Kijanki i kretowiska
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- ...archipelagi...
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2017-09-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-09-27
- Liczba stron:
- 240
- Czas czytania
- 4 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328047433
- Tagi:
- literatura polska odmiana losu poszukiwanie prawdy poszukiwanie szczęścia relacje międzyludzkie samotność uczucie
- Inne
Swoim powieściowym debiutem zachwyciła nie tylko krytyków. Teraz debiutuje jako autorka opowiadań – w równie błyskotliwym stylu
Kijanki i kretowiska to zbiór opowiadań Aleksandry Zielińskiej, której debiutancka powieść została nominowana do Nagrody Conrada, a druga do Nagrody im. Witolda Gombrowicza. Jej proza jest gęsta od emocji i literackich nawiązań. Pisarka mierzy się z problemem grozy dojrzewania na różnych etapach życia, a wszystko to podaje, z łatwością balansując między gatunkami. Wizje Zielińskiej tworzą intrygującą całość i nie pozwalają o sobie zapomnieć.
Informacje o nagrodach:
Nominacje: Nagroda Conrada, Nagroda im. Witolda Gombrowicza. Stypendium twórcze Miasta Krakowa. Stypendium Międzynarodowego Funduszu Wyszehradzkiego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kijankę boli bardziej
„Kijanki i kretowiska”, zbiór jedenastu opowiadań Aleksandry Zielińskiej, która wydała w zeszłym roku zauważoną przez krytykę powieść „Bura i szał”, zaczynają się od mocnego uderzenia. W „Do zobaczenia, dziewczynki” jest groza wywodząca się z prozy Stephena Kinga z przeżywającym za sprawą świetnej ekranizacji „Tym” na czele: groza małomiasteczkowa, groza dziecięca, groza skryta między nakładającymi się na siebie warstwami codzienności. Poruszająca tym bardziej, że boleśnie dosłowna: Zielińska, tym razem wychodząc naprzeciw dziedzictwu klasycznego już Amerykanina, nie przebrała przerażenia w nadnaturalne szaty. Bohaterowie zostają zmuszeni do spojrzenia w wielkie oczy strachu, tych jednak nie otaczają kolorowe ozdóbki klauna – to strach do bólu rzeczywisty. Efekt pogłębia jeszcze techniczny trik w postaci drugoosobowej narracji: za jej sprawą majacząca na horyzoncie tragedia konstytuuje się i od początku wydaje czymś nieuniknionym.
W kolejnym tekście, „Mówiono o nim Zły”, pisarka wykorzystuje ten sam zestaw narzędzi (choć zmienia sposób opowiadania),a efekt pierwszego szoku wciąż się utrzymuje – między innymi dlatego, że wśród literackich cnót Zielińskiej wstrzemięźliwości nie ma i cierpień w bawełnę nie owija. Jej metoda jest, przechodząc od flory do fauny, metodą rekinią: kiedy tylko bohaterowie puszczą pierwszą krew, kiedy w poetyckich wodach pojawi się jakikolwiek trop, błyskawicznie czepia się ofiary i bezlitośnie pozbawia złudzeń – ucieczki nie będzie. W ostatecznej brutalnej uczcie czytelnik nie zawsze uczestniczy, ale wątpliwości nie ma nigdy: do ostatecznej rozprawy dojdzie bez względu na to, czy odbiorca będzie jej świadkiem, czy też skryje ją przed nim spuszczona kurtyna.
Po jakimś czasie jednak wrażenia słabną. „Igłą w oku wielbłąda” nie porusza już tak bardzo, a próba sięgnięcia po fantasmagoryczną, nadrealną estetykę to eksperyment niezbyt udany. Może dlatego Zielińska wykonuje nagły zwrot i na te grunty wraca już bardzo niechętnie? Znowu zajmuje się zwykłością, szorstką, chropowatą i nieprzyjemną w dotyku, ale niekoniecznie tak brutalną. W „Klechdach z Żebraczego Jaru”, „Limbie”, „Tereska patrzy na widma” czy „Kałamarnicy olbrzymiej albo pustce” ból jest bardziej prozaiczny, nie tak ostry, ale wciąż dojmujący: jego źródłami są porzucenie, nuda, samotność. Zielińska jednak traci nieco w tych tekstach artystyczny impet – w każdym z nich znaleźć można kilka udanych elementów (choćby doskonały opis rozbitej po opuszczeniu przez męża Bogny w „Limbie”),ale z całą pewnością nie są już tak mocne jak „Do zobaczenia, dziewczynki” czy oparta na podobnych założeniach „Pani Jeziora”; to sprawnie napisane opowiadania, lecz nic więcej.
Zielińska najlepiej wypada w „Kijankach i kretowiskach”, kiedy opisuje tragedie dotykające dzieci – brzmi to może niezbyt przyjemnie, ale w dojmującej części właśnie o tym są te opowiadania: o cierpiących małolatach. Wyjątkiem potwierdzającym regułę jest „Otel” - autorka wraca w nim do śmierci traktowanej zupełnie serio – w przeciwieństwie do pełnych ironii i czarnego humoru „Egzorcyzmów księdza Wojciecha” Krzysztofa Vargi – tym razem jednak najważniejszymi bohaterami czyniąc parę ludzi dorosłych. Największą zaletą tego tekstu jest brawurowy sposób, w jaki pisarka dekonstruuje rozpad związku protagonistów: w perspektywie eschatologicznej ich wcześniejsze doświadczenia stają się tylko pyłem na wietrze.
„Kijanki i kretowiska” są zbiorem nieco nierównym, ale żaden z zawartych w nich tekstów nie spada poniżej pewnego solidnego poziomu, a niektóre zdecydowanie się ponad niego wybijają. Książka ta jest ostatecznym potwierdzeniem tego, że Aleksandra Zielińska na stałe umościła się na polskim rynku literackim – mam nadzieję, iż niebawem dostaniemy kolejną dawkę jej ciekawej prozy.
Bartosz Szczyżański
Oceny
Książka na półkach
- 249
- 182
- 60
- 18
- 12
- 4
- 4
- 4
- 4
- 3
Cytaty
Zawsze takie fakty konstatuję ze zdziwieniem, odnoszę wrażenie, że spóźniłam się na pociąg pod nazwą dorosłe życie albo z niego wyskoczyłam. Albo może wypadłam z torów, zwał jak zwał, i teraz z rowu patrzę, jak omijają mnie śluby, chrzciny i święcenie nowych murów.
OPINIE i DYSKUSJE
Kupiona dawno temu, jakoś nie miała szczęścia przy wybieraniu kolejnej lektury. Chyba musiała poczekać na odpowiedni czas. Mimo, że jest ciepły sierpień, to przy lekturze poczułam jesienne zadumanie. Opowiadania są w większości świetne (tak na prawdę nie podobał mi się tylko Otel). Moje ulubione to pierwsze pięć pozycji. Chyba dlatego, że biorą czytelnika z zaskoczenia. Zaczynając lekturę nie wiemy czego się spodziewać, a po chwili orientujemy się na jaki pyszny kąsek trafiliśmy. Po pierwszych pięciu opowiadaniach jest raz lepiej raz gorzej, a potem następuje mocne zakończenie. Na prawdę warto sięgnąć po tę książkę.
Kupiona dawno temu, jakoś nie miała szczęścia przy wybieraniu kolejnej lektury. Chyba musiała poczekać na odpowiedni czas. Mimo, że jest ciepły sierpień, to przy lekturze poczułam jesienne zadumanie. Opowiadania są w większości świetne (tak na prawdę nie podobał mi się tylko Otel). Moje ulubione to pierwsze pięć pozycji. Chyba dlatego, że biorą czytelnika z zaskoczenia....
więcej Pokaż mimo toMałe dziewczynki widzą przyszłość w muszlach szczeżuj. Dwugarbne wielbłądy spacerują po ogrodach. Ludzie przychodzą i odchodzą, złe jest zawsze w zasięgu ręki."
"Kijanki i kretowiska" to zbiór ludzkich historii. Historii smutnych i tragicznych. O niepokoju, potrzebie zmiany, porzuceniu, samobójstwie. Zawiera kwintesencję najtrudniejszych i najboleśniejszych emocji jakich człowiek może w życiu doświadczyć.
Książka mocna, poruszająca, wzruszająca i niezwykła. Taka, której treść zostaje w głowie na długo, a może nawet i na zawsze. Z całego serca polecam!!!
Małe dziewczynki widzą przyszłość w muszlach szczeżuj. Dwugarbne wielbłądy spacerują po ogrodach. Ludzie przychodzą i odchodzą, złe jest zawsze w zasięgu ręki."
więcej Pokaż mimo to"Kijanki i kretowiska" to zbiór ludzkich historii. Historii smutnych i tragicznych. O niepokoju, potrzebie zmiany, porzuceniu, samobójstwie. Zawiera kwintesencję najtrudniejszych i najboleśniejszych emocji jakich...
Kijanki i
Opowiadania mają charakterystyczna cechę, a mianowicie nie posiadają zakończeń, konkluzji czy nadzieji. Świetny początek, a im dalej tym nudniej i bardziej pospolicie, aż urywają się tak, można by rzec beznadziejnie. Dziwne to wszystko, sam opis na okładce jest niejednoznaczny i to mnie zachęciło. Nie wiem jak tę książkę ocenić, na myśl mi przychodzi że to literatura kobieca i nie dla mnie. No ale jak po przeczytaniu spojrzałem na spis rzeczy, to nie pamiętałem już które opowiadanie było o czym. Oprócz ostatniego, to było moim zdaniem najlepsze. Wracając do wspomnianej beznadzieji, to chyba nie za dobrze świadczy o pozycji ogółem.
Na plus stylistyka, technicznie fajna i staranna książeczka.
Kijanki i
więcej Pokaż mimo toOpowiadania mają charakterystyczna cechę, a mianowicie nie posiadają zakończeń, konkluzji czy nadzieji. Świetny początek, a im dalej tym nudniej i bardziej pospolicie, aż urywają się tak, można by rzec beznadziejnie. Dziwne to wszystko, sam opis na okładce jest niejednoznaczny i to mnie zachęciło. Nie wiem jak tę książkę ocenić, na myśl mi przychodzi że to...
„Kijanki i kretowiska” to zbiór opowiadań Aleksandry Zielińskiej, autorki wielokrotnie nagradzanej.
Niejednoznaczne. Z pewnością niepokojące. Każde z nich można zinterpretować po swojemu.
Niełatwe w odbiorze. Niektóre nie wystarczy przeczytać raz. Pisane emocjami. Autorka niczego nie ułatwia. Do każdego z opowiadań musimy sobie dopisać ciąg dalszy. Literacko doskonałe.
GORĄCO POLECAM!
„Kijanki i kretowiska” to zbiór opowiadań Aleksandry Zielińskiej, autorki wielokrotnie nagradzanej.
więcej Pokaż mimo toNiejednoznaczne. Z pewnością niepokojące. Każde z nich można zinterpretować po swojemu.
Niełatwe w odbiorze. Niektóre nie wystarczy przeczytać raz. Pisane emocjami. Autorka niczego nie ułatwia. Do każdego z opowiadań musimy sobie dopisać ciąg dalszy. Literacko...
Niepozorny, zaledwie 240 stronicowy zbiór opowiadań, lepszych i gorszych. Podczas czytania niektórych opowiadań czuje się nieustanny niepokój i oczekiwanie na coś strasznego co przytłoczy nas już zupełnie, a przy czytaniu innych można poczuć rezygnację i smutek bohaterów. Autorka potrafi dobrze nakreślić wizerunek bohatera mimo tak krótkiej formy i to się ceni, bo nie wszyscy pisarze to potrafią. Jedyne co może zawodzić czytelnika to brak jednoznacznych rozwiązań akcji, brak odpowiedzi. Jednak widocznie taki zamysł miała autorka, a niedopowiedzenia mamy wyjaśnić sobie sami i zinterpretować po swojemu - można to czasem rozpatrywać jako zaletę.
Na koniec dodam malutki szczególik który zirytował mnie podczas czytania jednego z opowiadań, może niesłusznie. Mały błąd autorki albo nieuwaga korektorek, bo wydaje mi się, że nie było to celowe. Otóż w tekście jest stwierdzenie, że "Królowa śniegu" to baśń braci Grimm...
Jeśli ktoś lubi krótkie formy i lekki niepokój, to ten zbiorek jest warty polecenia.
Niepozorny, zaledwie 240 stronicowy zbiór opowiadań, lepszych i gorszych. Podczas czytania niektórych opowiadań czuje się nieustanny niepokój i oczekiwanie na coś strasznego co przytłoczy nas już zupełnie, a przy czytaniu innych można poczuć rezygnację i smutek bohaterów. Autorka potrafi dobrze nakreślić wizerunek bohatera mimo tak krótkiej formy i to się ceni, bo nie...
więcej Pokaż mimo toTo jeden z tych autorów, którzy bardziej rozbudowują bohaterów niż fabułę, dzięki czemu czyta się z przyjemnością każdą stronę, nie przejmując się za bardzo jakimś punktem kulminacyjnym. Powiedziałbym nawet, że rozwiązania akcji nieco zawodzą - czasem były nijakie, czasem wymuszone, czasem przesadzone. Trochę tak, jakby pisarka miała świetne pomysły na bohaterów, a nie miała pomysłów na równie dobrą fabułę. Klimat z kolei to kolejna rzecz, która autorce wychodzi doskonale - odczuwalny, gęsty, niepokojący.
To jeden z tych autorów, którzy bardziej rozbudowują bohaterów niż fabułę, dzięki czemu czyta się z przyjemnością każdą stronę, nie przejmując się za bardzo jakimś punktem kulminacyjnym. Powiedziałbym nawet, że rozwiązania akcji nieco zawodzą - czasem były nijakie, czasem wymuszone, czasem przesadzone. Trochę tak, jakby pisarka miała świetne pomysły na bohaterów, a nie...
więcej Pokaż mimo toŚwietnie literacko napisane opowiadania. Styl i sposób w jaki autorka maluje obrazy godny pozazdroszczenia. Nie mogą dziwić wyróżnienia i nagrody dla prozy A. Zielińskiej - niewątpliwie na nie zasługuje. Niemniej jednak opowiadania zaserwowane w tym tomiku z pewnością nie są łatwe w odbiorze. Wymagają od czytelnika samodzielnej inwencji, dopowiedzeń i interpretacji. Nie można również tego tomiku w jakiś ściśle określony sposób skategoryzować. Proponowanym opowiadaniom daleko do horroru, choć wszystkie są mocno niepokojące i stawiają czytelnika w mało komfortowej sytuacji, jeśli chodzi o ich emocjonalny odbiór. Nie traktowałbym ich również jako typowych opowiadań obyczajowych. Mamy tu raczej do czynienia z kunsztownie skonstruowanymi historiami o traumie przeżywanej z różnych powodów na różnych etapach życia, a ich postrzeganie wydaje się uzależnione od stopnia wrażliwości odbiorcy tych tekstów. Ma to znaczenie szczególnie w świetle faktu, że autorka, jak już było wspomniane powyżej, pozostawia czytelnikowi duże pole do interpretacji poszczególnych elementów swojej układanki. W mojej skromnej ocenie "Kijanki i kretowiska" to bardzo dobry tomik niełatwych opowiadań, literacko doskonale podanych przez autorkę, po które warto sięgnąć chociażby dla samego stylu i języka. Świetna robota! Polecam
Świetnie literacko napisane opowiadania. Styl i sposób w jaki autorka maluje obrazy godny pozazdroszczenia. Nie mogą dziwić wyróżnienia i nagrody dla prozy A. Zielińskiej - niewątpliwie na nie zasługuje. Niemniej jednak opowiadania zaserwowane w tym tomiku z pewnością nie są łatwe w odbiorze. Wymagają od czytelnika samodzielnej inwencji, dopowiedzeń i interpretacji. Nie...
więcej Pokaż mimo toCzytając te opowiadania cały czas miałam jakieś-takie nieprzyjemne mrowienie pod skórą, jakiś-taki niepokój, męczący, ale z tyłu głowy. Praktycznie po każdym potrzebowałam chwili, by do siebie dojść.
Polecam.
Czytając te opowiadania cały czas miałam jakieś-takie nieprzyjemne mrowienie pod skórą, jakiś-taki niepokój, męczący, ale z tyłu głowy. Praktycznie po każdym potrzebowałam chwili, by do siebie dojść.
Pokaż mimo toPolecam.
Jedenaście opowiadań, jedenaście różnych historii. Jedna autorka. I kolejna zachwycona czytelniczka (czyli ja).
Fabularnie to zwyczajne opowieści, o zwyczajnych ludziach. Tym co je ożywia jest wspaniały styl, którym autorka kreuje wyjątkowy klimat. Podczas lektury ogarnia nas dojmujący niepokój, przeczuwamy, że coś się wydarzy i zapewne nie będzie to nic dobrego. Ktoś odejdzie, ktoś zachoruje, ktoś oszaleje, ktoś dojrzeje. Bo właśnie o dojrzewanie tu chodzi, książka ukazuje, że doświadczają go ludzie w różnym wieku, na różnych etapach życia. Obleczone poetyckim woalem opowiadania stanowią ucztę dla zmysłów. Każda strona, każde zdanie przepełnione jest głębokim bólem egzystencjalnym, który uderza prosto w serce czytelnika. Jeśli szukacie czegoś na poprawę humoru, to zostawcie "Kijanki i kretowiska" na inny dzień - tu nie będzie optymistycznie. Ale za to jak pięknie.
Jak to ze zbiorami bywa, jedne opowiadania bardziej przypadły mi do gustu, inne troszkę mniej. "Wesoło jest w Bullerbyn" to mój zdecydowany faworyt. Klimatem kojarzył mi się nieco z "Zawsze mieszkałyśmy w zamku" Shirley Jackson. Poza tym, "Do zobaczenia, dziewczynki", "Igła w oku wielbłąda" czy "Otel" również ogromnie mi się podobały. Nie zastanawiam się czy sięgnę po kolejne dzieło Aleksandry Zielińskiej. Po prostu wiem, że to zrobię.
Jedenaście opowiadań, jedenaście różnych historii. Jedna autorka. I kolejna zachwycona czytelniczka (czyli ja).
więcej Pokaż mimo toFabularnie to zwyczajne opowieści, o zwyczajnych ludziach. Tym co je ożywia jest wspaniały styl, którym autorka kreuje wyjątkowy klimat. Podczas lektury ogarnia nas dojmujący niepokój, przeczuwamy, że coś się wydarzy i zapewne nie będzie to nic dobrego. Ktoś...
6+
6+
Pokaż mimo to