Muzyka życia

Okładka książki Muzyka życia Andreï Makine
Okładka książki Muzyka życia
Andreï Makine Wydawnictwo: Czytelnik literatura piękna
88 str. 1 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
La musique d'une vie
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
2002-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2002-01-01
Liczba stron:
88
Czas czytania
1 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
830702899X
Tłumacz:
Małgorzata Hołyńska
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
29 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
279
202

Na półkach:

Kameralna. Intensywna. Piękna. PS Słowiańska?

Kameralna. Intensywna. Piękna. PS Słowiańska?

Pokaż mimo to

avatar
527
333

Na półkach: , ,

Książka „Muzyka życia” Andrei Makine opowiada o życiu Aleksieja Berga.
Wychowywany przez kompozytora i pianistkę od wczesnych lat życia przygotowywany jest do kariery pianisty. Muzyka jest dla niego tym wszystkim co rozumie, czuje i uwielbia. Moskwa, sale koncertowe, sława, o tym również marzą rodzice. Nadchodzą czasy terroru, II wojna światowa, Sybir. Czy w tych warunkach spełnią się pragnienia rodziców i Andrieja? Czy muzyka nadal będzie sensem jego życia?

Narrator przygląda się ludzkim postaciom oczekujących na małej stacji, na przybycie pociągu do Moskwy, do której jedzie Berg. Zbiór osób o różnej profesji a jednak mający coś wspólnego. Uświadomienie sobie przez narratora, że to co łączy tych ludzi jest ich określenie jako „homo sovieticus” jest bardzo wymowne i przedkłada się na wspomnienia Berga. Bo Berg wspaniale wpisuje się w to określenie.

Książeczka opisuje życie jednego z wielu którym przyszło żyć w stalinowskim terrorze. Mówi się, że muzyka łagodzi obyczaje. Tym razem miłość do muzyki stała się przekleństwem i wybawieniem.

Książka „Muzyka życia” Andrei Makine opowiada o życiu Aleksieja Berga.
Wychowywany przez kompozytora i pianistkę od wczesnych lat życia przygotowywany jest do kariery pianisty. Muzyka jest dla niego tym wszystkim co rozumie, czuje i uwielbia. Moskwa, sale koncertowe, sława, o tym również marzą rodzice. Nadchodzą czasy terroru, II wojna światowa, Sybir. Czy w tych warunkach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1854
1506

Na półkach: , , , , , ,

Skromna, cienka książeczka, kolejna historia życia człowieka w czasach stalinowskich, o tym jak bezduszny system, ta maszynka do mielenia mięsa ludzkiego, zniszczył człowiekowi życie. Tutaj nie mamy standardowego opisu życia w łagrze, rzecz jest trochę bardziej przewrotna, człowiek ucieka przed „sprawiedliwością radziecką”, ukrywa swoją tożsamość, płacąc za to wysoką cenę. Może najsmutniejsze jest to, że musi on porzucić swoją największą pasję jaką jest granie muzyki. Od samego początku zdajemy sobie sprawę, że w tej historii nie będzie happy endu, to nie Ameryka, to życie w Rosji Sowieckiej... Zawsze odczuwam skurcz serca gdy czytam o tragicznych dziejach tych ludzi, o niezwykłej pokorze z jaką znoszą swój los. Napisane jest to bez większych pretensji, czyta się lekko ale czasami żal serce ściska.

Skromna, cienka książeczka, kolejna historia życia człowieka w czasach stalinowskich, o tym jak bezduszny system, ta maszynka do mielenia mięsa ludzkiego, zniszczył człowiekowi życie. Tutaj nie mamy standardowego opisu życia w łagrze, rzecz jest trochę bardziej przewrotna, człowiek ucieka przed „sprawiedliwością radziecką”, ukrywa swoją tożsamość, płacąc za to wysoką cenę....

więcej Pokaż mimo to

avatar
787
183

Na półkach: ,

Obserwowanie ludzi czekających na pociąg na małej stacji ukrytej wśród śniegu na Uralu jest wyjściem do snucia refleksji na temat rosyjskiego społeczeństwa przez zmęczonego i rozdrażnionego emigranta. W jego głowie niczym refren rozbrzmiewa niedawno ukute określenie: homo sovieticus. Zdaniem narratora pasuje ono do obserwowanych ludzi idealnie, bo patrząc na ich brak sprzeciwu, pokorne czekanie na opóźniony o wiele godzin pociąg, nie jest w stanie doszukać się w nich godności, ludzkiej dumy właściwej większości homo sapiens. Zmęczony, podróżnik trafia do pozornie opuszczonego pomieszczenia, gdzie jednak przy fortepianie siedzi wzruszony mężczyzna – Aleksiej Berg. Wkrótce czytelnik poznaje jego historię – wypełnioną cierpieniem, dramatyzmem, odrobiną miłości oraz – muzyką. W przeddzień swojego pierwszego koncertu, młody pianista Aleksiej Berg w drodze powrotnej do domu spotyka sąsiada, który przestrzega go przed powrotem do mieszkania – tajne służby aresztowały jego rodziców. Przerażony i zdezorientowany chłopak postanawia uciekać do rodziny matki – jej siostra mieszka z mężem na Ukrainie. Tak rozpoczyna się tułaczka Berga, w której usiłuje uciec od przeznaczenia narzuconego mu przez reżim. Czy się ono wypełni – zakończenie pozwala na różne interpretacje.

Poza samą wzruszającą i dającą do myślenia historią, niezwykle istotna jest kwestia tożsamości, jeden ze stałych punktów pisarstwa Makine’a. Młody Berg zdaje się dopiero określać własną tożsamość, kiedy państwo decyduje, że za tożsamość swoich rodziców zostanie zesłany daleko na wschód, by odpracować winy, których nie popełnił. W wojennej zawierusze decyduje się stać kimś innym – zmarłym podczas bitwy żołnierzem. Nowa tożsamość, tak różna od jego prawdziwej pozwala mu jednak na przeżycie w niepewnych czasach, stając się wybawieniem i przekleństwem. I choć granica między własnym „ja” a młodym żołnierzem poległym na polu bitwy chwilami się zaciera, a jeszcze częściej przestaje mieć znaczenie w obliczu śmierci i okruchów miłości (niekiedy jest to uczucie desperackie i nasiąknięte dramatyzmem, innym razem ciche i zrezygnowane dawanie sobie schronienia od samotności i lęków),to jednak ucieczka od tego, co kiedyś stanowiło pewny trzon kształtującej się tożsamości Berga wydaje się być niemożliwa. Muzyka zepchnięta w odmęty podświadomości musi wypłynąć i powróci, w okolicznościach, jakich młody pianista sobie nie wyobrażał.

Czy Aleksiej Berg uciekł od piętna homo sovieticus, a może właśnie jest żywym przykładem takiej postawy, człowiekiem naznaczonym przez reżim, złamanym wojną i cierpieniem? A może wrzucanie całego narodu do jednego worka, wszystkich historii, ludzkich losów, kultur i postaw jest uproszczeniem tak wielkim, że samo hasło nabiera wręcz antyhumanistycznego zabarwienia? Makine jak zawsze nie daje czytelnikowi rozwiązań i odpowiedzi, pozostawiając miejsce na własne przemyślenia. Z właściwą sobie wrażliwością przedstawia losy pozornie przeciętnych ludzi, którzy nabierają niezwykłych cech, a ich losy wydają się być niezwykłe – tymczasem czytając mamy świadomość, że co druga z ukazanych na stronach książki postaci miałaby do opowiedzenia równie dramatyczną historię. Nie chodzi o licytację, nagromadzenie cierpienia, a bardziej o ujrzenie człowieka w ludzkiej masie. Tak jak na początku narrator ocenia ludzi siedzących w poczekalni, jawią mu się jako jeden anonimowy organizm – łatwo jest popaść w uogólnienia, z których część może być zwyczajnie krzywdząca i niesprawiedliwa. Narrator poznaje wzruszającą historię Berga – czy jednak opowieść śpiącego na gazetach dziadka nie mogłaby być równie przesycona emocjami i niekiedy strasznym pięknem, wrażliwością bohatera, szukaniem swojej ścieżki?

Gdybym miała ją określić jednym tylko słowem, musiałabym zdecydować się na banalne „piękna”, bo właśnie ten przymiotnik opisuje ja najpełniej. Forma, treść, emocje, obrazy, jakie wywołuje w wyobraźni – wszystko to jest wspaniałe, choć jednocześnie kameralne i niemal intymne. Nie bez powodu do głowy przychodzi mistrzowsko odegrany utwór muzyczny, w którym każdy dźwięk ma znaczenie, nawet półtony, nakreślone dłońmi pisarza w zamyśleniu, pozornie niedbale, bez widocznej potrzeby. „Muzyka życia” jest krótką powieścią, a w takich, podobnie jak w opowiadaniach, ważne jest moim zdaniem mocne wrażenie. Puenta bądź obraz, które nie opuszczą czytelnika zaraz po skończonej lekturze, która z racji objętości siłą rzeczy nie trwa długo. Historia Berga towarzyszyła mi jednak długo po skończonej lekturze i wciąż wspominam wrażenie, jakie na mnie zrobiła ta oszczędna w słowach książka.

Obserwowanie ludzi czekających na pociąg na małej stacji ukrytej wśród śniegu na Uralu jest wyjściem do snucia refleksji na temat rosyjskiego społeczeństwa przez zmęczonego i rozdrażnionego emigranta. W jego głowie niczym refren rozbrzmiewa niedawno ukute określenie: homo sovieticus. Zdaniem narratora pasuje ono do obserwowanych ludzi idealnie, bo patrząc na ich brak...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    41
  • Chcę przeczytać
    35
  • Posiadam
    8
  • Literatura piękna
    2
  • Francja elegancja
    1
  • Poukładane
    1
  • Przeczytane w 2013r.
    1
  • Ulubione
    1
  • 2023
    1
  • 05. Aud+
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Muzyka życia


Podobne książki

Przeczytaj także