Pomorzanie

Okładka książki Pomorzanie Agnieszka Gładzik
Okładka książki Pomorzanie
Agnieszka Gładzik Wydawnictwo: Videograf literatura obyczajowa, romans
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Videograf
Data wydania:
2017-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375356011
Średnia ocen

5,5 5,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,5 / 10
52 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
465
24

Na półkach:

Duży bałagan, ciężko się połapać o co chodzi, ale koniec wyjaśnia powiązania. Długo czytałam, już miałam chęć odłożyć, ale dobrnęłam do końca

Duży bałagan, ciężko się połapać o co chodzi, ale koniec wyjaśnia powiązania. Długo czytałam, już miałam chęć odłożyć, ale dobrnęłam do końca

Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Bardzo ciekawie napisana książka . Brawo dla młodej szczecińskiej autorki👏👍

Bardzo ciekawie napisana książka . Brawo dla młodej szczecińskiej autorki👏👍

Pokaż mimo to

avatar
33
1

Na półkach:

Męczące

Męczące

Pokaż mimo to

avatar
511
193

Na półkach: ,

powojenny Szczecin, przyjaźń zawierają nastoletnia Niemka - Heike i przybyła tu wraz z rodzicami z Poznania - Dorota. Akcja toczy się współcześnie i w latach powojennych, w Szczecinie, i podzielonym murem Berlinie.
polityka powojenna, szpiedzy, a z drugiej strony współcześni znajomi Doroty, jej wybory, ; nie zrozumiałam intencji autorki jak to połączyć, co to ma wspólnego - tylko idea wspomnienia "pomorzan"?

powojenny Szczecin, przyjaźń zawierają nastoletnia Niemka - Heike i przybyła tu wraz z rodzicami z Poznania - Dorota. Akcja toczy się współcześnie i w latach powojennych, w Szczecinie, i podzielonym murem Berlinie.
polityka powojenna, szpiedzy, a z drugiej strony współcześni znajomi Doroty, jej wybory, ; nie zrozumiałam intencji autorki jak to połączyć, co to ma wspólnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4665
3433

Na półkach: , , ,

Bardzo mnie ta książka rozczarowała, nawet nie doczytałam jej do końca, bo nie byłam w stanie znieść topornego stylu, fatalnej składni i pełnego różnych "kwiatków" języka oraz błędów rzeczowych (o czym za chwilę).

Treść zapowiadała się obiecująco. Zachęciły mnie też w większości pozytywne opinie czytelników (negatywną ocenę wraz uzasadnieniem wystawiła jedynie darek_las, z którą zgadzam się w stu procentach).

Niestety, szybko okazało się, że opowieść wcale nie jest klimatyczna, lecz całkiem zwyczajna. I może doczytałabym ją do końca, gdyby była napisana przynajmniej poprawnym stylem. Problem w tym, że autorka chyba chciała być bardzo oryginalna, lecz zamiast językowej finezji zaserwowała językowe potworki.

Dla przykładu kilka cytatów:

- "Całe wnętrze Doroty buzowało z oburzenia, a jej pragnienie ucieczki wzmagało się niebezpiecznie..."

- "Głęboki spokojny głos chłopaka uspokajał Katarzynę, subtelnie PODMYWAJĄC jej przywiązanie do rodzinnego miasta" (właśnie po przeczytaniu tego zdania, dałam sobie spokój z lekturą)

- bohaterom często lecą "wydzieliny z oka" (dla ścisłości - to żadna choroba, tylko po prostu ...łzy)

- postacie "odczuwają torsje" (Droga Pani Autorko - odczuwa się mdłości albo nudności, a torsje są ich efektem, inaczej to po prostu wymioty)

- bohaterowie także "spożywają substancje wysokoprocentowe", wciąż "utrzymują kontakt wzrokowy", a ręce i nogi nagminnie nazywane są "kończynami"

Do tego dochodzi cała masa anachronizmów - na czele z wynoszeniem przez szabrowników z mieszkań PANELI podłogowych (o czym pisze też darek_las).
Ludzie z półświatka i prymitywni żołdacy prowadzą naukowe dysputy, wygłaszają filozoficzne refleksje i posługują się językiem identycznym jak inteligenci.

Jakby tego było mało, razi brak podstawowej wiedzy historycznej i realiów opisywanych przez autorkę.
Jakoś trudno mi uwierzyć w to, by w latach 50. minionego wieku enerdowscy oficjele masowo i z wielką ochotą zatrudniali dla swych dzieci prywatne nauczycielki języka... francuskiego. W państwie utworzonym na terenie radzieckiej strefy okupacyjnej i opartym na radzieckim systemie sprawowania władzy!
Radzę Pani Autorce poczytać, jak w latach 50. stłumiono w NRD robotnicze strajki z pomocą zaprzyjaźnionej Armii Czerwonej i co zrobiono z niemieckimi żołnierzami, którzy odmówili strzelania do protestujących.

Kolejny anachroniczny "kwiatek", a właściwie błąd rzeczowy, to pisanie o legendzie "czarnej wołgi" w odniesieniu do wspomnianych lat 50. w NRD. Ta legendarna opowieść powstała i funkcjonowała w PRL-u, konkretnie w latach 60. i 70. - doskonale ją pamiętam z własnego dzieciństwa, bo mnie też nią straszono.
Czarna wołga, Pani Autorko, miała porywać polskie dzieci m.in. po to, by przetaczać ich krew bogatym Niemcom chorującym na białaczkę. Inne wersje podają, że tym straszliwym samochodem mieli jeździć wszelkiej maści przestępcy, agenci, wampiry, a nawet zakonnice i księża.
W moim regionie, czyli w Lubuskiem, które graniczy z Niemcami, najpopularniejsza była wersja z mordowaniem dla krwi.

Bohaterka, młoda kobieta, mieszkająca we wschodnim Berlinie, bez problemów odnajduje zagranicznych agentów, dla których miał pracować jej krewny (za co został aresztowany).
Szkoda tylko, że autorka nie opisała, jak bohaterka tego dokonała, skoro nawet niemieckiemu wywiadowi wojskowemu to się nie udało:) - przy tym to już się uśmiałam.
Bohaterka, rzecz jasna, zostaje szpiegiem. Co dalej? Nie wiem, bo - jak wspomniałam - nie dałam rady dotrzeć do końca.

Mogłabym tak wymieniać i wymieniać - w ten sposób powstałaby moja książka o książce "Pomorzanie":)

A poważnie - rozumiem, że ktoś, kto uważa się za pisarza, może napisać bzdury i bajdy wszelakie, że może posługiwać się infantylnym, topornym stylem, pełnym najróżniejszych błędów.
Nie pojmuję jednak, jak może to opublikować znane wydawnictwo. Wiem, że Videografowi daleko do ideału, ale istnieją jakieś granice. Przecież ktoś musiał to przeczytać, zrobić korektę itp. Jakiś redaktor chyba też jest tam na etacie. No chyba, że jest tylko jakiś...

Było to moje drugie spotkanie z radosną twórczością pani Gładzik, jeszcze bardziej nieudane niż pierwsze ("Republika").
Jeśli jeszcze jakaś jej książka się ukaże, to może i sięgnę, bo do trzech razy sztuka, póki co jednak, nie mam na to najmniejszej ochoty.

Przyznam, że dziwią mnie wysokie oceny od czytelników LC. Z drugiej strony jednak wypisująca podobne bzdety Katarzyna Michalak też ma tu swoich fanów.

Nie chcę nikogo obrażać, nie będę polemizować z literackimi gustami, upodobaniami itp. Osobiście nie mogę jednak znieść u autora braku podstawowej wiedzy o realiach opisywanego świata, a i gwałty na polszczyźnie wzbudzają we mnie czytelnicze nudności (nie torsje - jak u pani Gładzik:)).

Bardzo mnie ta książka rozczarowała, nawet nie doczytałam jej do końca, bo nie byłam w stanie znieść topornego stylu, fatalnej składni i pełnego różnych "kwiatków" języka oraz błędów rzeczowych (o czym za chwilę).

Treść zapowiadała się obiecująco. Zachęciły mnie też w większości pozytywne opinie czytelników (negatywną ocenę wraz uzasadnieniem wystawiła jedynie darek_las,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2118
1379

Na półkach: , ,

"Manifest Pomorzan. Z uwagi na uwarunkowania historyczne rdzenni Pomorzanie nie istnieją. Bycie Pomorzaninem jest kwestią wyboru, uznaniem własnej odmienności w stosunku do otaczających nas Polaków i Niemców. Pomorzanin zawsze znajduje się 'pomiędzy' kulturą i społeczeństwem niemieckim oraz kulturą i społeczeństwem polskim. I ten stan rzeczy napawa go dumą."

"Pomorzanie" to książka o trudnym okresie powojennego Szczecina, czasie który kosztował wielu ludzi mnóstwo cierpienia, wyrzeczeń i poświęcenia. Jej akcja rozpoczyna się w połowie 1945 roku, kiedy swą niełatwą, ale trwałą przyjaźń zawierają nastoletnia Niemka - Heike i przybyła tu wraz z rodzicami z Poznania - Dorota. O ich dalszych losach, wyborach, i życiowych decyzjach, na które wpływ miała ówczesna polityka rządów sąsiadujących państw, opowiada autorka na kolejnych kartach powieści.

Akcja naprzemiennie toczy się współcześnie i w latach powojennych, tak w Szczecinie, jaki i podzielonym murem Berlinie. Poszczególne pokolenia kobiet walczą o swoje szczęście, prawo do miłości, poszukując w przeszłości tego czegoś, co zdeterminowało ich życie, zachowanie, sposób myślenia. Wikłają się w trudne sytuacje, związki, poddawane są presji, naciskom, muszą dokonywać trudnych wyborów, narażać życie, ale nie poddają się.
Stworzone przez autorkę postaci bohaterów cechują się dużą charyzmą, zadziwiają czytelnika siłą swej osobowości i charakteru. Trudno od początku domyślić się, jakie jest między nimi powiązanie, gdzie stykają się ich losy. Dochodzimy do tego sukcesywnie, powoli, kiedy autorka na kolejnych stronach odkrywa historię Heike, Doroty, Aliny, Katarzyny, Agaty czy Zoltana.

To nie jest łatwa powieść i być może nie wszystkim przypadnie do gustu. Ja też na początku miałam z nią pewne problemy, ale podołałam, bo uważam, że to kawałek naszej historii, który powinien zainteresować wielu. Ale to także książka o poszukiwaniu własnej tożsamości, swoich korzeni, o sile przyjaźni, poświęceniu i dokonywaniu wyborów.

"Manifest Pomorzan. Z uwagi na uwarunkowania historyczne rdzenni Pomorzanie nie istnieją. Bycie Pomorzaninem jest kwestią wyboru, uznaniem własnej odmienności w stosunku do otaczających nas Polaków i Niemców. Pomorzanin zawsze znajduje się 'pomiędzy' kulturą i społeczeństwem niemieckim oraz kulturą i społeczeństwem polskim. I ten stan rzeczy napawa go dumą."

"Pomorzanie"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
447
445

Na półkach:

Dobry pomysł, realizacja jakby trochę mniej dobra.
Za dużo pretensjonalnych wyrażeń: dotykanie kończyny zamiast ramienia, naukowe określenie histerii - sztuczne w opisywanych czasach, na rynku handlarze elegancko obrzucają się inwektywami a szabrownicy wynoszą panele podłogowe. Wynosili, wynosili, ale klepkę parkietową, proszę pani.
Nie zaangażowałam się emocjonalnie, nie poczułam dreszczu emocji, atmosfera lat wojny i po wyzwoleniu też mnie nie porwała.
Szkoda.

Dobry pomysł, realizacja jakby trochę mniej dobra.
Za dużo pretensjonalnych wyrażeń: dotykanie kończyny zamiast ramienia, naukowe określenie histerii - sztuczne w opisywanych czasach, na rynku handlarze elegancko obrzucają się inwektywami a szabrownicy wynoszą panele podłogowe. Wynosili, wynosili, ale klepkę parkietową, proszę pani.
Nie zaangażowałam się emocjonalnie, nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4392
4207

Na półkach: , , , ,

Historia przejmująca daje dużo do refleksji i przemyśleń życiowych.
Stworzona bardzo dobrze i napisana przez wspaniałą pisarkę Agnieszkę Gładzik to dla mnie odkrycie nowe jest nie znałam jej książek,a postanowiłam sięgnąć po tą powieść okładka zachęciła,ponieważ jest ciekawa,piękna.
Styl pisarski pisarki świetny,warsztat doskonały,do niczego nie mogę się przyczepić w sumie książka wypadła w moich oczach super.
Wciąga,porusza,chwyta za serce i refleksyjną,piękną książką jest z emocjami,dodała mi wzruszeń,zaskoczyła.
Bardzo mi się podobała.

Historia przejmująca daje dużo do refleksji i przemyśleń życiowych.
Stworzona bardzo dobrze i napisana przez wspaniałą pisarkę Agnieszkę Gładzik to dla mnie odkrycie nowe jest nie znałam jej książek,a postanowiłam sięgnąć po tą powieść okładka zachęciła,ponieważ jest ciekawa,piękna.
Styl pisarski pisarki świetny,warsztat doskonały,do niczego nie mogę się przyczepić w sumie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3075
2468

Na półkach: , ,

52/2019 (A)

52/2019 (A)

Pokaż mimo to

avatar
512
301

Na półkach:

Historia Powojennego Szczecina i Berlina, napisana z przeplataniem teraźniejszości. Dla mieszkańców Szczecina tak jak ja, ciekawa pozycja, bo czytając czuje się jakbym to ja przemieszczała się tymi ulicami.

Historia Powojennego Szczecina i Berlina, napisana z przeplataniem teraźniejszości. Dla mieszkańców Szczecina tak jak ja, ciekawa pozycja, bo czytając czuje się jakbym to ja przemieszczała się tymi ulicami.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    64
  • Przeczytane
    60
  • Posiadam
    11
  • 2019
    6
  • Audiobooki
    4
  • 2018
    4
  • Ebook
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Literatura polska
    2
  • II wojna światowa
    2

Cytaty

Więcej
Agnieszka Gładzik Pomorzanie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także