Ogólnie rzecz biorąc książka nie za bardzo mi się podobała. Męczyłam ją bardzo długo. Cieszę się, ze ją skończyłam. Fabuła jest jak najbardziej super. Jednak ciężko było się w niej połapać. Czy bym poleciła? Nie wiem, musiałabym się nad tym bardzo dobrze zastanowić :)

Ogólnie rzecz biorąc książka nie za bardzo mi się podobała. Męczyłam ją bardzo długo. Cieszę się, ze ją skończyłam. Fabuła jest jak najbardziej super. Jednak ciężko było się w niej połapać. Czy bym poleciła? Nie wiem, musiałabym się nad tym bardzo dobrze zastanowić :)

Książka niezbyt przypadła mi do gustu.

Książka niezbyt przypadła mi do gustu.

Książka zaskoczenie. Kupiona przypadkiem jako dodatek do gazety, a okazała się towarzyszką przemyśleń o życiu na kolejny miesiąc, wręcz pouczająca. Jedno zdanie nie wychodzi mi z głowy: "każde małżeństwo jest w stanie znaleźć wiele powodów do rozwodu". I tym samym chyba podbudowała mi definicję małżeństwa :)

Książka zaskoczenie. Kupiona przypadkiem jako dodatek do gazety, a okazała się towarzyszką przemyśleń o życiu na kolejny miesiąc, wręcz pouczająca. Jedno zdanie nie wychodzi mi z głowy: "każde małżeństwo jest w stanie znaleźć wiele powodów do rozwodu". I tym samym chyba podbudowała mi definicję małżeństwa :)

Książka, która porusza trudny temat świadomych pożegnań z bliską nam osobą... Temat przygotowywania się na jej odejście, sposobach zachowania, szanowania decyzji innych... Lecz mimo całej powagi tematu jest w jakiś sposób budująca. Polecam :)

Książka, która porusza trudny temat świadomych pożegnań z bliską nam osobą... Temat przygotowywania się na jej odejście, sposobach zachowania, szanowania decyzji innych... Lecz mimo całej powagi tematu jest w jakiś sposób budująca. Polecam :)

Sprezentuj tą książkę przyjaciółkom, mamie, siostrze i szwagierce oraz każdej kobiecie i dziewczynie, która jest dla Ciebie ważna. Naprawdę warto.

Sprezentuj tą książkę przyjaciółkom, mamie, siostrze i szwagierce oraz każdej kobiecie i dziewczynie, która jest dla Ciebie ważna. Naprawdę warto.

Anna otrzymuje wyniki badań i „powiedziała po prostu nigdy więcej.” Przyjeżdżają do niej przyjaciółki, które zna od nastoletnich lat, aby ją wspierać.

Ta książka to hołd przyjaźni i miłości pięciu kobiet; przyjaźni, która jest ich czymś własnym, danym na zawsze, na całe życie. To też historia o nadziei, byciu dla drugiego człowieka, prawdzie i pocieszeniu. To historia o śmiechu przez łzy, bo „udało im się przejść ze śmiechem nawet przez to, co zupełnie nieśmieszne.” Bo to również powieść o chorobie nie dającej zbyt wielkiej nadziei, nawrotach bólu i cierpienia, śmierci, lęku przed odejściem. Pada pytanie czy wybór czy dalej chodzić na terapię, wykracza poza medycynę? Czy stanowi miarę tego, co Anna może zaakceptować jako życie? Danie jej wyboru to wyraz miłości czy poddania się?

Napisana w formie krótkich historyjek, chwil z ich życiu, raz przeszłość, raz teraźniejszość- specyficzny styl, w sumie pasuje do fabuły, ale już pod koniec czyta się przez to ciężko- nie jest to lekka powiastka.

„Przed wszystkim” to powieść pełna słodko-gorzkich chwil ukazująca, że przyjaźń to nie sielanka: to też kłótnie i nieporozumienia, ale to przede wszystkim pomoc, miłość i bycie dla innych.

„Co jest aż tak ważne.
To my przed wszystkim.”

Anna otrzymuje wyniki badań i „powiedziała po prostu nigdy więcej.” Przyjeżdżają do niej przyjaciółki, które zna od nastoletnich lat, aby ją wspierać.

Ta książka to hołd przyjaźni i miłości pięciu kobiet; przyjaźni, która jest ich czymś własnym, danym na zawsze, na całe życie. To też historia o nadziei, byciu dla drugiego człowieka, prawdzie i pocieszeniu. To historia o...

Czuć dobre pióro autorki, niezłe tłumaczenie. Przyjaźń, która miewa wiele twarzy, ale każda z nich może być tą prawdziwą... Problem umierania, pokazany wieloaspektowo: własne przeżycia chorego, przeżywanie odchodzenia przez przyjaciół, dzieci, męża, lekarza... Kwestia uporczywej terapii... Książka napisana niechronologicznie, z różnych punktów widzenia, które sprawnie składają się na spójną całość. Warto przeczytać i przemyśleć. Ostrzegam jednak: mnie zdołowała.

Czuć dobre pióro autorki, niezłe tłumaczenie. Przyjaźń, która miewa wiele twarzy, ale każda z nich może być tą prawdziwą... Problem umierania, pokazany wieloaspektowo: własne przeżycia chorego, przeżywanie odchodzenia przez przyjaciół, dzieci, męża, lekarza... Kwestia uporczywej terapii... Książka napisana niechronologicznie, z różnych punktów widzenia, które sprawnie...

1. Książka o odchodzeniu wśród bliskich
2. Boleśnie ciągnąca się opowieść o tym jak trudno pogodzić się z decyzjami innych, jak trudno odnaleźć się w sytuacji gdy nie mamy na nic wpływu, gdy musimy zaakceptować czyjąś decyzję.
3. Opowieść o tym, że odchodzenie innych dotyka nas w bardzo egoistyczny sposób
4. O przyjaźni, o samotności w procesie odchodzenia...
5. Warta uwagi, ale smutna i wymagająca

1. Książka o odchodzeniu wśród bliskich
2. Boleśnie ciągnąca się opowieść o tym jak trudno pogodzić się z decyzjami innych, jak trudno odnaleźć się w sytuacji gdy nie mamy na nic wpływu, gdy musimy zaakceptować czyjąś decyzję.
3. Opowieść o tym, że odchodzenie innych dotyka nas w bardzo egoistyczny sposób
4. O przyjaźni, o samotności w procesie odchodzenia...
5. Warta...

Wymęczyłam tę opowieść o umieraniu wśród przyjaciół i rodziny. Jakże trudno było wszystkim zaakceptować decyzję kobiety chorej na raka, z kolejną remisją choroby, o tym, że chce już odpuścić i przestać walczyć na siłę.
Mimo mnóstwa optymizmu i pozytywnych opisów, mimo pokazania przez autorkę pięknej obecności dobrych ludzi obok chorej - ciężko mi się czytało tę powieść. Wiem, że temat niełatwy, że poważny i ciężki, ale nie pierwsza to tego typu książka, po którą sięgnęłam. A mimo to tak długo nie mogłam jej skończyć

Wymęczyłam tę opowieść o umieraniu wśród przyjaciół i rodziny. Jakże trudno było wszystkim zaakceptować decyzję kobiety chorej na raka, z kolejną remisją choroby, o tym, że chce już odpuścić i przestać walczyć na siłę.
Mimo mnóstwa optymizmu i pozytywnych opisów, mimo pokazania przez autorkę pięknej obecności dobrych ludzi obok chorej - ciężko mi się czytało tę powieść....

Tyle ksiazek traktuja o zmaganiach z choroba, ze gdy zaczelam czytac poiesc Reel, nie moglam powstrzymac irytacji. Znowu- kolejna smutna ksiazka o odchozeniu najblizszych. Jak mozna nie wpasc w utarte schematy, jak przykuc uwage czytelnika by nie znudzil sie tym odwiecznym toposem
Na szczescie autorka ma wiele do zauferowania. Ciagle przenosimy sie z bohaterkami, zgrana szescioosobowa grupa w czasie, poznajemy momenty kluczowe da kazdej z nich, sytuacje, ktore sprawdzaly ich wiez, wystawialy na probe przyjazn. A to Anne w wieku nastu latzaszla w nieplanowana ciaze wz Reubenem i Heln poszla z nia na zabieg. A to Molly urosly piersi i stala sie obiektem westchnien wszystkich chlopakow, a to Ming z Sebastianem musieli zaakceptowac, ze ich jedyne dziecko Lily zachorowalo na SM.
Przeszlosc misza sie z terazniejszoscia. Okazuje sie ze Anna przez kilka lat walczyla z podstepnym rakiem, podczas ktorych to byly obiecujace remisje, a to upior powracal i atakowal xe zdwojona zlosliwoscia i nie reagowal na chemioterapie czy nowatorskie leczenie.
Jka wielka sila jest przyjan, jaka szczegolna forma milosci mozemy dowiedziec sie z tej oszczednej w wielkie slowa lakonicznej prozie. Radosci i smutki kilku kobiet, ciekawe watki jak np slub lesbijski Molly i Sereny, wzruszajaca tajemnica doroslego syna Anne Juliana, pragnienie Heleny by znow stanac na slubnym kobiercu sprawiaja ze nie sposob sie nudzic, a i kilka wzruszajacych elementow sie znajdzie. Piekna laurka wystawiona kobiecej przyjazni.

Tyle ksiazek traktuja o zmaganiach z choroba, ze gdy zaczelam czytac poiesc Reel, nie moglam powstrzymac irytacji. Znowu- kolejna smutna ksiazka o odchozeniu najblizszych. Jak mozna nie wpasc w utarte schematy, jak przykuc uwage czytelnika by nie znudzil sie tym odwiecznym toposem
Na szczescie autorka ma wiele do zauferowania. Ciagle przenosimy sie z bohaterkami, zgrana...