Wspaniała książka, utkana ze wspomnień opartych na zwyczajnych rachunkach. Autorka, poświęcając ogrom pracy i czasu, mozolnie dociera na podstawie tychże rachunków do historii poznańskiej rodziny Jezierskich. Pan domu nazywany był królem smalcu, bowiem zajmował się wytwarzaniem i sprzedażą tegoż towaru.

Jest to nieprawdopodobne, jak wiele mogą o nas powiedzieć nasze rachunki. Ale dzięki autorce wędrujemy też ulicami Poznania przełomu XIX i XX wieku. Zaglądamy do sklepów, atelie, magazynów. Wędrujemy uliczkami. Spoglądamy też na stare fotografie, przyglądamy się mapom, wycinkom z gazet, pocztówkom (kto dziś je pisze?).

A czy za sto lat coś po nas, zostawiających wszystko w netowych chmurach, pozostanie (jakoś nie mam do nich zaufania)? Czy komuś będzie chciało się na moment wskrzesić nasz czas?

Wspaniała książka, utkana ze wspomnień opartych na zwyczajnych rachunkach. Autorka, poświęcając ogrom pracy i czasu, mozolnie dociera na podstawie tychże rachunków do historii poznańskiej rodziny Jezierskich. Pan domu nazywany był królem smalcu, bowiem zajmował się wytwarzaniem i sprzedażą tegoż towaru.

Jest to nieprawdopodobne, jak wiele mogą o nas powiedzieć nasze...

Książka napisana jest w konwencji dziennika zawierającego relację z poszukiwań informacji dotyczących rodziny Jezierskich. Tytułowe śledztwo toczy się zatem głównie w archiwach i bibliotekach. Efekty można zobaczyć na wielu ilustracjach zamieszczonych w książce. Krótka (choć dość duża jeśli chodzi o format) książka, ale bardzo ciekawa.

Książka napisana jest w konwencji dziennika zawierającego relację z poszukiwań informacji dotyczących rodziny Jezierskich. Tytułowe śledztwo toczy się zatem głównie w archiwach i bibliotekach. Efekty można zobaczyć na wielu ilustracjach zamieszczonych w książce. Krótka (choć dość duża jeśli chodzi o format) książka, ale bardzo ciekawa.

Pięknie opracowana historia rodziny poznańskiego kupca. Działa na wyobraźnię. Choć muszę przyznać, że autorka skusiła się na idealizację swojego bohatera, o co nie trudno przyglądając się pięknym zdjęciom, analizując okruchy codziennego życia.
Jak było naprawdę - myślę, że to już zupełnie inna historia.

Pięknie opracowana historia rodziny poznańskiego kupca. Działa na wyobraźnię. Choć muszę przyznać, że autorka skusiła się na idealizację swojego bohatera, o co nie trudno przyglądając się pięknym zdjęciom, analizując okruchy codziennego życia.
Jak było naprawdę - myślę, że to już zupełnie inna historia.