O człowieku, który stracił cień
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Tytuł oryginału:
- The Man Without a Shadow
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2018-04-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-04-03
- Liczba stron:
- 552
- Czas czytania
- 9 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380621794
- Tłumacz:
- Katarzyna Karłowska
- Tagi:
- amnezja badania naukowe lekarz literatura amerykańska poszukiwanie szczęścia relacje damsko-męskie spotkanie uczucie utrata pamięci
Czy można kochać kogoś, kto nie jest w stanie odwzajemnić uczucia, bo nie pamięta, że cię kiedykolwiek poznał?
W 1965 roku młoda neuropsycholożka Margot Sharpe, początkująca badaczka, poznaje przystojnego, wykształconego, obdarzonego charyzmą Elihu Hoopesa, człowieka cierpiącego na ciężką amnezję. To spotkanie na zawsze naznaczy nie tylko jej karierę naukową, ale i ścieżkę życia.
O człowieku, który stracił cień to nadzwyczaj oryginalna opowieść o zakazanej miłości i tajemnicach psyche, napisana w precyzyjnym i zarazem emocjonalnym stylu charakterystycznym dla autorki. Dzieło wybitne i strukturalnie złożone, które zgłębia najciemniejsze zakamarki umysłu i ukazuje świetlistą prawdę o ludzkim sercu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Chwilo trwaj... byle nie za długo
Przez ponad osiemdziesiąt lat, moi drodzy Państwo, chodził po tym świecie człowiek, który był pisarzem. Nazywał się Edgar Lawrence Doctorow, choć nie wszyscy o tym wiedzą, bo swoich książek nie podpisywał pełnymi imionami, a ich inicjałami, a zasłynął przede wszystkim z dzieł odmalowujących pejzaż Ameryki poprzez odtwarzanie jej historii z bardzo subiektywnych perspektyw. Na rok przed śmiercią napisał jednak coś zupełnie innego, coś nowego i niespodziewanego: krótką powieść o prawdzie i nieświadomym kłamstwie, o iluzjach tworzonych przez ludzki mózg i człowieku, który nie może ufać sam sobie. „Umysł Andrew” szczególnej furory nie zrobił ani w Polsce, ani na świecie, ale z całą pewnością stanowił ciekawy eksperyment zderzający ze sobą literaturę i neuronaukę. Eksperyment ten Joyce Carol Oates powtarza w „O człowieku, który stracił cień”.
Umówmy się na samym początku: amnezja to temat do cna banalny, a każdy pisarz aspirujący do miana twórcy literatury pięknej powinien zastanowić się dwa razy zanim się do niego odwoła. Warto jednak pamiętać także o tym, że zwykle wykorzystywana jest ona jako wytrych (a właściwie taran) otwierający akcję – na samym początku bohater zwyczajnie nie wie, co się z nim wcześniej działo, a odkrywanie jego skomplikowanej przeszłości samo narzuca się jako oś fabuły. Tymczasem Oates, od lat wymienia przecież jako kandydatka do literackiego Nobla (cóż, w 2018 nie dostanie go z całą pewnością…) podchodzi do problemu nieco inaczej.
Po pierwsze: protagonistka nie zostaje dotknięta przez amnezję, lecz bada ją u innego bohatera. Ta pozornie nieznaczna zmiana niesie ze sobą potężne konsekwencje – przede wszystkim to, że Margot Sharpe nigdy nie ma wątpliwości co do własnej biografii, a czytelnik od samego początku jest z nią zaznajomiony. Amnezja u głównego bohatera wyrywa poza ramy świata przedstawionego także odbiorcę, amnezja u bohatera pobocznego stanowi natomiast swoisty rodzaj mikroskopu, przez który czytający może spoglądać na dotkniętą chorobą postać. Tak też dzieje się w „O człowieku, który stracił cień” - Margot, mimo wszelkich wątpliwości, stanowi solidny fundament podpierający gmach lektury, natomiast Elihu Hoopes staje się obiektem badań i dla niej, i dla czytelnika.
Drugą, kto wie czy nie poważniejszą modyfikacją względem klasycznej kliszy, którą wprowadziła Oates, jest to, że jej bohater cierpi na amnezję następczą. Znacząco wpływa to na rozwój wydarzeń i tempo akcji, bo mimo iż narracja rozwija się liniowo i – z bardzo drobnymi odstępstwami (krótkie retrospekcje plus wycieczka do zakończenia w prologu) – chronologicznie, to w jednym z najważniejszych punktów skupienia powieści niemal stoi w miejscu. Dla Eliego wiecznie jest teraz, bo pamięta tylko i wyłącznie wydarzenia z ostatnich siedemdziesięciu sekund.
Oates sprytnie wykorzystuje ten fakt do wytworzenia wyraźnego napięcia psychologicznego. Dla zakochanej w swoim pacjencie Margot czas płynie bez przerwy, tymczasem on, w najlepszym przypadku, darzy ją instynktownym zaufaniem i przywiązaniem (wynikającymi z pamięci niedeklaratywnej),bo jej samej – nawet jej imienia – zwyczajnie nie pamięta. Ten wyjątkowy romans żywcem przypomina klasyczne opowiadanie nieodżałowanego Briana W. Aldissa, „Człowieka ze swoim czasem” z 1965: u niego, tak samo jak u Oates, sama miłość musiała wystarczyć za kanał komunikacji, bo klasycznie definiowane porozumienie było fizycznie niemożliwe.
Czy w takim razie „O człowieku, który stracił cień” jest tylko i wyłącznie wariacją wokół romansu? Nie, to przede wszystkim powieść o kobiecie. Amerykańska pisarka skupia się na stworzeniu kompleksowego portretu Margot: młodej, zaangażowanej badaczki zdecydowanej poświęcić niemal wszystko, aby zrealizować się naukowo. Hoopes i związany z nim projekt okazuje się najważniejszym etapem w jej życiu, ale poza nim są także wszelkie inne trwogi, smutki, rozczarowania, nadzieje i sukcesy. Choć amnezjak jest bohaterem tytułowym, to najważniejsza w całym tekście bez wątpienia pozostaje Sharpe: kobieta, która cień próbuje przywrócić. Oates, oczywiście, nie rezygnuje przy tym ze elementów gotyckich stanowiących wyróżnik jej twórczości: widać je zarówno w szczegółach takich jak niemal opuszczona rezydencja ciotki Eliego, jak i w jego onirycznej, rozmytej przeszłości co jakiś czas powracającej na karty powieści.
„O człowieku, który stracił cień” to powieść stworzona dla tych, którzy cenią psychologię nie tylko rozumianą po literacku, jako umiejętność kreowania intrygujących i godnych zapamiętania bohaterów, ale także jako żywą naukę. Joyce Carol Oates połączyła swoje rozmiłowanie dla mrocznych zakamarków człowieczeństwa z romansem i amnezją, a efekt okazał się bardzo dobry: jest nim tekst, który może nie olśniewa, ale z całą pewnością fascynuje.
Bartosz Szczyżański
Oceny
Książka na półkach
- 420
- 156
- 55
- 9
- 8
- 8
- 3
- 3
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Powieść Oates opowiada historię pacjenta cierpiącego na amnezję oraz prowadzącej badaniami neuropsycholog Margaret Sharpe. Powieść opiera się głównie na temacie badań z zakresu neuropsychologii,oraz wszelkich badań mających odtworzenia wydarzeń z przeszłości pacjenta.Poprzez historię głównej poznajemy amerykańskie środowisko naukowe. Sama powieść może wydawać poprzez monotonne przez powtarzalność testów, badań,ale jest to ukazanie charakteru pracy z pacjentem z chorym na amnezję.
Powieść Oates opowiada historię pacjenta cierpiącego na amnezję oraz prowadzącej badaniami neuropsycholog Margaret Sharpe. Powieść opiera się głównie na temacie badań z zakresu neuropsychologii,oraz wszelkich badań mających odtworzenia wydarzeń z przeszłości pacjenta.Poprzez historię głównej poznajemy amerykańskie środowisko naukowe. Sama powieść może wydawać poprzez...
więcej Pokaż mimo toUwielbiam J.C.Oates. Czytam wszystko, co pisze. Jednak ta powieść chwilami wydawała mi się przegadana. Nie czułam tego klimatu. Jednak nie zniechęci mnie to do Oates.
Uwielbiam J.C.Oates. Czytam wszystko, co pisze. Jednak ta powieść chwilami wydawała mi się przegadana. Nie czułam tego klimatu. Jednak nie zniechęci mnie to do Oates.
Pokaż mimo toPowieść z zacięciem naukowym. Pierwsze rozdziały nie były tak ciekawe jak późniejsze. Neuropsycholożka kliniczna zakochuje się w pacjencie z demencją i musi zmagać się z tym, że nie zawsze partner ją poznaje. Ale najbardziej utkwiły mi w pamięci te smutne samotne wieczory bohaterki, miotanie się po mieszkaniu, coraz częstsze popijanie…
Wydanie książki – 2/6
Powieść z zacięciem naukowym. Pierwsze rozdziały nie były tak ciekawe jak późniejsze. Neuropsycholożka kliniczna zakochuje się w pacjencie z demencją i musi zmagać się z tym, że nie zawsze partner ją poznaje. Ale najbardziej utkwiły mi w pamięci te smutne samotne wieczory bohaterki, miotanie się po mieszkaniu, coraz częstsze popijanie…
Pokaż mimo toWydanie książki – 2/6
Niełatwo zdać sprawę z lektury tej książki. Pomysł niezwykle ciekawy, jednak finalnie niewykorzystany. Budowane od pierwszych stron napięcie ulatnia się nie wiadomo kiedy... Chyba, że dostrzeżemy inną stronę tragedii, która nie jest spektakularna, a wydarza się niepostrzeżenie dzień po dniu...
Niełatwo zdać sprawę z lektury tej książki. Pomysł niezwykle ciekawy, jednak finalnie niewykorzystany. Budowane od pierwszych stron napięcie ulatnia się nie wiadomo kiedy... Chyba, że dostrzeżemy inną stronę tragedii, która nie jest spektakularna, a wydarza się niepostrzeżenie dzień po dniu...
Pokaż mimo toŚniły mi się nieprzyjemne sny przez pamięć Eliego. Przez rozwlekanie Oates tworzy wrażenia, czasem wsiąkasz - kiedy akcja idzie do przodu, jest dodawany nowy kontekst, czasem cię to nudzi i zasypiasz w trakcie rozdziału. Zmiana perspektywy na innego bohatera (e.h.) super, chyba właśnie przez to miałam dziwne sny. Margot zbudowana tak, że można ją posądzać o krzywość na bani albo tragizm wielki samotności. Wydaje mi się, że lepsze wrażenie możnaby było osiągnąć już przy połowie/ trzech czwartych tej objętości.
Śniły mi się nieprzyjemne sny przez pamięć Eliego. Przez rozwlekanie Oates tworzy wrażenia, czasem wsiąkasz - kiedy akcja idzie do przodu, jest dodawany nowy kontekst, czasem cię to nudzi i zasypiasz w trakcie rozdziału. Zmiana perspektywy na innego bohatera (e.h.) super, chyba właśnie przez to miałam dziwne sny. Margot zbudowana tak, że można ją posądzać o krzywość na...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo tohttps://www.instagram.com/miedzy_zakladkami/?hl=pl
Pełna recenzja wraz z cytatami znajduje się na blogu: https://miedzy-zakladkami.blogspot.com/2020/10/o-czowieku-ktory-straci-cien-j-c-oates.html
Joyce Carol Oates zachwyciła mnie po raz kolejny książką tak głęboką, że nie mogłam się od niej oderwać. Powieść ,,O człowieku, który stracił cień” wzruszyła mnie i zdenerwowała jednocześnie, wywołując współczucie pośród zaskoczenia. Bo ta książka zaskakuje. Swoją prostotą i drogami, jakie odkrywa w naszych rozmyślaniach.
Głównymi bohaterami powieści są Margot Sharpe i Elihu Hoopes. Ona jest pełną zapału i bardzo uzdolnioną studentką neuropsychologii. Dostaje szansę na staż u boku najsłynniejszego neuropsychologa w uniwersyteckim laboratorium neuropsychologicznym – Miltona Ferrisa. Margot dołącza do zespołu profesora Ferrisa w wieku 23 lat, jeszcze jako studentka. Pierwsze spotkanie z E.H wpływa na nią bardziej niż mogłaby przypuszczać. Odtąd całe swoje życie podporządkowuje projektowi E.H. Wymyśla coraz więcej testów i badań. Z początku tylko pomaga, potem sama tworzy prace naukowe na temat całego przedsięwzięcia, odnosi sukcesy i staje się jedną z najbardziej wpływowych i błyskotliwych osób w zdominowanej przez mężczyzn branży neuropsychologii. Mimo to, Margot skrywa pewien sekret, którego odkrycie mogłoby zniweczyć całą jej karierę.
On na pierwszy rzut oka jest w pełni zdrowia i w pełni życia. W zbiegu okoliczności, w wyniku swojej własnej upartości Elihu traci zdolność do pamięci krótkotrwałej, przez co żadna informacja nie zostaje w jego głowie na dłużej niż 70 sekund. Pamięta wszystko sprzed swojego wypadku. Rozpoznaje rodzinę, ale tylko na zdjęciach, na których nie widać upływu czasu. Recytuje z pamięci wiersze, rysuje ukochane i wryte w podświadomość widoki z rodzinnych stron. Pamięta mroczne sekrety i tajemnice swojej rodziny. To wszystko tylko składa się na urywki jego osobowości, którą utracił bezpowrotnie. Elihu staje się obiektem eksperymentów, testów naukowych mających na celu ukazanie ogromu zmian, które zaszły w jego mózgu.
Książka prowadzona jest w dość mrocznej i zimnej tonacji, wprowadzającej czytelnika w stan dziwnego zawieszenia. Ma się wrażenie, że autorka traktuje czytelnika jak samego E.H, tak jakby czytelnik też miał pewne problemy z pamięcią. Poza tym historia prowadzi czytelnika za rękę pośród zaburzeń psychicznych nie tylko Elihu Hoopesa, ale też samej Margot rzucając na bohaterów zupełnie inne światło. Ich nietypowy romans budzi moralne wątpliwości, czytelnik może sam ocenić zachowanie obojga. Postać samego E.H jest ukazana w łagodnym, wręcz pobłażliwym świetle - dla mnie jest to postać pod pewnymi względami neutralna, niewzbudzająca większych emocji przy odbiorze samego jego zachowania i jestestwa, ale postać Margot Sharpe to zupełnie inna sprawa. Czytając ,,O człowieku który stracił cień” moje ciśnienie skakało praktycznie co chwila. Postępowanie Margot było dla mnie niezrozumiałe i sprawiało że z każdym kolejnym rozdziałem przestawałam lubić tę bohaterkę. Jej postać szokuje. Robi rzeczy, o które spokojnie można by oskarżyć osoby psychicznie chore, ale zachowuje przy tym pozory normalności. Tłumaczy to miłością, dobrymi zamiarami, ale czy można wszystko co złe tłumaczyć dobrą wolą? Jej wewnętrzny konflikt eskaluje i wciąga ją w otchłań swojego własnego szaleństwa sprawiając, że staje się swoim własnym cieniem. Nie pomaga również kompleks na relacjach córka – ojciec. Nie znamy wielu szczegółów z jej dzieciństwa i młodości, ale nie trzeba być ekspertem by zauważyć ogromne zaburzenia, które przekładają się na relacje uczennica – nauczyciel. Toksyczne relacje jakie tworzy wokół siebie prowadzą do wielu niedopowiedzeń i kolejnych sekretów, na ujawnienie których Margot za wszelką cenę nie może sobie pozwolić. Do tego wszystkiego dostajemy też tragiczną postać ,,Eliego”. Męczennika swojego własnego umysłu. Wieczna amnezja oraz traumatyczne wydarzenia sprzed amnezji składają się na głównego bohatera. Jego przeszłość owiana jest tajemnicą, a brak przyszłości wywołuje naprawdę wiele przemyśleń i skłania do refleksji.
,,Kim jesteśmy jeśli nie wiemy kim byliśmy?” Jak to jest żyć i zapominać wszystko po 70 sekundach? Nie rozpoznawać starzejącej się rodziny, nie poznawać siebie w lustrze, myśleć że ciągle mamy 35 lat mimo że mamy ciało starca? Jak to jest pamiętać rzeczy, o których nie mamy żadnej świadomości?
Uważam, że dobra książka to taka, która wywołuje w czytelniku wiele, niekoniecznie dobrych, emocji. Joyce Carol Oates udało się stworzyć dobrą książkę, która w czytelniku wywoła niesamowitą, wręcz nienawiść do Margot Sharpe i ogromne współczucie dla Elihu Hoopesa. Opisane w powieści wydarzenia postawią przed czytelnikiem wiele pytań o moralność. Czy można kochać kogoś, kto nie pamięta że istniejesz? Czy można uważać za dobre zmuszanie do miłości kogoś kto nie pamięta, że kochał? Czy można testować czyjś mózg, kiedy ten ktoś nawet nie wie, że jest testowany? I wreszcie czy kłamstwo, nawet to najpiękniejsze, może być dobre?
Ta książka może Wam się spodobać albo nie. Nie ma w niej miejsca na półuczucia, na lubienie bądź nie, ale tylko połowicznie. Autorka miała dobry pomysł i obróciła go w powieść jednocześnie dobrą i złą. By odkryć oba jej oblicza trzeba po prostu ją przeczytać.
https://www.instagram.com/miedzy_zakladkami/?hl=pl
więcej Pokaż mimo toPełna recenzja wraz z cytatami znajduje się na blogu: https://miedzy-zakladkami.blogspot.com/2020/10/o-czowieku-ktory-straci-cien-j-c-oates.html
Joyce Carol Oates zachwyciła mnie po raz kolejny książką tak głęboką, że nie mogłam się od niej oderwać. Powieść ,,O człowieku, który stracił cień” wzruszyła mnie i zdenerwowała...
Powieść przedziwna, bo tak naprawdę mamy tutaj dwójkę tragicznych bohaterów tj. pacjenta cierpiącego na amnezję przez lata poddawanego eksperymentom, oraz jego terapeutkę, kto wie czy również nie wymagającej terapii. I to właśnie uświadamia nam lektura, powieść refleksyjna, nostalgiczna. Jeśli ktoś potraktuje ją jako kolejną powiastkę o miłości, może wydać się płytka i banalna. Jednak tu chodzi o coś głębszego. Jest to studium psychiki człowieka i myślę że tak traktując tę powieść łatwiej jest ją czytać. Faktycznie chwilami nużące powtórzenia, niejednokrotnie powtarzające się sytuacje i wypowiadane zdania, ale na tym polega terapia.
Powieść przedziwna, bo tak naprawdę mamy tutaj dwójkę tragicznych bohaterów tj. pacjenta cierpiącego na amnezję przez lata poddawanego eksperymentom, oraz jego terapeutkę, kto wie czy również nie wymagającej terapii. I to właśnie uświadamia nam lektura, powieść refleksyjna, nostalgiczna. Jeśli ktoś potraktuje ją jako kolejną powiastkę o miłości, może wydać się płytka i...
więcej Pokaż mimo toNie do końca wiem, co mam sądzić o tej książce. Sięgnęłam po nią zachęcona dobrymi opiniami , ale coś nie do końca zagrało. Sam pomysł jest ciekawy. "Miłość" głównej bohaterki do pacjenta z amnezją. Szykowałam się więc na coś co mnie poruszy. Tak się jednak nie stało. Postać Margot Sharpe momentami wręcz wprawiała mnie w irytację i trudno było mi wczuć się w jej losy. Zastanawia mnie czy według autorki naprawdę tak wygląda miłość? Moim zdaniem temat można było podjąć głębiej i ciekawiej.
Nie do końca wiem, co mam sądzić o tej książce. Sięgnęłam po nią zachęcona dobrymi opiniami , ale coś nie do końca zagrało. Sam pomysł jest ciekawy. "Miłość" głównej bohaterki do pacjenta z amnezją. Szykowałam się więc na coś co mnie poruszy. Tak się jednak nie stało. Postać Margot Sharpe momentami wręcz wprawiała mnie w irytację i trudno było mi wczuć się w jej losy....
więcej Pokaż mimo toWiększość z nas ( ja też ) rozumie amnezję na zasadzie resetu pamięci w komputerze, czy czyszczenia taśmy w magnetofonie ( dla młodszych takie coś do nagrywania muzyki z rada :D) Bohater powieść Oates utracił zdolność do zapamiętywania rzeczy bieżących. Jego wspomnienia sięgają do czasów najdawniejszych i urywają się w początkach choroby. Jego pamięć krótkoterminowa ma siedemdziesiąt sekund ważności, po tym czasie ulega wymazaniu. Znaczy to, że każdą spotkaną osobę zapomina w momencie, gdy ta znika mu z oczu. W takim człowieku zakochuje się kobieta mająca za zadanie robić na nim różnego rodzaju eksperymenty. Powiedzieć, że to miłość nieszczęśliwa, to nic nie powiedzieć. Jak zwykle u autorki mamy trochę feminizmu, trochę mobbingu, zwroty akcji po których zastanawiamy się, czy główny bohater to nie psychopatyczny morderca., a bywa, że profesor staje się irytująca. Na końcu pozostaje tylko żal.
Większość z nas ( ja też ) rozumie amnezję na zasadzie resetu pamięci w komputerze, czy czyszczenia taśmy w magnetofonie ( dla młodszych takie coś do nagrywania muzyki z rada :D) Bohater powieść Oates utracił zdolność do zapamiętywania rzeczy bieżących. Jego wspomnienia sięgają do czasów najdawniejszych i urywają się w początkach choroby. Jego pamięć krótkoterminowa ma...
więcej Pokaż mimo to„O człowieku, który stracił cień”, w który Joyce Carol Oates (której nazwisko od lat wymieniane jest do Literackiej Nagrody Nobla),sięga do tematu amnezji i toksycznej zawiłej relacji na linii naukowiec - pacjent. ▪️To literatura przez wielkie „L”, to psychologia i jej cień, to życie i próba jego interpretacji w trudnych i zawiłych relacjach. ▪️Neuropsycholog Margot Sharpe, jako młodziutka magistrantka (a z biegiem lat słynna profesor) trafia do instytutu pamięci prowadzonego przez sławnego i nagrodzonego w późniejszych latach Nagrodą Nobla – Miltona Ferrisa (który staje się jej mentorem w życiu zawodowym i erotyczną przygodą w życiu osobistym)▪️Otrzymuje pod swą opiekę i badania naukowe 37 letniego Elihu Hoopesa, który pamięta tylko, to co wydarzyło się PRZED wypadkiem. Dla którego przyszłość nie istnieje. Oates niczym wirtuoz pióra, myśli i słowa, wprowadza nas w życie Margot, która bezgranicznie oddana jest pracy, nauce, badaniom i … Elihu.▪️W efekcie końcowym zostaje niedosyt, puste miejsce, czy to była miłość, samotności czy egoizm Margot. Gdzie w tym wszystkim ma być nauka, pacjent, badania i .... miłość ? Czy ona powinna się pojawić?▪️Puste miejsce między wierszami, to etyka, to moralność to świadomy wybór, to w końcu bezgraniczna jednostronna miłość▪️Chyba każdy z nas musi sam rozwiązać zagadkę umysłu▪️ Polecam
„O człowieku, który stracił cień”, w który Joyce Carol Oates (której nazwisko od lat wymieniane jest do Literackiej Nagrody Nobla),sięga do tematu amnezji i toksycznej zawiłej relacji na linii naukowiec - pacjent. ▪️To literatura przez wielkie „L”, to psychologia i jej cień, to życie i próba jego interpretacji w trudnych i zawiłych relacjach. ▪️Neuropsycholog Margot...
więcej Pokaż mimo to