Co na kolację?
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Nowy Kanon
- Tytuł oryginału:
- What's for Dinner?
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2012-04-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2005-12-25
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377476376
- Tłumacz:
- Marcin Szuster
- Tagi:
- Marcin Szuster Andrzej Sosnowski
Trzecia i ostatnia powieść jednego z najważniejszych amerykańskich poetów XX wieku to czarująca i mroczna komedia obyczajowa o alkoholizmie, obłędzie, cudzołóstwie, narkotykach i śmierci.
Niewielkie prowincjonalne miasto w Stanach. Delehanteyowie - staroświeccy, konserwatywni katolicy, których dwaj nastoletni synowie wymykają się spod kontroli. Norris i Lottie Taylorowie - bezdzietne, pozornie szczęśliwe małżeństwo, którego lepsza połowa niepostrzeżenie pogrąża się w alkoholizmie. Rozszczebiotana Mag Carpenter - niedawno owdowiała, teraz szukająca nowej miłości.
Lottie postanawia pójść na odwyk. Mimo że terapia grupowa sprawia wrażenie dziwacznej farsy, kobieta powoli dochodzi do siebie. Tymczasem jej mąż wplątuje się w romans z Mag.
"Co na kolację?" to jedno z najzabawniejszych i najbardziej nieoczywistych dzieł literatury amerykańskiej. Łącząc komizm z powagą, świetnie oddaje zarówno kruchość, jak i energię zwyczajnego życia.
Posłowie: Andrzej Sosnowski.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 234
- 198
- 78
- 7
- 6
- 5
- 5
- 4
- 3
- 3
Cytaty
Mag zachowywała się zalotnie, ale wbijała pazurki w kolana, niczym kot wyrabiający ciasto (Auć, kotku!). Wokół unosiła się aura waginy zębatej.
OPINIE i DYSKUSJE
Książka specyficzna, trochę w stylu "nic się nie dzieje", z minimalną akcją, przypominająca sztukę teatralną, w której liczą się drobne gesty, poszczególne wypowiedzi z pozoru pozbawione znaczenia... Ta książka jest jak wytrawny drink - nie dla każdego i nie na każdą okazję. Ale może zaostrzyć literacki apetyt.
Moze tylko tłumaczenie mogłoby być lepsze, ale kto by tam śmiał krytykować Marcina Szustera.
Książka specyficzna, trochę w stylu "nic się nie dzieje", z minimalną akcją, przypominająca sztukę teatralną, w której liczą się drobne gesty, poszczególne wypowiedzi z pozoru pozbawione znaczenia... Ta książka jest jak wytrawny drink - nie dla każdego i nie na każdą okazję. Ale może zaostrzyć literacki apetyt.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMoze tylko tłumaczenie mogłoby być lepsze, ale kto by tam...
Chcielibyście zajrzeć w zwyczajne życie w amerykańskim miateczku lat 50-60? Ta książka jest właśnie takim mikroskopem. Problemy z alkoholem, pojawiające się narkotyki, romanse, plotki, a wszystko to muśnięte lekkim piórem autora.
Niewymuszone rozmowy, dużo rozmów, brak frustracji, całkiem sporo szczerości - wszystko to, co zdaje się straciliśmy przez to jedno pokolenie. Niby całkiem niedawna rzeczywistość, a jednak ogląda się jakby odległy świat. Świat, za którym zaczyna być tęskno
Chcielibyście zajrzeć w zwyczajne życie w amerykańskim miateczku lat 50-60? Ta książka jest właśnie takim mikroskopem. Problemy z alkoholem, pojawiające się narkotyki, romanse, plotki, a wszystko to muśnięte lekkim piórem autora.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiewymuszone rozmowy, dużo rozmów, brak frustracji, całkiem sporo szczerości - wszystko to, co zdaje się straciliśmy przez to jedno pokolenie....
http://ksiazkiilubczasopisma.blogspot.com/2012/07/na-kolacje-klopsiki.html
James Schuyler w powieści "Co na kolacje?" porusza kwestie związane z obyczajowością amerykanów połowy lat siedemdziesiątych. Nie tylko zresztą amerykanów bo książka doskonale obrazuje udręki ludzi także w innych krajach. Alkoholizm, narkotyki, nerwice, a ponadto prowincjonalna mentalność każąca przymykać oczy na cudze problemy, by omówić je dogłębnie w domowym zaciszu lub na kawie z sąsiadami. To takie typowe, że łatwiej jest nam coś przemilczeć i potem skomentować niż w jakikolwiek sposób zareagować.
Książka właściwie składa się z samych dialogów. Stanowi zatem nie lada gratkę dla osób nie lubiących rozbudowanych opisów, a także dla tych, którzy sami coś piszą. "Co na kolację?" to świetna lekcja dialogu. Niepozbawione lekkości i ironii rozmowy bohaterów powodują śmiech. Nie są to jednak błahostki, które można puścić mimo ucha, czy raczej oka. W całym utworze znajdujemy wiele momentów, nad którymi można podumać. Książka śmiało mogłaby być wzięta za zapis autentycznych rozmów naszych sąsiadów znajomych itp.
http://ksiazkiilubczasopisma.blogspot.com/2012/07/na-kolacje-klopsiki.html
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJames Schuyler w powieści "Co na kolacje?" porusza kwestie związane z obyczajowością amerykanów połowy lat siedemdziesiątych. Nie tylko zresztą amerykanów bo książka doskonale obrazuje udręki ludzi także w innych krajach. Alkoholizm, narkotyki, nerwice, a ponadto prowincjonalna mentalność każąca...
Mam w głowie zakodowanych trochę stereotypów na temat codziennego życia w Ameryce. Najwięcej z telewizyjnych seriali, którym twórcom niekoniecznie najbardziej zależało na pokazaniu realizmu, a raczej wykreowaniu łatwo przyswajalnego obrazu. By skonfrontować moją wiedzę z dziełem literackim (nie klasy B) sięgnąłem po tytuł z cenionej przeze mnie serii. Co prawda akcja dzieje się pod koniec lat 60-tych, ale wzorce i mentalność potrafią nie zmieniać się przez kilka pokoleń.
Na pierwszy rzut oka powieść wydaje się zbitką stereotypowego obrazu rodziny z klasy średniej oraz wścibskich sąsiadów; autor próbuje wzbudzić zainteresowanie czytelników złośliwym spojrzeniem na niesympatyczne postacie. Tak wygląda pierwszy rozdział. Jednak szybko pojawił się w mojej głowie fałsz – błyskotliwy, lekki język nie pasowałby do podrzędnego pisarza, a całość z pewnością skrywa drugie dno. W drugim rozdziale pojawiają się sesje terapeutyczne w szpitalu. Tutaj poznajemy nieszczęśliwe osoby, które też łatwo scharakteryzować hasłami: zahukana gospodyni domowa czy pracoholik-materialista. Ich sesje oparte na dialogach, pozbawione dłuższych opisów w największym stopniu decydują o atrakcyjności książki – są dowcipne i zaskakujące. Momentami pacjenci bardziej starają się dopiec przeciwnikowi, niż rozwiązywać swoje problemy. Z pewnością rzeczywiste sesje tak nie przebiegały i nie byłyby takim materiałem na powieść.
Powieść jest dla mnie zagadką – na pewno nie jest realistycznym portretem nałogowym wca ani pustą karykaturą. Poszedłbym raczej z interpretacją w kierunku analizy twórczości poety (który okazjonalnie pisał prozą) jako próby zabawy z konwencją raczej jako ,,sztuki dla sztuki” niż wyśmiania cech narodowych. Mała objętość jest zdecydowanym atutem, bo przy dłuższej fabule straciłaby walor zaskoczenia.
Mam w głowie zakodowanych trochę stereotypów na temat codziennego życia w Ameryce. Najwięcej z telewizyjnych seriali, którym twórcom niekoniecznie najbardziej zależało na pokazaniu realizmu, a raczej wykreowaniu łatwo przyswajalnego obrazu. By skonfrontować moją wiedzę z dziełem literackim (nie klasy B) sięgnąłem po tytuł z cenionej przeze mnie serii. Co prawda akcja dzieje...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNadzwyczaj nudna ksiazka. Akcji brak. Bełkot.
Nadzwyczaj nudna ksiazka. Akcji brak. Bełkot.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCo mi się najbardziej podoba w tej luźnej, pełnej uroku powiastce obyczajowej, to fakt, że nie widać, że napisał ją poeta. Schuyler wychodzi tutaj na rasowego prozaika, a jako że nie przepadam za "przemycaniem" poezji do prozy (vide opisywany ostatnio przeze mnie Rafał Wojaczek i jego "Sanatorium"),potraktowałam to jako wielki plus. Książka sympatyczna, niekiedy złośliwa ale w końcu i tak poprawiająca humor. Warto przeczytać dla odprężenia.
Co mi się najbardziej podoba w tej luźnej, pełnej uroku powiastce obyczajowej, to fakt, że nie widać, że napisał ją poeta. Schuyler wychodzi tutaj na rasowego prozaika, a jako że nie przepadam za "przemycaniem" poezji do prozy (vide opisywany ostatnio przeze mnie Rafał Wojaczek i jego "Sanatorium"),potraktowałam to jako wielki plus. Książka sympatyczna, niekiedy złośliwa...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAngielska obyczajówka? Miasteczko, sąsiadki, dzieci, herbatki - sielanka?
U Schuylera nie ma tak łatwo, z wnętrza powieści promieniuje i to, że jest on poetą, dla Amerykanów Poetą. Ot, kumpel O'Hary, Ashberry'ego i Kocha... A, posłowiem uraczył czytelników Andrzej Sosnowski.
W czym przejawia się poetyckość, co wyróżnia "Co na kolację?" od setek książeczek tego typu? Ano język, ano niesamowicie subtelny (choć momentami i dosadny, zaskakujący) humor. Bohaterowie kryjący tajemnice, które nie zawsze zostają wprost wypowiedziane.
Lottie, wzorcowa gospodyni, trafia do ośrodka psychiatrycznego w związku z uzależnieniem od alkoholu. A jej mąż, po którym spodziewać się tego nie należało, skacze w bok z przyjaciółką żony. Przedmieścia zaś dalej grają w bryżdża, popijają drinki i beztrosko w zasadzie żyją. Ot, problemy z dziećmi.
Schuyler działa na stereotypach. Zwierzęta, bibeloty, brydż, sąsiadkowanie - to zderzone zostaje z psychiatrykiem, z narkotykami, zdradą i kłamstewkami. I choć pozornie nic się tu nie dzieje, czyta się szybciutko, leciutko... I tylko po ostatnim rozdziale nie wiadomo co myśleć, bo jednak obojętni zostać nie możemy.
Subtelna, poetycka i zwyczajnie przyjemna w dowcipie powieść, to poczytania w lutowy wieczór.
Angielska obyczajówka? Miasteczko, sąsiadki, dzieci, herbatki - sielanka?
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toU Schuylera nie ma tak łatwo, z wnętrza powieści promieniuje i to, że jest on poetą, dla Amerykanów Poetą. Ot, kumpel O'Hary, Ashberry'ego i Kocha... A, posłowiem uraczył czytelników Andrzej Sosnowski.
W czym przejawia się poetyckość, co wyróżnia "Co na kolację?" od setek książeczek tego typu? Ano...
"Ciekawa, intrygująca, ale przegadana" - pomyślałam w pewnym momencie lektury. I z miłym zdziwieniem odkryłam potem podobną myśl w posłowiu.
Czyta się tę powieść bardzo szybko, czemu sprzyja nie tylko barwna akcja, ale i mnogość dialogów - naturalnych, niebanalnych, czasem rozbrajających, czasem poruszających.
W ogóle w książce przeważa czarny humor, często uśmiechamy się przy wydarzeniach czy słowach, które tak naprawdę zabawne nie są. I nic dziwnego, jeśli spojrzymy na tematykę i bohaterów oraz ich problemy (alkoholizm, żałoba, depresja, pretensje, zdrada...).
Ciekawy jest obraz miasteczka, którego mieszkańcy się znają, plotkują o sobie i żyją częściej cudzymi sprawami niż własnymi.
To ponadczasowy wizerunek prowincji, który spotkać można w każdej epoce i w każdej szerokości geograficznej.
Polecam przede wszystkim jako dającą do myślenia lekturę o ludzkich namiętnościach, słabościach i grzeszkach.
"Ciekawa, intrygująca, ale przegadana" - pomyślałam w pewnym momencie lektury. I z miłym zdziwieniem odkryłam potem podobną myśl w posłowiu.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzyta się tę powieść bardzo szybko, czemu sprzyja nie tylko barwna akcja, ale i mnogość dialogów - naturalnych, niebanalnych, czasem rozbrajających, czasem poruszających.
W ogóle w książce przeważa czarny humor, często uśmiechamy...
Bardzo dobra powieść, ale nie ze względu na intrygę, która jest niezbyt wyszukana. Tym, co przyciąga, jest sposób jej opowiedzenia – język doprowadzony do granic zwyczajności.
Bardzo dobra powieść, ale nie ze względu na intrygę, która jest niezbyt wyszukana. Tym, co przyciąga, jest sposób jej opowiedzenia – język doprowadzony do granic zwyczajności.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"czarująca i mroczna komedia" - z blurba. Taaaa... Polecam wydać 30 zł na nowy lakier Essie lub OPI zamiast na tę książkę, bo nudna jest jak nie wiem co. Nic, dosłownie nic ciekawego, ot, facet zdradza żonę, żona trochę przeżywa, a kochanka dzwoni po nocach, bo jest samotna. Dla wielbicieli, no nie wiem, Milana Kundery, to pewnie będzie przełomowa pozycja, ale oczekujących jakiejkolwiek pożywki literackiej - ostrzegam.
"czarująca i mroczna komedia" - z blurba. Taaaa... Polecam wydać 30 zł na nowy lakier Essie lub OPI zamiast na tę książkę, bo nudna jest jak nie wiem co. Nic, dosłownie nic ciekawego, ot, facet zdradza żonę, żona trochę przeżywa, a kochanka dzwoni po nocach, bo jest samotna. Dla wielbicieli, no nie wiem, Milana Kundery, to pewnie będzie przełomowa pozycja, ale oczekujących...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to