forum Oficjalne Aktualności
Powieści w strojach z epoki. Książki, na podstawie których powstały popularne seriale kostiumowe
Seriale kostiumowe cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. Wiele z jest adaptacjami książek! Jeśli jesteście ich fanami, koniecznie spójrzcie na nasze zestawienie powieści, które stały się inspiracją do ich nakręcenia.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [21]
Dodałabym do listy "Piknik pod wiszącą skałą" (jeszcze nie czytałam) i "Targowisko próżności" (cudowne). Oba seriale świetne.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Biała królowa
Świetna książka Philippy Gregory w całkiem sprawny sposób przeniesiona na mały ekran kilka lat temu w postaci serialu o tym samym tytule.
Elizabeth Gaskell - Żony i córki i wspaniały serial pod tym samym tytułem, z 1999 produkowany na potrzeby BBC, a jakże.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMógłby mi ktoś powiedzieć, jak to jest z polskim wydaniem ,,Nędzników"? To jest całość w dwóch tomach czy jak? Bo przy niektórych wydaniach widziałem dopiski, że to wydanie skrócone. Mógłby ktoś zorientowany powiedzieć mi, jakie wydawnictwo wydało w Polsce całość?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Np. PIW.
Pełne wydania są zwykle w 4 tomach.
Przydało by się jakieś wznowienie / nowe wydanie z PIWu. obecne swoje lata już ma..
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA co z kultowym Przeminęło z wiatrem? Choć to "tylki" film to chyba nie można go pominąć?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOn jest teraz szkalowany, bo źle ukazuje problem niewolnictwa.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJeśli wyznaczymy sobie granicę czasową gdzieś w okolicach lat 70-tych XX wieku, to jest spora szansa, że połowa filmów, jakie wybierzemy, okaże się adaptacjami powieści - czasem będą to arcydzieła książkowe i filmowe, jak „Barry Lyndon”, innym razem sympatyczne przygodowe lub romansowe opowiastki, jak „Diament Mohuna” (Moonfleet z 1955r.) czy „Szkarłatny kwiat”(z 1934r....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejPrzykro mi, ale w tym gatunku filmowym istnieją dla mnie tylko filmy według powieści Jane Austen, w każdej możliwej ekranizacji (no może poza „Duma i uprzedzenie i zombie” :P) i często do nich wracam.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Nie jestem fanem seriali, jeśli już to tego, co dziś nazywa się mini-serialem. Spośród nie wymienionych jeszcze takich kostiumowych adaptacji chciałbym zwrócić uwagę na kilka:
Dwa brytyjskie (z reguły najlepsze w zakresie adaptacji literatury własnej) - serial (teraz znowu ekranizowany) na podstawie cyklu powieści Jamesa Herriota ...
A pamiętasz taki francuski serial z lat 80-tych "Katarzyna"? Wydaje mi się, że on też powstał na podstawie powieści.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Taki rozgrywający się w czasie wojny stuletniej? Pamiętam. Sprawdziłem, że na podstawie powieści Juliette Benzoni , jak się okazało wydanych u nas: Katarzyna t. I
I jeszcze pamiętam też z tych lat (ale nakręcony wcześniej) francuski serial Pani de Monsoreau t.1
I jeszcze przypomniały mi się dwa polskie seriale historyczne z końca lat 80-tych na podstawie powieści Józefa Hena : Królewskie sny z Holoubkiem w roli Jagiełły oraz Ferencym jako Zbigniewem Oleśnickim oraz Crimen z Lindą, Walczewskim, Kryszakiem i ......
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZapomnieliście o takich serialach jak: "Noce i dnie"i "Lalka". Wspaniała gra aktorska, świetnie odwzorowane kostiumy i wnętrza. I ta muzyka... Dzisiaj już się nie robi takich seriali. Ciekawe na co idą 2 miliardy złotych przeznaczone na państwową telewizję?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Według mnie brakuje "Nad Niemnem", jestem wielka fanką zarówno książki jak i miniserialu z 1986 r. Do ekranizacji prozy Jane Austen dodałabym Jane Eyre, miniserial z 2006 r. (jest świetny!) oraz Mansfield Park z 1983 r. (dosyć specyficzny).
Z polskich to jeszcze przychodzi mi do głowy "Kariera Nikodema Dyzmy" z 1980 r.
"Jane Eyre" napisała Charlotte Brontë, nie Jane Austen.
Co do serialu to faktycznie jest świetny.
A to żem strzeliła gafę. Dzięki za sprostowanie:).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post