Minimalizm daje radość
- Kategoria:
- poradniki
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2016-04-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-04-27
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328703162
- Tagi:
- minimalizm rozwój osobisty styl życia
Autorka jest propagatorką minimalizmu jako stylu życia oraz porządkowania w Stanach Zjednoczonych. Zachęca do zaprzestania pogoni za dobrami materialnymi, abyśmy zyskali więcej czasu dla rodziny i przyjaciół, oraz chwil na refleksję. Przekonuje, że świadome sięganie po dobra konsumpcyjne sprawi, iż będziemy mieli więcej czasu, pieniędzy oraz przestrzeni w domach, przez co, w szerszym kontekście, czystszą planetę i więcej zasobów dla następnych pokoleń.
Uświadamia nam, że gdy próbujemy włożyć do naszego życia zbyt dużo, wówczas nie ma już w nim miejsca na nowe doznania i doświadczenia, nie korzystamy z szansy własnego rozwoju i pogłębiania naszych relacji z innymi. Minimalizm pomaga nam to zmienić. Usuwając z naszych domów, list zobowiązań oraz umysłów nadmiar, opróżniamy naszą czarę, otwierając tym samym niekończące się, nowe możliwości w naszym życiu, i w miłości. Ponadto otwieramy się na marzenia, na nadzieje, i odkrywamy dotąd nam niedostępne ogromne pokłady radości.
Kiedy zrezygnujemy z niepotrzebnych rzeczy, możemy przeznaczyć odzyskaną przestrzeń, czas i energię ludziom, których kochamy.
I o to właśnie warto walczyć!
Jej motto brzmi: "Minimalizm robi miejsce w życiu na to, co najważniejsze. Nie tylko sprzyja rodzinie, ale również ją cementuje."
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 181
- 153
- 20
- 9
- 7
- 5
- 4
- 4
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Swoje pierwsze spotkanie z minimalizmem zaliczyłam ładnych parę lat temu.
Od tamtej pory systematycznie drążę temat i po malutku wprowadzam zmiany do swojego życia.
Ciągle poszukuję inspiracji i nowych pomysłów, dlatego w moje ręce wpadło już sporo książek, poświęconych tej tematyce. Zaczynałam od klasyków autorstwa Dominique Loreau czy Leo Babauta, po drodze zakochałam się w "Mniej" Marty Sapały. I sądzę, że w tej tematyce niewiele nowego zostało już do powiedzenia.
Być może "Minimalizm daje radość" przeczytałam po prostu za późno, może książka trafiłaby do mnie lepiej, gdybym wzięła ją do ręki jako pierwszą. Bo jest to całkiem udany poradnik organizacji i poczynienia pierwszych porządków. Ale nie książka o filozofii minimalizmu, a tego właśnie spodziewałam się po tym tytule.
Czytelnikowi, który już to i owo "liznął"pozycja ta może wydać się po prostu nużąca, płytka i obfitująca w oczywistości, oklepane hasła.
Słowem, niezbyt inspirująca.
Mam wrażenie, że autorka omawiając tak bogatą tematykę ślizga się po powierzchni i nie dotyka istoty minimalizmu.
Zabrakło rozwinięcia myśli zawartej w tytule, wytłuszczenia korzyści psychicznych i duchowych jakie niesie rezygnacja z nadmiaru. Pomimo iż czyta się ją szybko, nie jest to specjalnie przyjemna czy owocna lektura, nie ciekawi co przyniesie następny, krótki skądinąd rozdzialik.
Poszczególne tematy omawiane są powierzchownie, na chybcika. Nie wiem jak wysłowić to inaczej. Po prostu zabrakło głębi.
Szkoda. Liczyłam na więcej.
Swoje pierwsze spotkanie z minimalizmem zaliczyłam ładnych parę lat temu.
więcej Pokaż mimo toOd tamtej pory systematycznie drążę temat i po malutku wprowadzam zmiany do swojego życia.
Ciągle poszukuję inspiracji i nowych pomysłów, dlatego w moje ręce wpadło już sporo książek, poświęconych tej tematyce. Zaczynałam od klasyków autorstwa Dominique Loreau czy Leo Babauta, po drodze zakochałam...
Ta książka będzie dobra dla kogoś, kto jeszcze nie czuje przeciążania materiału dotyczącego minimalizmu:) Czyli dla kogoś kto chcę zacząć czytać na temat minimalizowania, oczyszczania przestrzeni i dla kogoś kto mimo wszystko bardzo lubi czytać na ten temat i sprawia mu to satysfakcję, motywację mimo powtórzeń. Bo powiedzmy sobie szczerze, jeśli przeczytamy jedna czy dwa poradniki o minimalizmie i włączymy te rady w życie, różne porady jak sprzątać, jak odgracać przestrzeń i efekty tego, to co w takim razie wniesie kolejny przeczytany poradnik w tym zakresie? Co on może wnieść jeśli już poradziliśmy sobie z problemem i mamy czyste wnętrza:))no właśnie...
Minimalizm daje radość, jest bardzo ładnie wydany, i w sumie jest dość ciekawym poradnikiem (pewnie jeśli był by to mój pierwszy to lepiej bym oceniła). Autorka daje różne rady(wiele oczywiście może być wtórne, zwłaszcza te dotyczące jak sprzątać). Ja zapamiętałam te drobne jak:
-pożyczać zamiast kupować,
- jeśli musimy kupić nową rzecz pozbądźmy się starej, wtedy musimy się skonfrontować z posiadaną, starą rzeczą i nagle okazuję się, że ta stara jednak nie straciła swojej funkcji i szkoda nam ją wyrzucać:),a jeśli się nie nadaje do niczego to zakup kolejnej wydaje się być słuszny
- podłogi powinny być puste, wolna przestrzeń, nic na nich nie powinno być oprócz mebli, żadnych rzeczy
- kupując rzeczy tworzymy swoją kreację, wyobrażenie na swój temat, ale to jest złudne bo tak się nie da, to są tylko rzeczy, otoczenie, które nie wiele wnosi i niewiele o nas mówi w przeciwieństwie do naszych doświadczeń, wiedzy, podejścia do życia, spraw. Konsumpcjonizm nas wręcz oddala od bierzących prawdziwych spraw, przeżywania
- a oprócz tego, to wiele pomysłów zaczerpniętych np od Marii Kondo- i segregacja rzeczy wg kategorii, i innych minimalistów
Ta książka będzie dobra dla kogoś, kto jeszcze nie czuje przeciążania materiału dotyczącego minimalizmu:) Czyli dla kogoś kto chcę zacząć czytać na temat minimalizowania, oczyszczania przestrzeni i dla kogoś kto mimo wszystko bardzo lubi czytać na ten temat i sprawia mu to satysfakcję, motywację mimo powtórzeń. Bo powiedzmy sobie szczerze, jeśli przeczytamy jedna czy dwa...
więcej Pokaż mimo toPodstawy minimalizmu. Przeczytałam jednym tchem. Porusza też kwestie zero waste. Polecam!
Podstawy minimalizmu. Przeczytałam jednym tchem. Porusza też kwestie zero waste. Polecam!
Pokaż mimo to„Minimalizm daje radość” to kolejna wydana po polsku książka poświęcona tematyce minimalizmu. Zdaje się ona potwierdzać tezę, że o minimalizmie napisano już wszystko. Szukałam w niej czegoś nowego, odkrywczego i niestety nie znalazłam. Poza tym strasznie denerwował mnie sposób, w jaki została napisana i ciągłe używanie pierwszej osoby liczby mnogiej czasowników.
Pierwsza część książki poświęcona jest filozofii minimalizmu, choć słowo filozofia wydaje się tutaj zbyt szumne. Autorka pisze o tym, że posiadanie mniej to mniej stresu, więcej wolności, że to nie posiadane rzeczy nas definiują i ważne jest, by zdefiniować swoje „wystarczająco dużo”.
W drugiej części książki Francine Jay proponuje swoją metodę na rozprawienie się z nadmiarem – streamline. I w zasadzie nie jest to nic nowego, bo pod kolejnymi literkami tego słowa kryją się znane minimalistom metody czy nawyki, np. wszystko na swoim miejscu, czyste powierzchnie, codzienne utrzymywanie czystości czy zasada, że jeśli pojawia się nowa rzecz, to z jakąś starą należy się rozstać.
W trzeciej części Francine Jay przechodzi do opisu jak za pomocą metody streamline posprzątać poszczególne pomieszczenia w domu. I znów nie ma tu nic nowego i odkrywczego, a poza tym podział na pomieszczenia niekoniecznie musi być dobrą metodą, jeśli przedmioty z tej samej grupy, kategorii znajdują się w różnych pomieszczeniach. I w zasadzie podejście autorki do każdego pomieszczenia sprowadza się do trzech rzeczy: porządkuj, organizuj i utrzymuj w ryzach. Dla mnie osobiście jest to najnudniejszy rozdział tej książki.
Ostatnia część książki poświęcona jest minimalizmowi jako stylowi życia, który możemy pokazać innym, zaczynając od najbliższych, od własnej rodziny. Autorka przedstawia kilka pomysłów na to, jak zachęcić członków rodziny, aby sami uporządkowali swoje rzeczy. Umieszcza również postawę minimalistyczną w kontekście ochrony środowiska, przywołując zasadę 3 R (Reduce, reuse, recycle). Unikając zbędnych produktów, używając ponownie te, już kupione i utylizując (poddając recyklingowi),żyjemy w duchu minimalizmu, a jednocześnie zmniejszamy nasz negatywny wpływ na środowisko. Autorka podkreśla też wagę świadomych zakupów nowych przedmiotów, z uwzględnieniem jakości produktów, miejsca ich powstania, warunków pracy ich wytwórców itd.
Osoby zaczynające swoją przygodę z minimalizmem mogą znaleźć dla siebie inspirację w tej książce. Jest napisana w prosty, neutralny sposób, jak zwykły poradnik. Nie wszystko jest w niej do końca spójne, ale jak na początek wystarczy, zwłaszcza, że autorka stara się wyjść tematycznie trochę szerzej, nie skupiając się wyłącznie na sprzątaniu domów. Na plus należałoby zaliczyć próbę pofilozofowania o minimalizmie (choć to trochę powierzchowne uwagi) oraz rozdział ostatni, zwracający uwagę na świadomość społeczną i środowiskową, jaką może ze sobą nieść minimalizm. Niestety dla już praktykujących minimalistów niewiele znajdzie się tu rzeczy nowych czy w jakiś sposób odświeżających ich spojrzenie na minimalizm.
„Minimalizm daje radość” to kolejna wydana po polsku książka poświęcona tematyce minimalizmu. Zdaje się ona potwierdzać tezę, że o minimalizmie napisano już wszystko. Szukałam w niej czegoś nowego, odkrywczego i niestety nie znalazłam. Poza tym strasznie denerwował mnie sposób, w jaki została napisana i ciągłe używanie pierwszej osoby liczby mnogiej czasowników.
więcej Pokaż mimo toPierwsza...
Czytałam ostatnio kilka książek dotyczących minimalizmu i ta podoba mi się najmniej. Rozumiem, że nikt nie wymyśli nic odkrywczego, ale mimo wszystko zawiodłam się na tej książce, nie przemówiła ona do mnie. Może gdybym wcześniej już czegoś nie czytała byłoby inaczej.
Czytałam ostatnio kilka książek dotyczących minimalizmu i ta podoba mi się najmniej. Rozumiem, że nikt nie wymyśli nic odkrywczego, ale mimo wszystko zawiodłam się na tej książce, nie przemówiła ona do mnie. Może gdybym wcześniej już czegoś nie czytała byłoby inaczej.
Pokaż mimo toTrochę to już było nudnawe. Wziąwszy pod uwagę, że przeczytałam większość pozycji na rynku na temat minimalizmu, możliwe, że treści się powtarzają i mnie nudzą. Niemniej jednak- nic odkrywczego tutaj nie ma. Minimalizm dał mi radość wiele lat temu, ku zdziwieniu znajomych mam jedną torebkę, jedne buty na sezon, a i tak zawsze mam się w co ubrać i nieskromnie powiem, że wyglądam dobrze.
Książka jest mnie konkretna, na pewno nie daje rad tak jak "Magia sprzątania", jeśli ktoś więc zastanawia się nad wyborem jednej, polecę jednak MS.
Minimalizm, który daje radość to zbiór sporej ilości ogólników i trochę mniejsze ilości rzeczy z sensem. Nie jest zachwycona, powalona, nie chciało mi się czytać dokładnie i do końca, zmusiłam się. Mam wrażenie, że wiele jest tak zwanych "wypełniaczy".
Pozycja nieobowiązkowa, średniak.
Trochę to już było nudnawe. Wziąwszy pod uwagę, że przeczytałam większość pozycji na rynku na temat minimalizmu, możliwe, że treści się powtarzają i mnie nudzą. Niemniej jednak- nic odkrywczego tutaj nie ma. Minimalizm dał mi radość wiele lat temu, ku zdziwieniu znajomych mam jedną torebkę, jedne buty na sezon, a i tak zawsze mam się w co ubrać i nieskromnie powiem, że...
więcej Pokaż mimo toŚwietna książka! Naprawdę motywuje do działania i po przeczytaniu jej zaczęłam sprzątać i zmniejszać ilość niepotrzebnych rzeczy :)
Świetna książka! Naprawdę motywuje do działania i po przeczytaniu jej zaczęłam sprzątać i zmniejszać ilość niepotrzebnych rzeczy :)
Pokaż mimo toAutorka pod płaszczykiem minimalizmu wpaja w czytelników konsumpcjonizm, a chyba nie o to w minimalizmie chodzi? Wyrzucaj wszystkie rzeczy z domu, ale nie zapomnij o tym, żeby kupić nowe ;) Twój robot kuchenny ma już dwa lata, a właśnie w gazetce z RTV AGD zobaczyłaś nowy, wypasiony, data produkcji 2019 i w ogóle statek kosmiczny? Kupuj nowy, bo go pragniesz, ale nie zapomnij o tym, żeby wyrzucić stary ;)
Autorka pod płaszczykiem minimalizmu wpaja w czytelników konsumpcjonizm, a chyba nie o to w minimalizmie chodzi? Wyrzucaj wszystkie rzeczy z domu, ale nie zapomnij o tym, żeby kupić nowe ;) Twój robot kuchenny ma już dwa lata, a właśnie w gazetce z RTV AGD zobaczyłaś nowy, wypasiony, data produkcji 2019 i w ogóle statek kosmiczny? Kupuj nowy, bo go pragniesz, ale nie...
więcej Pokaż mimo toNiestety, książka Francine Jay trochę mnie zmęczyła i rozczarowała. Uważam, że znacznie bardziej pasowałby do niej tytuł "Wielkie sprzątanie całego mieszkania", gdyż wątek praktyczny, czysto poradnikowy, zdecydowanie dominuje nad jakimkolwiek innym. Autorka wprawdzie kilka razy kurtuazyjnie bierze pod uwagę także męskiego czytelnika, ale tak naprawdę kieruje swoją książkę głównie do takich jak ona młodych matek - kandydatek na perfekcyjne panie domu. W dodatku umiarkowanie pojętnych, gdyż główne zasady porządkowania są wielokrotnie powtórzone.
Nie dowiemy się z tej książki zbyt wiele o minimalistycznej filozofii, pułapkach konsumpcjonizmu czy osobistych, "przedminimalistycznych" doświadczeniach autorki. Jest za to mnóstwo uwag o terminach przydatności kosmetyków i leków, motywowaniu dzieci do sprzątania, o blatach kuchennych i zestawianiu ubrań. Jeżeli ktoś tego właśnie potrzebuje - jest to książka dla niego (czy raczej - dla niej). Dla mnie była zbyt płytka i momentami po prostu nudna. O wiele, wiele lepszą, bardziej uniwersalną pozycją jest "Minimalizm po polsku" Anny Mularczyk Meyer albo "Minimalizm" Leo Babauty.
Niestety, książka Francine Jay trochę mnie zmęczyła i rozczarowała. Uważam, że znacznie bardziej pasowałby do niej tytuł "Wielkie sprzątanie całego mieszkania", gdyż wątek praktyczny, czysto poradnikowy, zdecydowanie dominuje nad jakimkolwiek innym. Autorka wprawdzie kilka razy kurtuazyjnie bierze pod uwagę także męskiego czytelnika, ale tak naprawdę kieruje swoją książkę...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka lekka i przyjemna, motywuje do działania. Po przeczytaniu, człowiek zdaje sobie sprawę ile posiada niepotrzebnych rzeczy, które często są przyczyną stresów czy problemów. Warto do niej sięgnąć, choćby po to, aby sobie uświadomić w jakiej graciarni żyjemy ;)
Książka lekka i przyjemna, motywuje do działania. Po przeczytaniu, człowiek zdaje sobie sprawę ile posiada niepotrzebnych rzeczy, które często są przyczyną stresów czy problemów. Warto do niej sięgnąć, choćby po to, aby sobie uświadomić w jakiej graciarni żyjemy ;)
Pokaż mimo to