Szopięta

Okładka książki Szopięta Ewa Kozyra-Pawlak
Okładka książki Szopięta
Ewa Kozyra-Pawlak Wydawnictwo: Nasza Księgarnia literatura dziecięca
32 str. 32 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Data wydania:
2016-07-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-07-01
Liczba stron:
32
Czas czytania
32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788310130365
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Mały atlas psów i szczeniaków Ewy i Pawła Pawlaków Ewa Kozyra-Pawlak, Paweł Pawlak
Ocena 9,3
Mały atlas psó... Ewa Kozyra-Pawlak, ...
Okładka książki Wrocławski abecadlik Ewa Kozyra-Pawlak, Paweł Pawlak
Ocena 8,8
Wrocławski abe... Ewa Kozyra-Pawlak, ...
Okładka książki Mały atlas zwierzaków Ewy i Pawła Pawlaków Ewa Kozyra-Pawlak, Paweł Pawlak
Ocena 8,3
Mały atlas zwi... Ewa Kozyra-Pawlak, ...
Okładka książki Mały atlas motyli Ewy i Pawła Pawlaków Ewa Kozyra-Pawlak, Paweł Pawlak
Ocena 8,2
Mały atlas mot... Ewa Kozyra-Pawlak, ...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Uśmiech dla Żabki Emilia Dziubak, Przemysław Wechterowicz
Ocena 7,6
Uśmiech dla Żabki Emilia Dziubak, Prz...
Okładka książki Skrzat nie śpi Kitty Crowther, Astrid Lindgren
Ocena 7,6
Skrzat nie śpi Kitty Crowther, Ast...
Okładka książki Szary domek Natalia Jabłońska, Katarzyna Szestak
Ocena 8,4
Szary domek Natalia Jabłońska,&...

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
51 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
144
73

Na półkach: ,

To co bez dwóch zdań urzeka, to forma i sposób ilustracji czyli wycinanka. I choć historia szopów opowiada o relacjach rodzinnych, to sposób wykorzystania skrawków materiałów idealnie wpisuje się w tematykę zero-waste nawet w literaturze dla dzieci :)

To co bez dwóch zdań urzeka, to forma i sposób ilustracji czyli wycinanka. I choć historia szopów opowiada o relacjach rodzinnych, to sposób wykorzystania skrawków materiałów idealnie wpisuje się w tematykę zero-waste nawet w literaturze dla dzieci :)

Pokaż mimo to

avatar
86
67

Na półkach: ,

Genialny w swej prostocie pomysł, aby z Szopa zwanego Praczem zrobić zapamiętałego czyściocha, a przy okazji opowiedzieć historię z morałem.

Cenna lekcja przypominająca rodzicom, aby nie tracili z oczu tego co najważniejsze. Może także przypominająca dzieciom, że to dla nich rodzice się starają.
Szczęśliwe zakończenie, w którym udaje się razem przełamać mur konfliktu pokoleń, konfliktu interesów i wypracować nowy model współżycia rodzinnego.

Użycie tkanin jako budulca ilustracji jest tu jak najbardziej celne, sugestywnie oddające barwną panoramę codzienności.

Warto zajrzeć! Lektura będzie odpowiednia dla 2 i 3-latków

Genialny w swej prostocie pomysł, aby z Szopa zwanego Praczem zrobić zapamiętałego czyściocha, a przy okazji opowiedzieć historię z morałem.

Cenna lekcja przypominająca rodzicom, aby nie tracili z oczu tego co najważniejsze. Może także przypominająca dzieciom, że to dla nich rodzice się starają.
Szczęśliwe zakończenie, w którym udaje się razem przełamać mur konfliktu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
885
585

Na półkach: , ,

Zabawna bogato ilustrowana bajka o ridzinie szopów. Rodzice zapracowani pracze i dzieci wieczne brudaski. Co z tego wyniknie. Ładne ilustracja, pouczająca historia

Zabawna bogato ilustrowana bajka o ridzinie szopów. Rodzice zapracowani pracze i dzieci wieczne brudaski. Co z tego wyniknie. Ładne ilustracja, pouczająca historia

Pokaż mimo to

avatar
1221
1084

Na półkach: , ,

Zakochałam się w tej książce od pierwszego wejrzenia. Wycinankowe ilustracje są tak piękne, że nie mogę oderwać od nich wzroku. I kupiły mnie naklejone porcięta na początku książki :) A i historyjka opowiedziana w książeczce choć bardzo prosta, to zawiera przesłanie i dla dzieci i rodziców. Bardzo spodobały mi się gry językowe związane z czystością i brudem. Warta polecenia.

Zakochałam się w tej książce od pierwszego wejrzenia. Wycinankowe ilustracje są tak piękne, że nie mogę oderwać od nich wzroku. I kupiły mnie naklejone porcięta na początku książki :) A i historyjka opowiedziana w książeczce choć bardzo prosta, to zawiera przesłanie i dla dzieci i rodziców. Bardzo spodobały mi się gry językowe związane z czystością i brudem. Warta polecenia.

Pokaż mimo to

avatar
380
221

Na półkach: , , , ,

Są takie książki dla dzieci, które skierowane są przede wszystkim do dziecięcego czytelnika. To go bawią, go też uczą. To jemu dają przykład. To dla nich stworzony jest morał. Są też książki, które są skierowane i do dziecka i do jego rodzica. Ba… można odnieść wrażenie, że nawet do rodzica trochę jakby bardziej. I tak jest właśnie w książce Szopięta autorstwa Ewy Kozyry-Pawlak.

Była sobie raz rodzina, rodzina szopów praczy. Była mama szop, tata szop i były dzieci szopięta praczęta. Dnie całe spędzali rodzice szopy na praniu i sprzątaniu. Porządek i czystość były dla nich najważniejsze. Dbali rzecz jasna o swe małe szopięta… by były zawsze czyste i najedzone. Nie to jednak było dla małych szopów najważniejsze. Najbardziej bowiem chciały się bawić. Mogły oczywiście bawić się ze sobą. Dzieciom szopom zależało jednak też na tym, by to rodzice choć trochę się z nimi pobawili i to nie zważając, że mogą się wszyscy przy zabawie pobrudzić. I tak wszystkim mijał czas. Aż razu pewnego w pobliżu szopiego domu pojawiła się lisica. Spryciula porwała szopie dzieci. Chciała z nich bowiem zrobić darmowe pomoce domowe. W końcu to szopy pracze, prawda? Nie miała z nich jednak pożytku ni trochę, bo szpięta najlepiej się tylko brudziły. O żadnym sprzątaniu nie mogło być mowy. Gdy zaś szopi rodzice spostrzegli, że ich dzieci zaginęły, wpadli w rozpacz. Przestało być ważne pranie i porządek. Najważniejsze zaś stało się, by odzyskać maluchy. Bo cóż jest w życiu rodzica ważniejszego?

Zakończenia bajki Szopięta nie trzeba zdradzać. Wystarczy wspomnieć, że zakończyła się szczęśliwie. A najwięcej nauki z przygody wynieśli szopi rodzice. I chyba właśnie czytający dzieciom bajkę rodzice powinni z niej wynieść jak najwięcej… A przede wszystkim to, że nie ma nic cenniejszego niż czas spędzany, poświęcany własnemu dziecku. W dzisiejszych czasach wszyscy jesteśmy zabiegani. Rodzice chyba najbardziej. Dom, praca, przedszkole, szkoła, zajęcia dodatkowe… Całe mnóstwo obowiązków… I właśnie praca, która po prostu pożera czas. Plus dorzuciłabym do tego nowe technologie, które po prostu czas nam wszystkim pochłaniają. I w pewnym momencie zapominamy o tym, co w życiu jest najważniejsze. Nie praca… świat bez nas nie spadnie z hukiem w otchłań niebytu. Nie facebook, twitter czy inne zjadacze minut i godzin. Ważny jest czas spędzony w rodzinnym gronie. Ważna jest zabawa z dzieckiem. Ważne jest uczenie go świata. Bo kto, jak nie my? Tego zresztą warto też nauczyć swoje dziecko. Warto nauczyć rozróżniania, co ma sens, jest wartościowe, a co po latach, patrząc z perspektywy, zaliczymy do dni straconych w sposób bezsensowny bezpowrotnie.

Szopięta to książka nie tylko mądra i wartościowa poprzez zawarty w opowieści morał. To również książka po prostu ładna, można by rzecz, że wręcz urocza. Ilustracje są z jednej strony bardzo proste, a dzięki temu przystępne w odbiorze dla małego czytelnika. Z drugiej zaś są niezwykłe, gdyż wykonane niespotykaną zbyt często, o ile w ogóle, techniką. Ilustracje to zdjęcia obrazków stworzonych z kawałków materiału. Widać wyraźnie poszczególne fragmenty, niemal namacalna jest faktura, uroku dodają postrzępione niteczki. Po prostu śliczne.

Książka do czytania, oglądania i przemyślenia. Szopięta… Polecam.

Są takie książki dla dzieci, które skierowane są przede wszystkim do dziecięcego czytelnika. To go bawią, go też uczą. To jemu dają przykład. To dla nich stworzony jest morał. Są też książki, które są skierowane i do dziecka i do jego rodzica. Ba… można odnieść wrażenie, że nawet do rodzica trochę jakby bardziej. I tak jest właśnie w książce Szopięta autorstwa Ewy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
519
283

Na półkach: , , , ,

Rynek książki dziecięcej pęka w szwach. Regały uginają się pod ciężarem bogato ilustrowanych i kolorowych książeczek, które cieszą nie tylko dzieci, ale również dorosłych. Stojąc przed tak ogromnym wyborem, sama niejednokrotnie mam mętlik w głowie. Rzadko kiedy potrafię podjąć szybką decyzję i wybrać tę jedną jedyną książeczkę, którą właśnie chcę kupić Synkowi. W wyborze kolejnych pozycji pomaga mi śledzenie nowości i zapowiedzi wydawniczych, a także przeglądanie blogów rodziców czytających swoim dzieciom. W ten sposób już kilkukrotnie udało mi się wyłowić ciekawą pozycję. Dziś przedstawię Wam kolejną wartą uwagi propozycję od Naszej Księgarni, a mianowicie "Szopięta" Ewy Kozyry-Pawlak.

"Szopięta" opowiadają małym czytelnikom o pewnej rodzinie szopów. Zajęci obowiązkami domowymi rodzice nie poświęcają wystarczającej ilości czasu swoim pociechom. Wciąż piorą zabrudzone ubrania i są głusi na częste prośby dzieci o wspólną zabawę. Szopięta praczęta z kolei mają coraz śmielsze pomysły na kolejne zabawy. Pewnego razu dochodzi do nieprzyjemnej sytuacji, która sprawi, że rodzice przejrzą na oczy i zaczną dbać o to, co naprawdę ważne w ich życiu, o wzajemne relacje z dziećmi.

W "Szopiętach" w oczy rzucają się przede wszystkim rewelacyjne ilustracje stworzone przy użyciu filcowych i materiałowych wyszywanek. Dla mnie to prawdziwe mistrzostwo! Od razu skojarzyły mi się one z tworzonymi w szkole podstawowej wycinankami i różnego rodzaju kolażami, których wykonanie wymaga od dziecka sporej wyobraźni i kreatywności. Ilustracje są dopracowane w szczegółach i kolorowe, przez co z pewnością zachwycą małych czytelników. Ciekawym rozwiązaniem okazało się również zastosowanie dużych i wyraźnych liter, które z powodzeniem mogą służyć starszym dzieciom do nauki czytania.

Książeczka ma jednak pewno niedociągnięcie. Sporym zaskoczeniem okazało się dla mnie bowiem wydanie książeczki na papierowych stronach, tym bardziej, że pozycja dedykowana jest dzieciom w przedziale wiekowym 0-6 lat. Zdecydowanie lepszych rozwiązaniem byłoby zastosowanie grubszych, a najlepiej kartonowych kartek. Kolorowe ilustracje przyciągają uwagę małego czytelnika i zachęcają do przeglądania kolejnych stron, ale niestety sama nie mogłam pozwolić Synkowi na samodzielne przebywanie z książeczką. Po spotkaniu z jego małymi i jeszcze trochę niezgrabnymi rączkami mogłoby się okazać, że jest to książeczka jedynie kilkukrotnego użycia. Ukłonem w stronę małego czytelnika mogło być również wykonanie choćby jednej okładkowej ilustracji z prawdziwych materiałów. Rodzice maluchów wiedzą, że badanie materiałów o różnych frakturach jest dla dziecka bardzo absorbującym zajęciem.

Pomimo wspomnianych niedociągnięć uważam, że warto mieć "Szopięta" w domowej biblioteczce. Na korzyść książeczki przemawiają nie tylko oryginalne ilustracje i duże litery, ale także ciekawa i pouczająca treść. Wspólne poznawanie losów szopiej rodziny może stać się bodźcem do rozmów z dzieckiem na temat tego, jak ważne jest dbanie o dobre relacje w rodzinie oraz jakie korzyści płyną ze wspólnie spędzanego czasu.

http://pozeracz-slow.blogspot.com/2016/10/szopieta-ewa-kozyra-pawlak.html

Rynek książki dziecięcej pęka w szwach. Regały uginają się pod ciężarem bogato ilustrowanych i kolorowych książeczek, które cieszą nie tylko dzieci, ale również dorosłych. Stojąc przed tak ogromnym wyborem, sama niejednokrotnie mam mętlik w głowie. Rzadko kiedy potrafię podjąć szybką decyzję i wybrać tę jedną jedyną książeczkę, którą właśnie chcę kupić Synkowi. W wyborze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
215
190

Na półkach:

Uwielbiam książki autorstwa Ewy Kozyry-Pawlak, z jedynymi w swoim rodzaju ilustracjami-wyszywankami. Sympatyczne postacie, intrygująca historia i morał, który nie podlega wątpliwościom. Po prostu coś pięknego! Niekonwencjonalność formy graficznej to mistrzostwo świata, a duże poczucie humoru wplecionego w opowieść sprawia, że chwile z książką są czystą przyjemnością i wywołują uśmiech na twarzy. Urocza gra słów, wiele elementów wprost z nowoczesnego świata i pozytywny finał tworzą spójną i doskonałą całość (...). Cała recenzja tutaj: http://ksiazkiweterze.pl/k2/w1/2016/08/11/ewa-kozyra-pawlak-szopieta-nasza-ksiegarnia/

Uwielbiam książki autorstwa Ewy Kozyry-Pawlak, z jedynymi w swoim rodzaju ilustracjami-wyszywankami. Sympatyczne postacie, intrygująca historia i morał, który nie podlega wątpliwościom. Po prostu coś pięknego! Niekonwencjonalność formy graficznej to mistrzostwo świata, a duże poczucie humoru wplecionego w opowieść sprawia, że chwile z książką są czystą przyjemnością i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
665
309

Na półkach: , , ,

Ewa Kozyra-Pawlak zdobyła moje i nie tylko moje serce, książeczką „Liczypieski”. Mój szkrab do dziś darzy ją szczególną sympatią. Nic więc dziwnego, że i „Szopięta” zyskały jego uznanie. Autorka po raz kolejny oddaje w ręce małych czytelników i ich rodziców, wyjątkową książeczkę. Mianowicie – książeczkę-wyszywankę. Tym razem jednak nie będzie o kocim życiu i psim żywocie, tym razem będzie to opowieść o rodzinie.

W pewnym lesie mieszkała sobie rodzina szopów praczy: Pani Szop, Pan Szop i ich dzieci: Szopięta. Szopy, jak to szopy pracze ciągle piorą, zwłaszcza, że ich dzieci uwielbiają się brudzić. Tak więc rodzicie nie robią nic tylko piorą i sprzątają. Tak pochłaniają ich obowiązki domowe, że nie mają czasu na zabawę ze swoimi pociechami. Pewnego dnia w pobliżu ich domu pojawia się lisica, która nie ma czystych intencji. Porywa małe szopięta, chcąc aby te sprzątały jej norę. Pan i Pani Szop gdy w końcu odrywają się od prania i sprzątania zauważają, że ich dzieci zniknęły...

Zdradzę tylko, że książeczka kończy się szczęśliwie. Jest to nie tylko dobra lekcja dla rodziców Szopów, ale też dla każdego z nas. Czas który spędzamy z naszymi dziećmi jest cenny. Porządki, pranie czy prasowanie też są ważne, ale musimy pamiętać, aby w natłoku obowiązków nie zapomnieć o rzeczach ważniejszych. Zwłaszcza gdy dzieci proszą nas o wspólną zabawę, warto poświęcić im te kilka chwil. W końcu brudne pranie nie ucieknie i zawsze znajdzie się czas aby je wyprać. Jak nie teraz, to później. Dzieciństwo jednak przemija, a każda chwila spędzona z dzieckiem jest na wagę złota. Pamiętajmy o tym.

„Szopięta” to bardzo optymistyczna i ciepła opowieść o rodzinie i o tym, że zawsze jest na wszystko pora i czas. Ilustracje tak jak w przypadku poprzednich książek autorki są przedstawione w formie wyszywanek. To dość przyjemna odskocznia od typowych rysowanych i malowanych książek dla dzieci. Takie wyszywanki skutecznie przyciągają wzrok, pobudzają ciekawość i skłaniają do bliższego zapoznania się z bohaterami książki i ich historią. Bajkę poleciłabym raczej dzieciom młodszych, choć jestem pewna, że i starsze dzieci, chociażby takie w wieku przedszkolnym będą zachwycone.

Tekst jest krótki i ciekawy, więc podczas czytania, żadne dziecko nie poczuje się znużone. Zaletą jest dość duża czcionka, dzięki czemu książeczka może służyć jako samodzielna czytanka dla dzieci które uczą się czytać, lub takich które już w miarę opanowały tę umiejętność. Kolorowe, oryginalne ilustracje są idealnym dopełnieniem całości. Pokusiłabym się nawet na stwierdzenie, że wyglądają jakby były trójwymiarowe. Widać ogrom pracy jaki włożyła autorka w stworzenie tej książki. Ja jestem zachwycona i śmiało mogę powiedzieć, że Wasze dzieci też ulegną urokowi tej wspaniałej publikacji.

„Szopięta” to urocza, barwna, a przede wszystkim mądra książeczka z morałem. Warto sięgać po takie pozycje, bo nie tylko bawią, ale też uczą, a w końcu zależy nam na tym, aby nasze dzieci wyciągnęły jakieś wartości z czytanych książek. Bajka Ewy Kozyry-Pawlak sprawdzi się tutaj doskonale. Gorąco polecam i tę książkę, jak i inne publikacje autorki.

__________________________________
czytanie-moja-milosc.blogspot.com

Ewa Kozyra-Pawlak zdobyła moje i nie tylko moje serce, książeczką „Liczypieski”. Mój szkrab do dziś darzy ją szczególną sympatią. Nic więc dziwnego, że i „Szopięta” zyskały jego uznanie. Autorka po raz kolejny oddaje w ręce małych czytelników i ich rodziców, wyjątkową książeczkę. Mianowicie – książeczkę-wyszywankę. Tym razem jednak nie będzie o kocim życiu i psim żywocie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1841
1841

Na półkach: ,

Jestem zakochana wiecie? Często mi się to zdarza, co wcale nie znaczy, że nie jestem stała w uczuciach, wręcz przeciwnie! Bowiem od zawsze wielką miłością obdarzam książki. Tylko czasem niektóre kocham bardziej od innych i dzisiaj właśnie o takiej książce, która od mojego pierwszego spojrzenia na nią sprawiła, że buzia sama uśmiechnęła mi się od ucha do ucha i wiedziałam, że musi być ona nasza!

Od zawsze uwielbiałam książki, w których jest tylko jedno opowiadanie. Nie koniecznie musi być ono długie. Mam w domu roczniaka, któremu z przyjemnością czytam i który zazwyczaj potrafi chwilę ładnie słuchać więc narazie im krótsze te opowiadania tym lepiej ;)

Tym razem bohaterami, o których poczytamy jest rodzinka szopów praczy. Pani Szop, Pan Szop i dwa szopięta praczęta. Dzieciaki są rozbrykane, ciągle chciałyby się bawić, dużo bałaganią i brudzą. Namawiają rodziców na wspólne zabawy, ale oni cały czas odmawiają, ponieważ bez przerwy sprzątają, czyszczą, piorą, układają, myją...

Aż w końcu małe szopięta zostają porwane przez złą lisicę, która wymyśliła sobie, że będą one sprzątały bałagan w jej norze ponieważ to takie czyste zwierzęta. Strasznie się zdziwiła kiedy okazało się, że w przypadku tych dwóch maluchów wcale tak nie jest ;)

Mimo tego porwania jest to wesoła historyjka z happy endem. Ja wyciągnęłam z niego morał taki, że może i porządki są ważne, ale przecież dzieci także i jeśli proszą nas o wspólną zabawę to naprawdę warto poświęcić im chociaż parę chwil. W końcu dzieciaki tego potrzebują, a bałagan nigdzie nam nie ucieknie ;) Nie można przesadzać w żadną stronę. Wiadomo najlepiej znaleźć złoty środek jak we wszystkim.


To pewnie taki morał dla rodziców, abyśmy wzięli sobie go do serca ;) A jeśli o samą opowieść chodzi to tak jak wspominałam jest to wesoła, a na dodatek ciekawa i fajna bajeczka. Czyta się ją szybciutko i mały słuchacz z pewnością nie zdąży się znudzić i zająć czymś innym tylko wysłucha jej z zainteresowaniem do końca.


Czcionka jest nieco inna niż zwykle spotyka się w książkach ponieważ tekst jest pisany literami drukowanymi. Zupełnie nie przeszkadza to w czytaniu, nawet mój starszak przeczytał tę książkę samodzielnie bez problemu. Jest naprawdę spora i przejrzysta więc tym bardziej nadaje się do samodzielnego czytania przez dzieciaki.

Wiecie już, że tekst jest czytelny, że książeczka ta jest ciekawa i bardzo mi się podoba. Ale podoba mi się zarówno tekst jak i jej wygląd. Tutaj będę zachwalać jeszcze bardziej niż dotychczas ponieważ jestem naprawdę zakochana po uszy. Ilustracje są przepiękne, przyciągające wzrok zarówno dzieciaków młodszych, starszych jak i dorosłych. Ogląda się je z ogromną przyjemnością. Naprawdę wyglądają jakby były 3D, jakby były zrobione ze skrawków różnych materiałów co wygląda wspaniale. Całość jest jak najbardziej godna polecenia, do poczytania maluchom przed snem czy też do samodzielnego czytania przez starszaki :) Mam nadzieję, że powstanie więcej takich książek, nie miałabym nic przeciwko całej takiej ślicznej serii!

Jestem zakochana wiecie? Często mi się to zdarza, co wcale nie znaczy, że nie jestem stała w uczuciach, wręcz przeciwnie! Bowiem od zawsze wielką miłością obdarzam książki. Tylko czasem niektóre kocham bardziej od innych i dzisiaj właśnie o takiej książce, która od mojego pierwszego spojrzenia na nią sprawiła, że buzia sama uśmiechnęła mi się od ucha do ucha i wiedziałam,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
437
435

Na półkach:

Historia, która została opowiedziana w tej książeczce, jest bardzo prosta, ale jednocześnie ma bardzo ważne przesłanie, które każdy z nas powinien wziąć sobie do serca. A o czym opowiada? O pewnym małym wypadku, który spotkał małe szopięta. Dzięki ich przygodzie postępowanie ich rodziców znacznie się zmieniło, co wyszło wszystkim na dobre 🙂 Nie będę zdradzać, o co dokładnie chodzi, bo z pewnością i rodzice rozsmakują się w tej wesołej opowieści.

Ale to, na co chciałam zwrócić szczególnie Waszą uwagę, to piękna oprawa graficzna tej książeczki. Ilustracje zachwycają. Są to ręcznie przygotowane, haftowane postaci, z których każda jest inna i od razu widać ich indywidualny rys. Powiem szczerze, że zakochałam się w tych obrazkach, jak tylko je zobaczyłam. Mojemu synkowi też się bardzo spodobały.

Szczerze polecam. Doskonała do czytania w rodzinnym gronie 🙂
http://www.czytajac.pl/2016/07/szopieta-ewa-kozyra-pawlak/

Historia, która została opowiedziana w tej książeczce, jest bardzo prosta, ale jednocześnie ma bardzo ważne przesłanie, które każdy z nas powinien wziąć sobie do serca. A o czym opowiada? O pewnym małym wypadku, który spotkał małe szopięta. Dzięki ich przygodzie postępowanie ich rodziców znacznie się zmieniło, co wyszło wszystkim na dobre 🙂 Nie będę zdradzać, o co dokładnie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    71
  • Chcę przeczytać
    38
  • Posiadam
    12
  • Dla dzieci
    7
  • Domowa biblioteczka
    2
  • Dzieci
    2
  • Dziecko
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Rok 2016
    2
  • Samodzielne
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Szopięta


Podobne książki

Okładka książki Edek pomaga Thomas Brunstrøm, Thorbjørn Christoffersen
Ocena 10,0
Edek pomaga Thomas Brunstrøm, T...
Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,5
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...
Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 9,0
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...

Przeczytaj także