Nie dałam rady dotrwać do końca, choć czytało się szybko i byłam już prawie w połowie! Liczyłam na dobrą fabułę, trochę wzruszeń... a dostałam jakiś totalny gniot, nudny, smętny i pełen wulgaryzmów. Szkoda słów. Temat trudny, ale skoro autora przerasta, to niech sobie odpuści. Beznadzieja.

Nie dałam rady dotrwać do końca, choć czytało się szybko i byłam już prawie w połowie! Liczyłam na dobrą fabułę, trochę wzruszeń... a dostałam jakiś totalny gniot, nudny, smętny i pełen wulgaryzmów. Szkoda słów. Temat trudny, ale skoro autora przerasta, to niech sobie odpuści. Beznadzieja.

Książka ciężka, lecz wzruszająca jest to opowieść o Alice zmagającej się z rakiem, ma u boku wokół siebie cudownych ludzi, męża Oliviera i córeczkę Doe, którzy są dla niej wsparciem.
Parę razy przy czytaniu jej miałam łzy w oczach.

Książka ciężka, lecz wzruszająca jest to opowieść o Alice zmagającej się z rakiem, ma u boku wokół siebie cudownych ludzi, męża Oliviera i córeczkę Doe, którzy są dla niej wsparciem.
Parę razy przy czytaniu jej miałam łzy w oczach.

„Alice i Oliver” to na pewno nie jest typowy romans.
Książa ta wpadła mi w ręce przypadkowo i tak sobie przeleżała kilka miesięcy. Na początku irytował mnie trochę styl pisarza, potrzebowałem trochę czasu żeby się wtopić w powieść. Czyta się szybko a temat nie jest łatwy.

Alice i Olivier to młode małżeństwo którym urodziła się nie tak dawno córeczka Doe. Alice wkrótce, dowiaduje się o swoje chorobie nowotworowej i zaczyna się bardzo trudna walka o życie po przez bardzo mocno wyniszczającą jej organizm chemioterapię. Książka jest monotonna i tak naprawdę nie wywołuje większych emocjo podczas czytania, ale z drugiej strony byłem zainteresowany losami bohaterów i dalszym czytaniem liczącej prawie 500 stron powieści. Tak naprawdę druga jej połowa jest lepsza, trudno mi ocenić tę książkę, ale na pewno nie można o niej powiedzieć że jest zła. Moim zdaniem dobra.

„Alice i Oliver” to na pewno nie jest typowy romans.
Książa ta wpadła mi w ręce przypadkowo i tak sobie przeleżała kilka miesięcy. Na początku irytował mnie trochę styl pisarza, potrzebowałem trochę czasu żeby się wtopić w powieść. Czyta się szybko a temat nie jest łatwy.

Alice i Olivier to młode małżeństwo którym urodziła się nie tak dawno córeczka Doe. Alice wkrótce,...

Zmagania głównej bohaterki z chorobą są trudne. Trudności finansowe, malutka córeczka. Jednak nie jest to książka która czyta się wciągająco.

Zmagania głównej bohaterki z chorobą są trudne. Trudności finansowe, malutka córeczka. Jednak nie jest to książka która czyta się wciągająco.

Książka napisana w taki sposób, że szybko się czyta, co jest dużym plusem.

Bohaterowie mnie denerwowali swoim charakterem, nie mogę zrozumieć ich postępowanie w niektórych sytuacjach. Zbyt często miałam wrażenie, że za bardzo są zapatrzeni w siebie.

Fabuła jak dla mnie tu nie ma. Spodziewałam się romansu, a dostałam nudną książkę. Akcji tu nie ma, tempo nie wzrasta, dodatkowo czytając tą książkę nie miałam żadnych emocji.

Osobiście jeśli ktoś chcę przeczytać, to niech nie spodziewa się romansu, ja do niej podeszłam z takim właśnie podejściem i się rozczarowałam, przez co nie polecam czytać, no chyba, że zalega wam na półkach.

Książka napisana w taki sposób, że szybko się czyta, co jest dużym plusem.

Bohaterowie mnie denerwowali swoim charakterem, nie mogę zrozumieć ich postępowanie w niektórych sytuacjach. Zbyt często miałam wrażenie, że za bardzo są zapatrzeni w siebie.

Fabuła jak dla mnie tu nie ma. Spodziewałam się romansu, a dostałam nudną książkę. Akcji tu nie ma, tempo nie wzrasta,...

Jeśli decydujesz się na przeczytanie tej książki to wiedz, że niczego ona nie wzniesie do Twojego życia.
Temat białaczki powielony kolejny raz, sama książka mdła i nudna. Plusem jest to, że szybko się ją czytało.
Głowna bohaterka jest totalna egoistką. Nikt chory nie podważa co chwilę zdania lekarzy. Mając dziecko myśli tylko o sobie. Tak samo jak mąż, myślący o "rozrywce" dla siebie.
Nie polecam.
Okej, ma ładną okładkę i będzie ładnie wyglądała na półce. Ale wnętrze, bez wnętrza.

Jeśli decydujesz się na przeczytanie tej książki to wiedz, że niczego ona nie wzniesie do Twojego życia.
Temat białaczki powielony kolejny raz, sama książka mdła i nudna. Plusem jest to, że szybko się ją czytało.
Głowna bohaterka jest totalna egoistką. Nikt chory nie podważa co chwilę zdania lekarzy. Mając dziecko myśli tylko o sobie. Tak samo jak mąż, myślący o...

Nie udało mi się tej książki skończyć, a naprawdę rzadko mi się to zdarza. Nudna, napisana dziwnym językiem. Opis na okładce mówi, że to współczesne Love Story, nic bardziej mylnego. Nie polecam.

Nie udało mi się tej książki skończyć, a naprawdę rzadko mi się to zdarza. Nudna, napisana dziwnym językiem. Opis na okładce mówi, że to współczesne Love Story, nic bardziej mylnego. Nie polecam.

Minęło ponad pół roku od kiedy ją czytałam i żałuję, że nie zapisałam sobie żadnych uwag. Wiem, że książka nie należy do najłatwiejszych, gdyż porusza temat śmiertelnej choroby - raka. Obecnie dalej siedzi we mnie uczucie smutku, którego doświadczyłam kiedy ją czytałam. Dla czytelników lubiących autentyczne, mocne dramaty ludzkie.

Minęło ponad pół roku od kiedy ją czytałam i żałuję, że nie zapisałam sobie żadnych uwag. Wiem, że książka nie należy do najłatwiejszych, gdyż porusza temat śmiertelnej choroby - raka. Obecnie dalej siedzi we mnie uczucie smutku, którego doświadczyłam kiedy ją czytałam. Dla czytelników lubiących autentyczne, mocne dramaty ludzkie.

Cudowna, bardzo przejmująca opowieść.. Jeśli ktoś nie lubi się wzruszać, nie polecam. Sięgając po nią nie wiedziałam o czym jest. Ta opowieść pozwala docenić to co się ma, to co traktujemy jako normalne, codzienne, a nawet irytujące, jak jest ważne w naszym życiu. Jak to życie jest cenne. Jak coś strasznego może nas zmienić. Zmienić wszystko. Pozdrawiam. Bardzo polecam.

Cudowna, bardzo przejmująca opowieść.. Jeśli ktoś nie lubi się wzruszać, nie polecam. Sięgając po nią nie wiedziałam o czym jest. Ta opowieść pozwala docenić to co się ma, to co traktujemy jako normalne, codzienne, a nawet irytujące, jak jest ważne w naszym życiu. Jak to życie jest cenne. Jak coś strasznego może nas zmienić. Zmienić wszystko. Pozdrawiam. Bardzo polecam.

„Alice i Oliver” to piękna, skłaniająca do refleksji, dbale napisana książka z ogromnym ładunkiem emocjonalnym, w której autor bez zbędnego koloryzowania ukazuje ciężką walkę z chorobą, jaką jest ostra białaczka szpikowa i porusza kwestię tego, jaki wpływ miała na Alice, Oliviera i bliskich. Opisał to wiarygodnie, szczerze i mądrze, gdyż sam dokładnie tego samego doświadczył u boku swojej żony. Całość jest jedynie inspirowana własnymi przeżyciami oraz notatkami małżonki z jej osobistego dziennika, dlatego nie jest to lektura łatwa i nie można jej przypisać do literatury rozrywkowej. Tutaj emocje są tak silne, że czasami czytelnik nie wytrzymuje tego, bo niepostrzeżenie połączy go z bohaterami na tyle silna więź, że zwyczajnie musi na chwilę odpocząć.
To wzruszająca historia o miłości, walce z chorobą i próbie czasu, której poddani są bohaterowie. Nie jest łatwo i bezboleśnie, ale warto przeczytać. Polecam.
Opinia:
https://www.instagram.com/p/BmjbkRTgKps/?taken-by=nowehoryzonty

„Alice i Oliver” to piękna, skłaniająca do refleksji, dbale napisana książka z ogromnym ładunkiem emocjonalnym, w której autor bez zbędnego koloryzowania ukazuje ciężką walkę z chorobą, jaką jest ostra białaczka szpikowa i porusza kwestię tego, jaki wpływ miała na Alice, Oliviera i bliskich. Opisał to wiarygodnie, szczerze i mądrze, gdyż sam dokładnie tego samego...