Novecento. Un monologo

Okładka książki Novecento. Un monologo Alessandro Baricco
Okładka książki Novecento. Un monologo
Alessandro Baricco Wydawnictwo: Feltrinelli literatura piękna
64 str. 1 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Feltrinelli
Data wydania:
1994-10-13
Data 1. wydania:
1994-10-13
Liczba stron:
64
Czas czytania
1 godz. 4 min.
Język:
włoski
ISBN:
8807813025
Tagi:
italiano muzyka morze krótka
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1249
323

Na półkach: , , , ,

Pierwsze moje zetknięcie z autorem.

W dodatku autorem z polecenia, co czytanej lekturze nadaje specjalnego znaczenia, bowiem bardzo chciałoby się, żeby lektura podobała się przynajmniej tak samo jak polecającemu.

I podobała się. Nie wiem tylko czy tak samo.

Przede wszystkim interesujący był pomysł na fabułę, kreacja bohatera i pojedynek fortepianowy, podobny trochę do tego z „Noweli szachowej” Zweiga. Też na statku. Tylko tam były szachy, a tu jazz.

I ta kokieteryjna zachęta na wstępie książki: „Mam wrażenie, że to piękna historia, którą warto było opowiedzieć. I miło mi pomyśleć, że ktoś ją przeczyta”.

Pierwsze spotkanie z autorem przekonało mnie, że warto sięgnąć po jego kolejną książkę.

WYZWANIE CZYTELNICZE X 2023
Przeczytam książkę autora, którego polecili mi inni czytelnicy
poleciła mi @Tusiak

Pierwsze moje zetknięcie z autorem.

W dodatku autorem z polecenia, co czytanej lekturze nadaje specjalnego znaczenia, bowiem bardzo chciałoby się, żeby lektura podobała się przynajmniej tak samo jak polecającemu.

I podobała się. Nie wiem tylko czy tak samo.

Przede wszystkim interesujący był pomysł na fabułę, kreacja bohatera i pojedynek fortepianowy, podobny trochę do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3821
3763

Na półkach:

Obrazowa, przeurocza a jednocześnie zagęszczona emocjonalnie historia z pełnym wachlarzem uczuć i odniesień które możemy przenieść na nasze życie.

Obrazowa, przeurocza a jednocześnie zagęszczona emocjonalnie historia z pełnym wachlarzem uczuć i odniesień które możemy przenieść na nasze życie.

Pokaż mimo to

avatar
288
247

Na półkach:

Uwielbiam historie, w których zatapiam się na trzy godziny. W tym czasie zaczynam i kończę - przyjemność i świadomość świetnie spędzonego wieczoru pozostaje długo. Krótkie powieści też mają sens i też mogą wnieść porządną dawkę zadumy.

Przestrzenią genialnego pianisty jest statek. Nigdy z niego nie zszedł, nigdy nie zwiedził choć zakątka świata zewnętrznego. A gra tak, jakby inspirował się życiem pełnym nowych doświadczeń, impulsów zrodzonych w najrozmaitszych zakątkach ziemi.

Ma plan na życie. Również na jego koniec.

Uwielbiam historie, w których zatapiam się na trzy godziny. W tym czasie zaczynam i kończę - przyjemność i świadomość świetnie spędzonego wieczoru pozostaje długo. Krótkie powieści też mają sens i też mogą wnieść porządną dawkę zadumy.

Przestrzenią genialnego pianisty jest statek. Nigdy z niego nie zszedł, nigdy nie zwiedził choć zakątka świata zewnętrznego. A gra tak,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
420
320

Na półkach: ,

Króciutka, ale przeurocza, grająca na emocjonalnej strunie, wzruszająca, wzbudzająca sympatię zarówno do głównego bohatera, jak i postaci prowadzącej narrację. Jest w tym magia, jest czarowanie, jest nastrój. Pożyteczne kilkadziesiąt czytelniczych minut.

Króciutka, ale przeurocza, grająca na emocjonalnej strunie, wzruszająca, wzbudzająca sympatię zarówno do głównego bohatera, jak i postaci prowadzącej narrację. Jest w tym magia, jest czarowanie, jest nastrój. Pożyteczne kilkadziesiąt czytelniczych minut.

Pokaż mimo to

avatar
234
211

Na półkach: , , ,

„Novecento” po włosku oznacza „dziewięćset”, to imię genialnego pianisty obecnego w tym, co jak sam autor stwierdził, jest między opowiadaniem a dziełem teatralnym. Na jego podstawie powstał film „1900: człowiek legenda” w 1998r., który bardzo wiernie śledził wątki pierwowzoru. Ze względu na tą wierność, trochę trudno mi jest ocenić książkę, a też film za bardzo mi się nie spodobał.

Narratorem był 17-letni chłopak, muzyk, który poznał o dziesięć lat starszego Novecento i razem podróżowali na jednym statku przez 6 lat. Jego sposób wyrażania się, ukazywało, iż był prostym chłopakiem, ale w sumie bywały bardzo fajne teksty. Tylko nie raz męczyły mnie zdania niesamowicie długie i czasem tak jakby się „zaplątały” wokół jakiegoś tematu.

Ogólnie panowała atmosfera bajkowości, gdyż historia życia pianisty była nietypowa. Dodatkowo sam roztaczał wokół siebie aurę niedostępności i tajemniczości, będąc też w pewnym sensie poza wszystkim tym, co dotyka każdego innego człowieka, czyli życiem jakie znamy. Lubię takie atmosfery, jakby nie było czytam książki fantasy, więc nie mam trudności z zaakceptowaniem specyfiki/dziwności postaci i sytuacji.

Ale niestety nie mogę zaakceptować Novecento. Był niesamowitym pianistą, były świetne opisy jak on grał, które wzbudzały moją wyobraźnię (a ten muzyczny pojedynek to był majstersztyk!),tylko co dalej? Dopiero w wieku 30 lat pewnego dnia zdecydował zejść na ląd... Dlaczego nigdy wcześniej!? Od lat nie był dzieckiem i mógł spróbować. Na końcu opowiadania wytłumaczył, dlaczego tamtego dnia nie zszedł na ląd (żaden spoiler, w opisie jest informacja, że nigdy nie zszedł) i wszystkie jego uczucia z tym związane. Było to dla mnie zrozumiałe, ale ostatecznie sam sobie wyrobił przez lata to, co czuł. To był jego wybór, że się skupił tylko na muzyce i nie współczułam mu, że znalazł się w końcu w takiej kondycji psychicznej i życiowej. Poza tym zdziwiło mnie, że był pozbawiony refleksji na temat tego, co musiał z pewnością widzieć co się działo na statku podczas II Wojny Światowej. Skupił się tylko na sobie i na swoim wyrobionym przez siebie nieszczęściu! Nie podobało mi się wybór autora by utrzymać tej postaci w swego rodzaju bańce mydlanej, ponieważ wyszło dla mnie sztucznie i niesmacznie.

Samo zakończenie też mi się nie spodobało, nie dość, że zbyt pochopne, to jeszcze występował napompowany dramat, jakby naprawdę nie mogło istnieć żadnego innego rozwiązania. Przecież zawsze jest jakieś rozwiązanie, w tym przypadku mogło to być coś, co by na dobre wyszło pianiście.

„Novecento” po włosku oznacza „dziewięćset”, to imię genialnego pianisty obecnego w tym, co jak sam autor stwierdził, jest między opowiadaniem a dziełem teatralnym. Na jego podstawie powstał film „1900: człowiek legenda” w 1998r., który bardzo wiernie śledził wątki pierwowzoru. Ze względu na tą wierność, trochę trudno mi jest ocenić książkę, a też film za bardzo mi się nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
917
525

Na półkach: , , ,

Zadziwiające jak na tak niewielu stronach i tak subtelnymi środkami można oddać tak szeroką gamę doznań. Choć pewnie nie bez znaczenia jest, że mam w pamięci ekranizację. W każdym razie, w obu przypadkach, była to przyjemność. Scena sztormu, niezapomniana.

Zadziwiające jak na tak niewielu stronach i tak subtelnymi środkami można oddać tak szeroką gamę doznań. Choć pewnie nie bez znaczenia jest, że mam w pamięci ekranizację. W każdym razie, w obu przypadkach, była to przyjemność. Scena sztormu, niezapomniana.

Pokaż mimo to

avatar
788
341

Na półkach: , ,

Uwielbiam Alessandro, więc co bym nie napisała możecie mi nie uwierzyć 😉 Mało tekstu a sporo treści. Cudo 😆

Uwielbiam Alessandro, więc co bym nie napisała możecie mi nie uwierzyć 😉 Mało tekstu a sporo treści. Cudo 😆

Pokaż mimo to

avatar
383
211

Na półkach:

Jest coś w zdaniach Baricco, co nakazuje się zatrzymać i pomyśleć. Nawet nie o fabule, tak po prostu. I ja w książkach właśnie tego szukam.

Piękna!

Jest coś w zdaniach Baricco, co nakazuje się zatrzymać i pomyśleć. Nawet nie o fabule, tak po prostu. I ja w książkach właśnie tego szukam.

Piękna!

Pokaż mimo to

avatar
1232
815

Na półkach: , ,

Tytułowy Novecento, to pianista urodzony na oceanie. Zasmakował gwaru, ale nie z wielkich miast, tylko pośród zatłoczonych kabin, gdzie kobiety cicho pochlipują na znak zwiewnych nut z fortepianu. Wielki kompozytor nie wie, czym jest życie na lądzie. Nigdy nie szedł alejką po bulwarze, nie wstąpił do kawiarni czy sypiał w hotelowych łóżkach. Morze stało się jego pieśnią, a muzyka wirowała w rytm plusków wody, skrzeczących mew i uderzeń burty o przypływy. Kołysze się w melodii, jak statek podczas burzliwych nocy. Na poły baśniowa atmosfera sennie opatula czytelnika.

Novecento opowiada o rywalizacji między statecznym pianistą, a wybujałym jazzmanem z Nowego Orleanu, gdzie dudnią głośne echa kochanków z luksusowych domów towarzyskich. Jednocześnie łączy ich przyjaźń wykraczająca poza czas. Bohater niczym romantyk zakochany we własnych przeżyciach, który wygrywa na klawiszach uczucia, by poruszać tłumy oraz koić historię człowieka bez rodziny, który jest jak fantom czy widmo - człowiek wyrwany z baśni lub mitów o muzykach, którzy zatracili się w muzyce. W rozszalałej melodii artystów nie ma miejsca na wielki finał, to cudowne zatracenie, jak próba odwrócenia uwagi od tragedii i anonimowości zdarzeń. Wielka rzecz.

Tytułowy Novecento, to pianista urodzony na oceanie. Zasmakował gwaru, ale nie z wielkich miast, tylko pośród zatłoczonych kabin, gdzie kobiety cicho pochlipują na znak zwiewnych nut z fortepianu. Wielki kompozytor nie wie, czym jest życie na lądzie. Nigdy nie szedł alejką po bulwarze, nie wstąpił do kawiarni czy sypiał w hotelowych łóżkach. Morze stało się jego pieśnią, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
186
152

Na półkach: , ,

„Novecento. Monolog” porusza te struny ludzkiej duszy, w których mieszka piękno muzyki, jego wpływ na życie i odbiór świata.

Ktoś, kto oficjalnie się nie urodził i oficjalnie nie umarł.
Ktoś komu nadano imię i nazwisko tak niezwykłe, jak niezwykłym okazało się być jego życie, Danny Boodmann T. D. Lemon Novecento - główny bohater.
Był wirtuozem, kompozytorem, „fascynatem” wędrówek wśród fal marzeń, łanów zbóż wyobraźni, mistycznych doznań podczas gry na ulubionym instrumencie, z którym był związany od urodzenia – fortepianie.
Alessandro Baricco stwarzając obraz sztuki teatralnej w małej prozie, pokazał w jej przekazie, jaki ogrom ma życie i w jak małym skrawku świata, w ułamku sekundy można odnaleźć wszystko to, co cenne i niezwykłe – szczęście.

Książkę szczerze polecam, ponieważ w tak niewielkim dziele, można znaleźć tak wiele.

„Novecento. Monolog” porusza te struny ludzkiej duszy, w których mieszka piękno muzyki, jego wpływ na życie i odbiór świata.

Ktoś, kto oficjalnie się nie urodził i oficjalnie nie umarł.
Ktoś komu nadano imię i nazwisko tak niezwykłe, jak niezwykłym okazało się być jego życie, Danny Boodmann T. D. Lemon Novecento - główny bohater.
Był wirtuozem, kompozytorem, „fascynatem”...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    230
  • Chcę przeczytać
    200
  • Posiadam
    64
  • Ulubione
    17
  • Krótkie
    4
  • 2020
    4
  • 2013
    4
  • Literatura włoska
    4
  • Literatura piękna
    3
  • Teraz czytam
    3

Cytaty

Więcej
Alessandro Baricco Novecento. Monolog Zobacz więcej
Alessandro Baricco Novecento. Monolog Zobacz więcej
Alessandro Baricco Novecento. Monolog Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także