Diabeł i arcydzieło. Teksty przełomowe
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2018-11-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-11-14
- Liczba stron:
- 596
- Czas czytania
- 9 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308068090
- Tagi:
- literatura polska
Świat oczami Lema.
Nauka, literatura i wizje przyszłości, z których wiele stało się rzeczywistością.
„Diabeł i arcydzieło” to tom, który zawiera m.in. nieznane dotąd teksty Stanisława Lema i ujawnia nie tylko jego literacki geniusz, ale i profetyczny potencjał.
Pełne erudycji wywody, swobodne żonglowanie wiedzą z najróżniejszych dziedzin oraz wyjątkowe poczucie humoru autora urzekną zarówno koneserów jego twórczości, jak i tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z Lemem. Mimo upływu lat rozważania krakowskiego pisarza nadal inspirują i posiadają nie mniejszą energię niż książki najpoczytniejszych współczesnych historyków i myślicieli, którzy starają się opisać możliwe drogi rozwoju ludzkości.
Dzięki tej książce czytelnik dowie się, jak Lem rozumiał erozję kultury, dlaczego uważał, że nie można skopiować ludzkiego umysłu i jakie zastosowania widział dla matematyki jako nauki.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Piekielnie inteligentny szyderca
Wyobraźmy sobie, że jesteśmy międzygwiezdnymi podróżnikami. Wyruszamy w nieznane uniwersum pełne niewiadomych, tajemnic i niespodzianek. Wsiadamy do rakiety kosmicznej i ruszamy do gwiazd. Dla czytelnika proza Lema okaże się takim właśnie pojazdem, przenoszącym go w odległe światy, natomiast zbiór tekstów „Diabeł i arcydzieło” to podróż w samo serce myśli mistrza science fiction.
Nie dziwię się słowom Jerzego Jarzębskiego, który przyznał, iż zaprojektowanie powyższego tomu okazało się zadaniem wyjątkowo trudnym. Stanisław Lem porusza w swoich tekstach taką mnogość zagadnień z różnych dyscyplin wiedzy, że umieszczenie ich razem w jednej publikacji wydaje się zadaniem nad wyraz karkołomnym. Całe szczęście autorzy podołali temu trudnemu zadaniu.
Książka „Diabeł i arcydzieło” została podzielona na cztery rozdziały, a układ ten bardzo ułatwia czytelnikowi poruszanie się w treści. Ogrom myśli Stanisława Lema sprawia, iż zbiór tekstów mistrza science fiction okazuje się dziełem monumentalnym, niekiedy wręcz przytłaczającym. Miłośników pisarza z pewnością ucieszy fakt, że jest to publikacja, nad którą można spędzić długie godziny, do której niejednokrotnie będzie się powracać.
W pierwszej części zatytułowanej „Kultura” Lem przygląda się bliżej różnym dziełom literackim, takim jak „Imię róży” Umberta Eco, „Ubik” Philipa Dicka czy „Malowany ptak” Jerzego Kosińskiego. Jego sądy okazują się niezwykle wnikliwe i bezkompromisowe, choć z niektórymi, np. dotyczącymi autora „Człowieka z Wysokiego Zamku”, trudno mi było się w pełni zgodzić. Najbardziej jednak przypadły mi do gustu te fragmenty, w których twórca „Solaris” ukazywał swe szydercze oblicze. Pozwólcie Państwo, że przytoczę fragment, w którym Lem cieszy się z sukcesu wspomnianego wyżej „Imienia róży”: „Jest to zjawisko wysoce pocieszające, ponieważ producenci kultury masowej robią od lat, co mogą, zarówno w mass mediach, w sztukach wizualnych (film, TV),jak w literaturze, żeby ustalić wzorcowy obraz masowego czytelnika jako tępego durnia, którego pod grozą plajty nie wolno nakłonić do myślenia”.
Rozdziały zatytułowane „Nauka” i „Futurologia” dobitnie dowodzą, jak ogromną wiedzę z różnych dziedzin nauki autor „Solaris” posiadł. Lem swobodnie porusza zagadnienia z zakresu fizyki, matematyki, biologii i filozofii. Niezmiennie fascynuje mnie owo połączenie naukowej precyzji z literackim kunsztem oraz bezkompromisowością osądów. Inteligentne szyderstwo możemy ponownie odnaleźć we fragmencie, w którym pisarz mówi o kryzysie science fiction: „Jest to tak, jakby ów gracz, któremu otworzyliśmy nieograniczony kredyt, wstał od stołu i poszedł się upić”.
Najbardziej przypadł mi do serca ostatni rozdział zatytułowany „O sobie”. Teksty w nim zawarte pozwalają nam ujrzeć Lema z bardziej osobistej strony, pokazują dystans, jaki ten genialny twórca miał do siebie i do swojej twórczości. To też jest swoisty wehikuł czasu, zabierający czytelnika w przeszłość do chwil, kiedy Stanisław Lem tworzył swoje dzieła: „Mieszkam 10 kilometrów od Krakowa w domku, z żoną. Przy domu jest ogródek, a w nim wiele kwiatów, skutecznie rujnowanych przez nasze dwa psy. Jeden, jamnik imieniem Pegaz, jest osobowością bogatą i niezwykłą. W zimie bywam w górach, by pojeździć na nartach; poza tym siedzę przeważnie u siebie. Nie wiem, ile mam książek, ale muszę je wynosić na strychy, by one mnie nie wypchnęły z pokoju”.
Wydaje mi się, że „Diabeł i arcydzieło” nie jest pozycją, od której wypadałoby rozpoczynać przygodę z twórczością Lema. Z drugiej strony może ona trafić w gusta osób, które z pisarstwem Lema styczności nie miały, a interesują się literaturą popularnonaukową bądź są zainteresowane związkami łączącymi naukę i literaturę science fiction, zaś osoby ciekawe świata z pewnością odnajdą w najnowszym zbiorze tekstów Lema miłość do zgłębiania tajemnic wszechświata.
Ewa Szymczak
Książka na półkach
- 250
- 69
- 43
- 10
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
Cytaty
(...) ludzkość urządziła się tak, że ma kodeksy moralne i że je wszechstronnie narusza. "Zażeranie się zakazanymi jabłkami to jej specjalnoś...
Rozwiń(...) znakomitość jest cechą nabywaną, a nie stygmatem przyrodzonym.
OPINIE i DYSKUSJE
Sporo niezrozumiałych terminów i słów. Kilka książek zaznaczyłem sobie do przeczytania :)
Sporo niezrozumiałych terminów i słów. Kilka książek zaznaczyłem sobie do przeczytania :)
Pokaż mimo toGenialna, choć przy czytaniu pierwszych podziałów trzeba szukać znaczenia słów użytych przez autora.
Pierwsza pozycja która dostała u mnie 10 gwiazdek.
Genialna, choć przy czytaniu pierwszych podziałów trzeba szukać znaczenia słów użytych przez autora.
Pokaż mimo toPierwsza pozycja która dostała u mnie 10 gwiazdek.
Cóż tu dużo mówić, Lem był intelektualistą i erudytą, a interdyscyplinarność, którą wprost żongluje (czasem, dodajmy szczerze, to przemieszanie nie wychodzi mu aż tak wspaniale, jak można tego oczekiwać) dobitnie pokazuje, że był umysłem wszechstronnym, z ambicjami do zajmowania się literaturą, biologią, astronomią, filozofią, historią, a nawet religią.
Cóż tu dużo mówić, Lem był intelektualistą i erudytą, a interdyscyplinarność, którą wprost żongluje (czasem, dodajmy szczerze, to przemieszanie nie wychodzi mu aż tak wspaniale, jak można tego oczekiwać) dobitnie pokazuje, że był umysłem wszechstronnym, z ambicjami do zajmowania się literaturą, biologią, astronomią, filozofią, historią, a nawet religią.
Pokaż mimo toTrudne, dość nużące, bardzo głębokie - dla amatorow głębokich esejów.
Trudne, dość nużące, bardzo głębokie - dla amatorow głębokich esejów.
Pokaż mimo to"Żeby było inaczej, niż jest, jednakowoż nie gorzej". Takim wspaniałym życzeniem na nowe tysiąclecie żegna się z nami Autor tego fenomenalnego zbioru esejów. To wspaniała intelektualna podróż w towarzystwie człowieka, który dokonał rzeczy niemożliwych. Jedyny polski (z urodzenia Cesarski i Królewski) pisarz drugiej połowy XX wieku, który zyskał światowe uznanie mieszkając w Polsce. Współczesny odpowiednik wielkiego Leonardo, pomimo cenzury, socrealizmu ( dla którego futurystyka czy cybernetyka były jedynie wytworem burżuazyjnego rozpasania),naukowo nieprawomyślny krytyk teorii Łysenki raczy nas zestawem pism krytycznych, zarówno dotyczących własnej twórczości z których najwyżej zdaje się cenić "Summa techologiae" z 1964, wizjonerskie dzieło futurystyczne, przewidujące chociażby wyszukiwarkę internetową, jak i przyszłości nauki filozofii, czy kultury. Miłe czytelnikom LC będą również opinie na temat książek - Malowanego ptaka czy Imienia róży, czy wreszcie intelektualne znęcanie się nad swym antagonistą Phillipem K, Dickiem, chociaż posłowie do Ubika jest co najmniej życzliwe. W sumie kilkaset stron wspaniałej i niezapomnianej lektury. Serdecznie polecam. Ze specjalnym przesłaniem dla naszego przyjaciela z LC Kobyszczę, mam wrażenie, że Lem napisał to specjalnie dla Ciebie.
"Żeby było inaczej, niż jest, jednakowoż nie gorzej". Takim wspaniałym życzeniem na nowe tysiąclecie żegna się z nami Autor tego fenomenalnego zbioru esejów. To wspaniała intelektualna podróż w towarzystwie człowieka, który dokonał rzeczy niemożliwych. Jedyny polski (z urodzenia Cesarski i Królewski) pisarz drugiej połowy XX wieku, który zyskał światowe uznanie mieszkając w...
więcej Pokaż mimo toCudo
Cudo
Pokaż mimo toStanisław Lem od dziesięcioleci rozpalał wyobraźnię swoich czytelników, prowadził ich ku niestworzonym wszechświatom, przenosił w czasie oraz prezentował alternatywne wersje naszego świata. W ten sposób nie tylko nas bawił, lecz (przede wszystkim) edukował. W na pozór przystępny sposób przedstawiał zawiłości współczesnego mu świata, które jednak były często zaledwie zaproszeniem do samodzielnego zgłębienia tematu. Tak właśnie jest w przypadku omawianej pozycji.
W "Diable i arcydziele" dostajemy niezwykłą możliwość zajrzenia w umysł Lema poprzez serię tekstów o ogromnym zróżnicowaniu tematycznym: od biologii poprzez kulturę po futurologię i wątki autobiograficzne. To idealne odzwierciedlenie tezy Philipa K. Dicka, który śmiało założył, że Lem to komunistyczny spisek! Posunął się na tyle śmiało, że głosił fakt nieistnienia Lema. Spowodowane to było posługiwaniem się przez Lema wieloma stylami oraz języka obcymi, które czasem znał, czasem nie. Zarzuty Lem śmiało dementuje (szczególnie dzięki wątkom autobiograficznym),przedstawiając czytelnikowi, że na przykład, języka angielskiego uczył się wyłącznie poprzez czytanie i przez całe życie nie potrafił w nim mówić, ani rozumieć ze słuchu. Na szerokie zainteresowania polskiego autora miał wpływ ojciec (lekarz z wykształcenia),który posiadał niewiarygodnie bogatą w literaturę tematyczną, głównie w języku niemieckim, bibliotekę. Książki kusiły młodego Stanisława bogactwem rysunków i rycin. Także w swych zbiorach posiadał ludzką czaszkę – ulubioną zabawkę syna.
Początki swej działalności twórczej Lem wspominał jako czarną kartę w historii: uważał ją za niedojrzałą i płytką. Trudnił się pisaniem opowiadań na zamówienie do dzienników lwowskich, czym nigdy się nie chlubił. Całe życie był niezwykle krytyczny wobec własnej twórczości, którą za godną uwagi uznał dopiero, gdy większość czytelników zarzuciła mu nieudolność i brak dawnej iskry w nowych dziełach. Teksty zebrane w recenzowanym tomie, należą do okresu „godnej twórczości”.
Mimo zwięzłej formy autor przedstawia swą wiedzę w sposób skondensowany, lecz przystępny i skłaniający do dalszej eksploracji tematu. Robi to z charakterystyczną dla niego charyzmą, wdziękiem i humorem, który dodatkowo osładza czytelnikowi chwile spędzone „w umyśle geniusza”. Oczywiście mamy tu do czynienia z dziełem zupełnie niepodobnym do "Solaris" czy "Kataru" (choć humor tego ostatniego jest wyczuwalny),autor kładzie nacisk na naukowe podejście, gdzie wyjątkiem jest rozdział poświęcony samemu Lemowi, czyli O sobie. W nim lwowianin z wielką czułością i przywiązaniem opowiada o swym ojczystym mieście, rodzinie i przyjaciołach, których stracił w wyniku II Wojny Światowej. Dzięki tym fragmentom poznajemy go od bardziej ludzkiej strony – nie jest to autor-ikona, lecz człowiek z krwi i kości, który zwierza się nam z trosk i cierpień związanych z II Wojną Światową, mającą wielki wpływ na postrzeganie przez niego rzeczywistości.
Książka została podzielona na cztery rozdziały, z których każdy prezentuje tematy wciąż aktualne i godne uwagi. Oczywiście zostały opracowane perfekcyjnie, przez co każdy z tekstów przyciąga czytelnika, ukazując bogactwo wiedzy wizjonera. Kolejno mamy do czynienia z działami poświęconymi kulturze, nauce, futurologii i samemu Lemowi, co budzi syndrom „jeszcze jednego rozdziału”. Zaś wisienką na torcie jest zbiór życzeń na nowe tysiąclecie. Układ i wybór tekstów zasługuje na wielką pochwałę. Ich bogactwo sprawia, że warto wielokrotnie sięgnąć po tę pozycję, by wraz z upływem czasu i przyrostem wiedzy, odkrywać kolejne płaszczyzny wiedzy i punkty spojrzenia na nią.
Kulturze Lem zdawał się oddawać z niemal największą przyjemnością. Jego analizy oraz interpretacje Imienia Róży Umberto Eco, Malowanego ptaka Jerzego Kosińskiego czy Ubika wspominanego już Philipa K. Dicka (którego krytyczna recenzja i opina Stanisława Lema na temat kryzysu literatury fantastycznej w USA były jednym z powodów złożenia „demaskującego” spisek komunistyczny donosu) są bardzo złożone i szczegółowe, autor sięga nie tylko do całokształtu dorobku autorów, lecz wykracza śmiało poza niego. O ile tekst poświęcony Dickowi przebrzmiewa niechęcią i chłodem, to z kolei Ray Bradbury maluje się niemal wyłącznie w pozytywnych barwach. Zostaje on przedstawiony jako artysta o wyjątkowym talencie i wizji w dziedzinie fantastyki naukowej – oto nadzieja na odrodzenie amerykańskiej fantastyki naukowej.
Na kolejnych stronach Nauki i Futurologii mamy okazję poznać niebywałą wiedzę autora, który jest jej świadom i śmiało lawiruje między zawiłościami matematyki, fizyki, chemii, biologii, astronomii, filozofii oraz historii. Wiedza Lema wydaje się być nieograniczona i równie pociągająca, co wrodzony talent do szydzenia i żartowania. Te elementy Lem sprawnie wplata w Chaos i Ład, gdzie teorie heliocentryczną (i jej wynikłe) prezentuję w formie zabawnej karykatury domu rodzinnego, gdzie mieszkaniec oddziałuje na sublokatorkę całując ją, ilekroć ciotka zniknie w piwnicy.
Jednak największym atutem Diabła i arcydzieła jest rozdział O sobie, który można traktować jako wspaniałe uzupełnienie książki Lem. Życie nie z tej ziemi, będącej jego biografią. Szczególnie tutaj widoczna jest autokrytyka autora, który prezentuje swoistą spowiedź wobec czytelnika. Bardzo wyczuwalna jest tu swojskość: Lem podchodzi do odbiorcy jak do przyjaciela udzielając nam pogawędki w zaciszu swego krakowskiego domu.
Pomimo całej słodyczy, z jaką wypowiadam się na temat omawianego zbioru tekstów, muszę podkreślić, że nie jest to zdecydowanie pozycja, od której należy zacząć znajomość z twórczością Stanisława Lema. Początkującego czytelnika może odstraszyć nadmiarem prezentowanej wiedzy naukowej i odejściem od powszechnie znanego stylu i tematyki popularnonaukowego. Do Diabła i arcydzieła należy dojrzeć tak samo, jak z Lemem dojrzała jego literatura.
Stanisław Lem od dziesięcioleci rozpalał wyobraźnię swoich czytelników, prowadził ich ku niestworzonym wszechświatom, przenosił w czasie oraz prezentował alternatywne wersje naszego świata. W ten sposób nie tylko nas bawił, lecz (przede wszystkim) edukował. W na pozór przystępny sposób przedstawiał zawiłości współczesnego mu świata, które jednak były często zaledwie...
więcej Pokaż mimo toDziś rocznica śmierci Stanisława Lema. Chciałabym więc zachęcić do lektury zbioru jego tekstów "Diabeł i arcydzieło", a chętnych zapraszam do oficjalnej recenzji. Poniżej jej fragment:
Wyobraźmy sobie, że jesteśmy międzygwiezdnymi podróżnikami. Wyruszamy w nieznane uniwersum pełne niewiadomych, tajemnic i niespodzianek. Wsiadamy do rakiety kosmicznej i ruszamy do gwiazd. Dla czytelnika proza Lema okaże się takim właśnie pojazdem, przenoszącym go w odległe światy, natomiast zbiór tekstów „Diabeł i arcydzieło” to podróż w samo serce myśli mistrza science fiction.
Dziś rocznica śmierci Stanisława Lema. Chciałabym więc zachęcić do lektury zbioru jego tekstów "Diabeł i arcydzieło", a chętnych zapraszam do oficjalnej recenzji. Poniżej jej fragment:
więcej Pokaż mimo toWyobraźmy sobie, że jesteśmy międzygwiezdnymi podróżnikami. Wyruszamy w nieznane uniwersum pełne niewiadomych, tajemnic i niespodzianek. Wsiadamy do rakiety kosmicznej i ruszamy do gwiazd....