Język miast
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Tytuł oryginału:
- The Language of Cities
- Wydawnictwo:
- Karakter
- Data wydania:
- 2017-04-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-04-24
- Liczba stron:
- 280
- Czas czytania
- 4 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365271419
- Tłumacz:
- Anna Sak
- Tagi:
- architektura urbanistyka miasto
Czym właściwie jest miasto? Co stanowi o jego charakterze? W jaki sposób powstawały miasta i jak się zmieniały? Na czym polega rywalizacja między miastami? Co znaczy dla miasta tłum i jego gniew?
Odwołując się m.in. do historii, urbanistyki i ekonomii, Deyan Sudjic rozkłada miasto na czynniki pierwsze. Pokazuje, jak rozumieć jego strukturę, funkcjonowanie i rozwój. Podaje dziesiątki przykładów z historii i współczesności, a przy tym nie ogranicza się do jednego regionu czy kontynentu, pisze m.in. o Nowym Jorku lat 50., starożytnym Ur w Mezopotamii, XIX-wiecznym Londynie, XX-wiecznym Stambule, współczesnym Mumbaju, Szanghaju czy Kairze. Pasjonująca, napisana z werwą i dociekliwością panorama miejskości.
Deyan Sudjic jest dyrektorem Design Museum w Londynie. Współtworzył miesięcznik poświęcony architekturze „Blueprint”, jako krytyk współpracował także z „The Observer”. W 2002 roku był dyrektorem Biennale Architektury w Wenecji. W 2013 roku nakładem wydawnictwa Karakter ukazał się jego Język rzeczy, znakomicie przyjęte przez czytelników wprowadzenie do świata współczesnego dizajnu. W Polsce ukazały się także: B jak Bauhaus. Alfabet współczesności (wyd. Karakter) oraz Kompleks gmachu. Architektura władzy (wyd. Centrum Architektury).
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 283
- 144
- 53
- 16
- 6
- 5
- 5
- 3
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Miała być frapująca opowieść o mieście, oglądanym z różnych perspektyw. Jest, co prawda ciekawa opowieść, ale jakoś zupełnie bez puenty. Czuję, że z tej książki dowiedziałem się masy ciekawostek, dopisałem parę miejsc do listy "chcę zobaczyć", ale jeśli miałbym powiedzieć, o czym jest ta opowieść, jakie wnioski wysnuwa autor- niestety nie mam pojęcia.
Miała być frapująca opowieść o mieście, oglądanym z różnych perspektyw. Jest, co prawda ciekawa opowieść, ale jakoś zupełnie bez puenty. Czuję, że z tej książki dowiedziałem się masy ciekawostek, dopisałem parę miejsc do listy "chcę zobaczyć", ale jeśli miałbym powiedzieć, o czym jest ta opowieść, jakie wnioski wysnuwa autor- niestety nie mam pojęcia.
Pokaż mimo toNiestety nuda.
A szkoda, bo spodziewałem się ciekawej analizy miasta pod różnymi kątami, na przykład: co tworzy miasta, jak funkcjonują, co je odróżnia od innych osiedli ludzkich, jak wygląda historia miast, czym jest miejskość, jak miasta zmieniają nasze życie. Tego tutaj nie ma, a co więcej - brak jej jakiejś spójnej narracji czy głównej tezy.
Niestety "Język miast" jest w 80% wyliczaniem przykładów rozmaitych zjawisk, jakie w miastach powodują ważne osoby: politycy, bogacze, przywódcy. A najwięcej takich opisów jest w przypadku Londynu. Podczas czytania ginąłem w ilości nazwisk, nazw ulic, dzielnic i organizacji. Szczerze mówiąc, to niewiele po tej lekturze pamiętam, a i nawet dwa rozdziały pominąłem, bo po pobieżnym przejrzeniu uznałem że nie wniosą za wiele do mojego postrzegania miasta.
Pierwszy i drugi rozdział oraz sama końcówka są nieco lepsze. Szkoda, że tylko one.
Wydanie bardzo ładne i przyjemne dla oka, mimo bardzo minimalistycznej okładki. W końcu to Karakter.
Niestety nuda.
więcej Pokaż mimo toA szkoda, bo spodziewałem się ciekawej analizy miasta pod różnymi kątami, na przykład: co tworzy miasta, jak funkcjonują, co je odróżnia od innych osiedli ludzkich, jak wygląda historia miast, czym jest miejskość, jak miasta zmieniają nasze życie. Tego tutaj nie ma, a co więcej - brak jej jakiejś spójnej narracji czy głównej tezy.
Niestety "Język miast"...
Całkiem ciekawa publikacja o tym czym jest miasto, o idei miasta, co się na nie składa, co musi się wydarzyć żeby miasto zaistniało i co musi się dziać żeby trwało i przetrwało. Sporo tu ciekawostek zarówno z historii, jak i urbanistyki, ale i filozofii, psychologii czy socjologii.
Nie była to jednak książka na jedno posiedzenie. Dawkowałem ją sobie gdyż chwilami książka zaczynała nużyć bowiem autor zaczynał się powtarzać bądź zagłębiać się w przydługie, nudnawe opisy. Niemniej jednak było sporo ciekawych fragmentów, a koniec końców książkę samą w sobie mogę zaliczyć bardziej do kategorii ciekawostek niż określić ją mianem istotnej publikacji, która wniosła coś do mojego życia.
Całkiem ciekawa publikacja o tym czym jest miasto, o idei miasta, co się na nie składa, co musi się wydarzyć żeby miasto zaistniało i co musi się dziać żeby trwało i przetrwało. Sporo tu ciekawostek zarówno z historii, jak i urbanistyki, ale i filozofii, psychologii czy socjologii.
więcej Pokaż mimo toNie była to jednak książka na jedno posiedzenie. Dawkowałem ją sobie gdyż chwilami książka...
Chwytliwy tytuł może sugerować, że mamy do czynienia z jakąś przełomową pracą w zakresie urbanistyki, ale to jedynie błyskotliwy, osobisty szkic o wyzwaniach i problemach współczenych megaaglomeracji. Miasto, zdaniem Autora to nie tylko idea i forma porządkowania przestrzeni społecznej, ale też w coraz większym stopniu kreowana marka, produkt, dyscyplina. Kwestie poruszone w tej pracy, a jest ich całkiem sporo - skala, przeludnienie, komunikacja, genrtryfikacja, unifikacja, wynajem krótkoterminowy itp stanowią punkt wyjścia do rozważań o miastach. Nie ma tu jednak gotowych odpowiedzi. Autor sięga do historii miast, przedstawia koncepcje wybranych architektów czy urbanistów, pokazuje na wybranych przykładach pewne realizacje, ale to wszystko nie wykracza poza ramy przyjętej formy szkicu. Ta barwna opowieść snuta jest wedle zamierzonego planu, ale jej forma jest bardzo luźna. To nie rozprawa naukowa, ani przemyślany drobiazgowo manifest współczesnej urbanistyki, ale nieco rozbudowany esej. Jego lektura to czysta intelektualna, przyjemność (jak pogawędka z ciekawym człowiekiem),i w żadnej mierze nie nalezy traktować tej ksiązki jako poradnika "jak naprawić świat". Okładka polskiego wydania strasznie "surowa", ta oryginalna, z wydawnictwa Penguin Books znacznie lepiej oddaje istotę treści.
Chwytliwy tytuł może sugerować, że mamy do czynienia z jakąś przełomową pracą w zakresie urbanistyki, ale to jedynie błyskotliwy, osobisty szkic o wyzwaniach i problemach współczenych megaaglomeracji. Miasto, zdaniem Autora to nie tylko idea i forma porządkowania przestrzeni społecznej, ale też w coraz większym stopniu kreowana marka, produkt, dyscyplina. Kwestie poruszone...
więcej Pokaż mimo toTa książka miała w sobie przebłyski geniuszu tylko po to żeby zaraz zwolnić i ciągnąć swoje przydługawe opisy. Nie napiszę, że jestem zawiedziona, bo jednak sporo z niej wyniosłam, ale nie wrócę do niej z przyjemnością. Trzeba mieć jakikolwiek background, bo autor odwołuje się do nazwisk i pozycji, które dla niewtajemniczonych są "liźnięte", a jednocześnie tłucze podstawy podstaw przez kilkadziesiąt stron.
Ta książka miała w sobie przebłyski geniuszu tylko po to żeby zaraz zwolnić i ciągnąć swoje przydługawe opisy. Nie napiszę, że jestem zawiedziona, bo jednak sporo z niej wyniosłam, ale nie wrócę do niej z przyjemnością. Trzeba mieć jakikolwiek background, bo autor odwołuje się do nazwisk i pozycji, które dla niewtajemniczonych są "liźnięte", a jednocześnie tłucze podstawy...
więcej Pokaż mimo to+
Bardzo dobre wprowadzenie do urbanistyki
Ksiazka, ciekawostka geograficzna
Dobry rozdzial o tworzeniu dzielnic biznesowych (La Defense, Canary)
-
Chatoyczna narracja
Mało oparcia w teorii, opisywana przede wszystkim na podstawie case studies
+
Pokaż mimo toBardzo dobre wprowadzenie do urbanistyki
Ksiazka, ciekawostka geograficzna
Dobry rozdzial o tworzeniu dzielnic biznesowych (La Defense, Canary)
-
Chatoyczna narracja
Mało oparcia w teorii, opisywana przede wszystkim na podstawie case studies
Być może to nie jest Książka odkrywcza ale otwiera oczy. Uświadamia. Utwierdza w przekonaniach. O wpływie współczesnej ekonomii na kształt miast. O wpływie polityki. O wpływie kształtowania wizerunku. O tłumie w mieście. Warto; bardzo warto przeczytać i przemyśleć.
Być może to nie jest Książka odkrywcza ale otwiera oczy. Uświadamia. Utwierdza w przekonaniach. O wpływie współczesnej ekonomii na kształt miast. O wpływie polityki. O wpływie kształtowania wizerunku. O tłumie w mieście. Warto; bardzo warto przeczytać i przemyśleć.
Pokaż mimo toJak wiadomo mniej więcej od średniowiecza stadt luft macht frei. Co się zaś tyczy dzisiejszych manifestacji owych wolności miejskich pozostaje nam odkrycie w sobie pokładów ekshibicjonizmu i uczestnictwo w dość tandetnych paradach równości lub wybór sojowego mleka w starbucksie.
Mniej więcej trzy czwarte książki to taka właśnie bajka snuta w dekonstruktorskim duchu, modnej anglosaskiej książki. Nie przeładowana zanadto mędrkowaniem. Zamiast tego serwująca okrągłe, niemal liryczne konkluzje. Błyskająca tu i ówdzie erudycją. Z wielością planów, zdarzeń i postaci.
Ciekawie robi się jednak na koniec, kiedy na warsztat wzięte zostają nowe utopie Doliny Krzemowej. Ze wszystkimi jej liniami produkującymi masowo hipernarcyzów i indywidualistów, którzy z jakiegoś powodu mimo całego, mozołu wkładanego we własne ego wyglądają jak armia klonów.
Jak wiadomo mniej więcej od średniowiecza stadt luft macht frei. Co się zaś tyczy dzisiejszych manifestacji owych wolności miejskich pozostaje nam odkrycie w sobie pokładów ekshibicjonizmu i uczestnictwo w dość tandetnych paradach równości lub wybór sojowego mleka w starbucksie.
więcej Pokaż mimo toMniej więcej trzy czwarte książki to taka właśnie bajka snuta w dekonstruktorskim duchu, modnej...
Sporo ciekawych informacji, ale podanych bez przemyślanej formuły. Zbiór ciekawostek, które niekiedy aż proszą o pogłębienie. Zamiast tego wpadają kolejne. Do przeczytania, ale w częściach - nie zajmuje na dłużej.
Sporo ciekawych informacji, ale podanych bez przemyślanej formuły. Zbiór ciekawostek, które niekiedy aż proszą o pogłębienie. Zamiast tego wpadają kolejne. Do przeczytania, ale w częściach - nie zajmuje na dłużej.
Pokaż mimo tonajlepsza z tej książki jest okładka
najlepsza z tej książki jest okładka
Pokaż mimo to