W cieniu Olbrzyma

Okładka książki W cieniu Olbrzyma Jolanta Maria Kaleta
Okładka książki W cieniu Olbrzyma
Jolanta Maria Kaleta Wydawnictwo: Psychoskok literatura obyczajowa, romans
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Psychoskok
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788393399666
Tagi:
powieść historyczna powieść sensacyjna
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
174 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
232
96

Na półkach:

Mam problem z oceną tej książki. Temat i sama historia bardzo ciekawe, jednak napisana trochę kwadratowo. Przydałoby się oddać książkę w ręce dobrego redaktora.

Mam problem z oceną tej książki. Temat i sama historia bardzo ciekawe, jednak napisana trochę kwadratowo. Przydałoby się oddać książkę w ręce dobrego redaktora.

Pokaż mimo to

avatar
141
107

Na półkach:

Liczyłam na większe szczegóły dotyczące Riese, bo głównie ze względu na moje zainteresowanie tymi podziemiami złapałam za ta książkę. Masa błędów niestety, co nie powinno się pojawiać w książkach. Ale generalnie fabuła lekka, z ciekawości o losy bohaterów przeczytam drugą.

Liczyłam na większe szczegóły dotyczące Riese, bo głównie ze względu na moje zainteresowanie tymi podziemiami złapałam za ta książkę. Masa błędów niestety, co nie powinno się pojawiać w książkach. Ale generalnie fabuła lekka, z ciekawości o losy bohaterów przeczytam drugą.

Pokaż mimo to

avatar
943
405

Na półkach: ,

Drugie i raczej ostatnie spotkanie z twórczością tej autorki, bowiem liczba błędów językowych i stylistycznych jest dla mnie nie do zaakceptowania, podobnie jak infantylność dialogów i wątków. Pani Kaleta powinna nauczyć się podstaw pisowni w języku polskim a wydawnictwo Psychoskok powinno zatrudnić korektora - wstyd, żeby wypuszczać na rynek książkę z taką masą błędów! Według Pani Kalety dwóch mężczyzn to dwoje, obydwoje (!!!),buty, spodnie, koszulę, rękawiczki bohater ubiera, a nie zakłada, używanie małopolskiego regionalizmu "oglądnąć, przeglądnąć", choć akcja dzieje się na Dolnym Śląsku oraz wiele innych.

Drugie i raczej ostatnie spotkanie z twórczością tej autorki, bowiem liczba błędów językowych i stylistycznych jest dla mnie nie do zaakceptowania, podobnie jak infantylność dialogów i wątków. Pani Kaleta powinna nauczyć się podstaw pisowni w języku polskim a wydawnictwo Psychoskok powinno zatrudnić korektora - wstyd, żeby wypuszczać na rynek książkę z taką masą błędów!...

więcej Pokaż mimo to

avatar
652
274

Na półkach:

Gdyby nie zeszłoroczne wakacje, to na pewno nie sięgnełabym po tę pozycję, a tak miałam kolejną okazję odwiedzić Góry Sowie i pobyć w tym owianym tajemnicą miejscu.
Książka może nie jest sensacyjna,ale pozwoliła na zabicie nudnej niedzieli w pracy😉.

Gdyby nie zeszłoroczne wakacje, to na pewno nie sięgnełabym po tę pozycję, a tak miałam kolejną okazję odwiedzić Góry Sowie i pobyć w tym owianym tajemnicą miejscu.
Książka może nie jest sensacyjna,ale pozwoliła na zabicie nudnej niedzieli w pracy😉.

Pokaż mimo to

avatar
442
314

Na półkach:

Fabuła troszkę mało odkrywcza, niektóre wątki albo wprowadzono dla sztucznego podsycenia, albo miały się rozwinąć, ale się nie rozwinęły. A bohaterka i jej perypetie wręcz dziecinne... Z opisów zapowiadało się lepiej.

Fabuła troszkę mało odkrywcza, niektóre wątki albo wprowadzono dla sztucznego podsycenia, albo miały się rozwinąć, ale się nie rozwinęły. A bohaterka i jej perypetie wręcz dziecinne... Z opisów zapowiadało się lepiej.

Pokaż mimo to

avatar
225
143

Na półkach:

Ostern! Jak rany, ostern![*]

Jest to mój pierwszy kontakt z twórczością pani Jolanty Kalety (i prawdopodobnie ostatni). Książka zbudowana na szkielecie westernu (pardon, osternu) lub jakiegoś "Ogniem i mieczem": mamy urodziwą (na jej widok wszyscy mężczyźni w wieku "poborowym" tracą rozum),wszystkoumiejącą bohaterkę, samo dobro (wiadomo: przedwojenna inteligencja plus działalność w AK); mamy bandę, ucieleśnienie zła, element niemiecki (według klasyka) - Werwolf z nieznanych mi powodów nazywany Wehrwolfem; mamy zakopany skarb, a nawet dwa (porcelana właścicielki pałacu i zawartość kompleksu Riese); mamy dzielnego szeryfa (polski kapitan) i jego dzielnego zastępcę (szeregowy Jasiek); mamy kanalię i potencjalnego mąciciela (radziecki kapitan). Mamy również wątki poboczne, których nie chce mi się wymieniać. Czego NIE mamy? Nie mamy dobrej powieści! Naiwna historia, jednowymiarowe postacie (nikt, podkreślam: NIKT nie miał chwili zawahania, nikt nie zmienił przekonań),wpleciona w to "tajemna siła Vril" i eksperymenty biologiczne. Ja bym dodał jeszcze die Glocke oraz Haunebu i byłaby gitarka.

Pal diabli treść. Książka to w końcu język, który ma być giętki "aby powiedział, co pomyśli głowa". Niestety, w tej książce język jest niechlujny. Gdzie była redakcja, że przepuściła wymienione poniżej kwiatki? Gdzie była korekta? Czyżby, jak w "Balu wszystkich świętych" Budki Suflera "Scenarzysta forsę wziął, potem zaczął pić / I z dialogów wyszło dno, zero, czyli nic"?

1. O dwóch mężczyznach (major i porucznik): "obydwoje wiedzieli", "obydwoje z porucznikiem", "Obydwoje wstali bez słowa", "Obydwoje byli nadal oficerami". To który z nich jest... damą? W innym miejscu "- Melduję, że jest nas czworo! – i wydobył z siebie dwa krótkie odgłosy przypominające szczekanie wilka. Po chwili trzech równie młodych i podobnie ubranych chłopaków zameldowało się przed majorem." Pytanie jak wyżej: który z tych chłopaków jest... dziewczyną?

2. "zachowały się też piece, niektóre bardzo ładne, wykonane z artystycznie rzeźbionych kafli" Chciałbym zobaczyć rzeźbienie w porcelanie.

3. "Ubrała buty" A w co ona ubrała te buty? Wiem, że to regionalizm, ale w dalszym ciągu jest to błąd językowy, popełniany wielokrotnie w tym dziele.

4. Obóz "Ravensbrick"? Szacunek dla ofiar wymaga znajomości prawidłowej nazwy (Ravensbrück lub Ravensbrueck, jeżeli ktoś ma problemy z umlautami).

5. "Choć, pójdziemy na mały spacer" Choć uczyli w szkole to nie nauczyli, jaka jest różnica między "choć" a "chodź". Skądinąd w innym miejscu jest już prawidłowo "Jak ci się spodoba, to będzie nasz. Chodź!"

6. "Ta joj! Ta my nie znaju…" Jakakolwiek osoba mówiąca w domu po rosyjsku, ukraińsku czy mieszaniną obydwu z językiem polskim powiedziałaby "nie znajem". Wtrącenie "Ta joj!" sugeruje Lwowiaka.

7. "»Zbyt leniwy, żeby zakręcić za sobą« – pomyślała i bezszelestnie zdjęła właz." Typowy właz ma odlewaną pokrywę o średnicy powyżej 50 cm (60-75),żebrowaną od spodu dla zwiększenia sztywności. Specjalnie sprawdziłem masy oferowanych obecnie pokryw - 24-40 kg; parę kilo powinno dojść na opisywany mechanizm blokujący. Ja, chłop o wadze 100+, nie podniósłbym takiej pokrywy tylko musiałbym ją PRZECIĄGNĄĆ (przecież brak uchwytów). Nie byłoby mowy o "bezszelestnym zdjęciu", tylko: zzzZZZ. No, ale bohaterka to istna Horpyna (a z wyglądu taka delikatna...).

W tym wszystkim jest jeden pozytyw: książka nie była moja, inaczej zaplułbym się z żalu nad straconymi pieniędzmi.

[*] W latach 60. ubiegłego wieku tygodnik Przekrój publikował historyjki obrazkowe z Bieszczad, Dolnego Śląska lub Gór Świętokrzyskich. Był to nasz, polski, antyimportowy wynalazek, mający rozwiązać problem braku westernów w kinach. Historyjki nazywały się "ostern". Pamiętam zakończenie jednego z osternów: Indianie i osadnicy, kiedy już pouganiali się po górkach i dolinach, siedli przy ognisku i puścili w krąg tradycyjną "bańkę pokoju". Zawartość bańki pozostawiam domysłom.

Ostern! Jak rany, ostern![*]

Jest to mój pierwszy kontakt z twórczością pani Jolanty Kalety (i prawdopodobnie ostatni). Książka zbudowana na szkielecie westernu (pardon, osternu) lub jakiegoś "Ogniem i mieczem": mamy urodziwą (na jej widok wszyscy mężczyźni w wieku "poborowym" tracą rozum),wszystkoumiejącą bohaterkę, samo dobro (wiadomo: przedwojenna inteligencja plus...

więcej Pokaż mimo to

avatar
62
61

Na półkach: , ,

Wciągająca i budująca napięcie. Czyta się w mig. Najciekawsze - jak zawsze w przypadku tej autorki - mocne osadzenie w realiach regionu Dolnego Śląska, a tym przypadku Gór Sowich, ich tajemnic i (być może) ukrytych tam skarbów. Dialogi wydają się być rzeczywiście miejscami dość infantylne, ale mi to nie przedzkadzało. Najciekawsze jest moim zdaniem to, że podobne historie (no być może z pominięciem naciąganych teorii o dziwnych stworzeniach wyhodowanych przez nazistów w sowiogórskich podziemiach) mogły rzeczywiście mieć miejsce na krótko po wojnie...Zdecydowanie polecam na długie zimowe wieczory.

Wciągająca i budująca napięcie. Czyta się w mig. Najciekawsze - jak zawsze w przypadku tej autorki - mocne osadzenie w realiach regionu Dolnego Śląska, a tym przypadku Gór Sowich, ich tajemnic i (być może) ukrytych tam skarbów. Dialogi wydają się być rzeczywiście miejscami dość infantylne, ale mi to nie przedzkadzało. Najciekawsze jest moim zdaniem to, że podobne historie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
36
7

Na półkach:

Lektura dość lekka i banalna, z pewnością nie jest to arcydzieło literatury. Rażą banalne dialogi i wyrażenia, które w książkach nie powinny już mieć miejsca ("dzień dzisiejszy" etc.) Ale poczytać można.

Lektura dość lekka i banalna, z pewnością nie jest to arcydzieło literatury. Rażą banalne dialogi i wyrażenia, które w książkach nie powinny już mieć miejsca ("dzień dzisiejszy" etc.) Ale poczytać można.

Pokaż mimo to

avatar
10
6

Na półkach:

Po fantastycznej trylogii "Wojna i miłość" postanowiłam sięgnąć po inne książki pani Kalety. "W cieniu olbrzyma" zapowiadało się dobrze, ciekawa historia osadzona w pięknych Górach Sowich. Niestety, ta książka to duże rozczarowanie. Literacko i językowo wypada kiepsko. Postacie rozpisane jednowymiarowo, albo ktoś jest szlachetny, albo zły. Dialogi są tak sztuczne i nienaturalne, że nie miały prawa zaistnieć w opisywanych okolicznościach. Historia bohaterów tak naciągana, że wydaje się nieprawdopodobna. Poza tym błędy językowe, które nie powinny się znaleźć w książce. Mam wrażenie, jakby "Wojna i miłość" i "W cieniu olbrzyma" miały dwóch różnych autorów.

Po fantastycznej trylogii "Wojna i miłość" postanowiłam sięgnąć po inne książki pani Kalety. "W cieniu olbrzyma" zapowiadało się dobrze, ciekawa historia osadzona w pięknych Górach Sowich. Niestety, ta książka to duże rozczarowanie. Literacko i językowo wypada kiepsko. Postacie rozpisane jednowymiarowo, albo ktoś jest szlachetny, albo zły. Dialogi są tak sztuczne i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
272
156

Na półkach:

Akcja dość długo się rozkręcała, tak naprawdę mocno wciągnęłam się dopiero od połowy książki. Dużo tajemnic, miłość, historyczne ujęcie Dolnego Śląska, powojenna rzeczywistość. Książka, oprócz rozrywki, dostarcza sporo wiedzy o tym, jak wyglądało życie po wojnie, co przeżyli ludzie, jakie traumy nosili. Dobrze się czytało, polecam.

Akcja dość długo się rozkręcała, tak naprawdę mocno wciągnęłam się dopiero od połowy książki. Dużo tajemnic, miłość, historyczne ujęcie Dolnego Śląska, powojenna rzeczywistość. Książka, oprócz rozrywki, dostarcza sporo wiedzy o tym, jak wyglądało życie po wojnie, co przeżyli ludzie, jakie traumy nosili. Dobrze się czytało, polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    210
  • Chcę przeczytać
    140
  • Posiadam
    54
  • Teraz czytam
    8
  • Ulubione
    4
  • Ebooki
    4
  • E-booki
    3
  • 2020
    2
  • Posiadam e-booka
    2
  • Z wojną w tle
    2

Cytaty

Więcej
Jolanta Maria Kaleta W cieniu Olbrzyma Zobacz więcej
Jolanta Maria Kaleta W cieniu Olbrzyma Zobacz więcej
Jolanta Maria Kaleta W cieniu Olbrzyma Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także