Straszne zagmatwanie się zrobiło przez mieszanie tych wszystkich wątków fantasy. Zdecydowanie lepsza byłaby ta seria, bez łączenia ze sobą wampirów i zmiennokształtnych z innymi "stworzeniami" tak to nazwijmy.

Ta część przyjemniejsza od poprzednich, bo bardzo polubiłam Zoltana.

Straszne zagmatwanie się zrobiło przez mieszanie tych wszystkich wątków fantasy. Zdecydowanie lepsza byłaby ta seria, bez łączenia ze sobą wampirów i zmiennokształtnych z innymi "stworzeniami" tak to nazwijmy.

Ta część przyjemniejsza od poprzednich, bo bardzo polubiłam Zoltana.

Przy tej serii nie da się nudzić. Z każdą kolejną książka pojawia się coś nowego.

Przy tej serii nie da się nudzić. Z każdą kolejną książka pojawia się coś nowego.

Sama książka jest świetna i bardzo przypadła mi do gustu, ale trochę zawiodłam się na zakończeniu, ponieważ wolę bardziej dramatyczne końcówki. Ale jest to bardzo osobista uwaga. Całą książkę czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Polecam

Sama książka jest świetna i bardzo przypadła mi do gustu, ale trochę zawiodłam się na zakończeniu, ponieważ wolę bardziej dramatyczne końcówki. Ale jest to bardzo osobista uwaga. Całą książkę czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Polecam

Podobało mi to się, że w książce było dużo momentów humorystycznych dzięki czemu powieść lekko się czytało. Oprócz tego pojawiły się wątki romantyczne i erotyczne. Mimo że to fantasy niektóre sceny były bardzo realistyczne.

Podobało mi to się, że w książce było dużo momentów humorystycznych dzięki czemu powieść lekko się czytało. Oprócz tego pojawiły się wątki romantyczne i erotyczne. Mimo że to fantasy niektóre sceny były bardzo realistyczne.

miło szybko i przyjemnie

miło szybko i przyjemnie

Najlepsza seria o wampirach, jaką czytałam.
Humor.
Romans.
Erotyka.
Walka dobra ze złem.
A wszystko opisane w łatwo przyswajalny sposób, wciągający od pierwszej strony.
Z kolei Zoltan i Neona to jedna z moich ulubionych par ;)

Najlepsza seria o wampirach, jaką czytałam.
Humor.
Romans.
Erotyka.
Walka dobra ze złem.
A wszystko opisane w łatwo przyswajalny sposób, wciągający od pierwszej strony.
Z kolei Zoltan i Neona to jedna z moich ulubionych par ;)

Książek autorki nie czytam z myślą o zawiłej akcji i dramatyzmie, lecz ze względu na humor, który nigdy mi się nie znudzi. Autorka ma niezwykły talent do zjednania sobie czytelników i zawsze wracam do jej książek, gdyż wiem, że poprawią mi nastrój i spędzę miło czas. ,,Jak uwieść wampira (specjalnie się nie starając)" to książka miła, sympatyczna i wciągająca. Większość z was pomyśli sobie, że temat wampirów to przeżytek, lecz zapewniam was, że ta lektura wychodzi poza stereotypowy obraz bohatera z kłami. Sam fakt, że seria cieszy się ogromnym powodzeniem nie tylko na rynku światowym, lecz i naszym, potwierdza fenomen tej serii. Wielotomowe cykle jak wiadomo, zawsze mają pod górkę i ciężko jest im przetrwać próbę czasu, lecz książki Pani Sparks trwają i mam nadzieję, że będą dalej się cieszyć zainteresowaniem. Książka ma niewyczerpalne zasoby kontynuowania serii i po raz pierwszy nie czuję silnego parcia do zakończenia sagi. Jak dla mnie, może się ona nigdy nie skończyć. Skupiamy się głównie na wątku miłosnym, a jest on interesujący, zwroty akcji również są i zaskoczą nie jednego czytelnika. Wiele zabawnych sytuacji rozśmieszyło mnie i zapewniło cudowną zabawę.

Książek autorki nie czytam z myślą o zawiłej akcji i dramatyzmie, lecz ze względu na humor, który nigdy mi się nie znudzi. Autorka ma niezwykły talent do zjednania sobie czytelników i zawsze wracam do jej książek, gdyż wiem, że poprawią mi nastrój i spędzę miło czas. ,,Jak uwieść wampira (specjalnie się nie starając)" to książka miła, sympatyczna i wciągająca. Większość z...

Jak uwieść wampira (specjalnie się nie starając)
Zoltan od bardzo dawna szuka odpowiedzi na to, kto zabił jego ojca. Ma tylko jedną wskazówkę. Niezwykłą strzałę, którą wyciągnął z piersi taty. Minęło osiemset lat od wydarzeń z jego wioski. Osiemset długich lat. Zoltan już dawno pogodził się z tym, że nie znajdzie zabójców, ale nigdy mu o to nie chodziło. Szukał tylko odpowiedzi, nie zemsty.
Miał się już poddać, gdy w kołczanie swego przyjaciela znalazł taką samą strzałę. Zabawkę sprzed dwóch tygodni. Za wskazówkami usłyszanymi z "pewnego źródła", zagłębia się w przepełnioną złą chwałą dolinę...
Neona po stracie siostry bliźniaczki jest osamotniona. W miejscu, w którym mieszka nie mogą przebywać mężczyźni, lecz po bitwie musi zajść w ciążę, aby uzupełnić braki u wojowniczek z dalekiej doliny. Gdy spotyka w lesie przystojnego, odważnego i raczego Zoltana, nie ma wątpliwości. On musi być ojcem jej córeczki.
Lecz co się stanie kiedy Zoltan będzie chciał dowiedzieć się więcej o pradawnej dolinie i starożytnych wojowniczkach? Neona dobrze zna odpowiedź na to pytanie. Będzie musiała go zabić. Ale... czy jej serce pozwoli na to?

Jak uwieść wampira (specjalnie się nie starając)
Zoltan od bardzo dawna szuka odpowiedzi na to, kto zabił jego ojca. Ma tylko jedną wskazówkę. Niezwykłą strzałę, którą wyciągnął z piersi taty. Minęło osiemset lat od wydarzeń z jego wioski. Osiemset długich lat. Zoltan już dawno pogodził się z tym, że nie znajdzie zabójców, ale nigdy mu o to nie chodziło. Szukał tylko...

Zaczęłam od któregoś tam tomu zupełnie przez przypadek. Po kilku stronach wciągnęlo mnie, akurat miałam minorowy nastrój. A historyjka była prościutka i naiwniutka, ładnie podana, przyprawiona odpowiednią dozą wyciskacza łez co mi odpowiadało.
Nie jest to lektura Boże broń ambitna, to paranormalny Harlequin, ale ma parę smaczków. Każdy tom to odrębna całość, w następnym będą przygody kolejnej postaci drugoplanowej i tak to leci niczym doskonałe perpetuum mobile.
Moim ulubieńcem pozostaje Angus, troszczący się o rodowe klejnoty.

Zaczęłam od któregoś tam tomu zupełnie przez przypadek. Po kilku stronach wciągnęlo mnie, akurat miałam minorowy nastrój. A historyjka była prościutka i naiwniutka, ładnie podana, przyprawiona odpowiednią dozą wyciskacza łez co mi odpowiadało.
Nie jest to lektura Boże broń ambitna, to paranormalny Harlequin, ale ma parę smaczków. Każdy tom to odrębna całość, w następnym...

Rany...wampiry, Amazonki, wilkołaki, Panterolaki, niedźwiedziołaki, No i teraz jeszcze smoki. Wyobraznia autorki nie ma granic.

Rany...wampiry, Amazonki, wilkołaki, Panterolaki, niedźwiedziołaki, No i teraz jeszcze smoki. Wyobraznia autorki nie ma granic.