Zaginione dzieci

Okładka książki Zaginione dzieci Paulina Włodarczyk
Okładka książki Zaginione dzieci
Paulina Włodarczyk Wydawnictwo: Novae Res literatura młodzieżowa
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2017-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-01
Język:
polski
ISBN:
9788380837485
Tagi:
zaginione dzieci brutalność agresja szkoła prześladowanie gnębienie złość
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
787
734

Na półkach:

Dzieciństwo powinno być najpiękniejszym okresem naszego życia, przepełnionym miłością, spokojem, beztroską, a przede wszystkim bezpieczeństwem. Młodość to również moment, w którym kształtuje się osobowość, charakter młodego człowieka, jego światopogląd i hierarchia wartości. Czasem to lekceważymy, nie zdajemy sobie sprawy, jak silny wpływ ma środowisko, czy postawa rodziców, na daleką przyszłość potomstwa. Uświadamiamy to sobie przeważnie dopiero wtedy, gdy stajemy się świadkami tragedii. Największym dramatem jest jednak przecież sytuacja, kiedy dziecko nie może cieszyć się z należnych mu przywilejów i zostaje zmuszone przez los, by dorosnąć o wiele szybciej, niż powinno. Nie oszukujmy się, takie historie rzadko kiedy kończą się happy endem...


"Pustka. Czym jest pustka? Jako małe dziecko usłyszałam od katechetki, że piekło jest pustką. Nie jest żarzącym się kotłem, którego administratorem jest przesadnie umięśniony, zadziwiająco seksowny diabeł o lśniąco rubinowej skórze. Piekło jest samotnością. Pustką, jakiej żaden człowiek nie jest i nigdy nie powinien być w stanie sobie wyobrazić. Dusza tam zesłana nic nie słyszy, nic nie widzi i niczego nie może się złapać. Ponieważ w piekle nie ma niczego. Jesteś tylko ty i otaczająca cię samotność."




Główną bohaterkę poznajemy w momencie, gdy ma zaledwie osiem lat i uczęszcza do drugiej klasy szkoły podstawowej. Nie cierpi swojego imienia i nawet go nie chce wyjawić, uwielbia natomiast nadawać znajomym ksywki, własną również niezwykle ceni. Jest przekonana, że przezwisko jest mocniej spersonalizowane, w dokładny sposób opisuje danego człowieka. Dziewczyna jest większa od rówieśników, co staje się przyczyną wyśmiewania i dręczenia przez kolegów. Dociera do niej, iż w tej brutalnej rzeczywistością może być ofiarą, albo katem, innej drogi nie ma. Postanawia wykorzystać przewagę fizyczną do odmienienia swojej roli w hierarchicznym środowisku szkolnym. Wkrótce staje się niepokonaną, znaną dręczycielką. Dzięki temu jej życie staje się spokojne i uporządkowane, zdawać by się mogło idealne. Wszystko się odmienia w momencie, gdy postanawia pomóc jednej z ofiar.



Czy przez coraz częstsze kontakty z nękanym, jej reputacja nie legnie w gruzach?



I czy nieradząca sobie z gniewem dziewczyna ma jeszcze jakiekolwiek szanse na normalne, ustabilizowane życie?





"Wtedy uświadomiłam sobie podstawową zasadę przetrwania. Siła jest jedynym sposobem na uzyskanie tego, co jest w danym momencie życia potrzebne. W ciągu kilku tygodni stałam się głównym obiektem zainteresowania w szkole. Zaczęłam się regularnie bić, przeklinać i pyskować każdemu, kto się w danej chwili napatoczył. Pomijając jedynie rodziców, do nich miałam resztki szacunku, które skutecznie uniemożliwiały mi gwałtowne przechodzenie etapu dojrzewania. Stałam się Merry - postacią ze starego komiksu o wyjątkowo silnej dziewczynie walczącej ze złem."





Powieść Pauliny Włodarczyk to niesłychanie mocna, życiowa historia o dzieciach zagubionych w brutalnym świecie. Po przeczytaniu opisu, spodziewałam się bolesnej opowieści, ale nie sądziłam, że tak silnie mnie przytłoczy. Już na samym wstępie autorka uświadamia, iż nie będzie to zwykła lektura, którą beznamiętnie pochłoniemy i odłożymy z powrotem na półkę. To zdecydowanie jedna z tych pozycji, które pozostawiają po sobie ślad na długo.



Nie sposób opisać tego kalejdoskopu emocji, jakie we mnie wywołała. Szok i niedowierzanie co rusz przeplatały się ze smutkiem, gniewem, ale też z bezsilnością. Zwłaszcza dla rodzica, niesłychanie ciężko jest czytać o chłopcach i dziewczynkach, okrutnie pozbawionych dzieciństwa. Pojawia się także niepojęty lęk o przyszłość własnego potomstwa, obawiamy się dziwnych sytuacji w szkole, czy towarzystwa, w jakim będzie się obracać nasz syn, bądź córka. Chyba wszyscy mamy świadomość, iż droga od niewinnego wyśmiewania do przemocy fizycznej, jest naprawdę krótka. W obecnych czasach coraz częściej słyszymy o przerażającej fali agresji, dlatego temat ten należy zdecydowanie nagłośnić.



Bez wątpienia autentyczność przekazu jest największą siłą tej książki. Poznajemy bowiem rzeczywistość z perspektywy zbuntowanego dziecka, następnie nastolatki, boleśnie potraktowanej przez los. Dzięki temu możemy wczuć się w całą sytuację, zrozumieć motywy postępowania, dostrzegamy istotne fakty, na które, jako dorośli, dotychczas nawet nie zwracaliśmy uwagi.



Styl autorki jest przystępny i niesamowicie sugestywny, perfekcyjnie nakreśliła tło wydarzeń, środowisko, w którym wszystko co odmienne, staje się pretekstem do krzywdzenia. Ważną rolę odgrywają również mocne, emocjonujące dialogi, które są jak najbardziej realne. Pozwalają nam dokładniej poznać bohaterów, a także utożsamić się z nimi, zobaczyć świat ich oczami. Paulina Włodarczyk nie boi się poruszać trudnych tematów, śmiało pisze o molestowaniu, homoseksualizmie, czy śmierci, czym jeszcze intensywniej wpływa na emocje czytelnika.



"To proste, wystarczy trochę pomyśleć i znaleźć słaby punkt przeciwnika, na przykład jego kompleks, i go wykorzystać."



Czytanie tej książki po prostu boli, jej autentyczność zamraża czytelnika. Mamy świadomość, że nie jest to wymyślona historia, takie rzeczy dzieją się naprawdę, jest tak wielu dzieci pozbawionych ciepłego domu, troski. Nasza bohaterka jest przecież niesłychanie młoda, a rodzice nie zajmują się nią praktycznie wcale. Ojciec stale pracuje, mamy nigdy nie ma w domu, woli odwiedzać znajomych, ma swoje zajęcia, nie interesuje się nią. Nie zwracają szczególnej uwagi nawet na siniaki na ciele dziewczyny, nie czekają na jej powrót ze szkoły, nie przygotowują posiłków, jest samotna i zbyt samodzielna jak na swój wiek. To nie do pomyślenia.



Przeraziła mnie też obojętność dorosłych, ich przyzwolenie na te wszystkie okrutne zdarzenia.



Czy rodzice naprawdę nie widzieli, że z ich dziećmi dzieje się coś niedobrego?



Nie jestem w stanie w to uwierzyć. Nauczyciele również zignorowali problem, co gorsza dyrektor placówki robił wszystko, by zataić jakiekolwiek dowody o złym zachowaniu uczniów. Obchodzi go jedynie opinia o szkole, a nie samopoczucie dzieci, czy ich bezpieczeństwo. Taka postawa szokuje i oburza. Nikt nie pozostanie obojętny wobec tak brutalnej historii.



"Zaginione dzieci" to mocna, życiowa, niezwykle przejmująca opowieść o utracie niewinności. Bezwzględny, przerażający świat młodych ludzi, którym rządzą ściśle ustalone zasady, a jedynie siła i przemoc mogą zapewnić przetrwanie, zarówno was przytłoczy, jak i skłoni do zadumy. Agresja i ból, bijące niemal z każdej strony, poruszą wasze serce, ale mimo przerażenia, nie będziecie w stanie przerwać tej intensywnej lektury. Jest to także przepiękna powieść o prawdziwej przyjaźni i bezinteresownej pomocy. To jedyne, co dobrego, spotkało naszych bohaterów. Tylko tyle, albo aż tle, bo właśnie one pozwoliły im przetrwać w owym okrutnym świecie. Być może tematyka was silnie przerazi, nawet zbulwersuje, ale zdecydowanie warto sięgnąć po tę pozycję. Lekcja, jaką z niej wyciągniecie, jest po prostu bezcenna!

Gorąco polecam!

Dzieciństwo powinno być najpiękniejszym okresem naszego życia, przepełnionym miłością, spokojem, beztroską, a przede wszystkim bezpieczeństwem. Młodość to również moment, w którym kształtuje się osobowość, charakter młodego człowieka, jego światopogląd i hierarchia wartości. Czasem to lekceważymy, nie zdajemy sobie sprawy, jak silny wpływ ma środowisko, czy postawa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
554
346

Na półkach:

Złość czasem dopada każdego z nas i nie bardzo mamy na to wpływ. Możemy wpłynąć jedynie na naszą reakcję, gdy się pojawi, ale to też niełatwe. Złość to uczucie jak każde inne, ani dobre, ani złe, po prostu naturalne. I właśnie dlatego, że złość jest naturalnym stanem emocjonalnym człowieka, powinniśmy pozwolić sobie ją przeżyć. Nie tłamsić w sobie, aby w przyszłości uderzyła ze zwielokrotnioną siłą, ale wypowiedzieć na głos, nazwać ją, nie bać się słów „Jestem zły, bo…”. Takie podejście jest moim zdaniem najlepsze dla naszego zdrowia psychicznego. Problem pojawia się wtedy, gdy człowiek, zwłaszcza młody, żyje w permanentnej złości i nie potrafi o tym mówić, a tym bardziej szukać pomocy. Tak jak bohaterka „Zaginionych dzieci”.

Poznajcie bezimienną, kluczową postać w książce Pauliny Włodarczyk. Dziewczynę, która już za dzieciaka była większa od innych, co często było wyśmiewane. Wszystko zmieniło się, kiedy jeszcze jako uczennica szkoły podstawowej odkryła, że dodatkowe centymetry oznaczają więcej siły w pięściach. Od tamtej pory bezimienna uznawała jedynie argument siły, napawając się własną mocą i szerzącą się w szkole przemocą. Kolejne szkoły niewiele zmieniały, temperamentu dziewczyny nie dało się ujarzmić. Aż przyszedł taki czas, kiedy niewiele już zostało do jej pełnoletniości. Pominę wszelkie przygody i ludzi, jakich spotkała na swojej drodze. O tym, przeczytacie w książce. Dla mnie najważniejszy był fakt, co się stało z buńczuczną dziewczyną, gdy zaczęła się stawać młodą kobietą. W miejsce agresji pojawił się strach, a kolejne ciosy, jakie otrzymywała od życia, wzbudzały jedynie apatię i obojętność. Zdawało się, że bohaterka powieści tyle już w życiu przeszła i widziała, że nic nie jest w stanie wzbudzić w niej większych emocji. A jednak to się stało. Pewne, na pozór nie aż tak istotne wydarzenie jak te minione, sprawiło, że po jej policzku pociekła słona kropla.

Zaginione dzieci – trudno o lepszy tytuł dla tej książki. Dzieci, które zagubiły się, szukając w przemocy ratunku przed otaczającym światem. Dzieci, którym nikt nie pokazał, że można inaczej. Dzieci, które tak naprawdę nigdy nimi nie były.

Przeczytajcie, warto.

zaczytana.com.pl

Złość czasem dopada każdego z nas i nie bardzo mamy na to wpływ. Możemy wpłynąć jedynie na naszą reakcję, gdy się pojawi, ale to też niełatwe. Złość to uczucie jak każde inne, ani dobre, ani złe, po prostu naturalne. I właśnie dlatego, że złość jest naturalnym stanem emocjonalnym człowieka, powinniśmy pozwolić sobie ją przeżyć. Nie tłamsić w sobie, aby w przyszłości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
577
575

Na półkach: , ,

Merry poznajemy już we wczesnym dzieciństwie. Zawsze była lepiej rozwinięta w porównaniu do jej rówieśników i stało się to idealnym powodem do zgryźliwości i nękania. Jej dziecięcy świat bywał bolesny i brutalny. W jej szkole jest się ofiarą lub dręczycielem. Merry nie zamierza przybierać biernej pozycji i niczym postać ze starego komiksu o wyjątkowo silnej dziewczynie zamierza walczyć.

"Wtedy uświadomiłam sobie podstawową zasadę przetrwania. Siła jest jedynym sposobem na uzyskanie tego, co jest ci w danym momencie do życia potrzebne."

W szybkim tempie staje się najważniejszą osobą w szkole i choć ma zaledwie osiem lat, swoją siłą imponuje kolegom. Regularnie się bije, przeklina i pyskuje każdemu z kim się zetknie. Miotają nią emocje, których nie potrafi wytłumaczyć. Miłość, nienawiść, strach i złość. Dręczy ją jeszcze jedno uczucie - samotność.

Po brutalnym incydencie w szkole wraz z rodzicami przeprowadza się do innego miasta. W jej otoczeniu nie zmienia się prawie nic. Dalej zajmuje wysoką pozycję w szkole, jest zawsze tam, gdzie dzieje się coś złego, nie boi się konfrontacji. Rodzice niby są, ale jednak ich nie ma. Natomiast w niej samej zaczyna zachodzić jakaś przemiana. Nie cieszy jej już dręczenie innych, nie chce być dalej samotną dziewczyną, której boją się inni. Pragnie mieć przyjaciela, osobę przy której zacznie czuć się bezpiecznie. O dziwo przyjaciół znajdzie w grupie, którą do tej pory gardziła.

Paulina Włodarczyk w swojej powieści ukazuje brutalną wizję dorastania. Dla jej bohaterki życie oznacza ciągłą walkę. Gniew i agresja dominują nad innymi emocjami a warunki życia dyktują młodzi ludzie. Gnębienie w szkole jest niestety dość powszechnym zjawiskiem i autorce należy się duży plus za to, że w końcu ktoś zwrócił na to większą uwagę.

Dzieciństwo powinno być beztroskim czasem dla wszystkich dzieci. Jest to czas kiedy uczą się one najważniejszych wartości. Łatwo sobie wyobrazić co się stanie, kiedy ich poczucie bezpieczeństwa zostanie zachwiane a one same muszą mierzyć się z sytuacjami ponad ich siły. Nie potrafię zrozumieć jak dorośli, którzy widząc co się dzieje przechodzą obok tego obojętnie. Merry idealnie opisuje jak wygląda otaczająca ją rzeczywistość i brutalny świat, z którym przyszło jej się zmierzyć.

Autorka pisze w sposób bardzo wciągający. Niektóre sytuacje ukazane w książce szokują i trudno uwierzyć, że to dzieje się naprawdę. Paulina Włodarczyk stworzyła historię, która wywołuje u czytelnika cały wachlarz emocji a co najważniejsze - daje dużo do myślenia.

"Człowiek uwielbia kłamać. Ma to w genach od niemowlęcia, które płacze, gdy coś mu nie pasuje, chociaż wszystko jest w porządku. Ludzie potrafią być szczerzy jedynie sami ze sobą, zamknięci w swoich kopułach, które sami budują od małego, odcinając się od świata. Jedynym wyjątkiem są emocje. Wściekłość czy żal sprawiają, że zdejmują maskę."

http://zaczytanapatka.blogspot.com/2018/01/zaginione-dzieci-paulina-wodarczyk.html

Merry poznajemy już we wczesnym dzieciństwie. Zawsze była lepiej rozwinięta w porównaniu do jej rówieśników i stało się to idealnym powodem do zgryźliwości i nękania. Jej dziecięcy świat bywał bolesny i brutalny. W jej szkole jest się ofiarą lub dręczycielem. Merry nie zamierza przybierać biernej pozycji i niczym postać ze starego komiksu o wyjątkowo silnej dziewczynie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    32
  • Przeczytane
    8
  • Posiadam
    5
  • 2017
    2
  • KIndle
    1
  • Brak Legimi A
    1
  • Literatura młodzieżowa
    1
  • Młodzieżowa
    1
  • 000 Biblioteczka
    1
  • Biblioteczka domowa III
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zaginione dzieci


Podobne książki

Przeczytaj także