Krótka historia wszystkiego

Okładka książki Krótka historia wszystkiego Ken Wilber
Okładka książki Krótka historia wszystkiego
Ken Wilber Wydawnictwo: Jacek Santorski & Co literatura piękna
381 str. 6 godz. 21 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Jacek Santorski & Co
Liczba stron:
381
Czas czytania
6 godz. 21 min.
Język:
polski
ISBN:
8389763501
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
101 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
37
37

Na półkach:

Jedna z najlepszych książek jaką przeczytałem i pierwsza, która zmieniła moje spojrzenie na rzeczywistość. Podoba mi się sposób w jaki autor porządkuje naszą rzeczywistość. Mogą ją polecić każdemu, kto takiego porządkowania potrzebuje i poszukuje.

Jedna z najlepszych książek jaką przeczytałem i pierwsza, która zmieniła moje spojrzenie na rzeczywistość. Podoba mi się sposób w jaki autor porządkuje naszą rzeczywistość. Mogą ją polecić każdemu, kto takiego porządkowania potrzebuje i poszukuje.

Pokaż mimo to

avatar
2841
797

Na półkach: ,

[...]
Prawda rzeczywiście cię wyzwoli, ale tylko wtedy, gdy uświadomisz sobie, że istnieje więcej niż jeden rodzaj prawdy.

𝐃𝐙𝐈𝐖𝐍𝐀, Ż𝐄𝐁𝐘 𝐍𝐈𝐄 𝐏𝐎𝐖𝐈𝐄𝐃𝐙𝐈𝐄Ć 𝐃𝐙𝐈𝐖𝐀𝐂𝐙𝐍𝐀, 𝐀𝐋𝐄 𝐙𝐀𝐖𝐒𝐙𝐄 𝐓𝐎 𝐖𝐏Ł𝐘𝐖𝐀 𝐍𝐀 𝐂𝐙𝐘𝐓𝐀𝐉Ą𝐂𝐄𝐆𝐎, 𝐏𝐎𝐒𝐙𝐄𝐑𝐙𝐀𝐉Ą𝐂 𝐉𝐄𝐆𝐎 𝐇𝐎𝐑𝐘𝐙𝐎𝐍𝐓𝐘.
Autor wprowadza nas w swoją nowatorską ideę czterech „kwadrantów” rozwoju, zgodnie z którą każdy etap ewolucji człowieka obejmuje wymiar wewnętrzny i zewnętrzny, a każdy z nich ma aspekt indywidualny jak i zbiorowy.
Ken Wilbur, znany również jako Einstein świadomości, co według mnie jest zbyt naciąganym porównaniem, zabiera nas w podróż w czasie i przestrzeni, od głębin ludzkiej duszy po bezkres przestrzeni kosmicznej.
Niezwykle trudno jest ocenić tę książkę. Więcej niż przeciętna, ale czy dobra... cholibka nie wiem, więc dam 5.5 ⭐ bo to interesująca książka, warta przeczytania, ale tylko ze zdrową dawką sceptycyzmu.
Dlatego też ani nie polecam ani też nie odradzam jej przeczytania, wybór pozostawiam wam 😉

[...]
Prawda rzeczywiście cię wyzwoli, ale tylko wtedy, gdy uświadomisz sobie, że istnieje więcej niż jeden rodzaj prawdy.

𝐃𝐙𝐈𝐖𝐍𝐀, Ż𝐄𝐁𝐘 𝐍𝐈𝐄 𝐏𝐎𝐖𝐈𝐄𝐃𝐙𝐈𝐄Ć 𝐃𝐙𝐈𝐖𝐀𝐂𝐙𝐍𝐀, 𝐀𝐋𝐄 𝐙𝐀𝐖𝐒𝐙𝐄 𝐓𝐎 𝐖𝐏Ł𝐘𝐖𝐀 𝐍𝐀 𝐂𝐙𝐘𝐓𝐀𝐉Ą𝐂𝐄𝐆𝐎, 𝐏𝐎𝐒𝐙𝐄𝐑𝐙𝐀𝐉Ą𝐂 𝐉𝐄𝐆𝐎 𝐇𝐎𝐑𝐘𝐙𝐎𝐍𝐓𝐘.
Autor wprowadza nas w swoją nowatorską ideę czterech „kwadrantów” rozwoju, zgodnie z którą każdy etap ewolucji człowieka obejmuje wymiar wewnętrzny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
278
69

Na półkach:

Dość lekko i przyjemnie idzie zapoznawanie się z teorią wszystkiego u Kena Wilbera. Nie do końca jednak zgadzam się z tezami jakie tam padły, momentami miałam wrażenie, że często mowa o tym samym. Mimo lekkiego czytania nie jest to jednak pozycja w moim klimacie.

Dość lekko i przyjemnie idzie zapoznawanie się z teorią wszystkiego u Kena Wilbera. Nie do końca jednak zgadzam się z tezami jakie tam padły, momentami miałam wrażenie, że często mowa o tym samym. Mimo lekkiego czytania nie jest to jednak pozycja w moim klimacie.

Pokaż mimo to

avatar
228
192

Na półkach:

Ta książka jest aktualnie wystawiona na allegro za 180 zł! Ale dlaczego? Przeczytałem z 50 stron i przyznam, że dawno nie trafiłem na równie bełkotliwe i mierne w przekazie i swej logice wywody. Mieszanka powszechnie znanych teorii psychologicznych i socjologicznych z fantazmatami jakiegoś zarozumialca. Tak się składa, że na świecie jest 7 miliardów ludzi i wystarczy odpowiednio głośno krzyczeć, żeby znaleźć jakichś zwolenników dla najbzdurniejszych przekonań i systemów filozoficznych. Autorowi tego "dzieła" jest łatwiej, bo jest Amerykaninem, a oni krzyczą głośniej i jak powszechnie wiadomo, ta nacja nie grzeszy wiedzą, więc "kupią" u nich wszystko, co tylko wydawcy ogłoszą jako bestseller. Nadmienię, że tytuł jest bezczelnym nadużyciem. Zawartością książki są luźne rozważania na różne tematy. Strata czasu.

Ta książka jest aktualnie wystawiona na allegro za 180 zł! Ale dlaczego? Przeczytałem z 50 stron i przyznam, że dawno nie trafiłem na równie bełkotliwe i mierne w przekazie i swej logice wywody. Mieszanka powszechnie znanych teorii psychologicznych i socjologicznych z fantazmatami jakiegoś zarozumialca. Tak się składa, że na świecie jest 7 miliardów ludzi i wystarczy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
592
584

Na półkach:

Ken Wilber napisał swoją książkę później niż Stephen Hawking. Publikacja Stephena Hawkinga pod tytułem "Krótka historia czasu" (podtytuł: "Od wielkiego wybuchu do czarnych dziur") od razu stała się bestsellerem, a autor dzięki niej zyskał popularność w świecie pozanaukowym. Ken Wilber zapewne chciał uzyskać taki sam rezultat, dlatego nadał łudząco podobny tytuł swojej książce, czyli "Krótka historia wszystkiego". Posunął się znacząco dalej, bo w tytule umieścił wyraz "wszystko". W obu publikacjach mieliśmy zagadnienia filozoficzne, podobne pytania, wiedza o Kosmosie, więc ten zabieg Kena Wilbera mógł okazać się bardzo skuteczny. Kolejne moje skojarzenie to analogia do choroby: Ken Wilber miał też poważne schorzenie – podobnie jak Stephen Hawking – tyle że na inną nieuleczalną przypadłość.

Najpierw przeczytałem "Krótką historię czasu" Stephena Hawkinga (pierwsze wydanie anglojęzyczne ukazało się w 1988 roku),potem "Jeszcze krótszą historię czasu" Stephena Hawkinga i Leonarda Mlodinowa (pierwsze wydanie anglojęzyczne ukazało się w 2005 roku),a następnie sięgnąłem po "Krótką historię wszystkiego" Kena Wilbera (pierwsze wydanie anglojęzyczne ukazało się w 1996 roku). Myślę że najlepiej w takiej kolejności przeczytać te trzy książki.

Obie publikacje Stephena Hawkinga były napisane z perspektywy profesora zajmującego się matematyką i fizyką, czyli dziedzinami należącymi do tzw. nauk ścisłych. Taki nurt naukowy dominował w tych książkach, ale pojawiły się również zagadnienia filozoficzne z pytaniami o początek i koniec, byt, sens, rolę Boga, kierunki dążeń. Natomiast "Krótka historia wszystkiego" Kena Wilbera była ujęciem socjologicznym opracowanym na bazie filozofii.

Głosy krytyków zarzucały Kenowi Wilberowi, że miał wybujałe "ego", posługiwał się hasłami reklamowymi, stosował socjotechniki i unikał wszelkich dyskusji i konfrontacji z naukowcami.

Ken Wilber ułożył własne teorie, według swojego sposobu myślenia, oplótł je mistycyzmem i kluczowe z nich przedstawił w tej książce. Bazował na osiągnięciach wielu dotychczasowych myślicieli – z całej przestrzeni dziejów ludzkości. Stworzył własną filozofię, ukuł terminologię, twierdził, że "Duch zawarty jest w samym procesie, a nie w jakiejś określonej epoce, czasie czy miejscu" oraz że "Kosmos zawiera kosmos (sferę fizyczną),bios (lub biosferę),psyche lub rozum (noosferę),i theos (sferę boską lub duchową)".

Zastanowiłem się czy do czegoś była mi potrzebna znajomość tej terminologii, bo przecież nikt jej nie używał oraz nie ułatwiła mi ona pojmowania świata. Te opisy były jakąś alternatywą, ale nie na tyle odpowiednią, by ślepo zostawać jej wyznawcą czy pragmatycznie na co dzień stosować.

Książka została napisana w formie dialogu z Kenem Wilberem – w postaci pytań i odpowiedzi. Treść merytorycznie została rzetelnie uporządkowana, posegregowana na części, rozdziały i podrozdziały. Odniosłem wrażenie, że została wprawnie przemyślana i bardzo dobrze dobrana do czytelników... amerykańskich – czyli dla środowiska w którym żył autor.

Podzielił swoje dzieło na trzy części. Pierwsza część najbardziej mnie zainteresowała. Przedstawił w niej między innymi ścieżkę ewolucji. Umieścił dużo odwołań do poglądów wielu badaczy społecznych i filozofów sięgając do dziejów okresu starożytnego. Druga część obejmowała obszar "Ducha-w-działaniu". Natomiast do ostatniej części, czyli trzeciej, dość sceptycznie się ustosunkowałem, ponieważ nie zgadzałem się z poglądami autora.

Wprowadził ideę czterech "ćwiartek" rozwoju i ona okazała się być kluczową dla całego wywodu tej publikacji. Na początku książki znalazł się wykres z osiami współrzędnych, oznaczonymi na nim "ćwiartkami" i podziałką do trzynastu miejsc. Prawie każde miejsce zostało odpowiednio nazwane. Ten wykres pomagał mi zrozumieć tok myślenia autora, sięgałem do niego wielokrotnie w trakcie czytania. Uproszczoną wersją czterech "ćwiartek" była Wielka Trójka w której wyróżnił języki "ja", "my", "to" – zostało to zaznaczone w poszczególnych rogach na wykresie (ponieważ były cztery "ćwiartki", a tylko trzy elementy Wielkiej Trójki, więc nie można było przyporządkować elementów jeden do jednego, dlatego język "to" objął dwie "ćwiartki").

Celowym zabiegiem było umieszczenie podsumowania swoich dotychczasowych rozważań w rozdziale czternastym rozpoczynającym ostatnią część, czyli trzecią. Zapewne autor uważał, że to mogło być pomocne czytelnikowi, który pierwszy raz przerabia tę książkę. Taki zabieg jednym czytelnikom mógł się spodobać, a innym niekoniecznie, bo przecież można było książkę przeczytać ponownie i to już z większą świadomością.

W pierwszej części wyjaśnił kwestie seksu i płci, feminizmu, ignorancji wobec przyrody, historii ludzkości (w tym duszy i ducha) oraz społeczności zbierackie (łowieckie),ogrodnicze, rolnicze (agrarne) i przemysłowe.

Nie pochwalał potocznie pojmowanego feminizmu.

Według Kena Wilbera ignorancja wobec przyrody była przyczyną wyginięcia amerykańskich Majów (tzn. wycinali lasy i to było przyczyną ich totalnej zagłady; hmmmmm... ciekawe przypuszczenie autora) i ta ignorancja nadal jest stosowana przez ludzi współczesnych na większą skalę ze względu na użycie nowych wynalazków rozwijającej się techniki. Obserwacja autora: człowiek – nie bacząc na negatywne skutki – bez skrupułów ciągle niszczył przyrodę i jego wniosek wypłynął taki, że ludzkość dążyła do samozagłady i nadal w tę stronę podąża.

Przedstawił dwa rodzaje duchowości, które nazwał Wstępowaniem i Zstępowaniem. Ścieżka Wstępująca była całkowicie transcendentalna (np. w Kościele katolickim),a ścieżka Zstępująca immanentna (np. prądy myślowe powstałe w epoce Oświecenia, czyli modernistyczne). "Ruch w górę jest bardzo transcendentny, ruch w dół jest bardzo immanentny. Wstępowanie jest bardzo nadziemskie, zstępowanie bardzo doczesne". A "światem modernizmu i postmodernizmu rządzi niemal wyłącznie czysto Zstępująca koncepcja", którą określił mianem "płaskiej ziemi". Twierdził, że "postoświeceniowa lub postmodernistyczna rewolta rozpoczęła się gdzieś między osiemnastym i dziewiętnastym wiekiem".

Od pisarza i dziennikarza Arthura Koestlera przejął termin "holon" na określenie bytu, który sam był całością i jednocześnie częścią jakiejś innej całości. Na przykład cały atom był częścią całej cząsteczki, a cała cząsteczka była częścią całej komórki, potem cała komórka była częścią całego organizmu itd. Natomiast "ilość poziomów w holarchii nazywamy głębią, a ilość holonów na danym poziomie nazywamy przestrzenią". Również Arthur Koestler uważał, że naturalna hierarchia (nie mylić jej z hierarchią dominującą) powinna była nazywać się holarchią.

Wprowadził pojęcie "fulkrum" składające się z dziewięciu poziomów i oznaczało ono "proces odróżniania i integracji, zgodnie z tym jak przebiega on w trakcie wzrostu i rozwoju człowieka".

Poruszał kwestię "prawdy", pojęcia typowo filozoficznego, którym od zarania dziejów zajmowali się badacze-myśliciele.

Ukazał filozoficzne spojrzenie na rozwój. Aby należycie zrozumieć świat – według Kena Wilbera – trzeba było praktykować jogę. Nawiązywał do tantry. Do swoich poglądów wkomponował mistycyzm Wschodu. Czerpał inspirację z buddyzmu i stał się wyznawcą tej religii. A koncepcję New Age uważał za szaloną i utopijną.

Polecał połączyć transcendentalizm z tym co materialne, czyli z tym co nas otaczało. Akurat w tej sprawie przyznałem rację autorowi!

W swoich rozważaniach zbyt często przywoływał określenie "naziści", czasem jako niepotrzebny, nieadekwatny przykład typu: a co na to naziści? czy naziści są tu obecni? gdzie są naziści? nazista by to docenił, naziści wykorzystaliby to, "naziści kochaliby Sieć" (internetową). Nie wiem po co powtarzał aż tyle razy i nie uważam, by było to bardzo istotne dla omawianych spraw.

Ken Wilber napisał swoją książkę później niż Stephen Hawking. Publikacja Stephena Hawkinga pod tytułem "Krótka historia czasu" (podtytuł: "Od wielkiego wybuchu do czarnych dziur") od razu stała się bestsellerem, a autor dzięki niej zyskał popularność w świecie pozanaukowym. Ken Wilber zapewne chciał uzyskać taki sam rezultat, dlatego nadał łudząco podobny tytuł swojej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
476
457

Na półkach: ,

Tytuł tyleż marketingowy, co kłamliwy. Nie dosyć, że Autor próbuje podpiąć się pod Hawkinga, to jeszcze nijak nie wywiązuje się z obietnic. W książce można znaleźć historię nurtów filozoficznych a i to pobieżną. Więcej jest głoszenia tezy, że Kosmos dąży do rozwoju w określonym kierunku — atomy chcą łączyć się w cząsteczki, te w komórki, komórki w większe organizmy, które tęsknią do rozumu, a wszystko przesycone jest duchowością... Cóż, gdyby to była prawda, bakterie już dawno połączyłyby się w superinteligencję, a gazy szlachetne by nie istniały.

Oprócz tego Wilber lansuje podział wszystkich rzeczy (no, przynajmniej zjawisk socjologicznych) na indywidualne i zbiorowe oraz poznawane empirycznie i poprzez interpretację — analizę z wewnątrz. No, można tak podzielić, ale nie wydaje mi się, że z istnienia "Czterech Ćwiartek" wynika aż tyle, ile sądzi Autor.

Więcej marudzenia tutaj: http://finklaczyta.blogspot.com/2018/06/krotka-historia-wszystkiego-bajki.html

Tytuł tyleż marketingowy, co kłamliwy. Nie dosyć, że Autor próbuje podpiąć się pod Hawkinga, to jeszcze nijak nie wywiązuje się z obietnic. W książce można znaleźć historię nurtów filozoficznych a i to pobieżną. Więcej jest głoszenia tezy, że Kosmos dąży do rozwoju w określonym kierunku — atomy chcą łączyć się w cząsteczki, te w komórki, komórki w większe organizmy, które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach: ,

Każdemu!

Każdemu!

Pokaż mimo to

avatar

EDYCJA: 22.09.2013
>>
Krytyka Wilbera
http://www.integralworld.net/pl/lane19-pl.html
http://www.integralworld.net/pl/visser24-pl.html
http://bogdan.wordpress.com/moje-publikacje/integralna-teoria-wszystkiego-czyli-wielkie-nic/ ->

"Już sam tytuł recenzowanego dzieła budzi poważne wątpliwości i musi zapalić w mózgu świadomego Czytelnika ostrzegawcze czerwone światełko. Integralna teoria wszystkiego… Hm. Brzmi ambitnie, trzeba powiedzieć. Ale – jeśli to nie jest żart – nie może to mieć nic wspólnego z nauką, przynajmniej w moim rozumieniu słowa „nauka”. Musi dotyczyć albo pseudonauki, albo jakiejś religii; tylko bowiem one ośmielają się pretendować do tak ogólnego spojrzenia na rzeczywistość." Bogdan Miś


Zdecydowanie warto o dużo więcej sceptycyzmu i krytycyzmu do jego prac. Niewątpliwie jest to trudne bo jego wizje i koncepcje są bardzo barwne i obrazowe i wciągające ale faktem jest że jego poglądy nie zostały poddawane krytyce innych myślicieli a sam Wilber zachowuje się trochę jak wszystko wiedzący "guru".

Autor zbiera,układa, łączy różne idee, odsyła do innych autorów. Wałkuje on swoje koncepcje na wiele różnych sposobów co na dłuższą metę staje się męczące w czytaniu. Dużo słowotwórstwa i naukowych terminów. Jeśli chodzi o formę, książka jest b.dobrze ułożona i początkowo chaotyczne myśli i idee łączą się w jedną spójną całość.
Zarzutem może być fakt że jest to wywiad autora z samym sobą, co jakoś tworzy granicę między nim a odbiorcą tej książki.

Niewątpliwie Ken Wilber inspiruje do dalszych poszukiwań, tworzy schematy/wzory swoich koncepcji(cztery ćwiartki),zadaje pytania, formułuje wartościowe wnioski i wskazuje jakąś drogę rozwoju świata i ludzkości ale czy na pewno prawdziwą?
Trzeba zauważyć że bardzo często klasyfikowany jest w śród autorów New Age. Po początkowej ogromnej fascynacji i po jakimś czasie własnych poszukiwań,własnego rozwoju, pierwsze oczarowanie zanika...

EDYCJA: 22.09.2013

Krytyka Wilbera
http://www.integralworld.net/pl/lane19-pl.html
http://www.integralworld.net/pl/visser24-pl.html
http://bogdan.wordpress.com/moje-publikacje/integralna-teoria-wszystkiego-czyli-wielkie-nic/ -

"Już sam tytuł recenzowanego dzieła budzi poważne wątpliwości i musi zapalić w mózgu świadomego Czytelnika ostrzegawcze czerwone światełko....

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
12

Na półkach:

Dla mnie fascynująca książka. Pewnie do niej jeszcze wrócę. Po lekturze wszystko stało się dla mnie wielopłaszczyznowe. Nic już nie jest czarne albo białe.

Dla mnie fascynująca książka. Pewnie do niej jeszcze wrócę. Po lekturze wszystko stało się dla mnie wielopłaszczyznowe. Nic już nie jest czarne albo białe.

Pokaż mimo to

avatar
20
14

Na półkach: ,

Wymaga duzej koncentracji i zaangazowania! Bardzo warto przeczytac! Wielka wiedza, wielka madrosc!

Wymaga duzej koncentracji i zaangazowania! Bardzo warto przeczytac! Wielka wiedza, wielka madrosc!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    241
  • Przeczytane
    134
  • Posiadam
    40
  • Teraz czytam
    9
  • Popularnonaukowe
    6
  • Ulubione
    5
  • Psychologia
    3
  • Filozofia
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Duchowość
    2

Cytaty

Więcej
Ken Wilber Krótka historia wszystkiego Zobacz więcej
Ken Wilber Krótka historia wszystkiego Zobacz więcej
Ken Wilber Krótka historia wszystkiego Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także