Koniec telenoweli klono-komando, a przynajmniej koniec pod tą konkretną nazwą.

W teorii wszyscy wiemy jak skończy się książka zatytułowana "Rozkaz 66". Z dobrego źródła wiemy, że klony zdradzą swoich Jedi, a Palpatine przekształci upadająca Republikę w nowe Galaktyczne Imperium. Ale to, co zrobiła tutaj Traviss to po prostu rewelacja. Ta gęsta atmosfera, to ciągłe oczekiwanie czytelnika na wydanie tytułowego rozkazu i to nagłe zdziwienie, że to już. I tyle. I koniec.

Najciekawsze w tym jest to, że już raz czytałem tę książkę. Wtedy, gdy wyszła w Polsce, czyli w 2010 roku, a więc prawie 15 lat temu. Więc teraz wiedziałem "jak się skończy" nie tylko z "Zemsty Sithów", ale i z poprzdniej lektury. A i tak Traviss udało się mnie i utrzymać w napięciu, i zaskoczyć i szczerze wzruszyć.

Piękna sprawa, polecam serdecznie.

Koniec telenoweli klono-komando, a przynajmniej koniec pod tą konkretną nazwą.

W teorii wszyscy wiemy jak skończy się książka zatytułowana "Rozkaz 66". Z dobrego źródła wiemy, że klony zdradzą swoich Jedi, a Palpatine przekształci upadająca Republikę w nowe Galaktyczne Imperium. Ale to, co zrobiła tutaj Traviss to po prostu rewelacja. Ta gęsta atmosfera, to ciągłe...

Jedna z najlepszych książek ze świata Star Wars, które czytałem. Z jednej strony można było wielu rzeczy się spodziewać, z drugiej jednak, wszystko zostało przedstawione w niezmiernie wciągający sposób.
Kolejna książka, która pokazuje, że nawet w świecie Jedi definicja Jasnej i Ciemnej strony mocy nie równa się podziałowi na dobro i zło. Wszystko zależy od wielu różnych czynników.

Jedna z najlepszych książek ze świata Star Wars, które czytałem. Z jednej strony można było wielu rzeczy się spodziewać, z drugiej jednak, wszystko zostało przedstawione w niezmiernie wciągający sposób.
Kolejna książka, która pokazuje, że nawet w świecie Jedi definicja Jasnej i Ciemnej strony mocy nie równa się podziałowi na dobro i zło. Wszystko zależy od wielu różnych...

Czwarta część “komandosów Republiki” stanowi punkt kulminacyjny całej serii, stanowi granicę między transformacją zbiurokratyzowanego i skorumpowanego molocha jakim była Republika w inny, bardziej zdyscyplinowany i brutalny - Imperium.

Sytuacja Skiraty i jego bandy zmienia się diametralnie, plan ulotnienia się musi zostać zrealizowany trochę szybciej, a akcja goni akcję. Niestety śmierci zaznaje jeden z głównych bohaterów, w zamian pojawiają się nowe postacie, ale nie tak kluczowe dla fabuły.

O wyzionięciu ducha ww. postaci dowiedziałem się niestety podczas szukania kolejnej części (opis książki rzucał się w oczy). Przyznam się do chwili słabości, do tego, że się wzruszyłem i to bardzo, jednak nie w chwili śmierci, a dopiero później, gdy nastąpiła żałobna atmosfera z symbolicznym niesieniem ciała wzdłuż honorowego szpaleru.

Jest to bardzo dobre w mojej ocenie zakończenie serii, jednocześnie zachęcający wstęp do niedokończonej serii “komandosi Imperium”. Moje serce krwawi z powodu przerwania prac nad kontynuacją, ale tutaj można jedynie winić myszkę Miki.

Czwarta część “komandosów Republiki” stanowi punkt kulminacyjny całej serii, stanowi granicę między transformacją zbiurokratyzowanego i skorumpowanego molocha jakim była Republika w inny, bardziej zdyscyplinowany i brutalny - Imperium.

Sytuacja Skiraty i jego bandy zmienia się diametralnie, plan ulotnienia się musi zostać zrealizowany trochę szybciej, a akcja goni akcję....

Domknięcie serii. Sporo śmierci znanych postaci, chociaż łatwo przewidzieć niektóre z posunięć. Koniec Republiki i jednocześnie początek Imperium.

Domknięcie serii. Sporo śmierci znanych postaci, chociaż łatwo przewidzieć niektóre z posunięć. Koniec Republiki i jednocześnie początek Imperium.

Zakończenie sagi - całkiem w porządku. Kulisy rozkazu 66 Palpatine'a widziane od strony klonów - całkiem nieźle. Zarzuty do poprzedniego tomu odnoszą się również do obecnego - za dużo uczłowieczania klonów, aż do przesady. Za mało Gwiezdnych wojen - ale w sumie jest to ciekawe spojrzenie na uniwersum.

Zakończenie sagi - całkiem w porządku. Kulisy rozkazu 66 Palpatine'a widziane od strony klonów - całkiem nieźle. Zarzuty do poprzedniego tomu odnoszą się również do obecnego - za dużo uczłowieczania klonów, aż do przesady. Za mało Gwiezdnych wojen - ale w sumie jest to ciekawe spojrzenie na uniwersum.

Książka z serii Star Wars, która bez nagłówka tak popularnej serii sprzedawała by się równie dobrze. Trzymająca w napięciu ze zmianami akcji historia, wspaniałej rodziny. Dzięki tej książce dowiesz się co to miłość, przyjaźń, zakazy i nakazy, które uniemożliwiają normalne życie... Serdecznie polecam

Książka z serii Star Wars, która bez nagłówka tak popularnej serii sprzedawała by się równie dobrze. Trzymająca w napięciu ze zmianami akcji historia, wspaniałej rodziny. Dzięki tej książce dowiesz się co to miłość, przyjaźń, zakazy i nakazy, które uniemożliwiają normalne życie... Serdecznie polecam

Ogólnie czyta się fajnie, historie przedstawione są ciekawe, akcja ciekawa. Wiadomo, można się tego domyślić i wywnioskować z innych opinii - są fani i antyfani uczłowieczania klonów. Mi się to podoba, aż się z lekkim bólem w sercu czyta jak oni się zastanawiają po co powstaje ta druga armia, po co w ogóle jest ta wojna i dlaczego tak bezsensownie wszystkie siły Republiki są rozproszone - bo my to wiemy że to plan Sidiousa i że nastanie niedługo Rozkaz 66 i koniec Republiki. Jednak końcówka książki pozostawia duży niedosyt... Bo w sumie mało jest o tym Rozkazie 66, mało jest przedstawione jak powstaje Imperium, no a jak powstaje garnizon Imperium na Mandalorze, a Ci dezerterzy z Kalem i Vau organizują sobie zwykłe życie... No to nie wiadomo dokąd to prowadzi i jak się to dalej potoczy :/ Aż chciałoby się kolejną część... No może w Legion 501 coś dalej wyjaśni

Ogólnie czyta się fajnie, historie przedstawione są ciekawe, akcja ciekawa. Wiadomo, można się tego domyślić i wywnioskować z innych opinii - są fani i antyfani uczłowieczania klonów. Mi się to podoba, aż się z lekkim bólem w sercu czyta jak oni się zastanawiają po co powstaje ta druga armia, po co w ogóle jest ta wojna i dlaczego tak bezsensownie wszystkie siły Republiki...

Dla fanów SW pozycja obowiązkowa!

Dla fanów SW pozycja obowiązkowa!

Rozkaz 66 złamał mi serce najpierw w wydaniu filmowym a teraz książkowym. Boli boli boli i to nie ma znaczenia kto zawalił kto przegapił kto nie przewidział kto go wykonał - przegrani są wszyscy. To tylko fantastyka rzekł ktoś - tak jasne ale ... właśnie ja mam ten problem że utożsamiam się z bohaterami , żyję w tym świecie i czuję się uczestnikiem akcji . Ehhh co tu jeszcze powiedzieć ... zawsze mam nadzieję że do tego nie dojdzie a kończy się jednym wielkim osik.
PALPI ty di'kucie najchętniej skopałbym ci shebs.

Rozkaz 66 złamał mi serce najpierw w wydaniu filmowym a teraz książkowym. Boli boli boli i to nie ma znaczenia kto zawalił kto przegapił kto nie przewidział kto go wykonał - przegrani są wszyscy. To tylko fantastyka rzekł ktoś - tak jasne ale ... właśnie ja mam ten problem że utożsamiam się z bohaterami , żyję w tym świecie i czuję się uczestnikiem akcji . Ehhh co tu...

Bardzo lubię książki autorstwa Karen Traviss a "Rozkaz 66" jest moją ulubioną. Co to Rozkaz 66 to chyba każdy kto miał styczność ze Star Wars wie. Sam rozkaz występuje pod koniec książki, a cała fabuła to w skrócie ciąg dalszy wydarzeń z "Komandosi Republiki:Prawdziwe Barwy".

Bardzo lubię książki autorstwa Karen Traviss a "Rozkaz 66" jest moją ulubioną. Co to Rozkaz 66 to chyba każdy kto miał styczność ze Star Wars wie. Sam rozkaz występuje pod koniec książki, a cała fabuła to w skrócie ciąg dalszy wydarzeń z "Komandosi Republiki:Prawdziwe Barwy".