Manuskrypt pisany na śniegu

Okładka książki Manuskrypt pisany na śniegu Luis García Jambrina
Okładka książki Manuskrypt pisany na śniegu
Luis García Jambrina Wydawnictwo: WAM Seria: Labirynty. Kolekcja prozy literatura piękna
308 str. 5 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Labirynty. Kolekcja prozy
Tytuł oryginału:
Manuscrito de nieve
Wydawnictwo:
WAM
Data wydania:
2013-03-30
Data 1. wyd. pol.:
2013-03-30
Liczba stron:
308
Czas czytania
5 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377678091
Tłumacz:
Katarzyna Jachimska-Małkiewicz
Tagi:
Powieść hiszpańska 21 w.
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
775
600

Na półkach:

Kryminał osadzony w dawnych czasach- to lubię. Dochodzi do serii bestialskich morderstw, których ofiarami są studenci. Rektor Uniwersytetu prosi o odnalezienie sprawcy Fernanda de Rojasa, uczonego w prawie, który ma już za sobą jeden sukces w prowadzeniu sprawy kryminalnej.
Oprócz samej sprawy, która jest dość intrygująca, mamy całe grono różnobarwnych, ciekawych bohaterów: niesamowicie sprytnego i oblatanego w półświatku łobuza, poczciwego braciszka zakonnego, młode szlachcianki głodne wiedzy, przebierające się za studentów, żeby móc uczęszczać na Uniwersytet i wiele innych atrakcji.
Mimo schematyczności zbrodni, która sprowadza śledztwo na konkretny tor, okazuje się, że sprawa nie jest aż tak prosta. Rozwiązanie zaskoczyło mnie, mordercą okazała się osoba, po której absolutnie bym się tego nie spodziewała.
Książkę czytało się dobrze, jeśli ktoś waha się nad jej przeczytaniem, ja zachęcam.

Kryminał osadzony w dawnych czasach- to lubię. Dochodzi do serii bestialskich morderstw, których ofiarami są studenci. Rektor Uniwersytetu prosi o odnalezienie sprawcy Fernanda de Rojasa, uczonego w prawie, który ma już za sobą jeden sukces w prowadzeniu sprawy kryminalnej.
Oprócz samej sprawy, która jest dość intrygująca, mamy całe grono różnobarwnych, ciekawych bohaterów:...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1729
1712

Na półkach: ,

Mamy 1498 rok. Ponownie przenosimy się do Salamanki. Od przygód opisanych w Kamiennym manuskrypcie (recenzja tutaj) minęło kilka miesięcy. Główny bohater obu książek, Fernando de Rojas, przez ten czas uzyskał upragniony (jak mu się wydawało) zawód bakałarza. Jednak nadal nie jest pewien, czy chce pracować w tym zawodzie.
Pewnego dnia z prośbą o pomoc zwraca się do niego rektor miejscowego uniwersytetu. Fernando otrzymuje od niego ciekawą propozycję. Ma za zadanie wyjaśnić śmierć pewnego studenta, którego znaleziono w kadzi na wino. Z odniesionych ran miał tylko obcięte dłonie. Poza nimi żadnych śladów, które mogłyby wskazywać na przyczynę i okoliczności zgonu. Jeżeli zabójca szybko i dyskretnie nie zostanie odnaleziony, ucierpi na tym dobre imię uniwersytetu.
Nasz bohater podejmuje się tego zajęcia. Wszystko wydaje się bowiem ciekawsze niż rozpoczynanie pracy jako bakałarz. Fernando nie wie jednak, ze otwiera przysłowiową puszkę Pandory, a czekające na niego perypetie i niebezpieczeństwa przejdą jego najśmielsze oczekiwania.
Manuskrypt pisany na śniegu to zarówno dobrze skonstruowana powieść historyczna z bardzo ciekawie nakreślonym tłem historycznym oraz na prawdę niezły kryminał. Co prawda w niektórych momentach odrobinę podkręciłabym akcję, ale to już kwestia gustu.
Niewątpliwymi plusami są upór Fernanda w dochodzeniu do celu i genialnie ukazane życie XV-wiecznej Salamanki i Hiszpanii w ogóle. Wielu bohaterów to postaci historyczne, jak np. królowa Izabela Katolicka, arcybiskup Santiago de Compostela Alonso II de Fonseca oraz późniejszy święty kościoła katolickiego i patron Salamanki Juan de Sahagun.
Lektura książki to przyjemność zarówno dla wielbicieli powieści historycznych, kryminałów jak i osób gustujących w odrobinie makabry. Autor nie stroni bowiem od uśmiercania kolejnych postaci i w efekcie trup ściele się gęsto. Niektóre ofiary przenoszą się na tamten świat za sprawą wyjątkowo makabrycznych zbrodni.
Nie jest to może najwybitniejszy kryminał (za wątek kryminalny daję ocenę 4),ale całościowo, jako połączenie powieści historycznej (której daję 5,5) i kryminału, sprawdza się doskonale.

Mamy 1498 rok. Ponownie przenosimy się do Salamanki. Od przygód opisanych w Kamiennym manuskrypcie (recenzja tutaj) minęło kilka miesięcy. Główny bohater obu książek, Fernando de Rojas, przez ten czas uzyskał upragniony (jak mu się wydawało) zawód bakałarza. Jednak nadal nie jest pewien, czy chce pracować w tym zawodzie.
Pewnego dnia z prośbą o pomoc zwraca się do niego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2712
425

Na półkach: ,

Luis García Jambrina jest wykładowcą i kierownikiem Katedry Literatury Hiszpańskiej Uniwersytetu w Salamance. Lubię książki napisane przez specjalistów z danej dziedziny, bo wówczas łatwiej mi uwierzyć w prawdziwość wykreowanego świata i jego bohaterów. Dlatego też z największą przyjemnością przystąpiłam do lektury „Manuskryptu pisanego na śniegu”.
Akcja powieści rozgrywa się na przełomie XV i XVI wieku w hiszpańskie mieście Salamanka. Autor powoli wprowadza czytelnika w klimat miasteczka, przedstawia obraz codziennego życia zwykłych obywateli. W trakcie studenckich psikusów, jeden z łobuzów znajduje w glinianej kadzi zwłoki młodego człowieka. Co najdziwniejsze trup pozbawiony został obu dłoni. Wszystko wskazuje na to, że zabójca odciął dłonie już po śmierci ofiary. Morderstwo dokonane zostało na terenie należącym do prestiżowego hiszpańskiego uniwersytetu, dlatego też rektor uczelni zleca rozwikłanie zagadki młodemu bakałarzowi praw.
„Manuskrypt pisany na śniegu” to drugi tom przygód Fernando de Rojasa (I tom „Kamienny manuskrypt” opublikowany została w 2012 r. również przez wydawnictwo WAM),o czym dowiedziałam się w trakcie lektury. Na własnej skórze przekonałam się, że znajomość pierwszej części nie jest konieczna, gdyż wydarzenia z przeszłości zostały streszczone w kilku zdaniach. Podobno w książce pojawia się grono autentycznych postaci. Których? Nie mam pojęcia! Historia Hiszpanii nie jest moją mocną stroną... Mimo mojej historycznej ignorancji podczas lektury bawiłam się całkiem dobrze. Powieść utrzymana została w klimacie „Imienia róży”, jednak pozbawiona została ciężkiego pióra Eco, co jest jej zdecydowanym atutem (mimo wielkich chęci nie udało mi się przeczytać do końca najsławniejszego dzieła włoskiego pisarza).
Lektura „Manuskryptu...” sprawi ogromną frajdę wielbicielom krwawych opowieści, gdyż w powieści trup ściele się gęsto. Wszystkie zwłoki pozbawione zostały innego fragmentu ciała, a jedynym tropem sugerującym, że zborni dokonała ta sama osoba jest czarna plama na języku każdego denata (znów skojarzenie z „Imieniem róży”). Do samego końca nie wiadomo kto jest mordercą, co działa na korzyść autora, któremu udało się uniknąć banalnych rozwiązań.
Przeszkadzały mi ciągle powtórzenia. Rojas spotykając swoich sprzymierzeńców opowiada im ostatnie zdarzenia, o których czytelnik już przecież wie. Czasami te same wydarzenia były maglowane kilkakrotnie. Przez to akcja powieści niemiłosiernie zwalnia, a momentami nawet nudzi. Gdyby poskracać te fragmenty to przypuszczam, że można by było zaoszczędzić co najmniej pięćdziesiąt stron druku.
Pomimo kilku wad książka zasługuje na uwagę. Powieść przypadnie do gustu szczególnie wszystkim lubiącym historie kryminalne osadzone w zamierzchłej przeszłości. Specyficzne, hiszpańskie pióro autora tylko dodaje jej uroku. Polecam!

Luis García Jambrina jest wykładowcą i kierownikiem Katedry Literatury Hiszpańskiej Uniwersytetu w Salamance. Lubię książki napisane przez specjalistów z danej dziedziny, bo wówczas łatwiej mi uwierzyć w prawdziwość wykreowanego świata i jego bohaterów. Dlatego też z największą przyjemnością przystąpiłam do lektury „Manuskryptu pisanego na śniegu”.
Akcja powieści rozgrywa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
101
19

Na półkach:

najgorsza książka jaka kiedykolwiek czytałam..

najgorsza książka jaka kiedykolwiek czytałam..

Pokaż mimo to

avatar
347
57

Na półkach:

Salamanka ,odległe czasy,Tajemnicze morderstwa.Zwaśnione rody ,które przez lata przechowują wobec siebie urazy.Ciekawa ksiązka ,trzymająca w napieciu.

Salamanka ,odległe czasy,Tajemnicze morderstwa.Zwaśnione rody ,które przez lata przechowują wobec siebie urazy.Ciekawa ksiązka ,trzymająca w napieciu.

Pokaż mimo to

avatar
64
63

Na półkach:

Vi 2014

Vi 2014

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    30
  • Przeczytane
    19
  • Posiadam
    3
  • Literatura hiszpańska i portugalska
    1
  • Kryminały, Thrillery, Sensacyjne, Obyczajowe, Dramat
    1
  • 2013
    1
  • 52 książki - 2014
    1
  • Literatura przygodowa
    1
  • 2011-2014
    1
  • 2017
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Manuskrypt pisany na śniegu


Podobne książki

Przeczytaj także