Masakra, 9/10 przepisów nie wyszło - jestem w posiadaniu wielu książek kulinarnych z zakresu kuchni wegańskiej i żadna mnie tak nie zawiodła jak ta. Strata pieniędzy.

Masakra, 9/10 przepisów nie wyszło - jestem w posiadaniu wielu książek kulinarnych z zakresu kuchni wegańskiej i żadna mnie tak nie zawiodła jak ta. Strata pieniędzy.

Kiedyś nie wierzyłam, że to nie boli. Teraz wiem, że nawet nie kosztuje. Same plusy. Książkę polecam nieprzekonanym.

Kiedyś nie wierzyłam, że to nie boli. Teraz wiem, że nawet nie kosztuje. Same plusy. Książkę polecam nieprzekonanym.

Książka jest bardzo ładnie wydana i ma śliczną oprawę graficzną i za to daję dodatkową gwiazdkę.

Jeśli chodzi o treść, to mnie nie porwała. Ale ja generalnie nie przepadam za "wstawkami osobistymi" czy historiami potraw w książkach kulinarnych - wolę czyste przepisy.

Co do przepisów, to dopiero przeczytałam i jeszcze nie testowałam, ale kilka wydaje mi się godnych sprawdzenia, kilku wiem, że nigdy nie tknę, ale kilka wygląda w zasadzie tak samo jak przepis na tę samą potrawę, który można znaleźć gdzie indziej.

Ogólnie troszkę się rozczarowałam, ale myślę, że można polecić ją śmiało komuś, kto dopiero zaczyna swoją przygodę z weganizmem i zaczyna budować swoją biblioteczkę kulinarną.

Książka jest bardzo ładnie wydana i ma śliczną oprawę graficzną i za to daję dodatkową gwiazdkę.

Jeśli chodzi o treść, to mnie nie porwała. Ale ja generalnie nie przepadam za "wstawkami osobistymi" czy historiami potraw w książkach kulinarnych - wolę czyste przepisy.

Co do przepisów, to dopiero przeczytałam i jeszcze nie testowałam, ale kilka wydaje mi się godnych...

Dobra książka jesli przechodzisz na weganizm lub masz wegankę/weganina w rodzinie i nie chcesz za bardzo zmieniac jadlospisu. To fajna pozycja ktora pozwala zaadaptowac te zwyczajne jedzone w Polsce potrawy do wersji weganskiej. Za to tę książkę (i bloga) lubię.

Niestety, o ile większość robionych przepisów wypadała całkiem nieźle, o tyle kilka zdawałoby się oczywistych mialy spory problem z proporcjami. Dotad myslalam ze ciasto drozdzowe nie moze sie nie udac, a jednak... moze. Coz, moze ja mam takeigo pecha - na okazje gdy cos "musi sie udac" sprawdzam przepis jednak z blogiem albo wybieram taki, ktory juz robilam dla pewnosci.

Dobra książka jesli przechodzisz na weganizm lub masz wegankę/weganina w rodzinie i nie chcesz za bardzo zmieniac jadlospisu. To fajna pozycja ktora pozwala zaadaptowac te zwyczajne jedzone w Polsce potrawy do wersji weganskiej. Za to tę książkę (i bloga) lubię.

Niestety, o ile większość robionych przepisów wypadała całkiem nieźle, o tyle kilka zdawałoby się oczywistych ...

Książka, która niestety jest dla mnie największym rozczarowaniem wydawniczym 2017 roku. Jako weganka z 15-letnim stażem, kupiłam ją "w ciemno", bo przez Internet. Gdybym miała możliwość zapoznania się z zawartością, na pewno nie trafiłaby na moją "kulinarną półkę".
Autorka na samym wstępie obiecuje nam, że przygotowane przez nią propozycje potraw będą, cytuję: "proste i zwyczajne". Na kolejnej stronie już czytamy o przyprawach, które będą niezbędne do gotowania z tą książką. A mianowicie: graham masala, zatar, kala namak, asafetyda, przyprawa do szoarmy. Przyprawy, których absolutnie nie dostanie się w mniejszym mieście, a i w większym może być z nimi niemały problem.
Kolejną rzeczą są absurdalne proporcje w przepisach. Pierwszy z brzegu przykład (strona 18),przepis na drożdżówki z owocami, gdzie w przepisie autorka podaje 50g drożdży suszonych (by wyszły idealne maksymalna ilość drożdży suszonych to 10 g). Takich chochlików jest więcej. Niestety...

Książka, która niestety jest dla mnie największym rozczarowaniem wydawniczym 2017 roku. Jako weganka z 15-letnim stażem, kupiłam ją "w ciemno", bo przez Internet. Gdybym miała możliwość zapoznania się z zawartością, na pewno nie trafiłaby na moją "kulinarną półkę".
Autorka na samym wstępie obiecuje nam, że przygotowane przez nią propozycje potraw będą, cytuję: "proste i...

Bardzo dobre przepisy na dania wegańskie. Ilustrowana zdjęciami i rysunkami autorki.

Bardzo dobre przepisy na dania wegańskie. Ilustrowana zdjęciami i rysunkami autorki.

Rzadko daję 10/10 - musi mnie książka naprawdę olśnić. I p. Alicji się to udało. Dla mnie to najlepiej wydana książka kucharska, jaką czytałam. Graficznie nie ma sobie równych (i mam nadzieję, że autorka przeczyta moją recenzję, bo to jej zasługa). Przepisy jak dla mnie są w sam raz - większość łatwa, parę nieco bardziej udziwnionych dla smakoszy. Tekst czyta się przyjemnie. Układ zgodny z moimi oczekiwaniami. Gdybym miała się czepiać, to jedynie tego, że w przepisach często w składnikach jest cukier. Ale po prostu go pomijam, gdy robię dla siebie i wszystko wychodzi. Czekam na kolejną pozycję p. Alicji!

Rzadko daję 10/10 - musi mnie książka naprawdę olśnić. I p. Alicji się to udało. Dla mnie to najlepiej wydana książka kucharska, jaką czytałam. Graficznie nie ma sobie równych (i mam nadzieję, że autorka przeczyta moją recenzję, bo to jej zasługa). Przepisy jak dla mnie są w sam raz - większość łatwa, parę nieco bardziej udziwnionych dla smakoszy. Tekst czyta się...

Popróbowane. Mniam.

Popróbowane. Mniam.

Dużo fajnych przepisów - znajdzie się tutaj coś dla każdego :)

Dużo fajnych przepisów - znajdzie się tutaj coś dla każdego :)

Warstwa wizualna na medal 10 na 10, przepisy, no cóż, zawierające nigdy nie słyszane produkty i przyprawy, niepotrzebnie skomplikowane, a niektóre o dziwnych proporcjach, jakby nie przeszły procesu korekty tekstu.

Warstwa wizualna na medal 10 na 10, przepisy, no cóż, zawierające nigdy nie słyszane produkty i przyprawy, niepotrzebnie skomplikowane, a niektóre o dziwnych proporcjach, jakby nie przeszły procesu korekty tekstu.