Książka ukazała się wczoraj. Dzisiaj skończyłam czytać. Czy muszę coś dodawać? I od razu mówię, tak mam pracę i nie, nie mam czasu. Poprostu zarwałam noc, co nie zdarzyło mi się od czasów Harrego Pottera. A to mówi samo za siebie.

Wyczekiwałam Feverborn jak ukochanego po miesiącach rozłąki:) Straciłam głowę dla Fever i ten tom również mnie nie rozczarował. Moning zabrała mnie w podróż pełną przygód i po drodze złamała serce...

Bo właśnie takie Feverborn jest, łapie za serce i łamie je brutalnie. Historia Dani/ Jady jest wzruszająca i niesamowicie smutna. Pełna samotności, furii i negatywnych uczuć, ale jednocześnie wypełniona nadzieją na przyjaźń, miłość i akceptację. Momenty Ryodan/ Dani są niesamowite, powiem tylko: Achhhhh ta ręka na drzwiach! Ryodan jest moim No.1, już w Burned był. Uwielbiam faceta, nic na to nie poradzę. Jego więź z Dani jest niesamowita, głęboka, poruszająca.
Moning napisała kiedyś na swoim profilu, że Ryodan przyćmi Barronsa. Nikt nie wierzył, a jednak tak się stało. Barrons to surowe mięso. Ryodan to bohater.

Feverborn czyta się na jednym tchu. Moim zdaniem to najlepszy, najbardziej dopracowany tom całej serii. Uwielbiam każdą przeczytaną stronę. Jest dramat, jest akcja, jest humor. Jest Fever.

Książka ukazała się wczoraj. Dzisiaj skończyłam czytać. Czy muszę coś dodawać? I od razu mówię, tak mam pracę i nie, nie mam czasu. Poprostu zarwałam noc, co nie zdarzyło mi się od czasów Harrego Pottera. A to mówi samo za siebie.

Wyczekiwałam Feverborn jak ukochanego po miesiącach rozłąki:) Straciłam głowę dla Fever i ten tom również mnie nie rozczarował. Moning zabrała...

Najsłabsza część. Już nie wiem, czy chcę czytać następnä. Ksiäżka straciła impet, fabuła rozpadła się na odrębne wydarzenia. Ksiäżka nie wciäga i nie pochłania czytelnika.

Najsłabsza część. Już nie wiem, czy chcę czytać następnä. Ksiäżka straciła impet, fabuła rozpadła się na odrębne wydarzenia. Ksiäżka nie wciäga i nie pochłania czytelnika.