Mr Gwyn

- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Mr Gwyn
- Wydawnictwo:
- Sonia Draga
- Data wydania:
- 2018-10-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-10-24
- Liczba stron:
- 264
- Czas czytania
- 4 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381105156
- Tłumacz:
- Lucyna Rodziewicz-Doktór
- Tagi:
- Lucyna Rodziewicz-Doktór literatura włoska
Jasper Gwyn mawiał, że wszyscy jesteśmy jak stronica z książki, tyle że z książki, której nikt nigdy nie napisał.
Jasper Gwyn jest pisarzem. Mieszka w Londynie i najprawdopodobniej kocha życie. W pewnym momencie ogarnia go nagłe pragnienie, by skończyć. Być może skończyć z pisaniem, ale on nie przeżywa kryzysu, który zazwyczaj dopada pozbawionych natchnienia autorów. Jasper Gwyn chce zmienić pespektywę, dotrzeć do jądra magii. Wspiera go w tym i pomaga mu dziewczyna, która ze wściekłym oddaniem gromadzi to, co stopniowo staje się tajemnicą Gwyna. Alessandro Baricco krokiem pewnym i swobodnym człowieka znającego i kochającego drogi, po których zmierza, zanurza się w meandry tej tajemnicy. Tworzy dwie wspaniałe postaci, które w połowie powieści przekazują sobie pałeczkę, i choć to Mr Gwyn rozdaje karty, zadaniem dziewczyny jest odtworzyć sekwencję jego sekretów i dotrzeć do odważnych i zaskakujących wniosków.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Dobra robota, Mr Gwyn!
Alessandro Baricco skradł mi serce dawno temu, z niecierpliwością wyczekuję więc każdej nowej publikacji firmowanej jego nazwiskiem. I jeszcze nigdy ten włoski autor mnie nie zawiódł. Tym większe przerażenie poczułam, gdy zorientowałam się, iż „Mr Gwyn” będzie opowiadać o kryzysie twórczym cenionego pisarza. Strasznie grząski to grunt, muszę przyznać. Ucieczka przed światem stała się motywem przewodnim u Margaret Atwood w „Pani Wyroczni”, a książka ta okazała się sporym rozczarowaniem. Czy autor „Jedwabiu” sprostał temu trudnemu zadaniu? Pozwólcie państwo, że odpowiem na to pytanie później.
Niektórzy pisarze ogłaszają wszystkim wokół, że diametralnie zmieniają swój styl, a później niewiele z tego wynika. Alessandro Baricco podobnych wyznań czynić nie musi, gdyż każda z jego książek okazuje się tak odmienna, jakby wyszła spod pióra zupełnie innego pisarza. Zakręcone i szalone „City”, piękny, liryczny „Jedwab” czy subtelna, przepełniona erotyzmem „Panna młoda” to dzieła w ogóle niepodobne do siebie.
Można przypuszczać, że postać Mr Gwyna była częściowo wzorowana na włoskim twórcy. W najnowszej książce Baricco czyni nawet żartobliwe nawiązanie do swojej osoby: „Jak wielu zauważyło, te trzy powieści tak bardzo się od siebie różniły, że trudno było dopatrzyć się w nich jednego pióra. (...) Nie można było mu odmówić talentu narratorskiego, w szczególności zaś zaskakiwała łatwość, z jaką zaglądał ludziom do głów i rekonstruował ich uczucia. Jakby znał słowa, które wypowiedzą, i potrafił z wyprzedzeniem przewidzieć ich myśli”.
Tym, co pozostaje niezmienne w prozie Baricca, okazują się subtelnie nakreślone postacie oraz niezwykle umiejętnie budowane napięcie między poszczególnymi bohaterami. Są oni niczym wyjątkowo dobrze dobrani aktorzy, brawurowo odgrywający swoje role na scenie. O podobnych, znakomicie dopasowanych parach mamy w zwyczaju mówić, że „iskrzy między nimi”. Taką chemię czuć też między bohaterami „Mr Gwyna”.
Elementem wyróżniającym pisarstwo Baricca jest też przewrotność, z jaką podejmuje on temat syntezy odmiennych sztuk. Bohater „Mr Gwyna”, porzucając zawód pisarza, podejmuje się zadania z pozoru karkołomnego, bowiem chce pisać portrety. Absurdalna to koncepcja, lecz czy przełomowe, nowatorskie dzieła nie są często efektem działania niekonwencjonalnego umysłu? Czyż nie dzieje się tak w przypadku słynnego utworu „4'33”' Johna Cage'a? Czyż szaleństwem nie było wprowadzenie pisuaru na salony bądź domalowanie Mona Lisie wąsów? Być może to śmiałe porównanie wyda się państwu trochę na wyrost, lecz duża świadomość własnego rzemiosła i swoiste poczucie humoru to cechy, które wyróżniają zarówno sztukę Marcela Duchampa, jak i pisarstwo Baricca.
Postaram się teraz odpowiedzieć na wcześniejsze pytanie: czy autor „Mr Gwyna” zdołał stworzyć dzieło nieodstające poziomem od poprzednich? Ta niezwykle oszczędna powieść początkowo sprawiła mi zawód, lecz w trakcie czytania mocno wciągnęła w swój dziwny, liryczny świat. Sam koniec zaowocował jednak dokładnie tym, czego oczekiwałam – poczuciem gorzkiej pełni, uchyleniem skrawka tajemnicy ludzkiego bytu.
Być może nie jest to najwybitniejsza powieść Baricca, z jaką miałam do czynienia. Jestem jednak przekonana, że miłośnicy prozy włoskiego pisarza nie poczują się rozczarowani. Kolejna odsłona jego twórczości to piekielnie inteligentna i przewrotna, a równocześnie oszczędna i poetycka powieść, która wzmaga apetyt na kolejne dzieła.
Ewa Szymczak
Oceny
Książka na półkach
- 156
- 143
- 40
- 13
- 6
- 5
- 4
- 4
- 4
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Bohater książki - pisarz postanawia nagle zmienić diametralnie swoje życie i przestaje pisać. Po pewnym czasie potrzeba kreatywności sprawia, że wymyśla "pisanie portretów ". Jest to jego własny sposób na odczytywanie ludzi i ich historii. Temat ten jest na pewno oryginalny i potraktowany bardzo sprawnie. Miałam jednak wrażenie, że sam autor tak jak jego bohater znudził się pisaniem i chce wymyślić zupełnie niecodzienną fabułę. Jeżeli ktoś odnajdzie w tym jakieś drugie dno,albo jakąś mądrość to zyska więcej niż ja, bo dla mnie to była tylko zabawa formą i tematyką.
Bohater książki - pisarz postanawia nagle zmienić diametralnie swoje życie i przestaje pisać. Po pewnym czasie potrzeba kreatywności sprawia, że wymyśla "pisanie portretów ". Jest to jego własny sposób na odczytywanie ludzi i ich historii. Temat ten jest na pewno oryginalny i potraktowany bardzo sprawnie. Miałam jednak wrażenie, że sam autor tak jak jego bohater znudził...
więcej Pokaż mimo toNiejeden raz w życiu zamarzyło mi się żeby rzucić wszystko w diabły i uciec gdzieś z dala od ludzi (choć niekoniecznie od cywilizacji, bo jednak brak prądu i toalety daje się we znaki). Bohater książki Alessandro Baricco też ma ciągoty do koniecznej korekty życiowej ścieżki i sporządza listę rzeczy, których nie zamierza już w życiu robić, a że jest pisarzem, który pisanie właśnie porzucić zamierza, to mówimy tu o całkowitym wywróceniu dotychczasowego sposobu funkcjonowania w codzienności. Na kartkach powieści obserwujemy, jak też jego poczynania się realizują i jak to ostatecznie wpływa na niego oraz ludzi, którzy w orbicie tych poczynań mieli szczęście (bądź nieszczęście) się znaleźć.
W tym punkcie rodzi się pytanie czy pisarz może przestać być pisarzem? Łatwo wyobrazić sobie jakikolwiek zawód, który człowiek może porzucić, kiedy zmieniają się jego życiowe pragnienia, ale pisarzom zwykliśmy przypisywać rolę jeśli nie wieszczą, to przynajmniej mistyczną. Pisarz to alchemik, który czaruje słowami, to człowiek o niezwykłej wyobraźni i umiejętnościach, które wymykają się zwykłemu człowiekowi, to ktoś kogo stawia się na piedestałach, o kim dyskutują znawcy i czytelnicy, często to ktoś, kto trafia do podręczników i jest przedmiotem naukowych analiz. Czy można więc porzucić pisanie? "Mr Gwyn" udowadnia, że nie. Bohater jak przysłowiowy stryjek, po prostu zamienia siekierkę na kijek i zamiast pisać książki postanawia wzorem malarzy pisać portrety. Karkołomny pomysł realizuje z wręcz przerażającym perfekcjonizmem i żelazną konsekwencją, przy okazji poznając jedną niezwykłą kobietę, drugą kobietę, która jest drapieżnikiem i kilku innych równie oryginalnych typów.
Pisanie portretów nie polega na studiowaniu życiorysów modeli, ale na bardzo uważnej obserwacji człowieka nagiego (dosłownie),czyli pozbawionego jakiegokolwiek ochronnego pancerza. Taka obserwacja daje Mr Gwynowi pole do wykazania się jako wnikliwy obserwator, ale nie oceniający, raczej czuły i pełen zrozumienia. Coś jak psychoterapeuta, który całkowicie obywa się bez słów, jedynie patrzy.
Eksperyment naszego bohatera udaje się tylko do pewnego stopnia, bowiem trafia na istotę, która nie daje się "obserwować", nie jest biernym obiektem, ona przekracza ustalone granice, by stać się aktywnym uczestnikiem tego dziwnego procesu i oto pisarz z obserwatora staje się kimś również obserwowanym. Oczywiste, że rejteruje z pola bitwy i by nie popaść w totalny wewnętrzny chaos, wraca do tego, co zna najlepiej czyli fikcji, która wykorzystuje napisane przez niego portrety i stanowi bufor bezpieczeństwa dla nadwrażliwego twórcy.
To, co wymyślił Alessandro Baricco w swojej powieści może wydawać się dziwaczne, ale być może kryje się za tym coś więcej. Zapewne każdy czytelnik zinterpretuje to na swój sposób i pewnie to też było zamysłem autora. Dla mnie ta książka jest przypomnieniem, że za każdą fikcyjną postacią w literaturze stoją prawdziwi ludzie, bo bohater literacki najczęściej jest zlepkiem cech i charakterów, z którymi autor zetknął się w realnym życiu. Twórca winien być niezwykle uważnym obserwatorem, wyczulonym na drugiego człowieka, którego powinno się studiować w taki sposób jak czynił to Mr Gwyn. Nasze tajemnice kryją się nie tylko w biograficznych faktach, ale przede wszystkim w gestach, mowie ciała, spojrzeniach, zachowaniach, tym wszystkim co niewerbalne, często prawdziwe oblicze człowieka dostrzega się poza tym, co on sam mówi o sobie, bo w słowach zbyt często kłamiemy.
Bardzo piękna książka, która przypomniała mi o tych pisarzach, którzy znajdowali pisarskie spełnienie właśnie w studiowaniu człowieka, w wiwisekcji dokonywanej na ludzkich charakterach i duszach. Henry James, Tomasz Mann, Thomas Hardy, Lew Tołstoj, Fiodor Dostojewski, wreszcie Charles Dickens czy wybitny Wiesław Myśliwski, chyba czas ponownie zajrzeć na stonice waszych powieści, gdzie nie akcja jest ważna, w centrum stoi człowiek i jego zmagania z samym sobą i światem. Polecam wam "Mr Gwyna", jest to bardzo dobra powieść.
Na koniec muszę podziękować grendelowi (https://lubimyczytac.pl/profil/2185771/grendel),dzięki którego opiniom odkryłam tego autora. Zajrzyjcie do niego, warto.
Niejeden raz w życiu zamarzyło mi się żeby rzucić wszystko w diabły i uciec gdzieś z dala od ludzi (choć niekoniecznie od cywilizacji, bo jednak brak prądu i toalety daje się we znaki). Bohater książki Alessandro Baricco też ma ciągoty do koniecznej korekty życiowej ścieżki i sporządza listę rzeczy, których nie zamierza już w życiu robić, a że jest pisarzem, który pisanie...
więcej Pokaż mimo toNo i dzieki lubimyczytac natchnieta jedna opinia, moze czytacz tej opinii sie domysli, ze to dzieki niemu trafilam do swiata Jaspera i juz zostalam, sprobowalam. Poczatkowo bylam zaintrygowana bardzo, pozniej czulam lekka hmmmm, irytacje? czy cos innego, na szczescie moglam czytac juz ciagiem (ukradlam chwile z czasoprzestrzni) i bylo tylko coraz lepiej. Tak, ze w 2/3, wiedzialam, ze musze przeczytac przynajmniej jeszcze jedna ksiazke tego autora a najlepiej dwie. Pyszna byla to lektura i zaskakujaca w ogromnie przyjemny sposob. Chce wiecej!
No i dzieki lubimyczytac natchnieta jedna opinia, moze czytacz tej opinii sie domysli, ze to dzieki niemu trafilam do swiata Jaspera i juz zostalam, sprobowalam. Poczatkowo bylam zaintrygowana bardzo, pozniej czulam lekka hmmmm, irytacje? czy cos innego, na szczescie moglam czytac juz ciagiem (ukradlam chwile z czasoprzestrzni) i bylo tylko coraz lepiej. Tak, ze w 2/3,...
więcej Pokaż mimo toNie pierwszy raz jestem oczarowana przez Baricco. I nie potrzeba do tego grubego tomu prozy. Z wypiekami na twarzy wyobrażałam sobie tworzenie portretu słowami i wiele dałąbym, żeby móc takowy przeczytać - nie mowiąc już o możliwości bycia jedną z opisywanych osób. Czy miałabym odwagę? Nie wiem. Zauroczenie pozostaje.
Nie pierwszy raz jestem oczarowana przez Baricco. I nie potrzeba do tego grubego tomu prozy. Z wypiekami na twarzy wyobrażałam sobie tworzenie portretu słowami i wiele dałąbym, żeby móc takowy przeczytać - nie mowiąc już o możliwości bycia jedną z opisywanych osób. Czy miałabym odwagę? Nie wiem. Zauroczenie pozostaje.
Pokaż mimo toJuż nawet nie pamiętam skąd mam tę książkę. Przeglądałem ostatnio czytnik w poszukiwaniu czegoś do przeczytania i trafiłem na „Mr. Gwyn” Alessandro Baricco. Autor był dla mnie wielką niewiadomą, nigdy nie czytałem nic jego autorstwa, stwierdziłem zatem, że może warto wreszcie autora poznać.
Niby banalna historia – znudzony pisarz stwierdza, że przestaje pisać. Spotyka się ze spodziewaną reakcją – zdziwienie, wzburzenie, sugestie iż to tylko zagranie pod publikę przed następną powieścią. On jednak szuka czegoś nowego w życiu, chce się zająć czymś innym, czymś co znowu go pochłonie, czemu odda się cały, z zapałem, którego mu zabrakło, coś w czym się będzie mógł w pełni zrealizować. Postanawia po miesiącach poszukiwań tworzyć portrety ludzi. I to nie takie zwykłe, planuje je bowiem pisać. Jak wspomniałem – niby banalna historia, kolejny wypalony artysta szuka natchnienia. Przed banałem jednak chroni tę opowieść styl autora, który wyłamuje się schematom, nie jest do końca oczywisty, intryguje, wciąga, budzi w czytelników wiele domysłów.
Krótka książka, czyta się szybko ale zostaje w pamięci. To bardzo oszczędna proza, subtelna, minimalistyczna, wiele się tam dzieje między słowami. Do tego Baricco stworzył bardzo sugestywny klimat – dzięki jego opisom miałem wrażenie, że byłem w tej niecodziennej pracowni Jaspera Gwyna, że słyszę ten podkład muzyczny stworzony na jego potrzeby, że obserwuję razem z bohaterami gasnące żarówki. I – co chyba najistotniejsze – że odczuwam to napięcie jakie odczuwają bohaterowie.
Wspaniałe pierwsze spotkanie z twórczością Baricco, nad wyraz udane i na pewno nie ostatnie. Polecam serdecznie.
Już nawet nie pamiętam skąd mam tę książkę. Przeglądałem ostatnio czytnik w poszukiwaniu czegoś do przeczytania i trafiłem na „Mr. Gwyn” Alessandro Baricco. Autor był dla mnie wielką niewiadomą, nigdy nie czytałem nic jego autorstwa, stwierdziłem zatem, że może warto wreszcie autora poznać.
więcej Pokaż mimo toNiby banalna historia – znudzony pisarz stwierdza, że przestaje pisać. Spotyka się...
Drugie podejście do Baricco i znowu pudło, życie pana Gwyna, który porzucił pisarstwo i snuje się po Londynie, jest po prostu nudne i nudno opisane; może coś jest w tym pisarzu, ale ja nic nie widzę.
Drugie podejście do Baricco i znowu pudło, życie pana Gwyna, który porzucił pisarstwo i snuje się po Londynie, jest po prostu nudne i nudno opisane; może coś jest w tym pisarzu, ale ja nic nie widzę.
Pokaż mimo toWspaniała powieść, czytanie jej można porównać do delektowania się pysznym deserem
Wspaniała powieść, czytanie jej można porównać do delektowania się pysznym deserem
Pokaż mimo toKsiążka przecudnej urody. Bardzo smacznie się czyta. Gorąco polecam.
Książka przecudnej urody. Bardzo smacznie się czyta. Gorąco polecam.
Pokaż mimo topokochałam całym serduszkiem każde wydarzenie w tej książce, każdego bohatera, język jakim historia została mi opowiedziana.
pokochałam całym serduszkiem każde wydarzenie w tej książce, każdego bohatera, język jakim historia została mi opowiedziana.
Pokaż mimo to,,(...) nie jesteśmy postaciami, jesteśmy historiami. (...) jesteśmy wieloma rzeczami i wszystkim naraz."
O sztuce, o szaleństwie, o tożsamości - Baricco niezawodny i piękny, jak zawsze.
,,(...) nie jesteśmy postaciami, jesteśmy historiami. (...) jesteśmy wieloma rzeczami i wszystkim naraz."
Pokaż mimo toO sztuce, o szaleństwie, o tożsamości - Baricco niezawodny i piękny, jak zawsze.