach. Miałam ciut wrażenie, że autor chce wcisnąć jak najwięcej akcji i pomysłów do tego jednego tomu. Co z kolejnymi książkami? Czy nie skończy się to tym, że na następne tomy zabraknie już świeżego spojrzenia?
Muszę przyznać, że nie spodziewałam się tak dobrego debiutu. Historia jest przemyślana, poprowadzona w bardzo konsekwentny sposób i nie ma żadnych luk ani zgrzytów fabularnych. Podobały mi się retrospekcje z życia bohaterki, które nie dość, że nadawały opowieści bardziej osobisty posmak i wyjaśniały poniekąd to co się dzieje na kartach książki, to powodowały także, że zżyłam się z bohaterką.

Nie wiem czy świadomość, że autor książki pisze recenzje dla CD- Action wpłynęła na mnie tak sugestywnie, ale kilkukrotnie nasunęły mi się podczas czytania wizje z gier komputerowych typu Uncharted czy Thief. Ilość akcji i awanturnicza żyłka cały czas przypominały mi przygody Drake'a.
Autor genialnie połączył w zależności wszystkie postacie z książki tworząc...

więcej Pokaż mimo to

avatar
114
43

Na półkach: ,

Długo wyczekiwany powiew świeżości. Ciężko porównać tą powieść fantasy do jakiejś innej, co jest naprawdę dużym plusem. Największym jednak jest, moim zdaniem, świat jaki wykreował autor. Odkrywanie Zakkanu oraz wyspy Kaim sprawia naprawdę dużą frajdę, a lekko awanturniczy styl powieści dodaje tylko dodatkowego smaczku. Nie wszystko jest idealne - momentami wkrada się zbyt dużo chaosu, tak jakby autor chciał na siłę upchnąć wszystkie swoje (ciekawe!) pomysły własnie w tej jednej książce. Z jednej strony mamy także niepotrzebne, lekko irytujące próby ugrzecznienia pewnych zwrotów głównej bohaterki, a z drugiej w książce znajdziemy mimo wszystko przejawy przemocy. W moim odczuciu wpływało to odrobinę negatywnie na odbiór protagonistki, która poza tym drobnym aspektem jest naprawdę wyrazistą, charakterną postacią.

Pozdrowienia zarówno dla enkiego jak i 9kier, dzięki której dowiedziałem się o tej powieści. Czekam na książkowe wydania kolejnego tomu/tomów.

Długo wyczekiwany powiew świeżości. Ciężko porównać tą powieść fantasy do jakiejś innej, co jest naprawdę dużym plusem. Największym jednak jest, moim zdaniem, świat jaki wykreował autor. Odkrywanie Zakkanu oraz wyspy Kaim sprawia naprawdę dużą frajdę, a lekko awanturniczy styl powieści dodaje tylko dodatkowego smaczku. Nie wszystko jest idealne - momentami wkrada się zbyt...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4975
4766

Na półkach:

Nie znałem autora,ale pisze bardzo dobrze.Ta dziewczyna,nosi okulary.Kradne,był rycerz żółw.Bylo średnia ilość magii.

Nie znałem autora,ale pisze bardzo dobrze.Ta dziewczyna,nosi okulary.Kradne,był rycerz żółw.Bylo średnia ilość magii.

Pokaż mimo to

avatar
940
177

Na półkach:

Nie brak w omawianej pozycji stosunkowo lekkiego, awanturniczego uroku ani napisanych ze swadą dialogów. Niemniej jednocześnie natkniemy się również na dużo poważniejszych momentów, co dotyczy w szczególności dalszych fragmentów książki. Przede wszystkim ciągle coś się dzieje, a do tego Michał Kuszewski rozplanował trasę głównej bohaterki tak, byśmy mogli poznać wykreowane przez niego uniwersum z różnych stron. Żonglując na drodze dzielnej panny kolejnymi wydarzeniami, postaciami czy sceneriami, regularnie pozwala zatem odczuć barwność świata przedstawionego. I to pomimo faktu, że większość czasu spędzimy na terenie wyspy Kaim. Oprócz tego, dobrym uzupełnieniem dla takiej strategii urozmaiceń są wstawki retrospekcyjne, które przybliżają odbiorcom parę epizodów z przeszłości Alyn, Toryna oraz ich przyjaciółki Kai.

Opinia jest fragmentem recenzji, dostępnej w całości u mnie na blogu:
https://crouschynca.blogspot.com/2019/06/tchnienie-kaim-michal-kuszewski-recenzja.html

Nie brak w omawianej pozycji stosunkowo lekkiego, awanturniczego uroku ani napisanych ze swadą dialogów. Niemniej jednocześnie natkniemy się również na dużo poważniejszych momentów, co dotyczy w szczególności dalszych fragmentów książki. Przede wszystkim ciągle coś się dzieje, a do tego Michał Kuszewski rozplanował trasę głównej bohaterki tak, byśmy mogli poznać wykreowane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
296
178

Na półkach: , ,

Strasznie haotyczna i porwana akcja, niby ciekawa, niby wciągająca, ale nieraz ciężko się połapać w tym co właściwie się dzieje. Ale jako takie lekkie czytadełko może być i chyba nawet sięgnę po tom 2 kiedy się pojawi.

PS. Jednak nie sięgnąłem i jakoś nie żałuję ;)

Strasznie haotyczna i porwana akcja, niby ciekawa, niby wciągająca, ale nieraz ciężko się połapać w tym co właściwie się dzieje. Ale jako takie lekkie czytadełko może być i chyba nawet sięgnę po tom 2 kiedy się pojawi.

PS. Jednak nie sięgnąłem i jakoś nie żałuję ;)

Pokaż mimo to

avatar
476
328

Na półkach: ,

Po tę książkę sięgnęłam z polecenia. Emilia zarekomendowała mi ją jako polską wersję "Szklanego Tronu". No nic nie mogło mnie skusić bardziej, niż opowieści o przygodach sprytnej złodziejki. Przeczytałam opis, spojrzałam na dość ciekawą okładkę i stwierdziłam, że czas dać szansę kolejnemu, polskiemu, debiutującemu autorowi. Okładka głosi nam, że książka to "pełna pasji i niezwykłych przygód opowieść o odwadze, determinacji i przeznaczeniu". Czy faktycznie tak było?





Choć nie jestem profesjonalnym recenzentem, to przy pierwszych spotkaniach z danym autorem zawsze staram się ocenić styl pisarski i całość wykonania. Tym razem plus należy się za bogate słownictwo oraz dobre wyczucie smaku. Już po kilku zdaniach mogłam wstępnie ocenić twórczość Michała jako fajną, lekką lekturę z nieco luzackim, żartobliwym podejściem. Autor nie boi się używać przekleństw, robi to w przemyślany sposób, a żarty jakie się pojawiają były naturalne i pasowały do danego momentu. Miałam wrażenie, że nic nie jest tutaj na siłę, czy na pokaz. Jedyne moje zastrzeżenia to opisy otoczenia, czy całej krainy. Momentami lekko dłużące się, bądź niedoprecyzowane. Z kilkoma miejscami miałam lekki problem, jak zwizualizować sobie to, co wymyślił autor. No i przydałaby się mapka. Wyspa wydaje się być dość spora, a droga głównej bohaterki kręta i pełna różnych przystanków. Uważam, że w dobrej fantastyce powinny pojawiać się mapki.



ALYN to młoda dziewczyna, która utrzymuje siebie i bliskich dzięki umiejętnościom złodziejskim. Pewnego razu porywa się na bardzo cenny łup, w efekcie czego zostaje poszukiwana przez miejscowych gwardzistów. Wracając z morskiej podróży do rodzinnego miasta musi szybko uciekać na kolejny statek. Pomaga jej w tym siostra oraz znajomy sklepikarz. Podczas tej krótkiej wizyty zdobywa informację o tym, gdzie może przebywać jej zaginiony brat. W ramach ucieczki kieruje się na tajemniczą wyspę Kaim, gdzie planuje odszukać jedną z najbliższych jej osób. Nie przewiduje jednak, że na tej wyspie dzieją się rzeczy niespotykane, a droga do celu nie będzie taka prosta.



Bardzo podobało mi się to, że główna postać nie jest idealna i "nietykalna" jak większość fantastycznych głównych bohaterek. To rudowłosa chłopczyca, która zwraca uwagę swoją dużą wadą wzroku. Problemy z noszeniem okularów są bliskie również mnie, a takie wątki dość rzadko spotyka się w takich książkach (ja chyba jeszcze nie kojarzę takiego bohatera). Pomysłowość i oryginalność to coś, co wyróżnia tę książkę i sprawia, że czytelnik się nie nudzi. Co więcej: Alyn nie jest perfekcyjną Amazonką, która wychodzi cało z każdej, nawet nierealnej sytuacji. To postać, która przegrywa, doznaje urazów, ma chwile zwątpienia. Młoda złodziejka przedstawiona jest (jak na świat fantastyki) dość realnie, co tylko podkręca naszą ciekawość. Na uwagę zasługują również postacie drugoplanowe. Są dobrze skonstruowane, tajemnicze i odgrywają istotną rolę w fabule książki. Nie są to tylko pionki, które pojawiają się na chwilę jedynie dla zapełnienia stron.



Całość książki napisana jest w przemyślany sposób i robi wrażenie. Książka rozpoczyna się powoli, nabiera tempa, a zakończenie zdecydowanie zaskakuje. Spędziłam przy tej lekturze naprawdę miły czas i wydaje mi się, że całość ma dobry potencjał. Na końcu znajdziemy informację, że jest to koniec 1 tomu, także mam nadzieję, że autorowi uda się wydać również kolejną część. Historia jest pełna tajemniczości, magii, i różnorodnych przygód. Mogę śmiało stwierdzić, że opis z okładki nas nie okłamuje, a po całość naprawdę warto sięgnąć.

Po tę książkę sięgnęłam z polecenia. Emilia zarekomendowała mi ją jako polską wersję "Szklanego Tronu". No nic nie mogło mnie skusić bardziej, niż opowieści o przygodach sprytnej złodziejki. Przeczytałam opis, spojrzałam na dość ciekawą okładkę i stwierdziłam, że czas dać szansę kolejnemu, polskiemu, debiutującemu autorowi. Okładka głosi nam, że książka to "pełna pasji...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1739
1699

Na półkach: ,

Od czasu do czasu lubię sięgnąć po książkę rodzimego autora, bardzo lubię powieści fantastyczne, co już niejednokrotnie tutaj podkreślałam, dlatego kiedy otrzymałam kilka propozycji egzemplarzy recenzenckich Wydawnictwa Novae Res zdecydowałam się na „Tchnienie Kaim”. Dla Michała Kuszewskiego jest to debiut książkowy, ale nie literacki, gdyż jest osobą na tyle rozpoznawalną, że pisanie artykułów, czy ich redakcja nie jest mu obca. Wiele lat pracuje, jako redaktor czasopisma „CD-Action”, które jest „biblią dla graczy”. Pisanie nie jest mu obce, jak sobie poradził z napisaniem czegoś obszerniejszego?

„Bezlitosne zakkańskie słońce właśnie kończyło swą wędrówkę, ku zenitowi, gnało mieszkańców z ulic i uliczek ku umownemu chłodowi wnętrz. O tej porze nikt o zdrowych zmysłach nie patrzył do góry- nawet na majestatyczną wieżę wyrastającą ponad posiadłością najbogatszego człowieka w mieście”.

Bohaterką „Tchnienie Kaim” jest Alyn rudowłosa dziewczyna, która trudni się sztuką złodziejstwa, poznajemy ją w chwili, kiedy „pracuje”. Włamała się do posiadłości Hanso Trzeciego niezwykle bogatego kupca w całym Saahii, a jej celem jest przejęcie cennego artefaktu. Bywa tak, że kradzież miewa swoje następstwa, a przez splot dziwnych wydarzeń, Alyn musi udać się w daleką podróż. Płynęła wiec na pokładzie „Freyi” u boku kapitana Wilmot’a, gdzie zajmowała stanowisko bosmana, aby się przyczaić, uwielbiała morze i szum fal, a także oglądanie wielorybów. Wszystko po to by wymknąć się gwardii i rozjuszonemu Hanso, a to nie byle, co! Celem jej trudnej drogi jest odległa wyspa Kaim, gdzie próbuje zgubić pościg. W między czasie oddaje się poszukiwaniom dawno zaginionego brataToryna, który kiedyś uczył ją o tym, że czasami trzeba robić małe rzeczy dla większego dobra Do Saahii przybyła w wieku piętnastu lat wraz z Torynem i Kai, tworząc coś na miarę rodziny, trójka sierot, wygnańców z królestwa Rowan. Chłopak nauczył je, jak radzić sobie w mieście, przez sześć lat pomieszkiwali na poddaszach i piwnicach w slumsach. Toryn ukradł dla Alyn jej pierwsze okulary, w końcu znaleźli dla siebie lokum mieszczące się w kamienicy przy piekarni. Stanowili zgrane trio, wraz z bratem kradła na zamówienie, a kiedy robiło się gorąco zaciągali się na kutry, aby przetrzymać obławę. Kai wyszukiwała dla nich klientów oraz trzymała pieniądze, a poza tym układała fryzury w jednym z zakładów fryzjerskich. Wyspa Kaim pełna jest niebezpieczeństw, z którymi przyjdzie się dziewczynie zmierzyć, na samo wspomnienie wszystkich przygód i kolejnych kłopotów dostaję gęsiej skórki. Anlyn wychodzi na spotkanie z własnym przeznaczeniem, z całą pewnością czytelnicy nie będą się nudzić. Mogę się pokusić o stwierdzenie, że bohaterka zdaje się być magnesem na kłopoty, które nie są w stanie jej ominąć.
Bardzo polubiłam rudowłosą złodziejkę, jej kreacja jest bardzo dobra, jest twarda i niezłomna, jeśli spodziewacie się płaskiej, denerwującej panny, to nie musicie się obawiać, Kuszewski wam jej nie zaserwuje. Anlyn to młoda kobieta, którą życie nie rozpieszczało, jest zahartowana i wprawna w boju, przy tym jest sympatyczna, ma swoich przyjaciół, którzy, ją kryją, kiedy zajdzie taka potrzeba. Takim osobnikiem jest Zachary, który załatwia jej okulary, kiedy przez swój fach zniszczy kolejną parę. Potrafiła porozumieć się z każdym napotkanym człowiekiem, czy były to tancerki tańca brzucha, które dawały jej lekcje, czy marynarze „Boskiego Wiatru” z Szaloną Margo na czele. Humorystycznym akcentem było stwierdzenie, że woli kraść niż kręcić tyłkiem, co było znacznie trudniejsze niż mogłoby wyglądać, nie wspominając o dołożeniu do tego rąk.
Książką jest napisana bardzo obrazowo i szczegółowo, co nie zniechęca, a pozwala na wyobrażenie sobie świata, który przedstawia Kuszewski, czy to najmniejszy port na wyspie Kaim- Rede, czy Saahii. Język, którym posługuje się autor jest przystępny dla czytelnika, bogaty i bardzo przyjemny. Nie potrafiłam wyjść z podziwu, zwłaszcza, że jest to debiut powieściowy autora. Poradził z nim sobie bardzo dobrze.
Akcja jest dynamiczna, sposób jej prowadzenia sprawia, że mimo pokaźnych rozmiarów egzemplarza, czytałam go z zapartym tchem. Sposób budowania zdań, napięcia i emocji bardzo mi się podobał, czytałam ta książkę z ogromnym zaciekawieniem i przyjemnością. „Tchnienie Kaim” to dobra, polska fantastyka pełna tajemnic, scen brutalnych i okrutnych, a także mająca łagodniejszy przekaz na temat wartości rodziny, nawet, jeśli nie do końca połączonej wspólną krwią. Przy końcu powieści dowiadujemy się, że jest to pierwszy tom, co sprawia, że bardzo się cieszę, że czeka mnie ponowne spotkanie z Alyn, niezwykle charyzmatyczną bohaterką, której lojalność i troska o bliskich jest godna pozazdroszczenia.

Od czasu do czasu lubię sięgnąć po książkę rodzimego autora, bardzo lubię powieści fantastyczne, co już niejednokrotnie tutaj podkreślałam, dlatego kiedy otrzymałam kilka propozycji egzemplarzy recenzenckich Wydawnictwa Novae Res zdecydowałam się na „Tchnienie Kaim”. Dla Michała Kuszewskiego jest to debiut książkowy, ale nie literacki, gdyż jest osobą na tyle rozpoznawalną,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1428
1039

Na półkach:

https://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2018/12/tchnienie-kaim-micha-kuszewski.html

Czyli jednak mamy dobrą fantastykę pisaną przez nowych autorów!


Moje serce się raduje!
Wiecie, że nie czytam polskich autorów (są wyjątki),a w polską fantastykę zwątpiłam już bardzo dawno temu ( a uwierzcie mi, przeczytałam jej od groma). Jednak Michał Kuszewski ze swoim „Tchnieniem Kaim” zainteresował mnie od początku samą okładką, która nadawałaby się do powieszenia na ścianie, w postaci obrazu. Wydawnictwo Novae Res wydało „Tchnienie Kaim” w tym roku i to właśnie ta książka jest debiutem autora. Muszę przyznać, że niezwykle udanym debiutem.

Poznajcie Alyn – złodziejkę, której odwaga nie zna granic i, która nie boi się okraść jednego z najbogatszych kupców w całym Zakkanie. Młoda złodziejka kradnąc, nie ma pojęcia, czym jest tajemnicza rzecz i jak bardzo będzie w stanie odmienić jej życie.
Pragnieniem Alyn nie są jednak pieniądze, czy inne bogactwo. Dziewczyna marzy o odnalezieniu swojej jedynej rodziny – brata, który wyszedł i nie wrócił. Alyn udaje się w długą podróż za bratem, a ucieczka przed gwardią i życie na złodziejskim szlaku to początek pełnej przygód trasy, podczas której spotyka na swojej drodze mniej, lub bardziej niemożliwe osobistości.
Kiedy jednak dostaje się do stolicy - Ganiyi z niejakim Żółwiem, który okutany w zbroje wiernie kroczy z dziewczyną, największe miasto Kaim wcale nie jest takim, jakim wszyscy je sobie wyobrażali.
Prawda jest brutalna, a Alyn musi podjąć szybkie i niebywale trudne decyzje.

„Tchnienie Kaim” uderzyło mnie swoim powiewem świeżości w polskiej fantastyce. Nie sądziłam, że wciągnę się w tę pozycję tak bardzo, że jedyną przerwą między startem czytania, a jego końcem będzie kilka godzin snu. Muszę przyznać, że od pierwszych stron, książka spodobała mi się przez pomysł, jaki Michał Kuszewski wprowadził.

Sądziłam, że skoro Alyn jest złodziejka, to już od samego początku będziemy mieć do czynienia z czymś podobnym do „Szklany Tron”, „Z mgły zrodzony”, czy „Nibynocy”. I nie chodzi mi tutaj o profesje bohaterów, a o całościowy zamysł książki. Okazało się, że mamy tutaj całkiem co innego, co w sumie wyszło bardzo dobrze. Bowiem autor nie skupił się na złodziejstwie i życiu w kradzieży, a jedynie wykorzystał zdolności Alyn do wydostania się z Zakkanu, aby ta mogła odnaleźć swojego brata.

W „Tchnieniu Kaim” widać ogromną wręcz plastyczność języka. Autor bawi się słowem, a nierzadko możemy też spotkać słowa, które są rzadziej słyszane, niż słynne „masakracja”(ktoś tak jeszcze mówi?). Wielki plus dla autora za przelanie na papier swoich myśli w sposób, który jest zrozumiały i ciekawy dla Czytelnika. Dodatkowo w pozycji mamy nazwy własne, które pokazują, że Michał siedział nad wymyśleniem świata, nie mało czasu. Wszystko to ma jednak swoje odwzorowanie w książce, która jest naprawdę dobrym kawałkiem fantastyki.

Alyn jest świetną bohaterką. Polubiłam się z nią od pierwszych stron. Dziewczyna z jednej strony zadziorna, niezwykle zaradna i niesamowicie odważna, pod twardą skorupą trzyma dobre serce, które zawsze jest chętne pomóc osobom potrzebującym. Chce więcej takich bohaterek! Kobiet niezależnych!
Reszta postaci obecnych w życiu złodziejki jest pobieżnie opisana, ale to dobrze. Nie musimy się na nich skupiać, a możemy rozkoszować się...

…Walkami! Bo te napisane są wyśmienicie. Dynamicznie, szybko, bez rzucania słów na wiatr (znaczy się papier). Wyobraźnia działa tutaj na pełnych obrotach i można się mocno wciągnąć w bitwę i zapomnieć o prawdziwym świecie (albo o czajniku z wodą na kawę). Opisy otoczenia są przystępne. Nie mamy krzaków na całą stronę i całe szczęście. Przez „Tchnienie Kaim” się po prostu płynie.

Żargon marynarski nie jest mi obcy i w sumie do dwóch rzeczy mogłabym się przyczepić, jakbym bardzo chciała, ale nie będę wredna i odpuszczę, bo nie są to rażące błędy.
ALE! Standardowo muszę przyczepić się do wydawnictwa, które oczarowało mnie piękną okładką i myślało, że nie zauważę tych japońskich znaków hiragany, które zostały dziwnie nadrukowane w tekście na stronie 255. Ani to tam nie pasuje, ani to nic nie ma do całej książki. Nie wiem, może drukowali też jakąś japońską książkę przy „Tchnieniu Kaim”? Nie wygląda to zachwycająco, może i da się przełknąć, ale serduszko trochę boli.

„Tchnienie Kaim” to udany debiut. Trochę tajemniczy, lekko bajkowy i zabójczo przygodowy. Mamy tutaj wszystko, czego zazwyczaj oczekujemy od fantastyki, a w dodatku każdy składnik jest w doskonałych wprost proporcjach. Całość wymieszana daje dobrą książkę, którą bardzo przyjemnie się czyta. Mi się podobało. Czekam na kolejny tom, bo jestem ciekawa, co Alyn dalej pocznie, chociaż epilog wspomina, że nie tylko ona będzie wiodła prym w kolejnej części. Mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać na drugi tom, bo to będzie największy minus! Polecam Wam „Tchnienie Kaim” i czekam na Wasze opinie.

https://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2018/12/tchnienie-kaim-micha-kuszewski.html

Czyli jednak mamy dobrą fantastykę pisaną przez nowych autorów!


Moje serce się raduje!
Wiecie, że nie czytam polskich autorów (są wyjątki),a w polską fantastykę zwątpiłam już bardzo dawno temu ( a uwierzcie mi, przeczytałam jej od groma). Jednak Michał Kuszewski ze swoim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
145
26

Na półkach: ,

Michała "Enkiego" Kuszewskiego część czytelników może znać przede wszystkim jako wieloletniego redaktora CD-Action - największego w Polsce czasopisma o grach i dla graczy. "Tchnienie Kaim", to debiutancka powieść Michała, którą udowadnia, że oprócz pisania artykułów, felietonów, czy recenzji, potrafi też pisać powieści.
Książka jest z gatunku fantasy, a jej główną bohaterkę - rudowłosą złodziejkę - Alyn, poznajemy w momencie dokonywania zuchwałej kradzieży cennego artefaktu z posiadłości najbogatszego kupca w Saahii - stolicy pustynnej krainy Zakkan. Czyn ów oraz dalsze jego następstwa, rzucają Alyn w podróż na odległą wyspę - tytułową Kaim, gdzie uciekając przed pogonią i szukając dawno zaginionego brata, zmierzy się z licznymi niebezpieczeństwami i własnym przeznaczeniem.
"Tchnienie Kaim", to kawał dobrego fantasy - z jednej strony trochę bajkowego, pełnego przygody, tajemnicy, a z drugiej przeplatanego scenami okrucieństwa, dosadnej przemocy, a nawet szaleństwa. Wszystko zgrabnie wymieszane w ramach powieści drogi, którą czyta się płynnie i z ciekawością, co do dalszych losów głównej bohaterki i jej towarzyszy.
Książka napisana jest przyjemnym i przystępnym językiem, aczkolwiek są momenty,w których autor pokazuje swój niemały zasób słownictwa, zastępując np. słowo rozmówca, rzadko dziś spotykanym interlokutorem :). Sporo tu nazw własnych - widać, że Michał poświęcił trochę czasu na stworzenie ram świata, w ramach którego postanowił snuć opowieść.
Alyn - główna bohaterka - już od pierwszych akapitów budzi sympatię. Z jednej strony krnąbrna, zadziorna i zahartowana życiem złodzieja kobieta, ale skrywająca pod tą szorstką skorupą pokłady dobra, troski o innych, lojalności. A i postacie drugoplanowe mają swój rys i charakter, mimo, że niejednokrotnie nakreślone oszczędnie i zdawkowo.
Sceny akcji, czy walk są płynne, dynamiczne, a opisy otoczenia z pewnością nie idą śladami Orzeszkowej z "Nad Niemnem", dzięki czemu czytało mi się to bez dłużyzn.
Debiut oceniam na bardzo udany i czekam na więcej. Bo będzie więcej, prawda? :)

Michała "Enkiego" Kuszewskiego część czytelników może znać przede wszystkim jako wieloletniego redaktora CD-Action - największego w Polsce czasopisma o grach i dla graczy. "Tchnienie Kaim", to debiutancka powieść Michała, którą udowadnia, że oprócz pisania artykułów, felietonów, czy recenzji, potrafi też pisać powieści.
Książka jest z gatunku fantasy, a jej główną bohaterkę...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    96
  • Przeczytane
    49
  • Posiadam
    14
  • Fantastyka
    3
  • 2019
    3
  • Fantasy
    3
  • 4. Nieprzeczytane w całości
    2
  • Legimi
    2
  • W biblioteczce
    1
  • Styczen 2019 r.
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Tchnienie Kaim


Podobne książki

Przeczytaj także