Walet Pik

- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Jack of Spades
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2015-10-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-10-21
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328026513
- Tłumacz:
- Agnieszka Walulik
- Tagi:
- Agnieszka Walulik
Co może się wydarzyć, kiedy normalny, miły człowiek dopuści do głosu mroczną stronę swojej osobowości?
Andrew J. Rush jest autorem popularnych powieści kryminalnych. Odniósł pisarski sukces, jego książki doskonale się sprzedają, są tłumaczone na wiele języków. Jego życie rodzinne także należy do udanych – otaczają go kochająca żona i trójka dorosłych dzieci. Andrew ma jednak mroczną tajemnicę, której istnienia nie domyśla się nikt z jego bliskich. Pod pseudonimem „Walet Pik” publikuje zgoła inne, brutalne, pełne przemocy powieści. W dodatku wiele przerażających szczegółów czerpie ze swojego życia…
Kolejna znakomita powieść autorki od lat typowanej do literackiej Nagrody Nobla.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Mroczna połowa. Pułapki gatunku
Od jednej z najbardziej niepowtarzalnych pisarek Ameryki otrzymaliśmy ostatnio dobrze pomyślany, psychologiczny thriller o przeciwstawnych siłach drzemiących w umyśle pewnego utalentowanego pisarza oraz o płynnej granicy pomiędzy geniuszem a szaleństwem. Może to i nie oryginalny pomysł, jednak Oates jawi się tu jako kreatorka fabuły ufundowanej – z rozmysłem – na najsłynniejszych, najbardziej rozpoznawalnych w obrębie gatunku szeroko pojętej grozy motywach. Tropy, co do źródeł autorskich inspiracji podaje nam sama Oates – już motto otwierające powieść, a pochodzące z „Ducha przekory” Poego, odsyła do tradycji literackich, z których pisarka z Lockport chętnie w swojej twórczości korzysta. „Walet Pik. Opowieść z suspensem” to zatem książka, w której łączą się różne tendencje – nurt gotycki, elementy dreszczowca i czarnej komedii. W czasie jej lektury dobrze mieć na uwadze liczne literackie konteksty, bo wówczas wiele ona zyskuje i nie sprowadza się jedynie do obcowania z wcale intrygującą historią.
Niezwykle bogata twórczość Oates obejmuje szerokie spektrum kontrowersyjnych tematów, jednak „Walet Pik” to narracja o wiele „lżejsza” niż choćby wydany w 2014 roku „Tatulo” oraz mniej skomplikowana fabularnie od „Przeklętych”, z którymi jednak łączy go przyzwoicie poprowadzona historia w stylu pop. Oto jeden z najlepiej sprzedających się autorów literatury popularnej Ameryki, 54-letni Andrew J. Rush, żartobliwie przez krytykę
i fanów określany „dżentelmeńską wersją Stephena Kinga”, bez wiedzy rodziny oraz czytelniczego świata pisuje noir-fiction pod tajemniczym i dość przerażającym pseudonimem Walet Pik. Umysłowa rozgrywka pomiędzy mrocznym alter ego i szanującym się ojcem i mężem prowadzi do zwrotów akcji, w zasadzie przewidywalnych, by w finale rozstrzygnąć pojedynek w iście hitchcockowskim stylu.
A teraz kilka słów o słabszej stronie powieści. Muszę z przykrością stwierdzić, że motyw Döppelgangera, tak obecny w historii literatury, z różnym skutkiem po wielokroć wskrzeszany, został przez Oates potraktowany trochę po macoszemu. Problem rozdwojenia jaźni aż prosi się o pogłębioną analizę psychologiczną postaci, której niestety w „Walecie Pik” zabrakło. Stąd też Andrew J. Rush to jeden z nudniejszych bohaterów wykreowanych przez Oates. Ciężko tutaj o jakiekolwiek porównania w kręgu charakterów z jej prozy, w związku
z tym i sama powieść nie przystaje do ciężaru wcześniejszej twórczości.
Jak już zaznaczyłam wcześniej, amerykańska prozaiczka postawiła w „Walecie Pik” na atrakcyjną dla czytelnika fabułę oraz intelektualną grę konwencjami gatunkowymi, do których Oates zawsze było najbliżej. Trochę tu postmodernistycznej zabawy, trochę konwencjonalnego fikcjotwórstwa. Jak już wiemy, ta znakomita pisarka w swej ostatniej fabule porusza się po orbicie rejestrów gatunkowych kojarzonych z szeroko pojętą „mroczną literaturą”. Na zasadzie aluzji bezpośredniej w tekście pojawiają się tytuły książek, z których Oates czerpie inspirację. Wymienić tu warto żelazną klasykę: „Draculę” Stokera, „Frankensteina” Shelley, „W kleszczach lęku” Jamesa czy „W ciemnym zwierciadle” Le Fanu. Znajdziemy tu także wyznaczniki kryminału, thrillera psychologicznego, klasycznego dreszczowca w stylu Edgara Allan Poego, a to wszystko autorka „Blondynki” zmyślnie połączyła z rozpoznawalnymi motywami wpisanymi w tradycję literatury grozy. Bez wątpienia na pierwszy plan wysuwa się Stevensonowski topos walki pomiędzy jasną i mroczną stroną ludzkiej osobowości. Ten ciekawie poprowadzony wątek psychomachii głównego bohatera dopełniony zostaje poprzez sztafaż wielu innych uchwytnych, nie tylko dla miłośników opowieści z dreszczykiem, rekwizytów. Oprócz tego Oates bezustannie w „Walecie Pik” puszcza oko do samego mistrza gatunku, Stephena Kinga, czyniąc z niego trzeciorzędną postać swej fikcji.
Pomimo że „Walet Pik” jest książką trochę lżejszą, nie jest to bynajmniej żadna ramotka, którą dałoby się umieścić na półce z literaturą pop. Trudno tę powieść jednoznacznie ocenić, Oates przyzwyczaiła nas bowiem do prozy silnie zanurzonej w tematyce społeczno-obyczajowo-psychologicznej, charakteryzującej się narracyjnym skomplikowaniem, mnogością prowadzonych wątków oraz rozbudowaniem charakterologicznym postaci.
I ciężko nam te oczekiwania wobec każdej kolejnej jej fabuły zmienić. Powiedziałabym na koniec, że „Walet Pik” jest książką, od której warto zacząć lekturową przygodę z prozą jednej z najbardziej przeze mnie docenianych amerykańskich pisarek, bez wątpienia zasługującej na wyróżnienie literacką Nagrodą Nobla.
Justyna Anna Zanik
Oceny
Książka na półkach
- 262
- 169
- 77
- 9
- 8
- 6
- 4
- 4
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Świetnie napisana książka którą się wciąga w jeden wieczór. Bardzo lekkie pióro, zabawny styl i trzymające w napięciu dialogi głównego bohatera z samym sobą.
Świetnie napisana książka którą się wciąga w jeden wieczór. Bardzo lekkie pióro, zabawny styl i trzymające w napięciu dialogi głównego bohatera z samym sobą.
Pokaż mimo toŚwietna książka, rzeczywiście nie ustępująca ani Poe ani Kingowi (ten żart spodobałby się głównemu bohaterowi). Zaskakująca, błyskotliwa zabawa konwencją. I nawet kot się pojawił, dzięki któremu Poe mógł ukończyć swoje opowiadanie a u Oates to tylko straszak ;-) Ciekawe studium psychopatii.. Niezła.
Świetna książka, rzeczywiście nie ustępująca ani Poe ani Kingowi (ten żart spodobałby się głównemu bohaterowi). Zaskakująca, błyskotliwa zabawa konwencją. I nawet kot się pojawił, dzięki któremu Poe mógł ukończyć swoje opowiadanie a u Oates to tylko straszak ;-) Ciekawe studium psychopatii.. Niezła.
Pokaż mimo toCo mogę napisać mądrego o tej książce? Mam wrażenie, że autorka nieźle bawiła się podczas pisania "Waleta Pik", ponieważ styl tej książki jest niesamowicie lekki, mimo tematów w niej opisanych. A mowa przecież o plagiatach, pisaniu książek, nawet o rozdwojeniu osobowości czy autoironii (tak, pani Oates ciekawie opisuje życie pisarza oraz swoich kolegów po fachu, takich jak Stephen King). Jednak autorka ma za sobą o wiele lepsze pozycje, na przykład genialna "Blondynka" czy niepokojąca "Zbłocona", i ci, którzy w "Wałeckie Pik" szukają czegoś podobnego, to rozczarują się. Czułam, że wszystko opisane jest w zbyt dużym skrócie, chciałabym trochę więcej się dowiedzieć przy poszczególnych wątkach. To nie to, pani Oates.
Przeczytać jak najbardziej można, ale w głowie może nie zostać.
Co mogę napisać mądrego o tej książce? Mam wrażenie, że autorka nieźle bawiła się podczas pisania "Waleta Pik", ponieważ styl tej książki jest niesamowicie lekki, mimo tematów w niej opisanych. A mowa przecież o plagiatach, pisaniu książek, nawet o rozdwojeniu osobowości czy autoironii (tak, pani Oates ciekawie opisuje życie pisarza oraz swoich kolegów po fachu, takich jak...
więcej Pokaż mimo toCzegoś tej książce brakuje. Może połowy treści, może całego sensu, a może czegoś jeszcze innego. I właściwie nawet nie zainteresowała mnie na tyle, żeby próbować dojść, czego brakuje.
Czegoś tej książce brakuje. Może połowy treści, może całego sensu, a może czegoś jeszcze innego. I właściwie nawet nie zainteresowała mnie na tyle, żeby próbować dojść, czego brakuje.
Pokaż mimo toWspaniała mieszanka klasyki i popkultury, zabawa schematami a przy tym wszystkim - nie można się oderwać. Dla tych, którzy lubią ironię, gatunkowy miks i tropy literatury.
Wspaniała mieszanka klasyki i popkultury, zabawa schematami a przy tym wszystkim - nie można się oderwać. Dla tych, którzy lubią ironię, gatunkowy miks i tropy literatury.
Pokaż mimo toJakże się ucieszyłam, że moja ulubiona autorka literatury z gatunku noir potrafi bawić się pisaniem. Książka jest wyraźnie inna od typowych, raczej ciężkich gatunkowo, książek Oates. A tutaj, proszę taki dr Jekyll i Mr Hyde, i żonglowanie gatunkami literackimi. Fabuła średnio trzyma w napięciu i jest raczej przewidywalna ale nie o to chodziło autorce. O książkach Johna Bartha mówiono, że są pisane przez profesora literatury dla innych profesorów i tak jest chyba z powieścią Oates. Co nie znaczy, że nie polecam jej każdemu, kto lubi dobrą książkę.
Jakże się ucieszyłam, że moja ulubiona autorka literatury z gatunku noir potrafi bawić się pisaniem. Książka jest wyraźnie inna od typowych, raczej ciężkich gatunkowo, książek Oates. A tutaj, proszę taki dr Jekyll i Mr Hyde, i żonglowanie gatunkami literackimi. Fabuła średnio trzyma w napięciu i jest raczej przewidywalna ale nie o to chodziło autorce. O książkach Johna...
więcej Pokaż mimo to"By zniszczyć zło, musimy zniszczyć istotę, którą to zło zamieszkuje, nawet jeśli jesteśmy nią my sami."
Przeczytałam już kilka powieści Joyce Carol Oates, które na pewno do lekkich i łatwych nie należą, a które mimo wszystko oceniłam bardzo pozytywnie, ale "Walet Pik" nie przypadł mi zbytnio do gustu; trochę to kryminał, trochę thriller psychologiczny, a całość specjalnie nie zachwyca i budzi mieszane uczucia.
Andrew J. Rush jest poczytnym autorem kryminałów, których wydał już kilkadziesiąt, ma rodzinę i wiedzie dostatnie życie, ale to mu niezupełnie wystarcza. Pod pseudonimem Walet Pik i w ścisłej tajemnicy przed bliskimi tworzy inne, bardziej przerażające powieści z pogranicza grozy i horroru, w treści których umieszcza nieco zakamuflowane wydarzenia ze swojego prywatnego życia. Powoli dochodzi do sytuacji, kiedy Andrew i Walet Pik współistnieją w jednym ciele, kiedy oddziela ich jedynie niewidzialna, cienka bariera, która pod wpływem emocji i różnorakich bodźców czy wewnętrznych podszeptów, zostaje w końcu zniszczona. Andrew w pewnym momencie pojmuje i zaczyna rozumieć dwoistość swoich zachowań, wie że podszepty Waleta Pik drastycznie zmieniają jego życie i prowadzą go ku zbrodni, postanawia więc ewidentnie przeciąć te więzy.
Joyce Carol Oates w tej powieści pokazuje, iż zło nie koniecznie wynika z drastycznej przemiany człowieka, pod wpływem złych wzorców czy wpływu środowiska, lecz tkwi w nim samym, w środku, czekając cierpliwie na stosowny moment. Gdy taki nastaje, wtedy łatwo dochodzi do głosu i wówczas trudne lub wręcz niemożliwe staje się jego wyciszenie.
Czyta się nieźle, nawet wciąga, ale nie do takich powieści tej autorki się przyzwyczaiłam.
"By zniszczyć zło, musimy zniszczyć istotę, którą to zło zamieszkuje, nawet jeśli jesteśmy nią my sami."
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałam już kilka powieści Joyce Carol Oates, które na pewno do lekkich i łatwych nie należą, a które mimo wszystko oceniłam bardzo pozytywnie, ale "Walet Pik" nie przypadł mi zbytnio do gustu; trochę to kryminał, trochę thriller psychologiczny, a całość...
Walet Pik” autorstwa Joyce Carol Oates od @wydawnictwo_wab. Oates jest laureatką nagrody National Book Award oraz kilkakrotnie była nominowana do Nagrody Pulitzera. „Walet Pik” przedstawia opowieść o cenionym pisarzu powieści kryminalnych i jego jakże udanym życiu osobistym.Ale nikt nie wie, że Andrew (bo tak ma na imię) toczy wewnętrzną walkę z mrocznym alter ego, którym jest Walet Pik. Pod tym nazwiskiem wydaje mroczne powiecie kryminalne, których wątek w znaczący sposób przypomina jego życie lub wydarzenia jakie miały miejsce w przeszłości. Powieści te nasycone są groza, przemocą i zwycięstwem zła nad dobrem. Dodatkowo Walet Pik zaczyna wkraczać do realnego życia Andrew i zmieniać jego bieg wydarzeń.
Zakończenie zmusza czytelnika do pewnej refleksji...., która postać zwyciężyła? Dobry Andrew czy zły Walet?
I tak naprawdę co takiego wydarzyło się w umyśle człowieka, ze zbudował w sobie drugie JA. W momencie , kiedy zła strona zaczyna dominować, uporządkowany świat zaczyna popadać w kolejne kłopoty, które prowadzą do szaleńczych i radykalnych posunięć.
Są dwa a może i trzy morderstwa, brak winnego, brak kary ...., a przecież w uporządkowanym świecie dobro zawsze wygrywa, bo takimi prawni rządzi się Natura.
Znajdziemy tutaj dużo porównań do Kinga, do problemu rozdwojenia jaźni, do podziału natury do klasyków z gatunku grozy. Ale uważam, ze warto przeczytać. Może dlatego, ze warto sprawdzić czy mamy w sobie ciemną stronę nocy? Czy w nas samych znajdziemy odrobinę szaleństwa? Ukrytego gdzieś pomiędzy praca, kariera a rodzina?
Walet Pik” autorstwa Joyce Carol Oates od @wydawnictwo_wab. Oates jest laureatką nagrody National Book Award oraz kilkakrotnie była nominowana do Nagrody Pulitzera. „Walet Pik” przedstawia opowieść o cenionym pisarzu powieści kryminalnych i jego jakże udanym życiu osobistym.Ale nikt nie wie, że Andrew (bo tak ma na imię) toczy wewnętrzną walkę z mrocznym alter ego, którym...
więcej Pokaż mimo toKsiążkę zrobiłem w weekend, czyta się ją szybko, ale taka trochę grafomania.
Książkę zrobiłem w weekend, czyta się ją szybko, ale taka trochę grafomania.
Pokaż mimo toJaka specyficzna książka!
Opowieść o plagiatach, która sama jest... prawie plagiatem:)
Ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu, o ile takie istnieje:)
Myślę sobie, że autor miał właśnie taki zamierzony efekt.
Straciła na tym może troszkę sama atmosfera, ale i tak czytałam z zapartym tchem - tym przyjemniej, że wiedziałam dokładnie, o czym on pisze.
No i był Stephen King:)
Polecam!
Jaka specyficzna książka!
więcej Pokaż mimo toOpowieść o plagiatach, która sama jest... prawie plagiatem:)
Ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu, o ile takie istnieje:)
Myślę sobie, że autor miał właśnie taki zamierzony efekt.
Straciła na tym może troszkę sama atmosfera, ale i tak czytałam z zapartym tchem - tym przyjemniej, że wiedziałam dokładnie, o czym on pisze.
No i był Stephen...