Książka przedstawia nam kobietę, która uwikłała się w romanse internetowe. A właściwie przedstawia te romanse. Przedstawionych jest 7 historii od zapoznania w internecie, przez pierwsze telefony, spotkania do finalnego rozstania. I szczerze myślę, że z bohaterką jest coś bardzo nie tak. Facet na pierwszej randce jest gburem... spoko pewnie trema, facet przez dłuższy czas nie przedstawia ci swojej rodziny... spoko pewnie jeszcze nie na to czas, mimo, że zna już twoją rodzinę na wylot, a może facet zaprasza cię do siebie po krótkim okresie znajomości... jasne, czemu nie, jedźmy do niego bo przecież przez internet wydawał się spoko.
Bohaterka wydaje się tak spragniona miłości i bliskości, że mówiąc szczerze bierze wszystko jak leci. Oczywiście matka i przyjaciółka doradzają jej - nie ten facet, z tym coś jest nie tak, ale ona zlewa wszystko totalnie, bo przecież jak facet dzwoni po 50 razy w ciągu 3 godzin i nasyła policję żeby sprawdziła co się z tobą dzieje to wszystko jest ok.
Dwa wnioski po przeczytaniu tej książki: kobiety są bardzo naiwne i wierzą w to co chcą uwierzyć, w internecie spotyka się samych świrów. (chociaż autorka zapewnia, że ta książka ma jedynie ostrzegać przed takimi znajomościami, to nie trudno o wnioski, które wysnułam ja)

Książka przedstawia nam kobietę, która uwikłała się w romanse internetowe. A właściwie przedstawia te romanse. Przedstawionych jest 7 historii od zapoznania w internecie, przez pierwsze telefony, spotkania do finalnego rozstania. I szczerze myślę, że z bohaterką jest coś bardzo nie tak. Facet na pierwszej randce jest gburem... spoko pewnie trema, facet przez dłuższy czas...